Skocz do zawartości

Maraton Messiera


Rekomendowane odpowiedzi

Używanie GOTO to dla mnie profanacja! Tak, jak łapanie ryb prądem... Hehehehe. :szczerbaty::szczerbaty:

 

Jodłowskich warunków.

 

 

Zgadzam się w 100%. GOTO to niszczenie sedna obserwacji amatorskiej. Co innego profesjonaliści: oni naciskają przycisk na klawiaturze i Habelek się obraca. Tu chodzi o meritum a nie o pierdoły.

Ale amatorzy powinni normalnie wyszukiwać obiekty, ile przy okazji można jeszcze rzeczy znaleźć. Mniej wprawni nawet o uliczną latarnie zahaczą. :ha:

 

Natomiast prowadzenie teleskopu to fajna rzecz, dobsoniarze tylko mogą sobie marzyć o takim komforcie :D

Nie praktykowałem ale domyślam się o co chodzi. To znaczy ręcznie odszukujemy obiekt, następnie naciskamy jakieś ustrojstwo przy montażu i mamy obiekt cały czas w polu, piękna sprawa, to już na pewno nie jest bajer.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udało się - była pogoda, był czas. Zawalczyłem. Wynik - 86 na 110 B).

 

Podła podmiejska łuna na zachodzie razem z pierwszą kwadrą skutecznie mnie przyblokowały i wyeliminowały takie obiekty jak M74, M77 i M33, M1. Do 23.00 nie miałem dostępu do laptopa ani żadnych mapek więc jechałem z pamięci :D. Las na południu zasłonił kolejnych kilka obiektów w Strzelcu.

 

Poza tym rewelacja. Nie ma co prawda czasu na dłuższe przglądanie się każdemu obiektowi ale za to mnogość i różnorodność robi wrażenię. Z Panną poczekałem aż Księżyc zajdzie i poszło z górki, mimo, że obserwowałem jej galaktyczki po raz pierwszy. Najlepiej jechać po kolei od jednej do drugiej, wtedy nie ma możliwości żeby się pomylić.

 

Kto nigdy nie spróbował ten nie ma pojęcia jakie to wspaniałe uczucie położyć się po takiej nocce na leżaku z kubkiem gorącej herbaty i czekać na wschód Słońca. Satysfakcja jest niesamowita.

Trzeba też przynać, że fundowanie sobie całonocnej gimnastyki przy Dobsonie jest całkiem wyczerpujące. Gdy rano wróciłem do domu czułem wyrażny ból mięśni nóg i pleców :).

 

Wiecie co jest prawdziwym wyzwaniem? Zabrać ze sobą tylko teleskop na Dobsonie, notatnik i ołówek. I pojechać cały maraton z pamięci. I wiecie co? Kiedyś to zrobię! ;)

Edytowane przez Kuba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję Kuba świetnego wyniku! Księżyc był rzeczywiście teraz wyzwaniem.

 

Wiecie co jest prawdziwym wyzwaniem? Zabrać ze sobą tylko teleskop na Dobsonie, notatnik i ołówek. I pojechać cały maraton z pamięci. I wiecie co? Kiedyś to zrobię! ;)

 

Tak, to ma nawet swoją nazwę: MMM (od Messier Memory Marathon) albo M^3 (M do sześcianu). Potrafią to nieliczni, obdarzeni doskonałą pamięcią, doświadczeni obserwatorzy. Astroamator polujący na komety Don Machholz z USA był oficjalnie pierwszym, który ukończył MMM z wynikiem 110 w 2004 roku. No to mapki w łapę i wkuwać do przyszłego roku! :szczerbaty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo tych emek zaliczyłeś... Przy mooniku + łuna = doskonały wynik :Salut: .

 

To musiała być świetna zabawa :rolleyes: . gdy tylko Księżyc wyłączy swoje żarówki :szczerbaty: lub schowa się za horyzont na dłuższą część nocy, to też się zabawię :Beer: . Jak chociaż 40 emek zawojuję to się będe cieszył. Lecz nie mam szerokokątnego szkiełka, co może mi utrudniać to zadanie <_< .

 

Zakładam że nie przegapiłeś M13 - przy tym zakładam też że nie zerknąłeś tylko i zacząłeś szukać czegoś innego :D . Obserwowałem niedawno tą kulkę... trudno się otrząsnąć po czymś takim :Beer:

 

Powodzenia i życzę zaliczenia 110 messierów :szczerbaty: !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym miał od początku jakies mapki na pewno bym złapał jeszcze parę obiektów które mu uciekły pod horyzont. Zabawa była świetna. A najlepiej się bawiłem jak się okazało, że nie muszę włączać czołówki jak chcę zerknąć na listę albo coś zanotować bo mi w zupełności Księżyc wystarcza :szczerbaty:;)

 

M13 po tych wszystkich malutkich ciemniutkich kuleczkach mało mi oka nie wypaliła :D

 

Za rok na pewno spróbuję poprawić wynik. Ale do tego potrzebna jest miejscówka z dobrym horyzontem i czyściutkie powietrze bez pyłów - w przeciwnym razie ciężko jest złapać te kilka obiektów zaraz po zachodzie i tuż przed wschodem.

 

Tak przy okazji, ktoś z was orientuje się może jaki jest oficjalny polski rekord w maratonie? Albo inaczej - ile realnie da się złapać jednej nocy? Raczej nie ma szans na M30, reszta zależy od długości geograficznej. Ja na północy byłem niestety w tej gorszej sytuacji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.