Skocz do zawartości

Najlepszy bank do wzięcia kredytu


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć !

 

Ja mam bardzo dobre doświadczenia z PKO BP - nic nie ściemniają, przedstawiają jasno harmonogram spłat w rozbiciu na kapitał i odsetki, jako stały klient to nawet wytargowałem niższą niż standardowa prowizję.

 

Pozdrawiam

Benedykt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszy bank z jakim miałem do czynienia do VW Bank, ale chyba nie o to Ci chodziło ;). Miałem konto w kilku tzw. renomowanych bankach, ale nie jestem zachwycony. Aktualnie firmowe konto mamy w BGK i jest on bardzo dobrym bankiem, ale nie wiem jak tam jets z rorami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż Mirku nie każdy. Stąd mój post. W BGŻ oceniono moją zdolność kredytową na 1/3 zabezpieczenia kredytu. Jeśli oferujesz im blokadę na koncie środków w wysokości np 1500zł dostajesz kredyt 500zł.

Właśnie dlatego chce wszystkich przestrzec przed tym bankiem i szukając nowego chcę poznać wasze opinie co do ich wiarygodności, żeby w przyszłości się ponownie nie przejechać.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam ponownie;

 

Justin, To co napisałeś, to nie1/3 ale 3 do 1. 1/3 zabezpieczenie, to za 1,500 blokady dają Ci 4,500 kredytu. Przyznam, że jeśli to co piszesz jest równe temu co oni powiedzieli (nie myślę, że siejesz nieprawdę, zakładam, że może nastąpiło jakieś nieporozumienie), to powinienieś oczywiście poza zerwaniem rozmów z tym oddziałem banku napisać również do NIE albo innego satyrycznego pisma. Jeśli masz 1,500 na blokadę, to po co Ci 500 w kredycie? Wydaj 500 i jeszcze Ci 1000 zostanie.

Zasada jaką się posługują banki przy udzielaniu kredytów, to spodziewane=udokumentowane wpływy na konto jaki masz w tym banku. I tak w chwili obecnej możesz nie mieć nic, ale regularnie na konto Twoje wpływa pensja w stałej wysokości i jest ona gwarantem spłaty kredytu. Banki mogą zatem dać od 20% miesięcznych wpływów aż do 12 miesięcznych wpływów. PKO BP daje chyba do 3-ch pensji miesięcznych.

E-banki niestety z założenia nie są po to aby dawać - Mirku. Są to wirtualne sieci detaliczne doczepione to namacalnych banków komercyjnych. Odsysają mamonę z rynku od drobnych ciułaczy i przekazują do banków "matek", które z założenia lepiej zarządzają portfelem. Konkurencja wymusiła jednak na nich alokowanie pewnej części swojego funduszu w kredytach. I tak jeśli jesteś klientem e-banku od dłuższego czasu i masz stałe wpływyw - jakiś tam kredyt możesz otrzymać. Nigdy jednak nie będzie on w takim wymiarze jak kredyt jaki byś otrzymał od banku mniej wirtualnego.

 

Nie należy generalizować, że jakiś banke jest OK a inny do d... Najwięcej zależy do managementu oraz pracowników tego oddziału do którego się udaliśmy. Zasada ta oczywiście dotyczy produktów bankowych oraz limitów, których udzielenie leży w kompetencjach oddziału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację BGŻ żyje z dotacji państwa. To nie jest bank to pasożyt. Powinno się juz dawno rozgnieść to gówno jak robaka.

 

Miras, czy to przypadkiem nie jest ten bank, z którym kiedyś związana była afera, że Panstwo dołożyło jakieś gigantyczne pieniądze żeby go ratować przed upadkiem?

 

Chyba w Najwyższym Czasie ktoś kiedyś dokonał rachunku ile kazdy obywatel dołożył przez to do tego scierwa...niezła sumka wyszła (chyba coś koło ceny dobrego Lantana)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam konto w BZ WBK i kredyt mieszkaniowy w tymże banku, i nie narzekam. Moim zdaniem, tak jak pisze crocodile, dużo zależy od oddziału i ludzi w nim pracujących.

 

Pozdrawiam

Może tak, ale decyzje nie są podejmowane w Oddziałach tylko w centrali. Jak tylko spłacę się (kredyt w koncie) w WBK to ich żegnam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcus;

decyzje kredytowe powyżej jakiegoś tam limitu podejmowane są rzeczywiście poza oddziałem. Ale...

komitet kredytowy centrali/regionu itd, podejmuje w 2 godziny kilkadziesiąt do kilkuset decyzji. Poświęca od 30s do 5 minut na jeden wniosek. Bardzo wiele zatem zależy od tego jak dokumenty zostały przygotowane przez pracownika oddziału, jaka jest rekomendacja oddziału oraz - przy większych kwotach - jak pracownik oddziału prezentuje (broni) swój wniosek. Jak pracownik leniwy i odwala pańszczyzne, to d... blada. Wiele wniosków jest odrzucaych bo dokumenty nie spełniają wymogów formalnych. Te są niespełnione, bo pracownik zawalił. Ale oczywiście się do tego nie przyzna i wraca do Ciebie z informacją, że kredytu nie ma. Ostatecznie jesteś dla niego tylko jeszcze jednym z iluś tam klientów.

 

Przykład (z życia).

Pani z Citi przez około rok namawiała mnie telefonicznie abym zamówił u nich dodatkowo katrę Master. Opierałem się jak mogłem ale była tak natrętna, że pomyślałem, że wezmę i da mi spokój. Przysłała gościa w mundurku (granatowy garniturek, biała koszula, wizytówka Citi). Facet miał wniosek wypełniony w moim imieniu. W 20 s przeczytałem i podpisałem. Opracja trwała niecałą minutę. Po 2-ch miesiącach otrzymałem listem informację, że z powodu braku załączników (a,b, c itd). mój wniosek został odrzucony. ;D ;D

 

PS

Karty co prawda nie dostałem, ale i Pani już nie dzwoni. Efekt osiągnięty. ;D ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oki krokodylu, przekonałeś mnie: wszystko zależy od ludzi pracujących w oddziale. Ja nie jestem zadowolony z mojego oddziału. Oby w innych oddziałach było lepiej.

Nie mogę jednak zrozumieć dlaczego piszesz:

Ostatecznie jesteś dla niego tylko jeszcze jednym z iluś tam klientów.
?

Znam kilka osób, które zamykały w WBK-u rachunki, to był prawie lament, płacz i błagania o zostanie.

Nie tylko mi nie udzielono kredytu. Jak znajomi zrezygnowali z usług w WBK-u i przenieśli się do PKO, to nie mieli problemu z kredytami.

Wynika stąd wniosek, że mam, wg Twojego rozumowania, po prostu pecha co do ludzi pracujących w Oddziale.

 

Co do Citi Banku. Do mnie również wydzwaniała Pani, która koniecznie chciała mi udzielić kredytu na "korzystnych" warunkach. W koncu umówiłem się z Panią, kilka minut sobie pogadała, wyliczyła mi co i jak, i sobie poszedłem do domciu. Policzyłem ile taki sam kredyt kosztowałby mnie w innych bankach i okazało się, że praktycznie to to samo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"płacz i lament.."

trudno mi powiedzieć o co chodziło w takich przypadkach.

Pracownicy - opiekunowie rachunków- w wielu bankach rozliczaja się z przyrostu "masy" klientów. Jest to więc rozliczenie statystyczne. Jak w tym tygodniu pozyskało sie 20 a straciło 5, to wynik jest +15. I to jest to. Jak ktos jedynie traci i stan ten ma charakter ciągły, to du... tej osoby może nagle znaleźć się na liniii ognia.

 

Ale to są jedynie moje domysły.

 

Trzeba też pamiętać o innym parametrze - wysługa lat. Elastyczność banku oraz poziom obsługi wzrasta wraz z okresem współpracy z tym bankiem. Ciągłe zmiany więc nie będą owocowały polepszaniem się współpracy. Przejście do nowego banku może wiązać się z resetem parametrów.

 

Oczywiście jeśli jesteś przy dnie, to trudno mówić o resecie oraz trzeba załozyć, że inny bank poprawi parametry.

Osobiści uważam, że jeśli chodzi o bank, to trzeba znaleźć ten dobry i pasujący i już z niego nie wychodzić bez wyraźnego powodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba też pamiętać o innym parametrze - wysługa lat.  Elastyczność banku oraz poziom obsługi wzrasta wraz z okresem współpracy z tym bankiem.

Właśnie ten element nie zadziałał i nie miał wpływu.

Ale pewnie masz rację, że bank to ludzie i nijak się tego nie obejdzie. Osobiście też nie jestem zwolennikiem skakania z kwiatka na kwiatek. Tyle tylko, że bank do którego przechodzisz, może Cię potraktować dużo lepiej właśnie za to, że do niego przyszedłeś z innego banku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Crocodile!

Nie wymyśliłem sobie tego co napisałem. Faktycznie sytuacja wygladała tak, że oferując 1500 zł blokady zaproponowano mi kredyt 500zł. Co więcej w ciagu ostatnich 5 miesięcy saldo na moim rachunku wzrosło o kilka tysięcy (oszczędzam na dobry sprzet) więc jak usłyszałem decyzję przez telefon to mnie szlag chciał trafić. Oferując 1500 zł blokady, mając klika tysięcy na koncie bank ocenił moja zdolnośc kredytową na 30 zł miesięcznie (kredyt odnawialny 2-letni).

Co więcej jak rozpocząłem rozmowe z miłą panią z BGŻ to sama przyznała że ta decyzja to czysty idiotyzm, ale oczywiście ona nic nie może zrobić. Do dziś mnie trzepie jak widzę napis bank na ulicy, ale trudno trzymac w skarpecie to troche ryzykowne. Pozdrawiam i dzięki za dotychczasowe uwagi. Skreślam niniejszym Citibank i WBK z potencjalnej listy zainteresowań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

Przykładowo co do kredytów na osobę fizyczną w PEKAO SA to nie mam zastrzeżeń bo udzielane są sprawnie i szybko ale co do pozostałej części dotyczącej obsługi klienta firmowego to wczesny archaik, raczej nie polecam ich obsługi mniej cierpliwym klientom :'(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miras, czy to przypadkiem nie jest ten bank, z którym kiedyś związana była afera, że Panstwo dołożyło jakieś gigantyczne pieniądze żeby go ratować przed upadkiem?

 

Dokładnie to to ścierwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.