Witam.
Powroce do watku robienia iterface TST <> Glowica. Poniewaz kilka dni temu ujawnila sie pewna "genialna" jego cecha. Stalem sie niedawno posiadaczem normalnego montazu czyli soligorowego, niesmiertelnego EQ3-2. Postanowilem posadzic go na moim TST. Do tego celu zabralem glowice do garazu wraz z kartonem milimetrowym, olowkiem kreslarskim i skrzynka narzedzi, coby zaplanowac sobie nowy interface. Zdemontowalem stara glowice i cos mnie tknelo. Odkrecilem moja noge balustradowa od starej glowicy i przymierzylem do nowej. Kurde, cos ta bajka za piekna, czyzby pasowalo??? Ano, pasuje! Dzieki temu zestaw "obejma balustradowa i koncowka nogi" jest interfacem wyjatkowo elastycznym. Na moje dzisiejsze doswiadczenie, to kwestia niezgodnosci, moze wymagac:
1. zmiany srednicy sruby centralnej.
2. zmiany dlugosci interface'u.
W pierwszym przypadku bedziemy zmuszeni do rozwiercenia plastikowego wkladu, w drugim do uciecia nogi w odpowiednim miejscu. Wymieniony wyzej problem wycierania sie plastiku wypelnienia, rowniez udalo mi sie wyeliminowac, poprzez zastosowanie sruby kontrujacej wewnatrz nogi balustradowej. Ponizej kilka fotek starego TST, starego Interface i nowej glowicy polaczonych do kupy.
W przypadku pytan, prosze na watku.
PS. Przejscie ze starej glowicy na nowa zajelo mi ok. 1 godziny i nie przynioslo zadnych kosztow dodatkowych.