Witaj Jarek...rozumiem, że pytanie skierowane jest do mnie.
W Poznaniu w sobotę na niebie były przesuwające się cumulusy, ale między nimi sporo błękitu. Ja miałem szczęście podczas obserwacji, ale jeśli ktoś miał tego szczęścia trochę mniej, to równie dobrze mógł trafić na chmurki i sam moment zakrycia lub odkrycia był z głowy.
Zastanawiałem się jaki sprzęt ustawić na balkonie /to czym dysponuję, widać w stopce/...ostatecznie wybrałem Kronosa 26x70. Dlaczego Kronosa ? Lubię proste obrazy w lornetkowej perspektywie, a ponadto znam możliwości tego sprzętu i byłem pewien, że jeżeli zaobserwuję Marsa za pomocą 80ED, to także powinno to się udać za pomocą Kronosa.
Początkowo poza Księżycem nic w jego pobliżu nie widziałem, ale ok. 14:10 zobaczyłem tę małą kropkę, która była Marsem. Przed zakryciem momentami "gubiłem" planetę, ale tylko na chwilę. Dużo wyraźniej Mars prezentował się już po odkryciu...tu nie było mowy o zgubieniu obiektu. To co pisze Aquamarin i Robert Bodzoń nt. przyczyn lepszej widoczności Marsa po odkryciu, wydaje mi się słuszne.
Pozdrawiam !