Skocz do zawartości

Projekcja


Gość Mitek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, witam.

 

Zastanawia mnie temat rzutowania obrazu z okularu bezpośrednio na matrycę aparatu. (Lustrzanka Canon EOS )

 

Chodzi o to czy jest sens "w to się pchać". Jeśli efekty były by dobre mógł bym pomyśleć nad dorobieniem odpowiednich komponentów do tego celu. Pytanie nie jest od strony technicznej.

 

Pomińmy proszę dyskusję na temat obiektywów do tego celu i ich jakości. Ciekawe czy gra warta świeczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość inż.konstruktor

Hmm okular chyba nie pokryje polem całej matrycy?

Noo i musiąłby wejść "do środka" lustrzanki.

Tez się nad tym zastanawiałem i doszedłem do takich wniosków.

 

Konrad

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie musi pokrywać bo tutaj chodzi raczej o fotografowanie z większym zoomem np kraterów, a więc aparat jest dość daleko za okularem, im dalej tym większa skala obrazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam w domu coś takiego: Extender

Używałem podpinając do wyciągu Synty 10" na Dobsonie

Podpinałem aparat przez złączkę M42/EOS i używałem ze standardowo dodawanym do Synty okularem 25 mm. Efekt jeżeli chodzi o "powiększenie" i jakość - porównywalny do zestawu EOS + barlow x2 Vixena.

Po umieszczeniu w extenderze drugiego z dodawanych do Synty okularów (10 mm) niestety na matrycy nic nie widać.

Tego okularu używałem za to umieszczając go normalnie w wyciągu i dopinając EOSa przez pierścienie macro. Niestety fotografując Księżyc nie udało mi się uzyskać zadowalających rezultatów z uwagi na duże pociemnienie obrazu i duży ruch pozorny, co przy montażu Dobsona nie pozwoliło mi uzyskać nieporuszonych obrazów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, projekcję okularowa na matrycę stosuje się w celu efektywnego wydłużenia ogniskowej, tak jak barlow/telekonwerter, tylko na innej zasadzie. Optycznie jest to TO SAMO co np. projekcja obrazu Słońca na ekran -to JEST projekcja okularowa. Tylko naszym ekranem jest matryca, a nie kartka papieru i obraz powiedzmy Księżyca będzie miał 1-2 cm a nie np.15-25cm! Odległość okularu od matrycy będzie dość spora i opowieści o włażeniu z okularem do korpusu aparatu to bajki. Komuś się pomyliło z projekcją pozaogniskową, kiedy obraz z okularu teleskopu rzutujemy przez obiektyw aparatu, co wymusza nam np. konstrukcja kompaktów. Tam ten problem istnieje w praktyce -trzeba włazić obiektywem w okular teleskopu, co nie zawsze jest łatwe/ możliwe tak ze strony aparatu, jak i okularu [akurat to przerabiałem w praktyce]. Z lustrzanką te ostatnie kombinacje nie miałyby sensu -gigantyczne problemy z winietowaniem, jakością obrazu itp., jeszcze gorsze jak w kompakcie. Natomiast projekcja okularowa na matrycę jak najbardziej. Skalę obrazu możemy regulować na 2 sposoby -ogniskową okularu projekcyjnego jak i odległością rzutowania krótsza lub dłuższa tulejka adaptera], co jest b. wygodne. Nie ma też wielkiego problemu z winietowaniem -zmorą metody pozaogniskowej.

Pozdrawiam

-J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, projekcję okularowa na matrycę stosuje się w celu efektywnego wydłużenia ogniskowej, tak jak barlow/telekonwerter, tylko na innej zasadzie. Optycznie jest to TO SAMO co np. projekcja obrazu Słońca na ekran -to JEST projekcja okularowa. Tylko naszym ekranem jest matryca, a nie kartka papieru i obraz powiedzmy Księżyca będzie miał 1-2 cm a nie np.15-25cm! Odległość okularu od matrycy będzie dość spora i opowieści o włażeniu z okularem do korpusu aparatu to bajki. Komuś się pomyliło z projekcją pozaogniskową, kiedy obraz z okularu teleskopu rzutujemy przez obiektyw aparatu, co wymusza nam np. konstrukcja kompaktów. Tam ten problem istnieje w praktyce -trzeba włazić obiektywem w okular teleskopu, co nie zawsze jest łatwe/ możliwe tak ze strony aparatu, jak i okularu [akurat to przerabiałem w praktyce]. Z lustrzanką te ostatnie kombinacje nie miałyby sensu -gigantyczne problemy z winietowaniem, jakością obrazu itp., jeszcze gorsze jak w kompakcie. Natomiast projekcja okularowa na matrycę jak najbardziej. Skalę obrazu możemy regulować na 2 sposoby -ogniskową okularu projekcyjnego jak i odległością rzutowania krótsza lub dłuższa tulejka adaptera], co jest b. wygodne. Nie ma też wielkiego problemu z winietowaniem -zmorą metody pozaogniskowej.

Pozdrawiam

-J.

 

Masz tutaj kolego racje. Zakładając ten temat liczyłem na pokaz jakiś zdjęć z tej metody abym ocenił czy opłaca się dorabiać pewne komponenty to tej metody, korzyści płynące z tego to płynna regulacja "zumu". Ciekawe czy ta metoda przewyższa jeszcze w jakiś sposób Barlowy.

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładając ten temat liczyłem na pokaz jakiś zdjęć z tej metody

Mitek toć w temacie do którego dałem odnośnik pokazałem zdjęcie Saturna wykonane właśnie tą metodą tyle że dodatkowo zastosowałem jeszcze Barlowa x2. Tam też jest porównanie zdjęć Saturna robionych metodą tradycyjną i za pomocą projekcji. W tym też temacie Jarek tak jak i tu, zwrócił uwagę na rozróżnianie projekcji od metody poza ogniskowej.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy ta metoda przewyższa jeszcze w jakiś sposób Barlowy.

W kwestii jakości zdjęć muszą się wypowiedzieć fachowcy -praktycy obu metod. Na oko ilość szkła i elementów optycznych podobna. Jedno da się powiedzieć na pewno, że projekcją o wiele łatwiej wydłużyć efektywną ogniskową. Jak ktoś ma teleskop planetarny o ogniskowej 2 metry, no to prościej się bawić Barlowem. Ale już w krótkoogniskowych rurkach trzeba dawać barlowy jakiejś nieziemskiej krotności albo bawić się w tulejki a la Uniwersał, a to raczej dobrze nie robi obrazom. W przypadku projekcji, jeśli dobierzemy dobry do danego teleskopu okular projekcyjny, to skalę obrazu możemy zmieniać odległością projekcji, bez wpływu na zbieżność wiązki światła w takiej konfiguracji optycznej i zmiany elementów optyki, co zawsze występuje w metodzie z barlowem -wszystko jedno czy zmieniamy soczewkę, czy jej odległość od matrycy/obiektywu. Zatem w projekcji eliminujemy czynnik wpływający na jakość [a w każdym razie mamy tę możliwość]. Ona oczywiście będzie spadać ze wzrostem skali odwzorowania, ale tylko ze względu na sam jej wzrost, uwidoczniający wady optyki i seeing. Bieg promieni światła nie ulegnie zmianie, będzie taki sam bez względu na finalną ogniskową. Z wyjątkiem oczywiście samej drogi optycznej od okularu do matrycy, ale tak czy tak kąty są zachowane.

Pozdrawiam

-J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.