Skocz do zawartości

Wstawianie drzwi od stodoły do EQ5(Mon2) – czy to zadziała?


adimonis

Rekomendowane odpowiedzi

Potrzeba matką wynalazku, ja mam potrzebę pobawienia się astrofotografią ale mam także i pustki w portfelu. Posiadam montaż MON2, żeby focić na tym montażu muszę dołożyć napęd, sterowanie, guding, ewentualnie jeszcze wymiana smarów, czy ślimacznicy. Wydatek nie lada a z tego co widzę i tak Ci co przeszli tą drogę kupują lepszy montaż.

Więc może wziąć problem z innej strony. Ktoś kiedyś wymyślił pomysł żeby posadzić teleskop na drzwiach od stodoły i precyzyjnie odchylając je uzyskac prosty, montaż umożliwiający prowadzenie teleskopu za pozornym ruchem gwiazd. Stąd powstał nasz Astrokoziołek czy Fastron. A jakby zastosować idę drzwi od stodoły w montażu paralaktycznym?

 

Co o tym sądzicie? Czy ma to Waszym zdaniem szansę powodzenia?

 

Założenie: zastąpienie prowadzenia teleskopu w momencie wykonywania fotografii innym mechanizmem napędowym – analogicznym jak w drzwiach od stodoły:

 

Wykonanie: Rysunek poglądowy w załączniku, mający oddać tylko ideę pomysłu

 

Działanie: na rysunku pokazany jest tylko kawałek montażu przedstawiający dwie tulejki przedłuzające montaż w „osi nieba”. Cała reszta montażu pozostaje bez zmian. Część obracająca teleskop w drugiej prostopadłej osi jest przkręcona na tulejce wewnętrznej przedłużającej. Wewnętrzna tulejka jest przytwierdzona na sztywno do montażu zaś zewnętrzna obraca się swobodnie na tej wewnętrznej. Mamy dwa ramiona, jedno nieruchome przytwierdzone do montażu a drugie do ruchomej tuleji.

Kiedy obracam montażem w poszukiwaniu obiektu wszystko działa ja na normalnym montażu. Poruszam napedem ślimakowym w obu osiach. Ponieważ pierścień zewnętrzny jest ruchomy przy wyszukiwaniu odległość pomedzy ramionami nie zmienia się. Są ciągle przy sobie.

W momencie namierzenia na obiekt blokuje pierścień zewnetrzny śrubą(śrubę na montażu ruchu osi nieba odblokowuję), i od tej pory napęd stanowią dwa ramiona odchylane za pomocą śruby. Np. jak w astokoziołku.

 

Tokarz już toczy pierścienie – koszt powinien być niewielki, próba nie strzelba ….

post-20413-0-57097400-1342705036_thumb.png

Edytowane przez adimonis
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wszystko ładnie, pięknie, ale jaki miałoby to cel?

przecież pokrętła ślimaka są wystarczająco precyzyjne, żeby prowadzić gwiazdkę, guidując ręcznie przez okular,

a tak wprowadzasz dodatkowy mechanizm, który wprowadzi dodatkowe luzy, więc po co?

pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wszystko ładnie, pięknie, ale jaki miałoby to cel?

przecież pokrętła ślimaka są wystarczająco precyzyjne, żeby prowadzić gwiazdkę, guidując ręcznie przez okular,

a tak wprowadzasz dodatkowy mechanizm, który wprowadzi dodatkowe luzy, więc po co?

pozdrowienia

 

dokladnie, chyba nie osiagniesz wiekszej precyzji od manualnego guidowania. sam tak robilem, fajna zabawa przez pierwsze dwie noce, ale potem juz zapal opadal, szczegolnie gdy palce odmarzaly przy kreceniu pokretlem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł ten przypomina mi Fastron II tylko w skali teleskopowej. Tylko czy takie kręcenie będzie dość precyzyjne.

 

 

Dokładnie, nie ukrywam że FastronII Pana Janusza Wilanda jak i Astrokoziołek były inspiracją, chciałem najpierw wykonać to ale potem pomyslałem czy nie można by zastosować takich pomysłów w moim montażu.

Jeden obrót pokrętła slimaka to ok 10 minut, tutaj w zależności od długości ramienia jeden obrót śruby można przyjąc minuta lub pół. Taki ruch można zrobić bardzo precyzyjnie nawet ręcznie. Gdyby pózniej zamontować do tego siliczek krokowy skąplikowaną przekładnie wprowadzającą luzy i błędy zastępuję długim ramieniem.

W sumie to nie chodzi o ręczny guding tylko po dokładnym ustawieniu montażu metodą dryftu na oś obrotu nieba o dokładne prowadzenie przez kilka minut.

To moje wyobrażenia.

Mechanik ze mnie żaden dlatego dziękuję za kazdą uwagę. Bo może faktycznie taki pomysł nie zadziała. Się nie upieram ;)

Edytowane przez adimonis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Po woli zaczynam rozumieć Wasz brak entuzjazmu :-) i czym pachnie astrofotografia. Mechanizm widoczny jak na załączonym zdjęciu.

Prowadzenie jest tylko ręczne więc jak nietrudno się domyślić, że nie udało mi się prowadzić teleskopu z jakimiś sukcesami. Udało mi się za to z samym aparatem.

W załącznikach dwa zdjęcia - jedno przedstawia trójkąt letni - ISO 100 z czasem prowadzenia 472 s a drugie Kasjopeja z widoczną galaktyką w Andromedzie ISO-100 z czasem prowadzenia 356 s. Zdjęcia robione w bliskiej odległości mocno oświetlonej ulicy co zresztą widać. Jeszcze nie bawiłem się w stackowanie zdjęć.

Kręcenie palcami jest szalenie niedokładnie planuje wiec dodać do tego silniczek krokowy, wtedy spróbuje czy uda mi się poprowadzić swoją tubę (150/750).

Jedno jest pewne po tym jak zobaczyłem ile więcej fotonów rejestruje aparat w porównaniu tego co widać na żywo podłapałem bakcyla.

Tylko teraz jest pytanie jak zrealizować marzenie nie zastawiając mieszkania pod hipotekę ...... ;-)

Pozdrawiam wszystkich astromaniaków.

post-20413-0-84347300-1345727389_thumb.jpg

post-20413-0-80339200-1345727407_thumb.jpg

post-20413-0-74290300-1345727573_thumb.jpg

post-20413-0-87784500-1345727581_thumb.jpg

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nurtuje mnie ciągle pytanie -z tego co zrozumiałem,a przynajmniej tak mi się wydaje, do dużego PE w montażach EQ5 przyczynia w największej mierze styk ślimacznica i napęd, czyli przekładnia w napędzie i dwa koła zębate łączące napęd ze ślimakiem.Niedokładność przenoszenia siły przy przechodzeniu zęba na ząb daje na wykresie dość sporą sinosuidę. W konstrukcji jaką zmontowałem długie ramie powoduje że mechanizm napędzający musi się szybciej poruszać i każda niedokładność powinna być proporcjonalnie mniejsza do długości ramienia. Taki był zamiar.Problem jest taki żeby to sprawdzić musiał bym jeszcze zainwestować w silnik krokowy, sterowanie i przekładnie pasową co w sumie zamknie się w około 200 zł.To już cena oryginalnego napędu. Zastanawiam się czy jest sens ciągnąc zabawę.... Czy faktycznie sądzisz Adamie - bo widze że masz spore doświadczenie w prowadzeniu Eq5 - że nie osiągnę większej dokładności niż oryginalnym napędzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nurtuje mnie ciągle pytanie -z tego co zrozumiałem,a przynajmniej tak mi się wydaje, do dużego PE w montażach EQ5 przyczynia w największej mierze styk ślimacznica i napęd, czyli przekładnia w napędzie i dwa koła zębate łączące napęd ze ślimakiem.Niedokładność przenoszenia siły przy przechodzeniu zęba na ząb daje na wykresie dość sporą sinosuidę.

 

 

jest dokładnie tak jak napisałes powyzej.

 

W konstrukcji jaką zmontowałem długie ramie powoduje że mechanizm napędzający musi się szybciej poruszać i każda niedokładność powinna być proporcjonalnie mniejsza do długości ramienia. Taki był zamiar.Problem jest taki żeby to sprawdzić musiał bym jeszcze zainwestować w silnik krokowy, sterowanie i przekładnie pasową co w sumie zamknie się w około 200 zł.To już cena oryginalnego napędu. Zastanawiam się czy jest sens ciągnąc zabawę.... Czy faktycznie sądzisz Adamie - bo widze że masz spore doświadczenie w prowadzeniu Eq5 - że nie osiągnę większej dokładności niż oryginalnym napędzie?

 

ciężko mi potwierdzićlub zaprzeczyć czy będzie lepiej lub gorzej. Na początku wydawało mi się, że będzie ciężko poprawić PE, ale z dłuzszym ramieniem i napędem tak jakby direct, moze to bedzie wyglądało lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiscie nie stosowałem, ale jest to bardzo dobre rozwiązanie. Do EQ5 nie widziałem gotowych zestawów, ale sądząc po efektach jakie są osiagane na heq5, to warto poważnie sie nad taką opcją zastanowić.Masz gdzies linka gdzie to sprzedają?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://astro4u.net/y...hp?topic=6800.0 post z przed pieciu lat - ale mysle że takie kółka i pasek będzie nietrudno dostać.

u nas w Rzeszowie jest dystybutor tych części które były wyszczególnione w w/w linku:

16 T2.5/18 Koło pasowe -19,54 zł netto/szt termin realizacji do 2 tygodni

Pas T2.5 120 szerokość 4 mm - 1 szt magazyn 15,80 zł netto szt

rzeszow@brammer.pl

Edytowane przez adimonis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.