Skocz do zawartości

Czym "odkurzacie" lornetkę?


head

Rekomendowane odpowiedzi

Od miesiąca jestem szczęśliwym posiadaczem lornetki 10x50, ale martwi mnie, że na szkłach zbiera się coraz więcej kurzu. W instrukcji napisali, żeby kurz z optyki czyścić przy pomocy miękkiego pędzelka lub sprężonego powietrza.

 

Na początku zdecydowanie bardziej podobała mi się opcja ze sprężonym powietrzem, ponieważ nie chciałem dotykać optyki pędzelkiem. Jednak poczytałem trochę na ten temat i wychodzi, że sprężone powietrze nie jest takie bezpieczne:

 

 

Dlatego zawsze zaczynamy od przedmuchania szkieł. Najlepiej do tego nadaje się specjalna gruszka do czyszczenia optyki. Zdecydowanie mniej bezpieczne jest sprężone powietrze w puszce, bo potrafi zostawić trwałe smugi przypominające szron i tego sposobu nie polecamy.

http://www.militaria.pl/lornetki-pytania-odpowiedzi.xml

 

Z drugiej strony, takie sprężone powietrze sprzedawane jest nawet w sklep astronomicznych, więc jak to naprawdę z tym jest?

 

Z opisu na ww. stronie wynika, że najlepsze jest połączenie gumowa gruszka + pędzelek. Gdzie kupić taką porządną gruszkę, bo te na astrokraku czy teleskopy.pl wydają się za małe - chyba że się mylę?

 

Chętnie poznam opinie doświadczonych obserwatorów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gruszki i pędzelki sprzedawane w specjalistycznych sklepach są właśnie takie, jak trzeba. Bliższy opis czyszczenia można było znaleźć w piśmie Astronomia Amatorska:

 

"Z zakupioną lornetką dostajemy najczęściej małą ściereczkę do czyszczenia elementów optycznych. Na dłuższą metę warto jednak dokupić w salonie optycznym większą i lepszą ściereczkę, gumową gruszkę do zdmuchiwania pyłu i delikatny pędzelek, a także małe opakowanie płynu do czyszczenia soczewek. Z tym ostatnim lepiej nie eksperymentować tylko kupić firmowy, przeznaczony do czyszczenia lornetek i teleskopów. Zasady czyszczenia są proste: zdmuchujemy pył używając gruszki, delikatnie omiatamy pędzelkiem, powtórnie zdmuchujemy, wycieramy soczewkę okrężnymi ruchami spryskaną płynem ściereczką (nigdy nie pryskamy na szkło), poprawiamy ściereczką tylko ze śladami płynu, na koniec znów odmuchujemy. Niekiedy zamiast płynu do czyszczenia wystarcza chuchanie. Soczewki czyścimy rzadko, tylko w przypadku prawdziwej konieczności, częściej tylko zdmuchujemy pył. Przy okazji czyścimy zatyczki okularów i obiektywów a w razie potrzeby przecieramy obudową zwykłą, lekko wilgotną szmatką lub gąbką. Istnieją bardziej wyrafinowane narzędzia – „peny” do czyszczenia soczewek czy sprężone powietrze w puszce i można ich także używać, choć są droższe od wymienionych poprzednio.

Wyposażeni w leżak, statyw i wyczyszczoną lornetkę ruszamy na podój obiektów z katalogu Messiera, Caldwella i NGC. Nic nam się nie oprze."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Czy czyszcząc sprężonym powietrzem jest ryzyko, że przez jakieś niedoskonałości kontrukcji lornetki możemy wdmuchnąć coś do środka na pryzmaty? Pomijam tu lornetki wodoodporne i wypelnione np: azorem. Raczej chodzi mi o te tańsze.

Edytowane przez Centurion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wydaje się to prawdopodobne. Już raczej do takiej lornetki może penetrować wilgotne powietrze, co po ochłodzeniu może spowodować okresowe "zaparowanie" soczewek wewnątrz.

Natomiast farfocle we wnętrzu lornetek, nawet tych najlepszych, zdarzają się i bez dmuchania, choć nie powinny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Polecam Lens Pen - tylko ten oryginalny kanadyjski a nie jakies chinskie koszt 50 zl a masz tam pendzelek na drugim koncu bardzo fajny i miekki chowany w pena wiec sie nie psuje, lens pen ma koncowke przystosowana do krzywizny soczewki, sa tez plaskie - mam taki do menisku mojego SCT. Bardzo milo sie czysci - dmuchasz na soczewke by pozbyc sie ewentualnego piasku itp (on jest najgroznieszy w czyszczeniu) nastepnie pedzelek, nastepnie chucham by soczewka zaparowala i na taka pare czyszcze koncowka lens pena, wczesniej przekrecajac o 1/4 obrotu skowke - w niej jest specjalny nano wegiel z tego co kojaze czy jakis polimer taki o okraglutkich granulach - nie rysuje i czysci nawet plamy z tluszczu typu zapalcowania.

 

Czyszcze tym od poczatku moje Zeissy ZE do Canona, Canonowskie L -ki wiec dosc drogi sprzet, i sie nie marwie, nie polecam sciereczek, papierow i plynow, zawsze zostaja puszki z tego a naczysci sie czlowiek duzo, i miekkosc papieru nie jest najlepsza, mikrofibry lepiej, ale i tak puszki.

 

W dawych czasach przed lens penem przerabialem wiele, i nic nie daje takiej wygody, i nie jest tak mobilne, sprezony azot uzywaja w zakladach naprawczych foto ale on jest z butli a nie z puszki gdzie w puszce pednikiem jest propan - a ten zostawia smugi i jest zaabwa z taka puszka bo jak przechylisz od pionu i pociagnie ci propan to masz smugi w kolorach teczy :( trudna zabawa, jak sie myle niechaj ktos poprawi.

 

Tak wiec jak masz znajomy zaklad foto to mozesz tam czyscic za pare groszy raz na jakis czas azotem z butli, a jak nie to polecam lens pena, a prawda taka ze im mniej czyszczenia tym lepiej, lens penem to w zasadzie czyszcze tylko ewentualne zapalcowania, osad z soli morskiej przy zdjeciach nad mozem, a to i tak mnie wnerwia bo wiadomo sol nie jest mieciutka a pedzlem nie zejdzie, i ewentualne z wody osady jak woda wysycha, do kurzu to pedzelek albo przedmuchanie, ja mam wade zgryzu i musze uwazac co by nie popluc optyki przy dmuchaniu hehe ;)

 

Tylko nie wkop sie w normalne gruszki z apteki one maja w srodku talk, musial bys je dobrze umyc woda z mydlem w srodku i wysuszyc - wtedy sa OK - bo maja spora pojemnosc i niezle mozna fuknac takim czyms , ja mialem kiedys gruszke mikro hamy gdzies mam jeszcze taka w plener , bo jak mowilem z dmuchaniem idzie mi kiepsko raz na 5 pluje na obiektyw wiec wole takie mikro gruszki :( takie cos 3 cm srednicy, mialo pedzelek ale wywalilem bo byl do dupy - ostro sciete wlosie - na kat prosty takich unikaj , wybieraj miekkie wlosie najlepiej z zaokraglonymi wlukienkami na koncu, ale co by lupy nie szukac polecam lens pena z kanady.

 

 

Widac poranna nuda ze tyle napisalem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z większością się zgadzam, może z wyjątkiem tych chyba mitycznych puszek z azotem. Do czyszczenia optyki sprzedawane jest po prostu sprężone powietrze.

Zaś tutaj jeszcze przepis czyszczenia różnych elementów optycznych ze strony internetowej tej samej firmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wszystkie odpowiedzi - tego mi było trzeba. Przyznam, że przeszła mi przez myśl grusza z apteki ale nie spodziewałem się tam talku ;)
Ogólnie to mam już pojęcie, że nie o szkło samo w sobie trzeba się martwić a o warstwy antyodblaskowe, które są delikatniejsze i odgrywają istotną rolę.

A jak z izopropanolem? Obecnie stosuję atomizer z tym środkiem do czyszczenia matrycy w komputerze i działa świetnie.
Znalazłem, informację na forum Nikona, że stosują go do optyki w obiektywach i w matrycach. Nie działa negatywnie na powłoki. Ma ponoć grzybobójcze właściwości więc chyba powinien się sprawdzić tam gdzie wilgoć osiada. Macie jakieś przykre doświadczenia lub coś wskazuje żeby go nie stosować na lornetce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z większością się zgadzam, może z wyjątkiem tych chyba mitycznych puszek z azotem. Do czyszczenia optyki sprzedawane jest po prostu sprężone powietrze.

Zaś tutaj jeszcze przepis czyszczenia różnych elementów optycznych ze strony internetowej tej samej firmy.

 

 

Moze mialem pecha do puszki ale wywalilo mi wlasnie taka smuge od powietrza w puszce czy azotu, jak przechylilem puszke, na szczescie dalo sie to usunac plynem do czyszczenia.

 

Wlasnie z starych czasow mam takie cos plyn do czyszczenia firmy Rosco - moge polecic, zostawilem sobie na ciezkie brudy, taki niebieski plyn kupiony kiedys w sklepie ze sprzetem w Krakowie, teraz sklep zlikwidowali, ale pewnie w sieci jest do kupienia, Rosco lens cleaner sie to nazywa, czy ma alkohol izopropylowy to nie wiem, ale troche tak smierdzi, szybko paruje - podobno amonia free, koszt tego ustrojstwa to okolo 20 zl ma kolor niebieski, czasami sprzedaja go razem z takimi bibulkami papierowymi do czyszczenia, nawet dawalo to rade jak mialo sie wprawe w czyszczeniu. Ruchy okrezne od srodka soczewki na zewnatrz i przekladac papierek na czysta strone, i tak kilka razy, kropli sie plyn na papierek. Stara szkola z tym plynikiem, mozna jakas dobra sciereczke tez dobrac, zeiss sprzedaje swoje, swarovski swoje szmatki.

Zawsze mozna uczyc sie czyszczenia na czyms starym, i do czego masz mniejszy sentyment.

 

Co do grzybow to i tak nie widzialem ich nigdy na zewnatrz urzadzen optycznych, zawsze jak jest plesn to siedzi w srodku, czasami w starych obiektywach zle przechowywanych sie gniezdzi.

 

(przepraszam za brak polskich znakow, komputer mi odmawia zainstalowania polskich ogonkow)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to mam już pojęcie, że nie o szkło samo w sobie trzeba się martwić a o warstwy antyodblaskowe, które są delikatniejsze i odgrywają istotną rolę.

 

Obecnie w dzisiejszych lornetkach stosuje się już dość odporne na zarysowanie warstwy antyodblaskowe, jeśli tylko nie będzie drobin piasku w trakcie czyszczenia to nie porysujesz lornetki. O delikatne warstwy to trzeba się martwić głównie w rosyjskich lornetkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Czy to jest oryginalny Lens pen?

 

http://deltaoptical.pl/blizej_nieba/pedzelek-lens-pen,d456.html

 

 

Uhm wyglada jak moj tylko ma czarne E w logo a ja mam czerwone ale raczej to to

 

https://www.lenspen.com

 

tu masz stronke producenta, fajna cena na tego lenspena w delcie, ja dalem wiecej :( ale to bylo dwa lata temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.