Skocz do zawartości

pojedyncza ekspozycja cyfrą


adamsz12

Rekomendowane odpowiedzi

wystarczy popatrzeć na dark frame'y: http://astro-forum.org/Forum/index.php?s=&...indpost&p=86128

 

parę tys. hotpixli przy iso800 (300D -6Mpix) iso1600 (350D -8Mpix)) z czasem 300 sekund to raptem 0,05% całkowitej ilości pixeli.

więc gdzie jest granica akceptowanego przez Ciebie wskaźnika gorących pixeli?

pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kaluzny_m

zaświetlenia pojawiają się już od 4 minut przy ISO800, ale można to wkalkulować i założyć z góry że tą część odetniemy. Ja robiłem najdłuższe ekspozycje po 15 minut przy ISO800, jak tylko nadaży się okazja będę robił próby po 30 minut.

 

prob.jpg

 

Na tym zdjęciu poza zaświetleniem wzmacniacza wychodzi problem z UHCSem (opisany tutaj). Wydaje mi się, że większym problemem od zaświetlenia wzmacniacza, jest zaświetlenie nieba - 300D/350D niezmodyfikowany jest bardzo podatny na "jakość tła".

 

Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musiałbym spojrzeć na swoje materiały, sporą część fotek robię na 180s i na pewno wtedy zaświetlenia już są, myslę że przy krótszych czasach też coś się tam pojawia. Jednak według mnie do sprawy należy podejść ciut inaczej niż to jest postawione w pytaniu. Mianowicie robienie zdjecia z czasem, który jeszcze nie ujawnia zaświetlenia od wzmacniacza trochę mija się z celem, po prostu czasy będą z krótkie. Dużo lepsze efekty uzyskuje się przy dłuższych czasach i odrzucaniu brzegów. Również robienie darków pomaga w tym problemie. Generalnie należy nauczyć się z tym żyć i wtedy spokojnie można myśleć o czasach 3, 5, czy 10 minut. Jak dla mnie problemem numer jeden są zaświetlenia od świateł miejskich, które stopują przed dłuższym naświetlaniem a filtr UHCS pomaga ale niestety tylko częściowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

więc gdzie jest granica akceptowanego przez Ciebie wskaźnika gorących pixeli?

pozdrowienia

 

Nie chodzi tu o gorące piksele. Granica jest wtedy gdy zamiast obiektu rejestrujemy śmieci. Toż widac że zdjęcia trzeba ciąć bardziej niż kome w newtonie f4 albo stosować krótkie czasy co nie pozwoli za wiele osiągnąc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kaluzny_m

no nie do końca - w tym zdjeciu pokazałem, że praktycznie można naświetlać bardzo długo - problem brzegów zdjęcia nie wyniaka ze specyfiki aparatu, a ze specyfiki pracy z filterem UHCS - o czym piszę w dodanym odnośniku.

 

Tak z czystej ciekawości zeskanowałem swój negatyw z ogniska głównego Soligora MT800 - zerknij no Adam co zostaje po obcięciu komy.... ;)

 

http://www.astrofotografia.pl/tymczasowe/mt800.jpg

Edytowane przez kaluzny_m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi tu o gorące piksele. Granica jest wtedy gdy zamiast obiektu rejestrujemy śmieci. Toż widac że zdjęcia trzeba ciąć bardziej niż kome w newtonie f4 albo stosować krótkie czasy co nie pozwoli za wiele osiągnąc.

 

akurat zaświetlenie od elektroniki w 350D nie jest aż takie, żeby ferowac takie wyroki

IMG_0940res.jpg

res pojedynczej surowej klatki, parametry: iso 1600, czas 671 sek, czyli ponad 11 min

i jej crop: IMG_0940crop.jpg

 

tak jak pisali koledzy (kolesie? :ha:) powyżej, to LP determinuje najbardziej długość ekspozycji

i w/g mnie, niestety jednak również - hot pixle i szumy matrycy

pozdrowienia

Edytowane przez sumas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś nie widze 30minutowych ekspozycji z 300d nie mówiec o godzinnych wiec ograniczenie jakieć jednak jest.

moze kolesiostwo, w każdym razie wiadomo o co chodzi. :D

Proszę :tanczy:

1914 sekund (31 minut 54 sekundy).

 

astrokolo.JPG

 

Niestety ISO 100 :(

300D + 24-85mm @35mm. Cała klatka bez obróbki (tylko Breeze Browser - konwersja RAW->JPG).

Pozdrawiam,

Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś nie widze 30minutowych ekspozycji z 300d nie mówiec o godzinnych wiec ograniczenie jakieć jednak jest.

 

Nie do końca kumam o co chodzi, wiadomo że ograniczenie jest, tak samo jak przypadku np. kliszy. Proponuję sobie obejrzeć zdjęcie z linku http://digitalastro.skyinsight.net/gallery/album07/concurso

zdjęcie wykonane canonem 300D 1X5min+4X30min. Obojętne co wymyślisz to i tak zdjęcia świadczą o tym, że Canon jest najbardziej opłacalną (cena/jakośc) alternatywą do astrofoto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak zwykle jak nie znajdzie czegoś na swoim podwórku to patrzy za granicą. Takiego zdjęcia w Polsce raczej nikt nie zrobi bo nie dość że 2km nad poziomem morza to jeszcze bardziej na południe gdzie Orion wyżej na niebie, a czas naświetlania sum. 2 godziny. A i tak zdjęcie jest zepsute przez tragiczną aberrację chromatyczną. Tyle razy mowiłem żeby takich przykładów nie dawać. W takim razie dla kontrastu proszę na kliszy ekspozycja jakieś 4 razy krótsza - zaledwie 35 minut:

http://www.northwest-landscapes.com/html/d...on_region1.html

I tych niebieskich zafarbów brak.

Co by nie mówić klisza jest obecnie najtańszym medium do astrofoto i to dającym wcale niegorsze wyniki.

 

Wracając do tematu bo nie mówimy tu o wyższości jednej techniki nad drugą, jureq masz jeszcze jakieś długie ekspozycje na większym ISO ? Bo 32 minuty na ISO 100 to jak zaledwie 4 minuty na ISO 800.

Rozjaśniłem Twój obrazek i jest tam bardzo duży zafarb na czerwono czy to od aparatu ? Gdyby tam była czerwona mgławica trudno byłoby ją wyciągnąć.

astrokolo2.jpg

Edytowane przez adamsz12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Wracając do tematu bo nie mówimy tu o wyższości jednej techniki nad drugą, jureq masz jeszcze jakieś długie ekspozycje na większym ISO ? Bo 32 minuty na ISO 100 to jak zaledwie 4 minuty na ISO 800.

Rozjaśniłem Twój obrazek i jest tam bardzo duży zafarb na czerwono czy to od aparatu ? Gdyby tam była czerwona mgławica trudno byłoby ją wyciągnąć.

...

 

Ten zafarb po prawej to Warszawa - niestety :( Zdjęcie co prawda zrobione ok. 40km od Warszawy ale łuna jest doskonale widoczna.

I to też jest powód, dla którego długoczasowe fotki cyfrą są rzadko spotykane. Po prostu już jest mało miejsc w Polsce, gdzie jest naprawdę CZARNE niebo. Fotografuję w dwóch rejonach Polski - jeden to 40 km od Warszawy, drugi to Pojezierze Łęczyńsko-Włodawskie (ok. 50km od Lublina). Ten drugi wydawałoby się ciemny rejon Polski pozwala jedynie na maksymalnie 10minut przy szerokim kącie - później tło zaczyna "rozświetlać się" na czerwono-pomarańczowo.

Zresztą czas naświetlania to jedno, a jeszcze jest otwór względny obiektywu - moja fotka jest zrobiona przy otworze względnym 2,8, więc można powiedzieć, że to 120 minut dla obiektywu F10 (np. MTO-11) :Elefant:

 

... W takim razie dla kontrastu proszę na kliszy ekspozycja jakieś 4 razy krótsza - zaledwie 35 minut:

http://www.northwest-landscapes.com/html/d...on_region1.html

I tych niebieskich zafarbów brak.

Co by nie mówić klisza jest obecnie najtańszym medium do astrofoto i to dającym wcale niegorsze wyniki.

Uwzględniając Efekt Schwarzschilda to jest zaledwie ok. 6 minut w porównaniu do CCD o analogicznej czułości. Hmm między prowadzeniem przez 6 minut, a 35 to spooooora różnica.

No i chcąc zlikwidować zafarb powodowany light pollution trzeba by skanować, a dobry skaner kosztuje więcj niż 300D itd., itp., to już było...

Pozdrawiam,

Jurek

PS. W opisie powinien być obiektyw 24-70mm a nie 24-85mm. Sorry.

Edytowane przez jureq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kaluzny_m
W takim razie dla kontrastu proszę na kliszy ekspozycja jakieś 4 razy krótsza - zaledwie 35 minut:

http://www.northwest-landscapes.com/html/d...on_region1.html

 

Jeżeli jedyna różnica którą Adam widzisz pomiędzy umieszczonym przez Ciebie odnośnikiem a tym http://digitalastro.skyinsight.net/gallery/album07/concurso (pokazanym przez Tomka) - to abberacja, no to jakoś tak mi się wydaje że nie bardzo mamy o czym rozmawiać....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwzględniając Efekt Schwarzschilda to jest zaledwie ok. 6 minut w porównaniu do CCD o analogicznej czułości. Hmm między prowadzeniem przez 6 minut, a 35 to spooooora różnica.

 

Czy możesz to wyjaśnić bardziej szczegółowo ?

 

No i chcąc zlikwidować zafarb powodowany light pollution trzeba by skanować, a dobry skaner kosztuje więcj niż 300D itd., itp., to już było...

 

Dobry skaner jest przydatny ale nie przesadzajmy mnie skanowanie kosztuje 2,5 zł od klatki w profesjonalnym labie (niektóre testowe zdjęcia skanowałem po 55 gr za klatkę i nawet tu na forum sie podobaly). A eos 300d jednak kosztuje i tu nie utniesz.

Edytowane przez adamsz12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Dobry skaner jest przydatny ale nie przesadzajmy mnie skanowanie kosztuje 2,5 zł od klatki w profesjonalnym labie (niektóre testowe zdjęcia skanowałem po 55 gr za klatkę i nawet tu na forum sie podobaly). A eos 300d jednak kosztuje i tu nie utniesz.

 

no to policzmy

eos350D kosztuje obecnie ok. 2 500 zł

piszesz, ze skan kosztuje Cię 2,5 zeta od szt., co wychodzi niecałe 30 rolek zeskanowanych fotografii za cenę eosa, dolicz jeszcze ile kosztuje 30 rolek dobrej kliszy, koszty wywołania

fakt, lustrzanką nie powinno się cykać jak małpą, ale 1000 zdjęć to ja w ciągu jednego dnia potrafię pstryknąć!

(oczywiście równie tyle spie.. zepsuć :szczerbaty: )

w czasie jednej nocnej sesji można zrobić i 30 dobrych fotografii, więc koszty zwracają się po miesiącu!!

pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy możesz to wyjaśnić bardziej szczegółowo ?

 

A z googli to nie łaska korzystać? :D

 

zacytuję :

Efekt Schwarzschilda - zakłócenie proporcjonalności pomiędzy czasem i skutecznością naświetlania (jedna działka przysłony = 2x mniej (lub więcej) czasu). Efekt ten występuje przy bardzo krótkich i bardzo długich czasach naświetlania materiału światłoczułego - potrzeba wtedy dłuższej ekspozycji niż wynikałoby to z obliczeń, lub wskazań światłomierza. W przypadku filmów kolorowych efekt Schwarzschilda dotyczy każdej warstwy światłoczułej indywidualnie. Jeżeli poszczególne warstwy w innym stopniu ulegają efektowi dodatkowo dochodzi do pojawienia się przebarwień.

 

Tłumacząc na ludzki ;)

5 minut naświetlania filmu z emulsją o czułości ISO800 nie jest równoważne 5 minutom naświetlania matrycy CCD o czułości ISO800, tylko ok.3 minutom. I tak dalej - im dłuższy czas naświetlania tym różnice większe, a wykres obrazujący Efekt Schwarzschilda nie jest liniowy, i dla niektórych materiałów światłoczułych 1 godzina naświetlania = 15minut CCD (jakgdyby czterokrotne zmniejszenie czułości).

No i te przebarwienia - :oco:

Koszmar...

A co do cen - 300D nie jest produkowany i ceny uzywanych zjechały na poziom 1700-1800zł (uwzględniając koszt filmów, koszt wywołania i skanowania = 20 filmów :Elefant::Elefant: ).

Jak bedziesz dalej twierdził, że astrofoto analogowe jest tańsze to ja wysiadam :tanczy:

Pozdrawiam,

Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze trzeba dodać, że zdjęcie analogowe było robione aparatem średnioformatowym Pentax 67. Powierzchnia klatki jest ponad 4 razy większa od małego obrazka. Niby nic, ale spróbuj porównać z aparatem, który ma 4 razy większą matrycę od 350D.

BTW. Chyba odkurzę swojego Kieva 88 i PentaconaSix i przykleję przylepcem do ETX-a. Nie wiem tylko, czy zębatki się nie wyszczerbią. :szczerbaty:

Jeszcze mam pytanie. Co znaczy "pushed 1 stop"? Czy chodzi o wywołanie filmu tak, jak czulszego o 1 stopień? Np. 200 wywołujemy jak 400? Dobrze kombinuję?

Edytowane przez Lampka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w czasie jednej nocnej sesji można zrobić i 30 dobrych fotografii, więc koszty zwracają się po miesiącu!!

:ha: chyba 30 klatek do zestackowania w jedno zdjęcie.

 

Na kliszy nie robi się 1000 zdjec do stackowania. W kliszy robi się np. półgodzinną ekspozycję. W jedną noc zrobię ok. 4. Biorąc pod uwagę warunki pogodowe w okolicach nowiu, wolny czas itp. ile zdjęć można zrobić w ciągu roku ? Zrób sumas te 30 rolek :ha: Ktoś tu chyba wyliczał, że na porządne zdjęcia obiektów tylko z katalogu M. potrzebowałby 3 lata - mając eosa 300d. Czyli średnio wychodzi jakieś 36 zdjęć rocznie , dla kliszy to jedna rolka :D .

Weź kogoś kto foci 300d i powiedz ile fotek astro zrobił, ale takich porządnych i nie prób i nie pojedyncze klatki ale gotowe końcowe po zestackowaniu porządne zdjęcie. I biorąc pod uwagę czas posiadania aparatu ile rocznie zdjęć wychodzi ? Zaglądam w forumową galrię i nie widzę aby posiadacze 300d zalewali ją tysiącami zdjęć astro.

 

jureq

nie rozumiem Twojej uwagi o googlach, chcesz brać udział w dyskusji - bierz, nie chcesz - nie bierz. nikt Cie nie zmusza, jak jednak łaskawie zachcesz :D to podaj mi proszę jakiś link do strony gdzie jest rozpisany ten efekt dla różnych filmów, negatywow i slajdow w porównaniu do cyfrowych lustrzanek. Sam też sobie bedę szukał, ale moge nie znaleźć.

 

Co do 300d to o ile wiem to zwykle trzeba doliczyć koszt dodatkowego akumulatorka , dodatkowe karty pamięci więc ta impreza jest droższa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na kliszy nie robi się 1000 zdjec do stackowania. W kliszy robi się np. półgodzinną ekspozycję. W jedną noc zrobię ok. 4. Biorąc pod uwagę warunki pogodowe w okolicach nowiu, wolny czas itp. ile zdjęć można zrobić w ciągu roku ? Zrób sumas te 30 rolek :ha: Ktoś tu chyba wyliczał, że na porządne zdjęcia obiektów tylko z katalogu M. potrzebowałby 3 lata - mając eosa 300d. Czyli średnio wychodzi jakieś 36 zdjęć rocznie , dla kliszy to jedna rolka :D .

Problemy:

1) - montaż. I % fotek dobrych - fotografujacy z długimi czasami wiedzą o co biega.

Jak w jedna noc zrobisz 4 fotki, to ciekawe ile bedzie dobrych? 30minut, np. z ogniskową 1000 czy nawet 600mm to niezły hardcore - konieczny jest guiding (najlepiej autoguiding), ale i tak % "akceptowalnych" jakościowo fotek jest nizszy niż 100. No i może się okazać, że wszystkie foty sa do .... wyrzucenia (oszczędzamy wtedy na skanowaniu, ale nie na wywołaniu :Elefant: ).

2) brak kontroli tego co otrzymujemy - np. guiding szwankuje i wszystkie fotki są "niepunktowe", jak jesteśmy 7 dni na wyjeździe to może się okazać, że 7 nocy spędziliśmy na marne. W takich warunkach to faktycznie katalog Messiera mozna fotografować ... całe życie.

3) w przypadku niektórych obiektów właściwie to jak naświetlać (np. M31) jak naświetlimy długo to przepalimy jadro, jak krótko to ramiona nie wyjdą - jest na to rada - zeskanować i stakować :buahaha:

Efekty widać w "Astrofotografii" Skórzyńskiego - obiekty DS to jakieś plamy...

 

Zaglądam w forumową galrię i nie widzę aby posiadacze 300d zalewali ją tysiącami zdjęć astro.

Zaglądam w forumową galerię i nie widzę aby fotografujący analogowo zalewali ją zdjęciami astro :banan: .

 

jureq

nie rozumiem Twojej uwagi o googlach, chcesz brać udział w dyskusji - bierz, nie chcesz - nie bierz. nikt Cie nie zmusza, jak jednak łaskawie zachcesz :D to podaj mi proszę jakiś link do strony gdzie jest rozpisany ten efekt dla różnych filmów, negatywow i slajdow w porównaniu do cyfrowych lustrzanek. Sam też sobie bedę szukał, ale moge nie znaleźć.

Po pierwsze to umieszczony był emotikon :D - więc uwagę o googlach należy traktować żartobliwie.

Po drugie dziekuję za zgodę na uczestnictwo w dyskusji.

Po trzecie to ktoś naświetlający filmy powyzej 2 minut powinien wiedzieć co to jest Efekt Schwarzschilda, to tak jakby użytkownik 300D "dowiedział się", że w środku jest matryca CMOS, a nie film :D.

A po czwarte to nie mam konkretnych danych dotyczących ES dla różnych filmów, bo nie bawię się w analogowe astrofoto, ale ponieważ fotografuję już 30 lat mam dużo książek poświęconych fotografii, gdzie ten efekt jest opisany i są podane krzywe czułości różnych materiałów. Jeżeli jesteś zainteresowany to odszukaj je sam - w końcu to Ty chcesz focić analogowo z długimi czasami.

 

Co do 300d to o ile wiem to zwykle trzeba doliczyć koszt dodatkowego akumulatorka , dodatkowe karty pamięci więc ta impreza jest droższa.

allegro licytacja - teraz jest 1000,-

allegro kup teraz za 1800,-

dodatkowy akumulator to 30 zł ,

]_firmowy_aku_canon_bp_511_1950mah_wawa.html]akumulator

karta 1GB to 160 do 240 zł

karta 1GB za 164 zł

Zgadzam się, koszty rosną - za 2000,- mamy komplet.

Pozdrawiam,

Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A po czwarte to nie mam konkretnych danych dotyczących ES dla różnych filmów, bo nie bawię się w analogowe astrofoto, ale ponieważ fotografuję już 30 lat mam dużo książek poświęconych fotografii, gdzie ten efekt jest opisany i są podane krzywe czułości różnych materiałów. Jeżeli jesteś zainteresowany to odszukaj je sam - w końcu to Ty chcesz focić analogowo z długimi czasami.

 

Tłumacząc na ludzki ;)

5 minut naświetlania filmu z emulsją o czułości ISO800 nie jest równoważne 5 minutom naświetlania matrycy CCD o czułości ISO800, tylko ok.3 minutom. I tak dalej - im dłuższy czas naświetlania tym różnice większe, a wykres obrazujący Efekt Schwarzschilda nie jest liniowy, i dla niektórych materiałów światłoczułych 1 godzina naświetlania = 15minut CCD (jakgdyby czterokrotne zmniejszenie czułości).

 

To skąd wziąłeś powyższe dane, podajesz przecież co do minuty ? mówisz że masz to napisane w książce wraz z podaniem czułości różnych klisz. Nie możesz powiedzieć dla jakich klisz i podać więcej szczegółów? Mnie to bardzo interesuje.

Co to za książka jest ?

 

 

Jeszcze co do tego efektu to zdaje się że znam go ale pod pojęciem "Reciprocity Failure". wygląda na to że to jest właśnie to, a nie skojarzyłem tego na początku.

Edytowane przez adamsz12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno, czy efekt reciprocity failure/ Schwarzschilda nie występuje dla cyfry ?

Witam,

Efekt Schwarzschilda nie występuje w CCD.

Sorry adamsz12, nie podam Ci konkretnych wartości, bo:

1) materiały, które tam są opisane - są niedostepne - np. ORWOCOLOR :banan: , czy FOTOPAN (książki są z lat 1955-1990),

2) nowoczesne materiały mają podobno zmniejszony ES, ale dotyczy to przedziału tylko do ok. 2-3minut, później pozorna utrata czułości jest podobna,

3) dla kazdego materiału, a nawet tego samego materiału, ale innej czułości ES jest inny.

ES jest duzo mniejszy dla materiałów hypersensybilizowanych (nadczulonych) np. wodorem, stąd w USA jest to dość popularne w analogowym astrofoto (o ile się nie mylę to takie filmy i całe zestawy do sensybilizacji sprzedaje np. LUMICON).

Pozdrawiam,

Jurek

PS. Poszukam w archiwum, miałem materiały o Kodakach (m.in. o SUPERII).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kaluzny_m

kilka kwestii:

 

1. Lampka:

 

Wywoływanie forsowne polega na zwiększeniu czułości materiału światłoczułego poprzez wydłużenie czasu wywoływania - nie jest to oczywiście bez wpływu na obraz. podczas wywoływania forsownego rośnie ziarno oraz spada kontrast filmu. Standartowe materiały negatywowe zazwyczaj forsujemy od +1 do +2, materiały odwracalne ze względu na większą zawartość srebra możemy forsować nawet do +3.

 

2. Skanowanie

 

Skanowanie wykonywane przez laboratoria fotograficzne przeważnie nie dają nam zadowalającego efektu w przypadku negatywów astro. Dlaczego ? Ano z tej prostej przyczyny, że po pierwsze robi się to przy ustawieniach do procesu odbijania - i tak większość maszyn cyfrowych (Fuji Frontiera, czy Konica R1-R2) nieco dodają od siebie, ICE działa tyćkę inaczej w przypadku skanerów negatywowych i zazwyczaj do negatywu dodawany jest szum, który poprawia jakość podczas odbijania zdjęć (sprawdzone na ww. maszynach). Po drugie należy sobie zdać sprawę, że negatywy astro zawierają zazwyczaj sporo informacji w światłach -które zazwyczaj się przepalają i sporo informacji "po lewej stronie histogramu" - skanery o niższej gęstości (poniekąd można to porównać z czułością) po prostu nie odczytują tych informacji przez co tracimy to na czym nam najczęściej zależy. Kolejne bardzo istotne jest to w ilu bitach na kanał jest skanowany materiał - i tak jest ścisła zależność pomiędzy ilością bitów a wyjściową teoretyczną osiągalną gęstością - i tak dla 8 bitów na kanał uzyskujemy około D~2,8 dla 12 bitów D~3,6 dla 16 bitów D~4,8. Sporo zależy od jakości od tego jak jest konwertowany materiał, zazwyczaj skaner robi to sam jeżeli skanujemy w 8 bitach - ale zazwyczaj obcinane są skrajne wartości lub te które zawierają niewiele informacji !. Dobre skanery negatywowe realizują również tzw. skanowanie w trybie multisample - co oznacza, że skaner odczytuje informacje z poszczególnych linii wielokrotnie a następnie wynik uśrednia - co w znacznym stopniu zmniejsza szum a tym samym pozwala nam łatwiej operować obrazem w ciemnych partiach (można je po prostu wyżej "wyciągać" bez pojawienia się szumu).

Ogólnie temat skanowania jest potwornie obszerny - jest sporo tipsów do tego jak skanować materiał żeby uzyskać z niego maximum, myślę że można by z tego napisać sporą książkę - ale po co przecież teraz mamy cyfrówki....

 

2. Koszty

 

Nie chce wnikać w to czy jedna, czy dwie rolki wystarczą na wszystkie obiekty Messiera. Chciałbym zwrócić waszą uwagę na coś dużo istotniejszego. Podstawą w wykonywaniu astro materiału cyfrowego i to zarówno DS jak i planetarnego jest wykonywanie wielu ekspozycji. W jednym przypadku je uśredniamy w a drugim sumujemy i uśredniamy. Co to oznacza w praktyce ? Pozwala nam na "zbieraniu" materiału do jednego zdjęcia przez wiele sesji obserwacyjnych, pozwala nam zauważyć potencjalne błędy w ustawieniu ostrości, kadrze itp. Pozwala nam jednak przede wszystkim składać jedną ekspozycję z wielu innych o stosunkowo krótkim czasie. Długoczasowa fotografia na negatywie wymagała dobrego montażu, dobrego guidera, lub sporego samozaparcia - przy czym to ostatnie nie zawsze było jednoznaczne z osiągnięciem dobrego wyniku. Technika cyfrowa pozwala nam nawet na tańszych montażach uzyskiwać bardzo dobre efekty, moim zdaniem lepsze niż te które jeszcze kilka- kilkanaście lat temu osiągali ludzie z bardzo bardzo wysokiej klasy sprzętem.

No więc spróbujmy policzyć:

 

negatyw

- wersja bez stresowa montaż klasy co najmniej GM8 (wskazane jest wyprowadzenie na guider) + guider (ST4)- cena za oba około 2500$ (optymistyczna) + mały teleskopik do guidowania + złączki, podwójny dovetail to jakieś może 300$

- wersja semi bez stresowa - montaż np. klasy Vixen GPE, HEQ5, EQ5+lunetka+ silniki - ceny od 3500 do 1700 zł - do tego laptop, vesta, guidescope, złączki, dovetail pierdoły - myślę że około 1700~2500 zł + sporo czasu na ujarzmienie tego zestawu....

- wersja light (czytaj męcząca i stresowa) - EQ5 + napęd + lunetka - 1900 zł - guidescope 300 zł, okular z krzyżem 350~500 zł - + guidescope, złączki, krzesełko + wizyty u ortopedy i okulisty..... pewnie z kolejne minimum 500~700 zł

do tego trzeba jeżeli naprawdę chcemy osiągać porządne rezultaty -> skaner - najlepiej Nikona od LS2000 w górę - cena od 1100 zł do 9000 zł...

 

cyfra

Pozwolę sobie dokonać w tym momencie uproszczenia, wynika ono z moich obserwacji, prób i błędów i sporej inwestycji własnego czasu (który pozwolił mi już nabyć jakieś tam doświadczenie) - celujemy jakościowo w środek powyższego wyliczenia:

 

- montaż do prowadzeni ogniskowej 200 mm, wystarczy Soligora cena za zestaw montaż+napęd+biegunówk 1243 zł (strona AK) lub montaż EQ3-2 - takie samo zestawienie 953zł + 300D (allegro używane z kartą 512) 1900 zł, no i to w sumie tyle....

 

- wydając na montaż więcej czyli np. inwestując w HEQ5 - za 2050zł możemy celować w czasy rzędu 180~240" przy ogniskowej do 300mm - a czas dla ogniskowej np 1000mm powinien być już nie krótszy niż 45" - i to bez ponoszenia dodatkowych kosztów na guide.

 

---------------------

Celowo w obu tych wyliczeniach, nie podaje cen obiektywów - koszt w przypadku Canona tak naprawdę jest wyższy o 60zł (koszt przejściówki z wysyłką), a w przypadku posiadania jakiegoś systemu koszt ten też będzie miał spore znaczenie.

 

No i na koniec kilka moich staroci...

 

2004 zdjęcie zrobione jako jedno z pierwszych (astro) 300D - zrobione na koziołku który napędzałem własną ręką (ze stoperem przed oczami) Eos 300D + Canon EF 50/1,8 przy przesłonie 3,5 - 8x 120 sekund = 16 minut ISO 800 M44+M67

 

M44_M67.jpg

 

2004 zdjęcie na montażu soligora 300D + obiektyw sonnar 180/2,8

 

M31_23_08_04.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piekny wyklad !!

Skanujac kilkakrotnie zdjecie i usredniajac w np. registaxie / czy podobnie/ mamy zdjecie o mniejszych szumach ?

Gdzie mozna jeszcze wywolac film orwocolor i orwochrom . W moich aparatach takie mialem i nie mam pojecia co na nich jest .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kaluzny_m

Zazwyczaj specjalizowane skanery realizują "multisample" na poziomie samego skanera - zasadniczo nie polega to na przejechaniu np. 16x tej samej klatki, tylko na dużo wolniejszym pojedynczym przebiegu. Przypuszczam, że skanując wielokrotnie i uśredniająć w zewnętrznym oprogramowaniu efekt powinien być podobny, ale należy pamiętać o tym, że negatyw się nagrzewa w trakcie skanowania i może ulec delikatnym odkształceniom. Może się więc okazać, że będzie potrzebne więc alignowanie klatek po zeskanowaniu :)

 

Co do negatywów Orwo obawiam się, że Ci nie pomogę. poGoogl_aj może coś odszukasz.

 

ps. nie chce negować samego fotografowania na negatywie, ponieważ faktycznie rezultaty z takowej pracy naprawdę mogą być dobre, mam nadzieję, że powyższy wywód uświadomi nieco problematyką z pracą na negatywach - szczególnie jeżeli chodzi o pracę z dłuższymi ogniskowymi ! Ja sam w tym roku pewnie coś tam sobie na negatywach porobię !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.