Chcialbym leczyc sie u weterynarza

11 Listopada 2005

Z powodu 40 kg suczki mialem troche kontaktow z weterynarzami . Miala duze torbiele na jajnikach .

Od pierwszej wizyty do operacji uplynelo z 10 dni . USG weterynarz ma duzo lepsze niz lekarze takze z praktyk prywatnych w mojej okolicy . Podejscie do pacjeta i dalszej rodziny czyli mnie przez weterynarza jest wzorowe .

Lekarz leczacy ludzi nie jest taki ludzki do swych pacjentow . Znajoma od 1 wizyty w lipcu stwierdzajacej bardzo duze torbiele do dzisiaj nie zostala operowana , Ten stan zapalny niszczy jej nerki, watrobe . Widac jak gwaltownie starzeje sie , jest slaba itd. Miedzy wyznaczonymi terminami wizyt sa miesieczne przerwy , Pod narkoza pobrali wycinek i naruszyli to cos zamiast od razu ciach . Po badaniach wyszlo ze to tylko ropny torbiel jak piesc ale nadal ma go tylko bardziej rozjatrzony .

Weterynarz nie bawil by sie tak z pacjentem . Od razu by leczyl . Nie odwlekal miesiacami .

Weterynarzowi place bezposrednio za usluge , lekarzowi posrednio i to duzo wiecej . Moze w tym jest problem . Lekarz jak nie widzi, ze to ja daje mu pieniadze to ma mnie gdzies . Instytucje zbierajace o de mnie forse na " sluzbe zdrowia " powinny gdy mam korzystac z tej "sluzby" dac mi stosowne pieniazki i to ja powinienem zaplacic lekarzowi . Jak lekarz dostaje moje pieniadze poprzez jakas instytucje to ma mnie ... .

Jakos malo ludzi szanuje drugiego czlowieka , natomiast duzo jego pieniadze .

Edytowane 11 Listopada 2005 przez zbig

Radek Grochowski · 11 Listopada 2005

Wynika z tego smutny wniosek, że nawet jak komuś płacisz z ręki do ręki to i tak ma cię gdzieś, tylko za bardzo lubi twoje pieniądze, żeby to pokazać. Ale trudno, nie wymagam, żeby ktoś do mnie pałał bezwarunkową miłością, najważniejsze jest to, że gdy płacę lekarzowi gotówką to mogę przypuszczać, że wykona porządnie swoją robotę. A gdyby tak sprywatyzować służbę zdrowia? Czy to nie jest sposób?

piotrusb · 11 Listopada 2005

Wydaje mi się, że weterynarze to lekarze z powołania, lubią to co robią a (co niektórzy) ludzcy (tak się to pisze ?) robią to po prostu dla kasy. Kiedyś słyszałem od jakiejś lekarki, że na spotkaniu facet się ich spytał:

"Wy zostaliście lekarzami, żeby pomagać ludziom, czy dla pieniędzy ?" <_<

Adam Tomaszewski · 11 Listopada 2005

gdyby tak sprywatyzować służbę zdrowia? Czy to nie jest sposób?

Żebyśmy wszyscy poumierali :szczerbaty: Przeciętnie zarabiającego Polaka nie byłoby stać na lekarza :unsure:

Adam_Jesion · 11 Listopada 2005

Wynika z tego smutny wniosek, że nawet jak komuś płacisz z ręki do ręki to i tak ma cię gdzieś, tylko za bardzo lubi twoje pieniądze, żeby to pokazać. Ale trudno, nie wymagam, żeby ktoś do mnie pałał bezwarunkową miłością, najważniejsze jest to, że gdy płacę lekarzowi gotówką to mogę przypuszczać, że wykona porządnie swoją robotę. A gdyby tak sprywatyzować służbę zdrowia? Czy to nie jest sposób?

Pewnie ze jest to sposob. Kazdy sredniokumaty czlowiek moze przewidziec skutki.

Problem tylko w tym, ze "panstwo" nie zarobi. Lepiej przeciez wymyslic cos takiego jak "darmowa sluzba zdrowia", za ktora przeciez kazdy placi, ale za to, tu masz gigantyczna organizacje, ktora te pieniadze zbiera, a koszt tej "zbieraniny" pewnie siega ze 2/3 calosci.

Kazdemu rzadowi socjalistycznemu bedzie zalezec na utrzymaniu tej patoligii, bo wbrew pozorom, jest wielu beneficjentow takiej sytuacji. Gdyby sprywatyzowac, to juz by sie nie dalo "nakrasc", bo i jak?

Przyklad sluzby zdrowia dla zwierzat jest naprawde ciekawym dowodem na to, ze wszystko potrafi sie samo regulowac, tylko nie nalezy tam pchac socjalnych paluchow.

Tak samo mozna znalezc przyklady w "darmowej edukcji". Zobaczcie, jak sie rozwinely szkoly jezykowe. Pojawil sie popyt i rynek natychmiast sobie z tym poradzil. Teraz wyobrazcie sobie, ze te szkoly sa panstwowe, a prywatne instytucje nie maja prawa dzialac. Boze... strach o tym pomyslec.

Nie wiem, jak mozna wierzyc, ze cos jest darmowe. W socjalizmie placi sie za wszystko, niezaleznie od tego, czy sie korzysta, czy nie. A zwrot z takich wydatkow jest bliski zeru. Wmowiono nam przez lata, ze do zycia czlowieka niezbedne jest "panstwo", a to jest bzdura na resorach. Panstwo to najdoskonalsza forma organizacji przestepczej.

Adam_Jesion · 11 Listopada 2005

Żebyśmy wszyscy poumierali Przeciętnie zarabiającego Polaka nie byłoby stać na lekarza

I to jest wlasnie przyklad, jak bardzo ludziom namieszano w glowach! Kazdy, nawet najbiedniejszy placi na ZUS gigantyczne kwoty. Przedsiebiorca nie moze zaplacic mniej, niz 700 zl/msc. Teraz wez telefon i obdzwon prywatnych ubezpieczycieli. Zapytaj, jaka dadza ci za taka skladke oferte, a nastepnie porownaj to z "darmowym" ZUSem. Potem zrob sobie wyliczenie dla tych, co zarabiaja kilka tysiecy, czy wiecej.

Pomijam juz kwestie, ze przez chora sytuacje w kraju i ci prywatni ubezpieczyciele leca sobie w przyslowiowe kulki. No ale to juz inna kwestia. Do zrobienia jest wiele. W kazdym razie rynek ubezpieczen to zyla zlota i kazdy z checie "zrobi dobrze" klientowi, aby tylko zarobic. Jak w naturze... nie lubi ona prozni.

Prywatyzacja SZ spowodowala by nieprawdopodobna w skutkach rewolucje. Kilka branz pokrewnych dzwigneloby sie natychmiast do gory. Jakosc uslug w przeciagu 2 lat wzroslaby kosmicznie.

I jeszcze raz zaznaczam, ze nie chodzi tu o to, zeby placic bezposrednio lekarzom, a o to, zeby 2/3 twojej skladki nie szlo w "kosmos".

Henryk · 11 Listopada 2005

Ochrzaniłbym przedmówców za pisanie głupot, ale w zasadzie kulturalnie zrobił to Adam, więc nie będę się już produkował

11 Listopada 2005

Ochrzaniłbym przedmówców za pisanie głupot, ale w zasadzie kulturalnie zrobił to Adam, więc nie będę się już produkował

Czyzby byl benificjentem obecnie nam panujacego rozwiazania w SZ ?

Nie widzisz , ze to co teraz jest to w sumie nie jest dla nas tylko dla SZ i kas czy innych tworow co lape maja na naszych pieniadzach . My, to tylko iles tam punktow . Zostalismy wypunktowani jak na ringu tylko od razu nokaut .