Skocz do zawartości

Merak

Społeczność Astropolis
  • Postów

    748
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Merak

  1. U mnie pod XP-kami wersja 0.9.1 śmiga aż miło i ogólnie zero problemów (Intel Core Duo 2400 MHz; 2048 kilo kaszy, 2048 mega wisi na ramie a 512 na grafiku). Widać jednak nowsza wersja jest trochę wymagająca sprzętowo, ale ma tyle fajerwerków że to nie dziwi. A już pierwsza wersja mogła się b. podobać. Jak na freeware po prostu miodzio!
  2. No, no, teleskop za kilka-kilkanaście milionów zł - ty szczęściarzu!!!
  3. Kiedyś rozważałem zakup tego modelu i przeczytałem wszystko na jego temat na CloudyNights. Recenzje były pochlebne, stąd moje pozytywne nastawienie do tego modelu, mimo że nigdy przez niego nie patrzyłem. Ten zakup na pewno nie będzie błędem, zwłaszcza przy ograniczonych funduszach. Ale ogólnie rzecz biorąc krótkie refraktory to najwygodniejszy sprzęt w użyciu. Oczywiście jak największej średnicy. A już najlepiej APO
  4. 1) W takiej sytuacji ja bym wybrał SK1206AZ3. Ewent. SK1025AZ3, ale to poprawa mobilności kosztem podst. parametrów optycznych (zasięgu i zdolności rozdzielczej) więc warto przemyśleć 2x. EQ na wyjazdy nie jest konieczny, a tylko zwiększa ciężar i wydłuża czas przygotwania sprzętu. Przede wszystkim apertura określa co możesz zobaczyć na niebie. Jasne że wpływa też na mobilność poprzez wagę, ale to jeszcze nie taka straszna armata (zwłaszcza jeśli będziesz woził autem). A krótka ogniskowa b. sprzyja mobilności. Panuje opinia że chromatoza w krótkim refraktorze zabija, ale czy ja wiem? Ja mam 152/760 i jest bardzo wporzo, ale to Petzwal więc trochę więcej niż zwykły achromat (a mniej niż APO). Najlepiej by było jakby się wypowiedział posiadacz konkretnie tego sprzętu. 2) Inna rada - rozważ czy twoje ograniczenie cenowe jest sztywne. A może da się namówić jakąś babcię, ciocię itp. na dofinansowanie? Bo może być tak, że kupisz coś w tym przedziale cen ale zaraz będziesz znowu niezadowolony i rozglądać się za czymś innym. Zważ że w granicy 2200,- możesz mieć taki zestaw Sky Watchera: 80ED OTA 1800,- AZ3 280,- adapter do AZ3 50,- Taki zestaw mam i mogę polecić. Niby mniejsza armata, ale widać lepiej i jakby więcej niż w achromacie tej samej średnicy. To może być zestaw na lata, ale też jego możliwości wizualne do DS-ów są mocno ograniczone - tu pewnie 120/600 spisze się lepiej.
  5. Merak

    Ostrzeżenie!

    Ostrzegam przed produktem "Filtr słoneczny Sky-Watcher" dostępnym w D.O. Jest to plastikowa oprawka + filtr foliowy, rzecz teoretycznie b. przydatna. Niestety, jakość wykonania nie mieści się w żadnych cywilizowanych standardach. Przez to te filtry mogą stanowić poważne zagrożenie dla oczu obserwatora! Primo, nie ma płynnej regulacji dopasowania do danej średnicy teleskopu, przez co szansa że filtr np. 80 mm będzie pasował na konkretny teleskop 80 mm jest raczej bliska zeru. Ale mocowanie folii jest wręcz kuriozalne - jedynie na bliżej nieokreślony klej, bez jakiegokolwiek wzmocnienia czy dociśnięcia mechanicznego. Jeśli po dłuższej obserwacji klej rozpuści się na ostrym słońcu, skutki mogą być opłakane. D.O. jako solidna firma deklaruje, że zrobi coś z tym. Póki co jednak filtry te są dostępne, a groźba realna.
  6. Merak

    Parę pytań

    Zdecydowanie tak! Tem bardziej że w DO już są do wzięcia
  7. Cholerka, a jednak bez choćby odrobiny mistyki po prostu nie da się w tym temacie!
  8. Pewną słabą intuicję co do własności kostki n-wymiarowej może dać porównanie jej z kulą n-wymiarową. Kostka n-wymiarowa ma 2^n wierzchołków czyli rogów (a jej brzeg tworzy 2n kostek n-1 - wymiarowych, robiących za hiper-ściany). Można więc powiedzieć, że z rosnącym wymiarem kostka robi się piekielnie szybko "rogata". Jak bardzo rogata? Porównajmy ją z kulą n-wymiarową o środku w początku układu kartezjańskiego i promieniu R=1. Będzie to zbiór punktów x=(x1, x2, ..., xn) przestrzeni n-wymiarowej odległych od początku układu max. o 1, tj. spełniających warunek: x1^2+x2^2+...+xn^2 <= 1 Żeby wysłowić puentę muszę wprowadzić oznaczenia: |B(n)| - (hiper-)objętość kuli n-wymiarowej o promieniu R=1 |C(n)| - (hiper-)objętość kostki n-wymiarowej o boku A=2 Kostka ma bok równy 2 ażeby można było wpisać w nią kulę jednostkową (tj. o średnicy D=2). Dla n=1 obie figury się pokrywają (są odcinkiem [-1; 1]). Dla n=2 kwadrat jest "większy" od wpisanego weń koła o 4 rogi. Dla n=3 sześcian jest "większy" od wpisanej weń kuli o 8 rogów. Można wyprowadzić ogólne wzory na ww objętości. Okaże się wówczas, że granica stosunków objętości dąży do zera przy rosnącym wymiarze: |B(n)| / |C(n)| -> 0 gdy n-> oo Z wymiarem rosnącym do nieskończoności kostka n-wymiarowa robi się tak rogata i tak duża, że wpisana weń kulę znika! Jak to dobrze że nie postrzegamy wyższych wymiarów, ciężko byłoby to znieść
  9. Myliłeś albo i nie - ja bym tego nie nazwał tego pomyłką. Geometrycznie i lokalnie, czas to taki sam wymiar jak każdy inny. Różnica jest fizyczna - w przestrzeni możemy się poruszać (w zasadzie) swobodnie, w czasie jesteśmy unoszeni w jednym kierunku (chcąc nie chcąc i to wraz z całą przestrznią). Nie widzę konieczności stosowania w tym temacie mistyki ani też pachnącej mistyką nazwy tesserakt. Kostka (jednostkowa) n-wymiarowa to po prostu produkt kartezjański n odcinków jednostkowych [0;1]: [0;1] x [0;1] x ... x [0;1] = [0;1]^n. Pomocne dla wyobraźni jest przedstawienie kostki 4D jako produktu (iloczynu) kartezjańskiego zwykłej kostki 3D (tj. sześcianu) przez odcinek: [0;1]^4 = [0;1]^3 x [0;1]. Kłopot polega na tym, że w każdym punkcie kostki 3D trzebaby dostawić ten odcinek ortogonalnie (prostopadle) do każdego z jej 3 wymiarów, a na to nie ma miejsca w przestrzeni 3D - brak własnie tego 4-go wymiaru. Jedną z protez jest dorysowywanie tych odcinków skośnie do wszystkich krawędzi kostki 3D, o tak: To niedoskonała proteza, bo powstają dodatkowe przecięcia odcinka 4-boku z innymi punktami kostki 3D, których w istocie nie ma. Dlatego lepszą i b. pomocną protezą czwartego wymiaru przestrzennego jest czas. Wyobraźmy sobie sześcian, który powstaje (creatio ex nihilo) w momencie t=0 i trwa nieprzerwanie do momentu t=1, kiedy to natychmiast znika. To będzie właśnie hipersześcian - kostka 4D. W tym przedstawieniu rolę odcinka 4-boku, dostawionego ortogonalnie do danego punktu sześcianu, pełni rolę linia czasu tego punktu (od chwili od t=0 do t=1). Taka linia czasu danego punktu nie przecina się z żadnym innym punktem sześcianu (i o to chodzi). Nie znam bardziej namacalnego wyobrażenia hipersześcianu 4D. Czy teraz lepiej to widać?
  10. Coś na dobry humor: APOD PS. Oglądać bez dźwięku, bo muzyka dobrana bez sensu i psuje cały efekt.
  11. Tego się własnie obawiałem z viatorem. A czy kolega Radek z racji swojego doświadczenia mógłby coś zasugerować początkującym amatorom zaćmień? Najlepiej już teraz, nie czekając do grudnia.... choćby jakieś kierunki natarcia?
  12. Ci co jadą na tegoroczne zaćmienie już pewnie nim żyją. Ale jeśli ktoś nastawia sie na przyszłoroczny Wuhan czy Szanghaj to chyba już teraz powinien zacząć się rozglądać i organizować..?
  13. Czy biuro podróży viator.pl zajęło się jednorazowo Zaćmieniem 2008r, np. z racji dogodnej lokalizacji rosyjskiej, którą i tak obsługuje? Czy też może ma ambicje obsługiwać także inne zaćmienia, np. 2009r? A może jest inne biuro polskie, które to robi (wątpię, ale kto wie)? Czy może ktoś wie coś na te tematy?
  14. Czy biuro podróży viator.pl zajęło się jednorazowo Zaćmieniem 2008r, np. z racji dogodnej lokalizacji rosyjskiej, którą i tak obsługuje? Czy też może ma ambicje obsługiwać także inne zaćmienia, np. 2009r? A może jest inne biuro polskie, które to robi (wątpię, ale kto wie)? Czy może ktoś wie coś na te tematy?
  15. Na pewno atmosfera mocno zawadza, ale też rozmiar i zwłaszcza jasność obiektów nasłonecznych jest hmm... spora. Duża apertura pokaże więcej szczegółów, które siłą rzeczy będą "pływające". I tego się chyba nie uniknie. Ale jakieś plamy, do k..y nędzy, też powinny się od czasu do czasu pokazać...
  16. Dowolne, czego dusza zapragnie i 2" i 1,25" (adapter). Cały klin jest w kątówce 2", odbija jakiś znikomy % swiatła, który potem idzie na okular przez filtry 2" ND + Solar Continuum. W komplecie są 3 filtry ND różnej gęstości (do foto i wizuala). Większość energii klin załamuje i odprowadza dołem na deflektor, gdzie jest rozpraszana na zupełnie nieszkodliwe ciepło. Ja osobiście nie próbowałem z CaK ani Ha, ale nie widze przeciwwskazań. Tylko mi się już nie chce inwestować, bo raczej będę się wysprzedawał. Już napisałem w innym wątku że to moim zdaniem optymalne podejście do Słońca to: duży refraktor + klin + filtry. I pełna elastyczność, bo telep i filtry mozna zmieniać. A plamka słoneczna pokaże więcej szczegółów przez np. 150mm niż przez 40mm...
  17. Solarne LUNT-y, dostępne od dawien dawna na teleskopy.net, pojawiły się wreszcie w D.O. Na razie CaK, potem pewnie też Ha. Ale są też dostępne filtry luzem. Ja się obawiam, że takim obudowanym zabaweczkom jak Lunt czy PST może brakować apertury. Moim zdaniem optymalne podejście to: duży refraktor + klin Herschela + filtr. Każdy chiałby max. zdolności rozdzielczej, a tu apertury nie da się przeskoczyć...
  18. Jeśli myślisz o klinie Herschela to daj znać na priva. Klin zamienia dowoly refraktor w teleskop słoneczny (i to bez folii). Tylko trzeba ewent. dobrać odp. Barlowa, jeśli z marszu nie daje się zogniskować. O ile pamiętam u mnie w ED 80mm oraz w 150mm klin dobrze działa z Barlowem Vixen x2. To świetna zabawka, ale będę się chyba pozbywał swojego sprzętu.
  19. Dobrze waść prawisz, trza ci dać albo i czegoś mocniejszego... Witamy w klubie, bo niektórzy doszli już kiedyś do takich samych wniosków. Tylko nie licz na masowy odzew, bo głos rozsądku zawsze przegra z modą. Ale ja uważam że co jakiś czas trzeba sobie przypominać "oczywiste oczywistości", bo świat dookolny może każdego zkręcić i zwichrować. Warto więc czasem przystanąć i ochłonąć. Taką oczywistością jest prawda, że jakkolwiek trudno czasem zdobyć coś upragnionego, to jeszcze trudniej umieć się tym cieszyć. Jest to sztuka obecnie w zaniku. Dostajemy nową zabawkę, aby po chwili rzucić ją w kąt i znaleźć sobie następną. Ja np. mam mocno nieczyste sumienie w tym względzie Aby z tym walczyć postanowiłem oglądać i podziwiać wszystko co się da za pomocą mniejszych apertur. To ja mam poprawiać swoją zdolność dostrzegania; to raczej ja mam się rozwijać się a nie mój sprzęt. Dopiero jak już zobaczę co się da, zrobię sobie skok aperturowy i powrócę do znajomych obiektów oraz skieruję lufę na nowe. To daje treść i zajęcie na lata. A jak się zacznie od razu od max lufy to co potem pozostanie? Chyba tylko loty załogowe... Nie zgodzę się tylko z twoją tezą, że obenie można kupić wszystko. W dziedzinie astro sprzętu jest tak samo jak w każdej innej - wybór jest oszałamiający ale tylko pozornie lub w porównaniu ze strasznym ubóstwem jeszcze parę czy parenaście lat temu, kiedy to można było kupić tylko teleskop "Połaniecki" albo sprowadzać Tała z ZSRR. Wybór jest oszałamiający jeśli mówisz o sprzęcie ogólnie, ale jesli tylko masz sprecyzowane potrzeby i wymagania to okazuje się że akurat tego nie znajdziesz w dostępnej ofercie.
  20. Poza tym co tu powiedziano jest jeszcze jedno ciekawe zjawisko. Nie zauważyłem aby spadki kursu $ miały wpływ na ceny w polskich astrosklepach. Ale wzrosty to co innego, natychmiast z bólem wszyscy sprzedawcy podnoszą ceny zasłaniając się tym wzrostem. A spadków jakoś nie dostrzegają...
  21. grzybu, naprawdę fajny pomysł! Opadanie cięższego sprzętu na AZ3 jest dość upierdliwe. Dlaczego producent nie oferuje takiej elegancko wykonanej części? Bo te twoje wsporniki zrobią dobrze ale wyglądają (zgodnie ze stanem faktycznym) na pochodzące z zupełnie innej bajki i urody nie dodają. Co więcej, w AZ3 wystarczyłoby aby producent sprytnie zastosował więcej tarcia w okolicach opadającej ośki i też nie byłoby wielkiego problemu bez przebudowy konstrukcji. P.S. Czy was też tak irytuje powszechna bezmyślnosć projektantów oraz producentów (wszlekiego sprzetu) i brak solidnych testów praktycznych (oszczędności). Większość kupnych rzeczy nadaje się od biedy do użytkowania dopiero po samodzielnym ich dopasowaniu i poprawieniu.
  22. To dziwne. Przecież 100* to prawdziwa perwersja więc powinna pociągać... P.S. A ja niedawno nabyłem za śmieszne pieniądze (w porównaniu z Naglerami, Ethosami i 'Paranojosami') SkyWatchera: UW 15 mm 2" + Barlow 2x ED 2" i jestem b. zadowolony. Dobry stosunek jakości do ceny, dobre wykonanie, dobre pakowanie (zakręcane plastikowe etui zamiast niepraktycznych kartoników, woreczków itp.). Polecam! Czy każdy potrzebuje Naglera? Nie dajmy się zwariować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.