M31 +M57 z miasta

[bamus]

witam

 

jako, że czasu i okazji ostatnio brakuje na wyjazdy za miasto by bawić się w fotografię szerokokątną, postanowiłem spróbować sił w szkicowaniu i muszę szczerze przyznać, że jest to trudniejsze niż się spodziewałem. Na pierwszy rzut poszły dość łatwo do znalezienia (ale nie prosto do szkicowania) obiekty - M31 i M57. LP nie pomagało, ale najtrudniejsze okazało się zachowanie odpowiednich kątów między gwiazdami. Później jak porównałem pozycję w Stellarium to tylko kilka gwiazd było w przybliżonej pozycji, inne daleko od perfekcji, a jeszcze inne nie wiem skąd się wzięły nie poprawiałem tego, bo chyba o to w szkicu chodzi, by pokazać co się widzi w danym momencie?

oto moje dwa szkice. Uwagi mile widziane:

 

pozdrawiam

 

Adam

[Robson_g]

Jest dobrze, kolejnym razem możesz delikatnie rozmazać ołowek czymś miękkim np fiszorem, wtedy obiekty będą wyglądały naturalniej. Nie porownuj szkicow ze stellarium (ja np nigdy tego nie robiłem), nie o to chodzi. Rysuj naturalnie, umieszczaj obiekty mniej więcej w takich odległościach od siebie, jak widzisz to w okularze, zachowując wielkość pola.

robson

 

PS Aha, gwiazdki nanoś ostrym ołowkiem, rysuj punkciki i nie powiększaj za bardzo szkicu, ponieważ wraz ze wzrostem powiększenia gwiazdy stają się bardziej plackowate, jak w astrofotografii:szczerbaty:.

R