qbanos

Nie no, przecież to LP powoduje że chmury świecą na pomarańczowo - lampy podświetlają je od dołu.

Witam, Wczorajszej nocy było trochę pogody, co zaowocowało zaliczeniem komety. Tym razem sesja miała miejsce u Heńka w Szczecinie. Warunki były tragiczne: wiatr, Księżyc, zamglenia i duże LP. W zasadzie nie można było rozpoznać gwiazdozbiorów. Kometa jest świetna, bardzo jasna, ogromna z zielonkawą (taka wyszła z Canona) otoczką wokół "ognistej kuli". Gdyby ją zrobić w normalnych warunkach, byłaby jedną z najładniejszych jakie widziałem. Oto i fotki z tej sesji: Sprzęt: Canon 350D, C6N z MPCC, HEQ5 SynTrek nieguidowane (stąd kiepskie gwiazdy) Dane: 35x10sek ISO400, 30x15sek ISO800, 50x10sek ISO800, składane w IP na kometę, reszta w PS (próbowałem różnych ustawień, ostatecznie złożyłem wszystko co miałem) Szerokie ujęcie (po kliknięciu wyższa rozdzielczość): i crop 1:1 na kometę z ogniskowej 750mm: Szału nie ma ale mam nadzieję, że będę miał okazję zrobić ten obiekt jeszcze raz, trzeba poprawić zwłaszcza wygląd gwiazd. Zachęcam do prób fotograficznych pozdrawiam, Kuba P.S. Pomimo że ruch komety jest niewielki to możliwe że pokuszę się o zrobienie animacji, mam trochę tych klatek

Piekna fotka jak i obiekt niecodzienny. Miło zobaczyć coś innego niz M31 czy Plejady. Myślę, że Canonem mozna pojechać jeszcze dalej. Gdyby zastosować np. optykę f/4 i czasy rzędu 15 minut, jedyną granicą jest jakość nieba. Gdybyś kiedyś jeszcze raz męczył ten obiekt to spróbuj przesunąć kadr nieco w prawo i na dół - jest tam fajna mgławica planetarna DeHt5, powinna się spokojnie złapać

Firma Astro-Physics serwuje nam nowy produkt, którym jest montaż Astro-Physics 3600GTO. To kolos. Zresztą, przydomek "El Capitan" mówi sam za siebie. Kilka danych technicznych ściągniętych z firmowej strony AP: Worm Wheels: Aluminum - 13" (330mm), 256 tooth Worm Gears: Brass - 1.41" (35.8 mm) diameter Axis Shafts: 4.72" (120mm) diameter with 4.02" (102mm) clear inside diameter Axis Bearings: 7.09 " (180mm) diameter deep groove ball bearings Worm gear bearings: 1.57" (40mm) angular contact ball bearings Latitude range: 15 to 70 degrees Azimuth adjustment: Approximately 14 degrees (+/- 7 deg.) Motors: Swiss DC servo controlled - 2 motors per axis Capacity: Approximately 250 lb. (113kg) scope and accessories, depending on length. Weight: Equatorial head (without counterweight shaft or counterweights): 205 lbs. (93 kg), Dec axis is 84 lbs. (38kg), RA axis and base assembly is 121 lbs. (55kg) Counterweight shaft: (estimated): 30 lbs. (14kg) Optional Saddle Plate: 12.9" x 22" (328 x 559mm), 15 lbs. (7kg) dovetail receiver with four integrated clamps, safety slots and bolt-through locking feature. Optional auxilliary control panel available. Optional Dovetail Sliding Plate: 9.9" x 22" (251 x 559mm), 9 lbs. (4kg) with universal hole patterns and safety stops. A tutaj porównanie nowego AP3600GTO z "maluchem" czyli AP1200GTO: I z ludźmi z AP: Cena tego olbrzyma: pomiędzy $19,000 i $20,000 (wg Astromart'a) Więcej informacji tutaj: http://www.astro-physics.com/index.htm?pro...3600gto/3600gto Dobra, jest jakiś chętny/chętna? Chyba będę składał zamówienie pozdrowienia

Jak ja bym się tak ubrał jak Ty na sesje to pewnie nawet do północy bym nie wytrzymał. Na dół kalesony, dresy, spodnie nieprzewiewne, dwie pary skarpet, buty zimowe. Na górę 2 bluzy i kurtka zimowa, czapka, plus ewentualnie kaptur. Rękawiczki na ręce. Rekomendowany gorący płyn w termosie. Sesje obserwacjne mają to do siebie że zazwyczaj są dość krótkie, astrofotografia zajmuje dużo więcej czasu. Co do teleskopu to jeśli jest wilgoć w powietrzu (a tak jest jesienią zwłazcza) to nie ma mocnych żeby nie był mokry. Zimą będzie Ci się pokrywać szronem, to tak a propos Miłych obserwacji!

Błąd. Teleskop na montażu dobsona to dwa elemnty - tuba i montaż. Teleskop na montażu paralaktycznym to tuba, głowica, statyw, przeciwwagi (o napędach i zasilaniu nie wspominając). Na Twoim miejscu jeśli miałbym wybierać pomiędzy bardzo kiepskim paralaktykiem a dobsonem to wybrałbym zdecydowanie to drugie.

Bardzo fajnie wyszło, strach pomyśleć co by było z guidingiem i MPCC Kurcze muszę się wziąć do pracy jak będzie pogoda

Jest to IC 349, mała, refleksyjna mgławica zaraz przy Merope odkryta przez E. E. Barnard'a w 1891. Z amatorskiego sprzętu (spokojnie w zasięgu naszych forumowych astrofotografów): http://eder.csillagaszat.hu/deepsky/350D/m45/m45_eder_en.htm i z Hubble'a: http://hubblesite.org/newscenter/archive/releases/2000/36/ pozdrawiam

Dokładnie, jest to najjaśniejsza galaktyka w obrębie tej gromady. Wg mojego źródła ma ona 17.9 mag jasności i jest galaktyką spiralną ustawiona krawędzią do nas. Dodam że w tej gromadzie oprócz Sióstr jest cała masa innych odległych galaktyk, dobrze je widać na tym zdjęciu (ale za to nie ma takiej pieknej mgławicy jak u Jacka): http://astro.mpi.int.pl/files/M45h.jpg (uwaga 1,2mb)

śmiać mi się chce. Jacek wywal tego Newtona

Jest, jest!!! A cóż takiego? UGC 2838 Jacek czy to w Binningu 2x2? Jeśli tak to czemu?

Bo trochę bezsensu kupować dwa akumulatory - większy koszt i więcej noszenia. Ja mam jeden akumulator kwasowy 50Ah i pod niego podpinam wszystko. Jakiej pojemności jest ten Twój żelowy? Pamiętaj że montaż trochę amperów ciągnie, zimą może nie być wesoło

Jakoś dużo wydałeś Znacznie wiecej niż ja. Czekam na pierwsze efekty

Hans ale Philips ma rację choć to tylko teoria. Wszystko zależy czego kto oczekuje. Pamiętam jak robiłem na HEQ5 (PE niecałe +/-20") szerokie pole. Mogłem pojechać max 5 minut na 70mm żeby było jako tako niepojechane. Jak się zmniejsza to jest ok, ale w pełnym wymiarze widać jendak kreski. EQ 3-2 to raczej nie dałby tutaj rady. Ale popieram słowa Sumasa, trzeba próbować na tym co się ma. Piters, spróbuj zainstalować na montażu obok aparatu jakiegoś np. Skyluxa. Wkładasz krótki okular z krzyżem i guidujesz ręcznie (wystarczy kilka poprawek w ciągu ekspozycji). Nie trzeba żadnych dodatkowych kabli ani nic. Jedynie napęd w dwóch osiach by się przydał. I jeśli masz naprawdę ciemno niebo to jedziesz po 20 minut fotki i... sam zobaczysz

Ale mi się właśnie Twoje zdjęcia podobają, zwłaszcza że robisz je na niezbyt popularnym sprzęcie. Co do moich fotek to zdaję sobie z tego doskonale sprawę, że nie powalają, ale nie przeszkadza mi to starać się ciągle ulepszać mój warsztat. Ale dziękuję za szczerość. Nie mam najmniejszego zamiaru Cię unieszczęśliwiać, zatem pozostaje mi tylko życzyć Ci coraz lepszych astrofotek. pozdrawiam

Czy ty wiesz co to jest winietowanie? Bo mam wrażenie że mówimy o czymś zupełnie różnym. Co do języka to nie wiem, ja wolę używać standartowej polszczyzny, więc Twoje "szczeny" do mnie nie przemawiają zbytnio. Czy teraz gwiazdy są mniej rozmemłane? P.S. Z reguły nie używam programów odszumiających.

No właśnie tego się obawiam. Ale może spróbuje jak będą odpowiednie warunki. Jestem natomiast zaskoczony jak dobrze zarejestrowała się California jak na niemodyfikowanego Canona i to przy niezbyt długich czasach. Ja mam w planach pojechać kilka razy po 15 minut na ISO800, jeśli będzie dość zimno dla matrycy.

Google Twoim przyjacielem: http://actions.home.att.net/Astronomy_Tools.html W załączniku moja fotka z KIT'a 18-55 Canona przy chyba 18mm i przysłonie f/5.6. Wyszła cholerna rotacja pola bo to robione na montażu Astro3 za 100zł który nie ma lunetki. Jedna z moich pierwszych fot Canonem, pełna klatka zmniejszona. No i gdzie ta wypalona dziura Astrodziadku???? Edit: dodałem jeszcze fotkę z Sigmy 70-300, obiektywu za 600zł. Powinienem ją jeszcze raz obrobić z uzyciem nowych narzędzi, ale wg mnie nie jest to takie złe szkło i wcale nie trzeba wydawać tysięcy PLN jak twierdzi Astrodziadek żeby wykonywać dobre fotki. Cóż, złej baletnicy...

Wiesz co to jest flat? Słuchaj naprawdę nie muszę komentować Twoich fotek, tylko powiedz. Ale tego samego będę oczekiwał od Ciebie. To nie chocdzi o to że zdjęcia z platformy nie są dobre, a o to że mogą być LEPSZE niż są. Ale dla Ciebie to trudne do zrozumienia i bez L'ki i SBIG'a sie nie obejdzie pewnie żeby otrzymać coś lepszego. Bardzo się mylisz, Twój problem.

Astrodziadku możesz pokazać surową klatkę (zmniejszoną)? Ten zielono-niebieski odcień u Ciebie na fotce osobiście mi nie pasuje. Ale łuki ładnie się komponują z choinkami

Jak dla mnie to przede wszystkim płaskość pola, aberracja chromatyczna i winietowanie . Wszystko na pełnej dziurze i po przymknięciu. Czym będziesz testował? DSI? Jesli tak to lepiej byłoby jakimś DSLR'em który ma duży chip a jeszcze lepiej STL11000 Na Łysym mozna sprawdzić aberrację, a pole na gwiazdach. Niekoniecznie musi być jakiś konkretny obiekt DS.

A jakas optyka? Czy sam Canon 400D... Wyszło duże winietowanie, ja bym tutaj zaaplikował flata. BTW wszystkie gwiazdy mają ten sam niebieski kolor a tak nie jest w tym obszarze nieba.

No właśnie im wcześniej to zrobisz tym lepiej. Narazie zasypujesz nas fotkami ale nie są one jakieś powalające, z tego sprzetu na pewno da się wycisnąć dużo lepsze, czego Ci życzę.

Kilka kliknięć w PS na fotce bez Fringe Killer'a i filtr nie potrzebny.

Co za bzdury waść piszesz. Pokaż mi gdzie postawiłem taki zarzut? Nie odróżniasz luminancji nieba od dominanty spowodowanej przez LP. Zresztą jakbyś czytał uważnie moje posty to wiedziałbyś, że od dawna "walczę" o to żeby nie robić tła całkowicie czarnego bo przestrzeń taka nie jest. Ehhh szkoda słów Wracając do ciekawszego tematu niż wywody astrodziadka, to naprawdę przyjemne gromady wyszły. jedynie w H & Chi podkreśliłbym bardziej kolor tych czerwonych gwiazd