Bardzo przepraszam

[yaytzash]

Witam

 

Pierwszy raz w tym miejscu ale, nie wiem gdzie napisać. A wracając do tematu: Palę papierosa i coś ... "mrugnęło". Leciało w kierunku wschodnim, rozpadło się na 4 części i razem z "ogonem" zniknęło. Przepraszam że piszę na tym Forum ale po raz pierwszy widziałem takie "zjawisko" (zwłaszcza że 4 części tego "obiektu zostały odrzucone w około 90 stopni od siebie ;/ ). Jeszcze raz przepraszam, ale do cholery, nie wiem co zobaczyłem.

 

Godzina około 0250, dodam, widziałem to z centrum Gdańska

Edytowane 4 Marca 2010 przez Janko

[matrix_1755]

Witam

 

Pierwszy raz w tym miejscu ale, nie wiem gdzie napisać. A wracając do tematu: Palę papierosa i coś ... "mrugnęło". Leciało w kierunku wschodnim, rozpadło się na 4 części i razem z "ogonem" zniknęło. Przepraszam że piszę na tym Forum ale po raz pierwszy widziałem takie "zjawisko" (zwłaszcza że 4 części tego "obiektu zostały odrzucone w około 90 stopni od siebie ;/ ). Jeszcze raz przepraszam, ale do Cholery nie wiem co zobaczyłem.

 

Godzina 0250 około dodam, widziałem to z centrum gdańska

 

Być może meteor...podobne zjawisko widzialem w wakacje z okolic lotniska na Rembiechowie....czerwon smug ktora dosyc szybko zniknela....

[Karol Wójcicki]

Zostało Ci przebaczone

[yaytzash]

Dzięki za przebaczenie, kłaniam się w pas.

 

Czerwone to nie było i nie było smugą, raczej konkretnym obiektem z ... smugą za sobą, ale wytłumaczenie dobre (jak dla laika ... czyli mnie ) trochę się "przestraszyłem" ze względu na to że pierwszy raz widziałem "spadającą gwiazdę" która się rozpada ... ale będę miał co na starość opowiadać .

Edytowane 6 Marca 2010 przez yaytzash

[anum]

Ja czasem widzę podobne obiekty. Tylko czasem nawet nie mówię, bo znowu będzie że widziałem samolot

[Dementorin]

Ja bodajże w 2003 widziałem ładnego bolida, który leciał w dół do horyzontu, po czym rozpadł się na kilka małych meteorów. Widok świetny! Ostatnio u kolegi byłem i patrzyłem sobie z balkonu w niebo. Nagle przeleciał spory meteor który się dodatkowo kopcił. Jasny, duży i szybki. Kolega wszedł i powiedział coś takiego "Łooo! Co to było?! Ale fajne! Widziałeś?!".

Edytowane 7 Marca 2010 przez Dementorin

[Mamian]

Dementorin miałem podobną sytuacje do Twojej, byłem w górach z kumplami, a że akurat wtedy leciały germidy to mówię im ten fakt oni "tia, tia zapewne będą to malusie smugi po co to wogule oglądać" a wtedy przeleciały 2 spore meteory i tylko "o ja pier****" i zostaliśmy w tamtym miejscu jeszcze przez 2 godzinki

Edytowane 7 Marca 2010 przez Mamian

[Dementorin]

A no to podam jeszcze inny przykład. Byłem w 2009 roku na jesiennym biwaku ZHP. Byliśmy w Cycowie niedaleko Lublina. W ogóle nie było LP! Niestety nie wziąłem też żadnego sprzętu. M31 bez problemu widoczne, każdy kawałek Drogi Mlecznej jak najbardziej widoczny. Wyciągam karimatę i patrzę sobie na rój meteorów, zaraz przyszedł kolega i oglądamy sobie co 20 minut po 2 spadają, czasami jakiś większy z dymkiem. Potem nas tam było 5, a potem znowu tylko 2. Łącznie obserwacje trwały jakieś 4 godziny. A jak coś mocniejszego przeleciało to było tylko:

-Łaaa! Widziałeś to? Ale jasny!

-Ciszej tam! Chcemy spać!

-Uaaaa! Smuga została! Żółtoczerwony!

-No ciszej!

Żałuję że sprzętu nie miałem jakiegoś.

Edytowane 7 Marca 2010 przez Dementorin

[roberciu]

http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=31300&pid=383132&st=0entry383132

 

pozdr

R

[Mamian]

No właśnie Dementorin, takie sytuacje są najlepsze gdy ktoś nie chce uwierzyć że jest na co popatrzeć a potem tylko słychać aaahh, uuaaaaa

[yaytzash]

Roberciu ... dokładnie to co widziałem, ale jak na mapach sprawdziłem to bardziej na wschód leciało takie moje spostrzeżenie. Ale efekt dokładnie taki jak w linku, oczywiście bezwładność wzroku odebała to troszkę inaczej... dzięki za link