Skocz do zawartości

ekolog

Społeczność Astropolis
  • Postów

    8 591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ekolog

  1. Świetna wiadomość, dzięki, bo i mega optymistyczna! Skoro okazało się, że nie tylko w samych galaktykach spiralnych ale i niezwykle daleko dookoła nich jest sporo gazu i to nie byle jakiego bo też pierwiastków ciężkich - wystrzelonych swego czasu w daleką przestrzeń międzygalaktyczną przez supernowe. Zarazem tłumaczy to dlaczego podczas zderzania się galaktyk niebieskie fajerwerki nowych młodych gwiazd pojawiają się na długo przed zderzeniem centr galaktyk. Kosmos jednak ma potencjał - nawet w pozornie ciemnych miejscach Pozdrawiam p.s. Niesamowite, że o naszym (DM) halo trudno było wnioskować (bośmy w środku i brak referencyjnych kierunków) - dopiero na sąsiadce udało się. EDIT Pomijając już fakt, że wcześniej twierdzili źle też mnie i to zastanawiało, że 6^3 nijak 1000. Nie dość, że większe to gęstsze. Ale darowanej materii w zęby zaglądać nie wypada - se pomyślałem i już nie dopisałem
  2. Tam wychodzi trochę drogo (zbliżona optyka). I tak zamawiasz w necie i przychodzi kurierem, więc co za różnica? Co do modeli to jednak zerknij jeszcze we wszystkie trzy linki podane przeze mnie w moim poprzednim poście. Pozdrawiam p.s. Ten tam (Sky-Watcher BK 909 EQ3) daje "od razu" ciekawe możliwości (180x) co do Księżyca - w sam raz - wiem bo miałem go Optycznie większe możliwości docelowo dają jednak te na Dobsonie.
  3. Może warto, żebyś przeczytała ten post Jarka http://astropolis.pl/topic/49091-pierwszy-raz/page-2?do=findComment&comment=577288 Bo w tej cenie nówka to w sam raz Sky Watcher 150mm (lustra) na Dobsonie ale .... moga być pewne problemy na niewielkim balkonie o ile ktoś nie planuje wynosić go z domu. Mały i lekki nie jest. Jeżeli nie zdecydujesz się na to duże "urządzenie" http://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=21_34&products_id=1626&lunety=Teleskop_PENTAFLEX_N-152/1200_DOBSON_6%27%27 http://deltaoptical.pl/blizej_nieba/teleskop-sky-watcher-synta-sk-dobson-6,d734.html to w tym limicie cenowym (prawie) zostaje na przykład to: http://fotozakupy.pl/sky-watcher-bk-909-eq3/32658s Pozdrawiam
  4. Naukowcy, w tym Polka, odkryli organizm stanowiący brakujące ogniwo ewolucji w zakresie jednokomórkowym czyli znaleźli rozwiązanie dotychczasowej zagadki ewolucyjnego przejścia między prostą a złożoną komórką. http://wiadomosci.onet.pl/nauka/odkryto-brakujace-ogniwo-w-ewolucji-zlozonych-komorek/4lbylp "Zagadka pochodzenia komórki eukariotycznej jest niezwykle skomplikowana, nadal brakuje wielu elementów układanki. Mieliśmy nadzieję, że Loki uchyli rąbka tajemnicy, ale kiedy uzyskaliśmy pierwsze wyniki, nie mogliśmy uwierzyć własnym oczom. Dane były po prostu spektakularne – cieszy się kierujący zespołem badawczym Thijs Ettema z Wydziału Biologii Komórki i Biologii Molekularnej Uniwersytetu w Uppsali. - Badając genom Loki, uświadomiliśmy sobie, że stanowi on pośrednią formę między prostymi komórkami bakterii i złożonymi komórkami organizmów eukariotycznych – mówi Ettema." Pozdrawiam
  5. Rozmowa w tramwaju - Jak dostać się do filharmonii? - Trzeba dużo ćwiczyć! Kiedyś rząd Ukrainy zastanawiał się co zrobić z ziemią wokół Czarnobyla. - Nie możemy tam nic uprawiać, ani ziemniaków, ani kukurydzy. - Możemy zasiać tytoń, a na paczkach papierosów umieścimy napis: "Ministerstwo Zdrowia ostrzega po raz ostatni" Pewne plemię afrykańskie nawiedziła okrutna susza. Padając z pragnienia udali się do plemiennego szamana z prośbą o pomoc. Szaman ów wyszedł z lepianki i patrząc po tłumie współplemieńców pyta: - Kto ma wodę? Nikt się nie zgłasza to powtarza: - Kto ma trochę wody? Nieśmiało zgłasza się jeden z członków plemienia i podając bukłak wody mówi: - Ja mam jeszcze trochę. Szaman niewiele myśląc wylał wodę do miseczki, ściągnął koszulę i zaczął ją prać. Mieszkańcy wioski patrzyli ze zgrozą. Wyjął koszulę z wody, wykręcił i wodę wylał w krzaki. Znowu pyta: - Kto ma jeszcze jakąś wodę? Kolejny osobnik podając mu bukłak mówi: - Mnie zostało jeszcze pół. Szaman wziął wodę, wlał do miski i wypłukał koszulę. Wodę wylał, a koszulę powiesił na sznurku. Kiedy mieszkańcy wioski chcieli się na niego rzucić zaczęły napływać ciężkie chmury i rozpadał się deszcz. Szaman na to: - Jak zrobię pranie to zawsze pada! To przypomina coś z naszego astropodwórka. Tylko co mamy robić? Kupować tuzin parasolek razem z nową lornetką/teleskopem czy może Atlas Chmur?
  6. Może nawet wyjątkowe szczęście, zważywszy, że Gwiazda Polarna nie stoi w miejscu i za 26 tyś. lat może już nie być dla nas (ludzi) tak dobrym przybliżeniem bieguna niebieskiego? Pozdrawiam
  7. @Paether No dobra. Uznaję, że zgadłeś. Niemniej odlot Dedala ku Słońcu to niezupełnie wyglądał na "Dedalus", zwłaszcza, że zdawałeś się konwersować z Dzikim Ponadto nazwę tego krateru nawet w tekstach pisanych po polsku i na polskiej wikipedii wszyscy piszą z końcówką "us" . Krater Dedalus (na niewidocznej stronie Księżyca, średnica 90 km głębokość 3 km). Ze względu na położenie (ekranowanie wszelkich emisji radiowych z Ziemi) zaproponowany jako miejsce zbudowania gigantycznego radioteleskopu. Cóż, bywały już pomyłki (na Ziemi) gdy sygnał z jakiegoś urządzenia na ziemi był uważany za przekaz od kosmitów - stad pomysł tej lokalizacji http://en.wikipedia.org/wiki/Daedalus_(crater) Tak czy siak Paether przejmuje wątek i zadaje Pozdrawiam
  8. Nadal nie zobaczyłem nazwy obiektu o jaki mi chodziło. Pozdrawiam
  9. Ale ja daję podpowiedzi do "pierwszej" zagadki. W każdym momencie zgadywania warto wracać się do pierwszego pytania Tam zaś napisałem: "pod kątem pewnego przedsięwzięcia które, teoretycznie, może (jakby się udało akurat dzięki niemu) umożliwić stwierdzenie zaawansowanego życia" Zatem akurat to jest informacja nie o tym obiekcie lecz o przedsięwzięciu, które było rozważane w związku z tym obiektem. Pozdrawiam
  10. To policz ile jest gwiazdek ("*") - jest to ilość nieprzypadkowa. Widzisz go często na niebie - gołym okiem - rzuca się w oczy W tego typu przypadkach jednej gwiazdce odpowiada jedna litera Przypomnę Ci, że nie chodzi o obiekt którego szukamy tylko o obiekt w którego opisie (na wiki pol.) zobaczymy gdzieś szukany obiekt. Jak wspomniałem jeśli kiedykolwiek jeszcze dam tu zagadkę, to będzie łatwiejsza, więc spoko. Pozdrawiam
  11. Podpowiedź trzecia. Przyznam, że wstępnie liczyłem na to, że ktoś zna tę sprawę. Skoro jednak, przypadkiem, akurat nikomu nie obiło się to o uszy (czy oczy) to daję więcej wskazówek. To coś jest nieosiągalne obserwacyjnie nawet z ISS. Choć akurat ani jego rozmiary ani odległość od nas nie stanowiłyby problemu. Mitologiczna postać, o której pisałem, znana jest z sytuacji, w której "zdroworozsądkowo" uwzględniła życiowo istotny, w mitycznej sytuacji, wpływ bardzo znanego obiektu astronomicznego. Bardzo zaawansowane życie to co najmniej takie jak my, nie żałujące kasy na działania czasem niepraktyczne i/lub kosmicznie nieegoistyczne To coś choć ma swoją nazwę to zarazem można go zobaczyć (jest) na czymś - gdybyśmy mogli go bezpośrednio obserwować. Po zadaniu polskiej wikipedii wyszukania słowa ("*******"), które oznacza jeden z konkretnych i zarazem najbardziej znanych obiektów astronomicznych (na pewno z medalowej trójki) macie stuprocentową szansę zobaczenia nazwy tego obiektu, a nawet jego samego. Jak trafi Wam w oko to od razu załapiecie, że chodzi o niego Powiem szczerze, że bardzo mnie to zaskoczyło - że akurat on (jako example czegoś) tam się załapał. Choć po tym co się dowiecie o planowanym kosmicznym przedsięwzięciu technicznym z nim związanym danie go jako przykład czegoś na czymś już tak nie dziwi. Nazwa tego obiektu pojawiła się też w tytule pewnej antologii SF w jezyku angielskim (tłumaczenie z polskiego) aczkolwiek nie wykluczam, że wzięta od mitologicznej postaci, a nie od tego obiektu? Pozdrawiam p.s. Jeśli jeszcze kiedyś uda mi się coś odgadnąć to sądzę, że zagadkę dam chyba od razu w wersji rzekłbym trzeciopodpowiedziowej aby nie męczyć za szerokim chyba wstępnym wachlarzem możliwości
  12. Podpowiedź pierwsza. Mimo, że obiekt ten świetnie i szczegółowo prezentuje się w świetle widzialnym co widać na zdjęciach (jak inne tego typu obiekty o jego średnicy), to obecnie nie tylko amator ale też absolutnie żaden człowiek (jakikolwiek i gdziekolwiek nie egzystuje) nie ma najmniejszych szans na jego sfotografowanie sprzętem jaki posiada przy sobie. Stary mit zaś pochodzi z kraju śródziemnomorskiego. Chodziło o bardzo zaawansowane życie oraz bardzo duże (i kosmicznie drogie) przedsięwzięcie inżynieryjno-techniczne. Pozdrawiam
  13. Nawiązuje do znanej postaci z pewnego mitu i jest(lub był niedawno) rozważny z pod kątem pewnego przedsięwzięcia które, teoretycznie, może (jakby się udało akurat dzięki niemu) umożliwić stwierdzenie zaawansowanego życia w kosmosie lub inne odkrycia. O jaki obiekt (nieosiągalny chociażby dla lornetek czy teleskopów amatorów, z przyczyn innych niż jego wielkość) chodzi? Pozdrawiam
  14. Zmierzyłem się z tą zagadką (czemu ten rok) i poległem Jedyna odpowiedź jaką ja mógłbym udzielić, to taka, że skoro w innych miejscach w necie napisano że ona (jednak) wybuchła (a raczej pojawiła się na niebie) w roku 386, a nie 369 to pewnie mieli jakieś powody żeby tak napisać, tylko jakie. Złe daty podane przez ówczesnych podróżników/tłumaczy znających Chiny? Jak wiki ang nie zgadza się z resztą świata to wpadam w zakłopotanie Strzelam: Może w Europie pojawiła się nad horyzontem dopiero w roku 386 ? A może chodzi o to że Europejczycy dowiedzieli się o niej dopiero w roku 386 ? Albo Chińczycy coś pomylili w zapiskach i jednak wybuchła w 386 ? Pozdrawiam
  15. Chyba przesadzili z tym prążkiem/krążkiem Airy,ego (jego zwizualizowaną wielkością) albo pokazali nie pierwszy? - jak myślicie?? Posiłkuję się tym (kątowa zdolność rozdzielcza teleskopu): http://astropolis.pl/topic/42804-ktowa-zdolno-rozdzielcza/?do=findComment&comment=512411 r" = 125"/D[mm] 125/6500 = 0,02" Pozdrawiam p.s. i tym: http://pl.wikipedia.org/wiki/Plamka_Airy%27ego
  16. Kierowany przez Polaka [bartosz Gauza] zespół hiszpańskich i polskich astronomów sfotografował olbrzymią planetę znajdującą się w bardzo młodym układzie planetarnym odległym o zaledwie 40 lat świetlnych od nas. Mały czerwony karzeł (bliski brązowemu) ma wyjątkowo daleko od siebie dużą ale nietypową pod względem chemicznym planetę (brak metanu). "ze względu na swoją jasność i dużą separację kątową między planetą, a jej gwiazdą, możliwe będzie podjęcie prób obserwacji planety w szerokim zakresie widma, od fal radiowych, poprzez promieniowanie w zakresie fal milimetrowych, ultrafioletowych i rentgenowskich." W tym przypadku możliwe jest badanie widma tej planety. http://ciekawe.onet.pl/aktualnosci/bartosz-gauza-sfotografowal-gigantyczna-planete,1,5667988,artykul.html Pozdrawiam p.s. Byłoby cenne, moim zdaniem, gdyby i małe planety tam się "odnalazły"
  17. Jak chyba pierwszy lub drugi raz w życiu pojechałem pod ciemne niebo (na znaną wszystkim Dolnoślązakom "Tąpadłą" koło Sobótki; z Bartolinim, Wimmerem i Zbytem) i Wimmer pokazał mi wieszak w lornetce 10x to aż krzyknąłem: "Wieszak, Jak Boga kocham!". Takie niebo jest kompletnie nieznane (i niedocenianie) przez mieszkańców miast Pozdrawiam
  18. Nowa, która wybuchła 1500 lat świetlnych od nas i w roku 1901 była przez krótki czas najjaśniejszym obiektem na nocnym niebie, obecnie pięknie prezentuje się, po uwzględnieniu w obrazie także fal radiowych i rentgenowskich. Zaskoczyła tym, że w latach 2000 - 2013 rozszerzający się gaz nie zmienił temperatury - najprawdopodobniej z racji trafienia w rejon wyjątkowo czystej próżni. http://www.space.com/29313-mini-supernova-chandra-photo.html Film obrazujący jej rozwój http://www.space.com/19417-blown-up-star-seen-expanding-58-year-time-lapse-video.html Pozdrawiam
  19. ups dałem lajka ale z intencją przeciwną, żebyś się jednak pochwalił, bo ostatnio mam okazje dużo patrzeć na Księżyc, a nie za bardzo mam co sobie wydrukować i często nie wiem co widzę Znalazłem go: http://astropolis.pl/topic/10275-ksiezycowe-zakamarki/page-99?do=findComment&comment=366357 Ale nie wiem czy na starej drukarce laserowej czarno-białej to bym zawalczył? A tamten link do obmierzania karterów rewelacja - może z niego coś sobie podrukuję Pozdrawiam p.s. podziwiam wszystkie tu fotografie choćby dlatego, że wszystkie wygrywają z tym co widzę oczami w wizualu (okularkami 25mm 10mm i 4mm / 650 ogniskowej)
  20. Dzięki nowemu, wspaniałemu projektorowi astronauci na ISS komfortowo oglądali film z serii Gwiezdne Wojny, a swego czasu zdarzyło im się nawet pozować z akcesoriami nawiązujacymi do tego filmu http://www.bbc.com/news/technology-32583555 Pozdrawiam
  21. Rozmawiają dwie gaździny o swoich dzieciach. Jedna z nich się chwali: - A mój Jasiek to teroz studyjuje w takim uniwersytecie, co to się tak jako nazywo: ugryz - nie, nie ugryz... użarł - nie, nie użarł... A, już wim! UJOT !
  22. @De93ial Ta czaszka to ciekawy temat by był w tym wątku gdyby nie był łatwy do zweryfikowania - jest to fałsz - bo jest ludzka! http://en.wikipedia.org/wiki/Starchild_skull Natomiast wzory w zbożu absolutnie nie wnoszą nic do hipotez na temat czy kosmici istnieją oraz jak mogą wyglądać! Przylot na Ziemię to tak ogromnie trudna wyprawa dla każdych kosmitów (z racji zabójczych promieniowań niezwykle trudnych do wyeliminowania oraz ogromnej odległości - wyprawa co najmniej na kilkadziesiat lat) że nikt by nie przylatywał tylko po to żeby w zbożach robić ubytki. Te zboża, i pisanie o nich, to rzeczywiście pasują do wątku typu "UFO i teorie spiskowe" czyli tego: http://astropolis.pl/topic/49146-ufo-tutaj-pastwimy-sie-nad-teoriami-spiskowymi/?do=findComment&comment=576581 O wyglądzie, a zwłaszcza istnieniu kosmitów możemy wnioskować natomiast z obecności takich czy innych pierwiastków i związków w kosmosie ( o czym już sporo wiemy!) Im bardziej podobne do obecnych na Ziemi tym bardziej kosmici stają się prawdopodobni IMHO (choć i "niewęglowych" nie można wykluczyć) Przypomnę Eksperyment Stanleya Millera, który natura "przeprowadziła" już zapewne na miliardzie planet (sic!) http://pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_Stanleya_Millera Substancje wyjściowe: woda (H2O), metan (CH4), amoniak (NH3) i wodór (H2) Schemat eksperymentu: Aparatura: sterylny układ dwóch kolb szklanych, jednej wypełnionej częściowo wodą, drugiej zawierającej elektrody, pomiędzy którymi przepuszczano wyładowania elektryczne (łuk elektryczny) symulujące wyładowania elektryczne w atmosferze. Para z podgrzewanej kolby dolnej mieszała się z doprowadzanymi z zewnątrz gazami, następnie poddawana była działaniu wyładowań elektrycznych w górnym naczyniu, następnie po schłodzeniu w chłodnicy powracała do pierwszego naczynia. Wyniki: po tygodniu trwania eksperymentu 10-15% węgla doprowadzonego do systemu znajdowało się w związkach organicznych. Dwa procent węgla utworzyło 13 aminokwasów z 20-22 budujących białka w organizmach żywych. Najczęstszym znajdowanym aminokwasem była glicyna (najprostszy aminokwas). Badania prowadzono za pomocą chromatografii bibułowej[3]) W październiku 2008 roku przebadano ponownie wyniki oryginalnych eksperymentów Millera stosując współczesne metody badawcze. Nowe wyniki wykazały, że w jednym z eksperymentów Millera powstały aż 22 różne aminokwasy. Pozdrawiam
  23. Przypuszczam, że Winterowi chodziło o obiekt, którego makietę widzimy na zdjęciu z http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,15694622,Nieziemsko_dobre_zony_astronautow.html tekst zamieszczony na tym, bądź co bądź poważnym portalu (wyborcza.pl) moim zdaniem wyraźnie potwierdza, że to nie lipa z tymi lotami na Księżyc. Skoro inwestowano tak duże pieniądze w komfort astronautów na ziemi to musieli także ogromne pieniądze inwestować w lot na Księżyc i dlatego on mógł się udać (sic!) Natomiast to, że po tych kilkudniowych lotach nie dostali demencji od galaktycznych promieniowań oznacza tylko tyle, że kilka dni nie jest aż tak bardzo szkodliwe. Niemniej (mimo że na zdjęciu widzimy wiele dzieci astronautów) w materiale, który linkowałem w moim poprzednim poście napisano wprost, że w kosmos latali ludzie którzy już mieli dzieci, bo nie chce się ryzykować posiadaniem przez ex-astronautów dzieci poczętych po ekspozycji na promieniowania. Napisano tam jeszcze, że obecnie planuje się, na wypadek gdyby astronautka lub astronauta chciał w przyszłości jednak mieć dziecko, zamrażanie jego odpowiedniego materiału genetycznego na taką okoliczność przechowywanego ("Although most astronauts have already had their families by the time they go into space, Nasa is so concerned that it now offers egg and sperm freezing"). Pozdrawiam
  24. Space Launch System nadal jest "w grze"; testuje się nowe generacje silników: http://www.nasaspaceflight.com/2015/01/stennis-rs-25-return-sls-engine-firing/ ale tutaj http://www.telegraph.co.uk/news/science/space/11576788/Mars-astronauts-could-develop-dementia-on-journey-to-Red-Planet.html odnośnie jednego z jego celów (załogowa wyprawa na Marsa) napisano, że nie mamy praktyki w tym względzie bo na ISS astronauci są w znacznym stopniu chronieni przed szkodliwymi promieniowaniami z kosmosu przez magnetosferę ochronną Ziemi (pasy Van Allena). Natomiast analiza zagadnienia i badania na zwierzętach wykazują, że mózgi astronautów, którzy zdecydują sie polecieć na Marsa (wyprawa o czasie rzędu rok) muszą ulec istotnym uszkodzeniom prowadzącym, między innymi, do demencji. Może pojawić się też stan zapalny. Przy okazji wspomniano o licznych - kilkadziesiąt procent(!) - znanych problemach zdrowotnych astronautów i ex-astronautów którzy byli "zaledwie" na ISS - przynajmniej kilka tygodni. W szczególności chodzi o istotną utratę wzroku, a bywa też i słuchu oraz kamienie nerkowe. Także bezpłodność. Badacze zalecają budowanie statków kosmicznych z solidnym ekranowaniem miejsc gdzie astronauci odpoczywają i śpią ale pesymistycznie przyznają, że wysoko-energetyczne cząstki nadlatujące z całej galaktyki będą łatwo przechodzić przez statek kosmiczny "i tak naprawdę nie ma od nich ucieczki." Pracuje się nad farmakologicznym zwalczaniem "wolnych rodników" celem ochrony funkcjonowania szlaków nerwowych ale na razie nie ma tu znaczących osiągnięć i jest to obecnie pieśń przyszłości. Napisano też (ale na szczęście na końcu - bo to [iMHO] niepoważna "impreza") o misji "Mars One" - cytuję: The Mars One mission is currently scheduled to land its first crew on the planet in 2025, but it has warned volunteers that conception may not be possible in reduced gravity and that a fetus born on Mars may not develop properly. Zatem odpowiedź na tytułowe pytanie (czym na Marsa) rysuje się kosztownie wymagająca: Czymś zdecydowanie grubszym (”tarczowniejszym”) I w tym momencie można zadać pytanie jak najsprytniej (względnie małym kosztem i wysiłkiem technicznym) da się to zrobić, zważywszy, że mówimy o bardzo nieprzyjemnym promieniowaniu, w szczególności takim jakie powstaje przy wybuchach nowych i supernowych. Może trzeba jednak zmienić napęd na jeszcze inny albo zmontować "bardzo wieloczłonową" rakietę i dłużej się rozpędzać oraz hamować zyskując mniejszy czas ekspozycji. Pozdrawiam
  25. Kolejne zdjęcia Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.