Skocz do zawartości

Niezidentyfikowany obiekt


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich po raz pierwszy.

 

Chciałbym opowiedzieć o pewnym zdarzeniu, o którym opowiadał mi mój wujek. Otóż pracuje on w puławskim pogotowiu i parę lat temu, kiedy w nocy jechał karetką, zauważył nad horyzontem dziwny obiekt. Ufam mojemu wujkowi i wiem, że mówi prawdę, ponieważ jego koledzy, którzy jechali razem z nim widzieli to samo i wypytałem go wiele razy o najdrobniejsze szczegóły.

Obiekt ten - jak wynika z relacji - poruszał się dość dużymi, nieregularnymi skokami. Raz skakał wysoko, raz nisko, raz dalej, raz krócej. Poruszał się dość nisko nad horyzontem, wydawało się, że jest blisko. Świecił naprzemiennie raz czerwonym raz niebieskim światłem, też nieregularnie. Był dość duży, nie jakis tam punkcik, widać było po rozmiarze świateł. Na pewno nie był to ani śmigłowiec ani samolot, ponieważ poruszał się skokami. Obiekt był obserwowany krótko, ponieważ trzeba było jechać karetką (nie na sygnale, więc żadnych odbić światła).

Następnego dnia okoliczne rozgłośnie radiowe podawały, że ludzie widzieli podobny obiekt na niebie.

Relacja, jak mówiłem w pełni wiarygodna.

 

Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że może być jakieś oczywiste wyjaśnienie. Czekam na jakieś pomysły, bo nikt nie wie, co to mogło być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie liczyłbym na UFO w Roswell też wszyscy byli święcie przekonani, że wylądowało tam UFO niektórzy twierdzili, że nawet widzieli „UFOKÓW” (zielone ludki). I tyle ile było świadków tyle było różnych teorii aż w końcu sprawa się wyjaśniła i okazało się, że to po prostu szczątki rozbitego balony meteorologicznego. :salu:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę wykluczyć tajny projekt wojskowy, bo na to Polskę raczej nie stać i chwilowo pomysłów nie mam może inni coś wymyśla w każdym razie podejrzewam, że rozwiązanie może się okazać równie banalne jak w Roswell chodź tamta sprawa była nagłośniona na cały świat i do tej pory się o niej pisze i mówi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ta sprawa nurtuje już parę lat. Myślałem nad różnymi rozwiązaniami typu piorun kulisty itp. ale to nie jest zbyt dobre rozwiązanie. Pioruny kuliste nie świecą naprzemiennie czerwonym i niebieskim światłem i nie poruszają się tak głębokimi skokami, a ich żywot jest znaczne krótszy. Rozważałem także wojsko, ale właśnie odpada to z powodu kosztów.

Czekam na inne opinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yeti, z tym balonem to bym polemizował. Parę godzin po zdarzeniu dowódca bazy sił powietrznych koło Roswell zwołał konferencję prasową, na której oznajmił, że armia Stanów Zjednoczonych weszła w posiadanie szczątków pojazdu należącego do obcej cywilizacji, podał mnóstwo szczegółów co do czasu miejsca i okoliczności zdarzenia. Ta konferencja to jest fakt historyczny. Czy wyobrażasz sobie, że wojskowi eksperci nie potrafią odróżnić powłoki balonu meteo od szczątków latającego spodka? :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te balony nie były balonami meteorogicznymi. Wykrywały próby jądrowe w CCCP. Dlatego rząd USA chciał to zataić. A te szczątki to były typowe materiały z takiego balonu typu balsa i inne. Dla mnie sprawa jest oczywista.

Otwórzmy więc może nowy wątek o Roswell.

Chciałbym poznać wasze pomysły co do skaczącego obiektu, bo na prawdę nie daje mi to spokoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wiem znam tą historie z wojskiem. Widzę, że wszyscy oglądają Discovery, ale w polemikę na ten temat nie chce się wdawać, bo to studnia bez dna i setki różnych wersji.

 

A co do balonu to tak rzeczywiście miał wykrywać próby nuklearne Rosji czy cos tam innego, ale inżynierowie, którzy je wypuszczali nie mieli o tym pojęcia i myśleli ze badają pogodę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie będzie, aż tak źle żeby z tego kpić.

 

A porozmawiać zawsze można a może w końcu komuś uda się dostrzec jakiegoś U-FOKA i udowodnić jego istnienie.

 

Mam na dzieje, że zemnie nikt sobie nie zakpi, ale jakieś 5 lat temu widziałem coś, co bardzo szybko schowało się za budynkiem i chwile potem zobaczyłem to drugi raz. Ale mam na to wytłumaczenie byłem pod silnym wpływem napojów wyskokowych. :Cheers:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(ciach) może w końcu komuś uda się dostrzec jakiegoś U-FOKA i udowodnić jego istnienie

Tego nie trzeba udowadniać, bo jak kiedyś napisał jeden z moich ulubionych pisarzy:

UFO to:

Ugruntowane

Frajerstwo

Ogółu

:mrgreen:

A tak na poważnie czasem mnie dziwi, że ludzie serio zajmujący się nauką wiążą NOL-e z istotami pozaziemskimi, bo już same rozważania na temat fizyki podróży międzygwiezdnej mogą doprowadzić (i doprowadzają) nie jednego do bólu głowy :P .

:salu:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Negatywna reakcja człowieka na kontakt z czymś co pochodzi z innego niż nasz fizycznego świata wynika ze strachu przed nieznanym, oraz z niewiedzy o takich zjawiskach. Jest to często obserwowany odruch warunkowy większości ludzi którzy się z tym nie zetknęli. Dziwi tylko niczym nie wytłumaczalna nietolerencja w stosunku do wiarygodnych świadków takich zdarzeń i robienie z nich idiotów. Nasuwa sie tu zaraz podobieństwo do chrystusowej rady o nierzucaniu pereł między wieprze. Na szczęście są ludzie poważni, otwarci i bez uprzedzeń, którym zależy na zrozumieniu nieznanego i tylko z takimi warto rozmawiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Negatywna reakcja człowieka na kontakt z czymś co pochodzi z innego niż nasz fizycznego świata wynika ze strachu przed nieznanym, oraz z niewiedzy o takich zjawiskach. Jest to często obserwowany odruch warunkowy większości ludzi którzy się z tym nie zetknęli. Dziwi tylko niczym nie wytłumaczalna nietolerencja w stosunku do wiarygodnych świadków takich zdarzeń i robienie z nich idiotów. Nasuwa sie tu zaraz podobieństwo do chrystusowej rady o nierzucaniu pereł między wieprze. Na szczęście są ludzie poważni, otwarci i bez uprzedzeń, którym zależy na zrozumieniu nieznanego i tylko z takimi warto rozmawiać.

Hm... Przecież przy NOL-ach główne pytanie to CZY TO POCHODZI Z TEGO CZY INNEGO ŚWIATA!

A co do porzekadła - przeważnie nie wiadomo, czy to co rzucać chcemy jest PERŁAMI czy PLEWAMI, a towarzystwo, między które rzucamy - WIEPRZE to czy MĘDRCY! Bo właśnie na ten temat występuje zasadnicza różnica zdań!

:salu: [/center]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dziwne odczucie, że to co piszesz dotyczy mojej wypowiedzi (rozszyfrowanego skrótu UFO) powyżej więc czuję się wywołany do tablicy :wink:

Negatywna reakcja człowieka na kontakt z czymś co pochodzi z innego niż nasz fizycznego świata wynika ze strachu przed nieznanym, oraz z niewiedzy o takich zjawiskach.

Rzeczywiście można z tym się zgodzić, zakładając, że widzimy to zjawisko (niewytłumaczalne zawsze powoduje pewien dreszczyk emocji).

Jest to często obserwowany odruch warunkowy większości ludzi którzy się z tym nie zetknęli. .

To jest oczywiste. Gdy jednak stykam się z niesamowitym zjawiskiem poraz wtóry z rzędu to nie wywołuje ono już u mnie takich emocji jak za pierwszym razem. Zjawisko nam powszednieje ale oprócz tego niektórzy starają się je wyjaśnić. Z drugiej jednak strony gdy ktoś mi opowiada o czym niespotykanym raczej strachu nie czuję lecz mam pobudzoną ciekawość i chęć wyjaśnienia zjawiska w racjonalny sposób, a nie takie sobie gdybanie o LGM (little green man). Czy to jest złe podejście i uwłaczające komuś :?:

Dziwi tylko niczym nie wytłumaczalna nietolerencja w stosunku do wiarygodnych świadków takich zdarzeń i robienie z nich idiotów.

 

IMHO jeżeli podaje się racjonalne (naukowe) wytłumaczenie jakiegoś zjawiska, a ktoś nadal doszukuje się w nim jakiegoś ukrytego drugiego dna to albo jest wielkim ignorantem albo jak to napisałeś idiotą. Nie widzę powodu, dla którego miałbym być tolerancyjny dla takich postaw. I proszę nie mylić nietolerancji z brakiem szacunku, bo w wielu sprawach mogę się z kimś nie zgadzać i poddawać np. złośliwej :D krytyce i nadal osobę jako człowieka szanować. Tak jest chyba między przyjaciółmi i dobrymi znajomymi. :Beer: Wiadomo, że słowo pisane nie oddaje nuty głosu i można moją wypowiedź traktować jako pełną nienawistnej nietoleracji.

Nasuwa sie tu zaraz podobieństwo do chrystusowej rady o nierzucaniu pereł między wieprze.

A tego nie rozumiem :?:

Kto jest wieprzami a kto perłami: naukowcy, którzy tłumaczą niewytłumaczalne i odzierają nas z marzeń (urojeń) albo, że przez te wytłumaczenia wymagają większego wysiłku mózgu np. aby marzyć i realizować marzenie kolonizacji kosmosu, czy naiwniacy, którzy nie chcą przyjąć tego wytłumaczenia?

Na szczęście są ludzie poważni, otwarci i bez uprzedzeń, którym zależy na zrozumieniu nieznanego i tylko z takimi warto rozmawiać.

Amen

:salu:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym wiara w wyłącznie racjonalistyczne wyjaśnianie zjawisk nie konieczne fizycznych, chociaż widzialnych  trąca nieomylnością, a tego w nauce sie nie toleruje.[/

IMHO Błąd w stwierdzeniu - bo skoro widzialne to fizyczne, a to, że nie możemy jeszcze tego wyjaśnić to tylko z powodu braku odpowiednich narzędzi. Tak jak nie możemy wyjaśnić co siedzi w czarnej dziurze. I po drugie naukowcy zawsze wierzą, że jest racjonalne czyt. naukowe wyjaśnienie zjawiska na tym polega nauka. W nauce nie toleruje się nieomylności stwierdzeń, że dana hipoteza jest do końca prawdziwa. Jest prawdziwa dopóki, dopóty nie obali jej jakieś sprytne doświadczenie. Jak obali poszukuje się nowych racjonalnych teoriiI to jest podejście naukowe.

Inne działania to nie nauka tylko:

1. albo hohsztaplerstwo;

2. albo mistycyzm;

3. albo religia.

Co do 1 wszyscy wiemy jak to traktować, natomiast jeśli chodzi o 2 i 3 to już są kwestie wiary, a wiary się nie wyjaśnia tylko wierzy.

:salu:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro wszystko co widzialne jest fizyczne, to jak racjonalnie wyjaśnić obserwację olbrzymiej kuli światła nad szosą, która zatrzymuje karetke pogotowia z kobietą w połogu (czterech świadków) i znika po pewnym czasie gasnąc jak żarówka? Jak wyjaśnić nieprawdopodobne manewry obiektów w powietrzu, które wykonują skręty pod kątem prostym przy prędkości odrzutowca, lub ruszają z miejsca od razu z pełną prędkością bez przyspieszania? Nie wyjaśnisz tego racjonalnie, choć byś był samym Einsteinem. Parafrazując myśl z przed wieków powiem: "Są rzeczy na niebie i na ziemi, o których nie śniło sie fizykom" i to jest stara prawda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na to patrzę tak,

 

Jeżeli ktoś coś tam widział nie istotne, co to od razu trochę podkolorowywuje (nie mówię o tym przypadku tylko ogólnie) sprawę dodaje cos od siebie, potem znajduje się inny świadek twierdzi jeszcze inaczej aż sprawa komplikuje się do takiego stopnia, że jest nie do rozwikłania. Inna strona medalu jest taka, że rozmowy o UFOKACH mogą być ciekawe i interesujące, ale raczej nie będą tematem naukowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.