Skocz do zawartości

Jak wyczyści chip CCD?


Rekomendowane odpowiedzi

Jak to czasem w życiu bywa zabrałem się ostatnio za czyszczenie detektora CCD w swojej lustrzance. Podszedłem do tego z wielką powagą, machałem delikatnie pędzelkiem do optyki i dmuchałem gruszką do optyki. A skutek jest taki, że na zdjęciach widać sto razy więcej syfu niż poprzednio, co najmniej jakby ktoś posypał chip pieprzem. Może ktoś wie jak się do tego naprawdę zabrać, żeby było OK?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Wiele osób o DOBRYM wzroku nie zdaje sobie sprawy, ile rysek porobili na swojej ulubionej optyce przez nieprzemyślane czyszczenie. Większość drobnych rysek dobrze widać tylko z niewielkiej odległości i w odpowiednim oświetleniu, więc dobrze jest przy kontroli używać lupy (ja jestem krótkowidzem i widząc ostro z 5 cm mam lupę "na wyposażeniu" ;) ) a przy "astronomicznych" wymaganiach często nawet takie drobiazgi mają wagę.

 

z tego co sam wygrzebałem i stosuję z powodzeniem do matrycy (oraz soczewek):

Po pierwsze: warto zaopatrzyć się w jonizator powietrza. Kurz i matryca (a konkretnie jej filtr, na szczęście nie czyścisz matrycy, która by tego mogła nie przeżyć, tylko twarde szkło)są naelektryzowane statycznie i

matryca działa jak skuteczny filtr elektrostatyczny... Jonizator, a konkretnie zjonizowane powietrze "zdejmie" ten ładunek i paprochy łatwo zdmuchniesz gruchą, nie będą tylko skakać na inne miejsce.

 

Po drugie:

NIGDY nie szoruj matrycy jak widzisz jakieś "paproszki" - część z nich to bardzo dobrze zmielony piasek kwarcowy i na 100% porysują szkło. Te którym grucha nie da rady, lepiej zbierz metodą "na mokro" -np. zwilżonym w destylówce lub lepiej w alkoholu "patyczkiem higienicznym" lub wacikiem - wyjętym prosto z opakowania. Zbieraj metodą "dotykania". Gdy zdejmiesz wszystkie paprochy i widać jakieś tłuste plamy, potraktuj matrycę wacikiem zamoczonym w alkoholu i wytrzyj chusteczką higieniczną (ew. kłaczki z chusteczki zdmuchniesz łatwo gruchą).Materiałów używaj oczywiście tylko raz i tylko do jednego celu - jeden wacik na zebranie, drugi - na "szorowanie".

 

Po trzecie:

używaj TYLKO jednorazowych materiałów, takich jak patyczki, waciki, chusteczki zapakowane fabrycznie.

Najlepszym sposobem "załatwienia" wszelkiej optyki jest do czyszczenia używanie słynnej "irchy" trzymanej od roku w "sterylnej" torebce. W powietrzu lata z kurzem tyle zmielonego kwarcu, że po kilkunastu minutach mamy gotowy drobnoziarnisty papier ścierny. Równie dobrze wycierać matrycę/obiektyw refraktora za 8000$ w czystą, dopiero rano założoną bluzkę, która w drodze na stanowisko obserwacyjne zaliczyła kurz uniesiony przez wszelkie TIR-y z okolicy.

 

Po czwarte:

jak masz za dużo pieniędzy, możesz kupić jakiś "firmowy" zestaw czyszczący. Będziesz mieć lepszy komfort czyszczenia, efekt - ten sam co metody domowe.

 

Oczywiście są inne domowe metody równie skuteczne i bardziej ergonomiczne, ale takie materiały mam w domu pod ręką a to co pod ręką to stosuję ;)

 

Powodzenia

Tomek

Edytowane przez wariag
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We Wrocławiu na ulicy Buforowej w sklepie chcemicznym można kupić preparat 2-Propanol . W moich kamerkach szkiełko ochronne czyściłem tym preparatem . Jako "szmatki" można użyć mikrofazy optycznej dostępnej za ok 10 zł w sklepach z okularami .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
Witam,

 

Wiele osób o DOBRYM wzroku nie zdaje sobie sprawy, ile rysek porobili na swojej ulubionej optyce przez nieprzemyślane czyszczenie. Większość drobnych rysek dobrze widać tylko z niewielkiej odległości i w odpowiednim oświetleniu, więc dobrze jest przy kontroli używać lupy (ja jestem krótkowidzem i widząc ostro z 5 cm mam lupę "na wyposażeniu" ;) ) a przy "astronomicznych" wymaganiach często nawet takie drobiazgi mają wagę.

 

z tego co sam wygrzebałem i stosuję z powodzeniem do matrycy (oraz soczewek):

Po pierwsze: warto zaopatrzyć się w jonizator powietrza. Kurz i matryca (a konkretnie jej filtr, na szczęście nie czyścisz matrycy, która by tego mogła nie przeżyć, tylko twarde szkło)są naelektryzowane statycznie i

matryca działa jak skuteczny filtr elektrostatyczny... Jonizator, a konkretnie zjonizowane powietrze "zdejmie" ten ładunek i paprochy łatwo zdmuchniesz gruchą, nie będą tylko skakać na inne miejsce.

 

Po drugie:

NIGDY nie szoruj matrycy jak widzisz jakieś "paproszki" - część z nich to bardzo dobrze zmielony piasek kwarcowy i na 100% porysują szkło. Te którym grucha nie da rady, lepiej zbierz metodą "na mokro" -np. zwilżonym w destylówce lub lepiej w alkoholu "patyczkiem higienicznym" lub wacikiem - wyjętym prosto z opakowania. Zbieraj metodą "dotykania". Gdy zdejmiesz wszystkie paprochy i widać jakieś tłuste plamy, potraktuj matrycę wacikiem zamoczonym w alkoholu i wytrzyj chusteczką higieniczną (ew. kłaczki z chusteczki zdmuchniesz łatwo gruchą).Materiałów używaj oczywiście tylko raz i tylko do jednego celu - jeden wacik na zebranie, drugi - na "szorowanie".

 

Po trzecie:

używaj TYLKO jednorazowych materiałów, takich jak patyczki, waciki, chusteczki zapakowane fabrycznie.

Najlepszym sposobem "załatwienia" wszelkiej optyki jest do czyszczenia używanie słynnej "irchy" trzymanej od roku w "sterylnej" torebce. W powietrzu lata z kurzem tyle zmielonego kwarcu, że po kilkunastu minutach mamy gotowy drobnoziarnisty papier ścierny. Równie dobrze wycierać matrycę/obiektyw refraktora za 8000$ w czystą, dopiero rano założoną bluzkę, która w drodze na stanowisko obserwacyjne zaliczyła kurz uniesiony przez wszelkie TIR-y z okolicy.

 

Po czwarte:

jak masz za dużo pieniędzy, możesz kupić jakiś "firmowy" zestaw czyszczący. Będziesz mieć lepszy komfort czyszczenia, efekt - ten sam co metody domowe.

 

Oczywiście są inne domowe metody równie skuteczne i bardziej ergonomiczne, ale takie materiały mam w domu pod ręką a to co pod ręką to stosuję ;)

 

Powodzenia

Tomek

 

Oj, trochę przesadzasz moim zdaniem :unsure: Naprawdę, trzeba się postarać, żeby zarysować szkło obiektywu lub filtra na chipie. Mi się narazie nie udało, ale może jeszcze sprawdzę z lupą B)

Edytowane przez MateuszZ.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, trochę przesadzasz moim zdaniem :unsure: Naprawdę, trzeba się postarać, żeby zarysować szkło obiektywu lub filtra na chipie. Mi się narazie nie udało, ale może jeszcze sprawdzę z lupą B)

No, ja też tak uważałem.

Do czasu jak kiedyś przetarłem szkła lornetki "czyściutką" irchą od kolegi.

Piękna ryska na obiektywie - do dziś jakoś nie zeszła ;).

Poza tym zacząłem mieć uczulenie na tym punkcie po wizycie w komisie foto.

90% obiektywów jakie brałem do ręki miało porysowane soczewki.

Oczywiście, nie gwoździem po szkle że z 4 metrów rysę widać.

Ale normalnie na niektórych widać było ruchy ręki "mistrzów".

Przednia soczewka to pół biedy, zewnętrzna z tylnej grupy to dopiero dostaje (tam mało miejsca,

gorzej widać "pyłki" i manewrować).

Ostatnio oglądałem MTO ("stan-IGŁA!") wyglądał faktycznie jakby igłą ktoś jeździł

po zewnętrznej powierzchni korektora. Darmowa, wbudowana w obiektyw nasadka "duto".

Niektórzy mają podział na rysy, ryski i "mikroryski, które są normalnym efektem czyszczenia i nie przeszkadzają". Mnie wszystko ostatnio przeszkadza, bo w końcu trafiłem na kilka ladnych obiektywów (roczniki typu 1963, 1972 itp) które były faktycznie "bez skazy". Czyli jak się chce, to jednak mozna...

Normalnie mnie coś trafia jak widzę kogoś kto na wakacjach "czyści" obiektyw o T-shirt.

A w niektóre suche i wietrzne dni wystarczy wybrać się na wycieczkę po polnych drogach i po powrocie

umyć włosy żeby zobaczyć co na nich osiadło. A toto osiada nie tylko na włosach ;)

Jak się o tym nie pomyśli, to człowiek myje sobie ręce, siada wygodnie przy czystym stole i zabiera

się do czyszczenia optyki: bierze gruszkę, zdmuchuje paprochy, bierze ściereczkę pochyla się i... po co było dmuchać na "stare" jak z włosów spadło "nowe".

Rozumiem, że mam "uczulenie" na tym punkcie. Tylko jakimś dziwnym trafem u producentów optyki

hale produkcyjne są wyposażone w filtry powietrza i jonizatory a pracownicy chodzą w "szpitalnych" kapciach,

rękawiczkach, czepkach itp. ;)

No cóż, każdy ma "swoje metody", życzę więc jak najmniej zgrzytów na szkle ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mogę polecić produkty firmy http://www.visibledust.com/. Sam mam takie właściwie dwa zestawy. Płyn do czyszczenia ma właściwości elektrostatyczne.

Finalnie i tak wszystkich syfków nie idzie zdjąć ale większość tak.

Najważniejsze jest to żeby się z tym tematem nie cackać tylko wziąć i wyczyścić - jak ktoś nie ma "betonowych" rąk to z pewnością da rade.

 

Wariaq - Ci kolesie co czyścili te szkła mięli właśnie "betonowe" dłonie :szczerbaty:

Edytowane przez rkamin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja metodą prób i błędów doszedłem do takiego patentu: patyczek z watą (taki do czyszczenia uszu) owinięty bibułką do czyszczenia okularów i nasączony płynem Bader Optical Wonder. Kilka ruchów posuwisto zwrotnych i z całego syfu na chipie ostało się kilka ledwo dostrzegalnych niedobitków :) Polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No mówiłem, że dla chcącego nic trudnego :szczerbaty:. Z patyczkami trzeba tylko uważać żeby włoski nie zostały na migawce tak ja mi kiedyś <_<.

I tak lepsze wloski niż patyczek tkwiący w zamkniętej migawce :Boink:

Generalnie, chyba najlepsza rada to "chcieć, uważać oraz myśleć".

I stosować to przed, w trakcie i po czyszczeniu, względnie zamiast :szczerbaty:

:Beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.