Skocz do zawartości

Merak

Społeczność Astropolis
  • Postów

    748
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Merak

  1. Gratulacje z okazji kupienia Najlepszego Sprzętu! Dlaczego aż tak, dlaczego "najlepszego"? Ano dlatego, że - jak wiadomo - najlepszy sprzęt to ten, który jest używany. A ten sprzęt po prostu aż się prosi o używanie. Jest mały, lekki i poręczny, a walizeczka dobrze go ochroni w każdych warunkach podróżnych. Jest też świetnie wykonany. Mam wrażenie Zibi, że trochę się czepiasz drobiazgów. U mnie odrośnik siedzi mocno, a w dekielku obiektywu wystarczyło trochę wygiąć ząbki (delikatnie, żeby nie połamać) i teraz siedzi mocno. Kątówka jest b. przyzwoita, 2" swoje ważą ale dają więcej światła i nie winietują - warto ją targać nawet z okularami 1,25". Ja bym raczej powiedział o niej solidna, masywna niż toporna. Do kompletu gorąco rekomenduję montaż azymutalny z mikroruchami S-W. W obecnej wersji końcówki nóżek są pokryte gumą, a adapter z gwintem statywowym (opcja) ma podkładkę korkową. To wszystko b. sprzyja stabilności i tłumieniu drgań. Całość montuje się ze stanu spakowania w jakąś minutę, co zdecydowanie zachęca do używania! Żadnych zbędnych przygotowań, "polaryzacji", analizy wykresów PEC itp. - zostaje sama radocha. Coś jak Dobson. Ja dostałem swój egzemplarz w ostatnim dniu dobrej pogody i jeszcze mogłem się nim nacieszyć... przez jedną noc. Byłem mile zaskoczony tym co może pokazać oku 80mm apertury. Ale to 80mm dobrze wykonanego ED. Aż strach pomyśleć co pokaże 120-ka Po raz pierwszy zobaczyłem podręcznikowe pierścienie dyfrakcyjne. Nie jakieś blastule, tylko właśnie regularne pierścienie otaczające krążek. W związku z tym gwiazdki oczywiście widać jak trzeba - taki obraz nieba to prawdziwa przyjemność. Jakoś tak się złożyło, że także po raz pierwszy zobaczyłem WCP przez nowego Edka. Oczywiście nie była ani wielka ani czerwona, ale była niewątpliwa. Bardzo ładnie była widoczna faza Wenus, z racji małej wysokości zółtawo-parańczowa (taki miniaturowy Księżyc). - Piękne kolory Albireo i uwaga, coś na kształt testu - Double-Double, tj. epsilony w Lutni. O ile teraz pamiętam stopień rozdzielenia, to był to "touching / kissing". Rozdzielone niewątpliwie, ale czuć że kres zdolności rozdzielczej jest już dość blisko. - Bardzo dobrze wypadły zwarte mgławice planetarne: M57 Ring i M27 Dumbbell. Pierwsza wyglądała jak kółko z dymu, druga trochę jak kwadrat. BTW myślałem że ten okularek 5mm (120x) to przesada do tego teleskopu i większy pożytek byłby z 10mm. Jednak ten zestaw LET-ów jest nieprzypadkowy i sprawdza się w praniu. W zasadzie wszystko to, co można zlokalizować w 20-ce, można też dokładniej obejrzeć przez 5-kę - i vice versa. Choć ze względu na małą ilość światła trzeba niekiedy uciekać się do zerkania bocznego w przypadku 5-ki. - Gromada M71 widoczna, choć słabo. - Andromeda M31 i M110 oczywiście były wyraźnie widoczne, ale niezbyt atrakcyjne z powodu utrzymującej się łuny w całym obszarze od pł-zach do pł-wsch. Myślę że na czarnym niebie będą stanowić dużo większą atrakcję. Następnego wieczora popatrzyłem jeszcze na gromadę M13 i było całkiem nieźle - widoczna śladowo ziarnistość, ale pogoda zaczęła się właśnie psuć i zaczęły nadciągać chmurwy. I tak jest już do tej pory... Warto dodać że sprzęcik ten wprost znakomicie nadaje się do obserwacji słonecznych - oczywiście po odpowiednim doposażeniu w bezpieczne filtry. Dziś pokazała się ciekawa grupa plam na obrzeżu (w krótkiej przerwie między chmurami). Moim zdaniem i wbrew głoszonym niekiedy opiniom, ten sprzęt jest całkiem atrakcyjny jako narzędzie do obserwacji wizualnych. Pokazuje dużo obiektów, daje piękne obrazy nieba gwiaździstego. Będzie można się z nim wypuścić na M-maraton. Najważniejsze jednak że jest on user-friendly. Z racji małej wagi i rozmiarów oraz wygodnej walizeczki na pewno nie zawahamy się zabrać go ze sobą w podróż, gdy tylko nadarzy się okazja. Polecam!
  2. Merak

    AP900

    Wielkie gratulacje panie Pawle! Wiadomo że Astro-Physiscs to klasa sama w sobie w montażach i refraktorach. Życzę ci takiego zestawu (bo już niewiele do tego brakuje) I uważaj żeby się nie poparzyć azotem
  3. Zawsze podziwiałem ATM-owców za ambitne podejście do tematu. Mi nie starczyłoby cierpliwości (a pewnie i talentu) Niektóre dzieła amatorskie wyglądają na w pełni profesjonalne przyrządy i tak "na oko" przerastają o parę klas to co można kupić w sklepach (za rozsądną kasę). Myślę tu o teleskopach made by Hamal, astrodziadek, BODI i inni. Skoro więc ambicja i możliwości ATM-owców są tak wielkie, to zastanawiam się czy ktoś myślał o zbudowaniu teleskopu w systemie Schupmanna? Zadanie na pewno ambitne, nie wiem czy nie nazbyt, ale chyba też pociągające: zamiast mnożyć kolejne bino-skopy (na pewno są super, ale to już nie nowość bo jest ich parę), zbudować refraktor z zerową aberracją chromatyczną? Tym bardziej że jest książka opisująca chyba wszystko na ten temat. The Schupmann Telescope Są jeszcze doświadczenia ATM-owców ze Stellafane. Jeśli ktoś młody-zdolny szuka ambitnego celu, oto coś na kształt sugestii.
  4. 100-larz, 100-larz, niech żyje, żyje nam! :astro: :astro:
  5. Wczoraj obserwowałem trochę przez mój nowy 80ED (super sprzęcik!) i np. M27 wydawała mi się odrobinę ładniejsza z UHC-S niż bez niego. Ale efekt był dość subtelny. A był to chyba jedyny przypadek, gdy wizualnie coś wyglądało mi lepiej (niegorzej) przez filtr niż bez niego Chyba nie jestem fanatykiem filtrów - mają jakiś obszar zastosowań (np. IR blokery do kamerek) ale nie są panaceum na znieczyszczone niebo (co innego wyjazd w głuszę, to taaak).
  6. A kolega widzę czujny! Jak na zdjęciu w awatarze
  7. Żuraw miał wielkie powodzenie. Ale małe wzięcie Może to przez dłuuuugi weekend? Ja z kolei nie otrzymałem zamówionego statywu, więc nadal używam z powodzeniem "porucznika" i nie spieszy mi się wcale (bo jakiś dobry statyw trzeba mieć). Tym nie mniej podtrzymuję ofertę sprzedaży.
  8. No własnie... nie rozwiało i dlatego pytałem nadal Nie bardzo rozumiem dlaczego opisane wady mają dotyczyć tylko pryzmatu w kątówce 45*, a pryzmat w 90* miałby być od nich wolny? Ale też nie wiem co tak naprawdę tkwi w środku komercyjnej kątówki. A poglądowy/ideowy rysunek na cytowanej stronie (mam nadzieję że to nie plagiat? ) to może nie być całkiem to samo co naprawdę...
  9. Czy zatem w kontrukcji Amiciego jest więcej elemetów i powierzchni granicznych? Znalazłem jeszcze coś nt. ale już nie zacytuję tylko powiem własnymi słowami (bo mnie jeszcze ktoś oskarży o plagiat): Pryzmat Amiciego (dachowy) jest bardzo wymagający technologicznie i nie wykonany należycie wykazuje astygmatyzm. Ponadto (o ile dobrze zrozumiałem) sam pryzmat nie załatwia jeszcze sprawy i dodatkowo zawiera układ odwracający, budowany na ogół z szeregu pryzmatów skręconych względem siebie o kąt 90*. Jak rozumiem to by były te dodatkowe powierzchni o których wspomniał misiekc...? Oczywiście najlepiej jak na drodze sygnału jest jak najmniej przetworników za to jak najlepszej jakości. Tak w optyce jak w muzyce. Chyba więc jednak kątówka 90* maksymalizuje jakość. Choć nie zdziwiłbym się jeśli kątówka WO 45* za ca' 8 stów będzie lepsza od S-W 90* zapołowę czy 1/3 tej ceny. Ale pewnie gorsza od dielektrycznej WO 90*. Szkoda że więcej pytań niż odpowiedzi...
  10. Czy ktoś zna jakiś powód teoretyczny czy doświadczalny, dla którego d o b r a nasadka kątowa 45* (pryzmat Amiciego) [np. William Optics - nasadka kątowa 2" (45 st.)] mogłaby być gorsza - pod względem optycznym i do astrozastosowań - niż porównywalna cenowo nasadka 90*, [np. William Optics - dielektyczna nasadka kątowa 2"]? Pomijając inne sprawy, jak np. trochę wygodniejszą pozycję do astroobserwacji przy 90*, zaleta nasadki 45* jest oczywista. Dlatego interesuje mnie, czy jakoś nie degraduje ona jakości optycznej "z założenia", tj. z racji swojej konstrukcji, praw optyki etc. Przy pobieżnym szukaniu nie znalazłem prawie nic na ten temat poza enigmatyczną odpowiedzią Lemarca do innego wątku: "... Nasadka kątowa 45 stopni daje obraz prosty rzeczywisty, ale przy dużych powiększeniach jakość obrazu może nie być najlepsza. Można sprawdzić w sklepie." Przypuszczam że tu chodziło tylko o degradację związaną z gorszą jakością wykonania, a nie o konstrukcyjną wyższość jednej nad drugą.
  11. Co gorsza wypowiadają sie ludzie, którzy nie rozumieją prostego tekstu pisanego. Na 10 tys. zł miałaby się KOŃCZYĆ tania astrofotografia, nie ZACZYNAĆ. Tak jak na większości forów dominuje szybki komentator - we własnym przekonaniu niezwykle bystry i dowcipny - jeszcze nie przeczytał tekstu, nie mówiąc o zrozumieniu, a już go komentuje i krytykuje. Zresztą chyba faktycznie za dużo tu bicia piany i ja się stąd zmywam.
  12. To nie moja wina że samochody są teraz takie tanie... Od razu wczesniej zastrzegłem, że rozumiem ten sport - schodzenie w dół z ceną. To fajna dyscyplina i jak w każdym sporcie można co jakiś czas poprawiać rekordy, co ostatnio udowodnił astrodziadek. Mi chodziło o troszkę ogólniejszą sprawę. Skoro na sąsiednim wątku toczy się burzliwy spór nt. co to w ogóle jest astrofoto, pomyślałem że nie od rzeczy będzie zastanowić się nad określeniem "taniego astrofoto". Nie chciałem nikogo bulwersować kwotami. Tanie jako 10% drogiego nadal uważam za dobrą definicję.
  13. A może świetnie rozumiesz tylko po prostu się czepiasz, ot tak dla zasady Chodzi po prostu o wygodne i praktyczne kryterium - kiedy coś się mieści w kategorii "taniego astro-foto" i pasuje do tego wątku, a kiedy nie. Kryterium musi dawać trochę luzu bo sytuacja na rynku szybko się zmienia - ceny spadają, dochodzą nowości itp. Bo inaczej to trochę nie wiadomo o czym mówimy, więc może olejmy "tanie" i mówmy po prostu o astrofoto jako takim.
  14. Nie łapię o co ci chodzi. 100Kpln było podane jako wartość bdb zestawu TOPowego, na pewno nie zaliczanego przez nikogo do taniego astrofoto! Zaproponowałem 10 tys. zł jako Umowną Górną Granicę Ceny zestawu, który można zaliczyć do "taniego astro-foto". Dla porównania, policz proszę Hans, wartość używanego przez ciebie zestawu (teleskop, montaż, kamera czy aparat) ale po cenach nowych składników ze sklepu (albo ich najbliższych odpowiedników). Ciekawe ile ci wyjdzie (tylko uczciwie bez zaniżania)?
  15. Dokładnie! Widząc jak często dyskusja na wątku TANIE ASTRO-FOTO zmierza na manowce, też chciałem zaproponować taką konwencję.Jeżeli chcemy porównywać ceny zestawów sprzętowych i ich "osiągi" (zdjęcia), to musimy je wyceniać wg cen sklepowych (ogólnodostępnych) nowych składników sprzętu. Jeśli będziemy uwzględniać prezenty od cioci i superokazje na allegro to możemy zapomnieć o porównywalności. Przy zaproponowanej wyżej konwencji liczenia, wartości zestawów urealnią się min. o sklepową cenę EOSa 350 plus jakiegoś Skyluksa i zaraz okaże się, że w ogóle astroforo zaczyna się od min 3-4 tys. zł. Myślę że skoro wartość lepszych amatorskich zestawów astrofoto sięga 100Kzł (a TOPowe na pewno przekraczają tę barierę), to zestawy liczone w pojedynczych tys. zł można zgrubnie zaliczyć do tanich (tanich w szerszym sensie tego słowa) Powiedzmy tak: cena zestawu < 10Kzł, to tanie astrofoto. I to wydaje mi się sensowną definicją - na ten moment, bo bariery kwotowe stale się obniżają. Inną sprawą jest żyłka współzawodnictwa i bicie rekordów cenowych, tj. schodzenie z ceną jak najniżej żeby na zdjęciu jeszcze było COŚ widać. To że ktoś zrobił "jakieś" zdjęcie zestawem za 3Kzł nie znaczy, że zestaw za 5Kzł to już "drogie astrofoto". Przychodzi mi jeszcze do głowy, że zestaw telep+imager to jeszcze nie wszystko. Wyceniać trzeba wszystkie składniki niezbędne do otrzymania końcowego rezultatu. Nie ma znaczenia że aparat foto czy komputer służą też na inne potrzeby. Ale np. jeden użyje do obróbki kompakta i sharewara a inny EOSa 5D i Photoshopa i efekty będa nieporównywalne. Ale ceny też! Warto jednak rozpatrywać zestawy w osobnych kategoriach: - robienie zdjęć/filmów: teleskop (obiektyw) + imager (aparat, kamera) - obróbka materiału zdjęciowego/filmowego (komp, soft). P.S. Oczywiście, zanim ustalimy gdzie kończy się tania astrofotografia a zaczyna droższa, trzeba by najpierw wiedzieć co to w ogóle jest astrofotografia. Temu poświęcony jest sąsiedni wątek, gdzie w bólach rodzi się definicja astrofotografii oraz pokrewnych dziedzin jak: astrografia, astrografika, astropornografia, astrografologia i astrografomania
  16. Obserwator Słońca jest jak saper - myli się tylko raz
  17. Niesamowite, coraz lepsze te zdjęcia. Dobrze znane jest zdjęcie tarczy Betelgezy z teleskopu Hubble'a (jak mówi moja znajoma - Havla): HST / Betelgeuse Ale są też fajne symulacje numeryczne jak taka gwiazda może wyglądać w szczegółach: B.Freytag / red supergiant Zwłaszcza filmiki są fajne - byłby z tego niezły screensaver.
  18. Szkoda że dopiero teraz wpadłem na ten wątek, bo może od razu kupiłbym Pocket Sky Atlas i darował sobie po drodze Sky Atlas 2000 Field Edition. A tak to najpierw kupiłem tę kobyłę formatu A2. Też pomysł żeby targać to ze sobą w pole! Niby wygląda jak nocne niebo i chroni adaptację wzroku, ale ciężko się w tym odnaleźć po ciemku. Napisiki małe i , jak zauważył kolega , brak linii konstelacji. Jako referencyjny atlas jest niezły bo ma jednak dużo więcej obiektów niż Pocket (o ile pamiętam ok. 84 tys gwiazd i 1700 obiektów DS), ale jednak na codzień Pocket jest po prostu fajniejszy. Ostatnio kupione wersje na pewno mają już poprawione błędy.
  19. Chciałem dokładnie to samo napisać i prawie w tej samej chwili
  20. Trochę jestem rozczarowany że to tylko zdjęcia a nie filmiki w czasie rzeczywistym. Ciekawe ile na to jeszcze poczekamy? Bo że kiedyś to nastapi to nie ma zmiłuj. To dopiero będzie "pernamentna inwigilacja!".
  21. Chwila moment i będzie można momentalnie zajrzeć na Pragę lub Zacisze. I to bez ryzyka dostania po łbie. Super.
  22. Wierzę. Jednak podstawowe pytanie jakie mi tu przychodzi do głowy - czy ten piękny widok przez Bino z dużym powerem porównywałeś z analogicznym widokiem przez dobry okular 2" (krótkoogniskowy albo z barlowem 2")? Może byłby nie gorszy? A gdybym chciał akurat poobserwować np. M31 czy M42, to wolałbym szerokie pole i max światła, a więc min poweru. Wtedy bardziej sprawdziłby się okular 2". Oczywiście, każdy sprzęt ma jakiś określony obszar zastosowania, ale niektóre konfiguracje są bardziej uniwersalne. Można też kupować wszystko jak leci i mieć inny zestaw na kazdą okazję, ale wątpię czy to się sprawdzi w praniu. Piłuję ten wątek bo ostatnio rozważam kwestię dodatków - kątówek, standardu okularów, nasadek bino itp. Teraz np. mam kłopot z klinem Herschela bo b. wydłuża drogę optyczną i nie ogniskuje. I czekam na jakieś słoneczko, żeby sprawdzić czy Barlow jest tu w stanie coś pomóc.
  23. To jeszcze wróćmy do kwestii łapania ostrości. Słyszałem o sporych kłopotach z tym. Czy zawsze Barlow rozwiązuje sprawę? A nawet jeśli rozwiązuje to narzuca większe powery, a to już pewien dyskomfort.
  24. Chyba rzeczywiście nie doceniam Bino (pewnie dlatego że jeszcze nie patrzyłem przez nie). Ale czy nie lepiej mieć dobrą lornetę i korzystać z prawdziwego bino, co prawda tylko przy małych powerach? Czy spory koszt mnożenia okularów rzeczywiście jest uzasadniony trochę lepszym widokiem? Zastanawia mnie kompromisowe rozwiązanie - nakładka Bino 2". Czy jest takie ustrojstwo? I czy jakiś wyciąg sprostałby temu ciężarowi?
  25. Czy nie lepiej zainwestować generalnie w standard 2", niż w nasadkę bino i mnożenie okularów 1,25"? Na obiektach DS efekt będzie z pewnością lepszy, a jest ich ździebko więcej niż SS... Oczywiście, poza tym mamy demokrację i wolnoć Tomku... (nie kończę tego przysłowia aby uniknąć pewnego słowa, które wywołuje niekończące się dyskusje i spory).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.