Zasilanie sprzętu w terenie.

[Patrix]

Witam.

Jestem zmuszony opuścić ogród i wypuścić się z dala od miasta w celu nałapania fotonów pod ciemniejszym niebem.Pokopałem trochę w necie na ten temat i z teorią jestem już obeznany. Chciałbym jednak poznać wasze "elektrownie" podczas wypadu w teren. Jeżeli macie jakieś zdjęcia,też się nie obrażę. Ja potrzebuję zasilić HEQ5,zasilacz sieciowy do Canona i laptopa. Na razie to mi wystarczy. Byłbym wdzięczny za jakieś praktyczne wskazówki.

[JacekE]

Ostatni post - sprawdzone organoleptycznie http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?topic=1100.0

 

 

[ax]

Ostatni post - sprawdzone organoleptycznie http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?topic=1100.0

 

Albo nieco tańsza wersja :

 

 

Akumulator żelowy 7Ah - 30-40 PLN

Przedłużacz 12V z gniazdami zapalniczki i zasilaniem po USB ok 10 PLN

Kable i gniazda - ... każdy coś ma.

 

Na zestaw z Vixenem Polarie + zasilanie Canon + grzałki wystarcza na ok 10 nocek

 

Na zestaw HEQ5 + grzałki + zasilanie Canon - spokojnie na 6-8 godzin + laptop 1-2 h jak braknie mi oryginalnej baterii (mam zasilacz do laptopa z gniazdem samochodowym)

 

Od 2009 roku używam mniej więcej takiego zestawu - w zeszłym roku zmieniłem akumulator żelowy na nowy bo stary już był zużyty. Do tego jeszcze wystarczy tania ładowarka do ACCu z Lidla za 69PLN.

[JacekE]

Tak, tylko już parę razy w życiu widziałem - szczególnie zimą jak autko zrobiło łech, łech i .. gdyby nie koledzy ???

Nieraz autkiem do miejscówki się nie dojedzie.

A tak wcale nie dużym kosztem mamy niezależne zasilanie

[Loki]

Jest i na to sposób. Diesel z silnikiem 1.9 pali od 0,6 do 1 litra ropy na godzinę postoju. To niespecjalnie wygórowana cena biorąc pod uwagę, że mamy dzięki temu zasilanie i ogrzewanie. Na razie mam żelówkę 7,5Ah, ale w zimie będę używał auta. Nie wyobrażam sobie 6 godzin na mrozie przy -20. Nie ma takich ciuchów, które by zapewniły komfort termiczny, jeśli pozostajemy praktycznie w bezruchu.