Skocz do zawartości

ekolog

Społeczność Astropolis
  • Postów

    8 591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ekolog

  1. skoro 450 to (w kwestii soczewkowych) ten: Link czyli Sky-Watcher (Synta) SK709EQ2 uwaga tam jest chyba jeszcze doplata za dostawe //tylko jedna uwaga - w tym teleskopie tylko jak absolutnie nie ma wiatru jest sens wysywać te wysuwane nóżki {bo tylko bez wiatru nie będzie drgań} natomiast normalnie - przy obserwacjach ksieżyca i Jowisza (znjadziesz programem Stellarium) po prostu korzystaj z nóżek takich jakie sa bez wysuwania tej dodatkowej czesci. Po prostu siedź na czymś niskim. I tato też! ja za ok 300 nabyłem Sky-Watcher (Synta) SK707AZ2 - akurat w deltaoptical (bo mam z nimi doswiadczenia pozytywne) i do Księżyca jest nieźle. To byś miał rezerwę na książkę "Niebo na weekend" Rudzia i latarke diodową (choć wystarczy zwykłą zalepić czerwonym celofanem itp) Niemniej obsługa tego droższego jest znacznie wygodniejsza Galaktyki, mgławice , Newtonem za 450 zł to trudny temat (jak pisałem) więc sie nie wypowiadam czy twój Tato to polubi czy nie ...
  2. sklepy które podano sa godne uwagi - czyli obadaj {żadne tam allegro!} Najprostszy do obserwacji jest Księżyc (kratery,bajery) wtedy trzeba kupic coś miniumum 700mm długości ogniskowej i lub("zastepczo") z tak zwanym Barlowem wypisanym zestawie. To znaczy zawsze lepiej miec Barlow (podwaja powiekszenia) niż nie mieć natomiast jeśli Twój Tato będzie chciał sie ostro pomęczyć (uwaga! - troche to niełatwe! I nieefektowne jak się nie wie co się widzi ) z mapami nieba i na czerwono świecąca latarką (do nich) i zainteresować gromadami otwartymi, galaktykami itp to wtedy może być krótszy. dodatkowy warunek Minimum to średnica soczewki(czyli gdy "refraktor") 70mm średnica lustra (czyli gdy newton) 114mm Pozdrawiam
  3. Wybierz z "mojej" niebieskiej tabeli ze trzy firmy spośród tych co mają akutrat podaną cenę między innymi dla 2008 i podaj nam konkretny link lub skan z ksąiżki/czasopisma (jeśli tam zaglądasz) w której/którym bedzie napisane że reaktor dla tej firmy będzie kosztował zdecydowanie mniej niz to skoszorysowano w "mojej" tabeli. Ponadto podaj link lub skan z książki w którym to możemy zobaczyć - cytuje Ciebie: "Levy Conty - 22,5 mld $ za dwa reaktory:blink: Sprawdzam - kontrakt już podpisano kwota - 7,65 mld $" z góry dziękuję i Pozdrawiam
  4. domyslałem sie tego - jest to trochę filozoficzne (i na moja niekorzyść) ale pomińmy ten spór chwilowo i czekam na linki i skany i obrazki Pozdrawiam
  5. 9+12.51=25 (patrz niebieska tabela) ... Turkey - jak Ty to liczysz? Może ja o czymś nie wiem ? Ja nie odsyłałem Cię do Googla mozolnie skanuje oraz linki podaję wiec Twój manewr jest nie fair i ... tym samym zdziebko podejrzany Pozdrawiam
  6. Pisałem: Sa tajne klauzule! Wątpię czy kraje arabskie chcą afiszować się z rzeczywistymi cenami zapłaconymi za wszystko. Chyba nie sądzisz, że chodzi im jedynie o prąd do lodówki a te Twoje sprawdzam: to padaj dokładne czyli działajace linki / zeskanowane tytuły i wydawców oraz shift-ptrint-screeny/scany czyli obrazki (jako i ja sie tu w to męczę) z tymi tutaj przez ciebie "cytowanymi" liczbami tym bardziej że widzę tajemnicze zjawisko chaotyczne - mylenie się w dodawaniu na Twoją stronę (te Turkey 25 mld ) i obawiam się że Twoje ceny to mogą być ceny sprzed startu inwestycji i tylko te "ogłoszone" czyli zabytki klasy zerowej! Aha podając linki i shift-print-screeny skoncentruj się na tych opisanych 2008 i 2009 żeby nie pominęło się coś niewygodnego mycie luster ... a w elektrowni atomowej to nic sie nie grzeje i nie starzeje w przyspieszonym tempie ... ale szczypanko koszty obslugi odpadów przemilczałeś jak zwykle - tu doceniam interlokutora - o niewygodnych rzeczach lepiej nie wspomnieć - zapomnieć {zapmninamy jeden półczek i znowu mamy cały śliczniutki realczek} Pozdrawiam
  7. ale ten Twój "reality check" to jest półczek Bo zarówno Elektrownie słoneczne jak i atomowe remontuje się (choć elementy słonecznej nie sa poddane promieniowaniu przenikliwemu (sic! => x lat życia więcej "metalu")) ALE po ich zakupie w słonecznych nie ma kosztów różnorodnej obsługi odpadów ani koszów pozyskiwania surowców nuklearnych ponadto ten raport ma kilkanaście stron, a Ty znowu kolejny raport (tym razem nie polsko-sejmowy) kosmicznie szybko odsyłasz do kosza (polecam osobom anglojęzycznym klknięcie linku w moim przedpoprzednim poscie) przykładowa strona (patrz obrazek) może dać pojęcie o skali raportu oraz pokazuje ciekawe liczby CEN REAKTORÓW np w roku 2008 lub 2009 lub 2010 (skrajnie rozbieżne z cenami podanymi przez EXEC-a) a raport jest z tego roku (czyli z roku 2010)
  8. Ale mnie zatkało! Toż ta gromada może tu nadlecieć już za 85 mln lat! Skoro zmierza. To jeszcze jedna przesłanka że "autostopem przez galaktykę" czyli Astronautyka przesiadkowa może być możliwa. Jak to juz "ćwiczyliśmy" LINK W przeciagu najbliższych 4 Milardów lat co nam tu zostały ileż takich ... ? Ta gromada jest bezcenna dla ludzi o nie tak doskonałym wzroku jak u młodych. I nie tak dobrze zorientowanych w gwizdozbiorach odpowiednich do pór roku. Łąbądź jest zawsze nad horyzontem. Lornetką M39 jest to jeden z nielicznych obiektów który i łatwo znaleźć (na bazie Łabędzia) i łatwo rozpoznać. Mając jakąś mapkę układu przed oczyma (lub w pamięci )
  9. Co do analiz prestiżowego uniwersytetu DUKE ... (kilka postów wstecz) Link ... o jak mi miło (EXEC napisał "lobby") - bo jak ja pisałem o lobby (co kasę mogło by mieć i cel) co podsuwa w internecie i nie tylko EXECowi i i innym optymistyczne wyliczenia to wyszedłem na otumanionego i wierzącego (ha ha) w teorie spiskowe{nadal w nie nie wierzę! W autocenzurę ludzi na etatach okołoatomowych TAK!} Więzienie za (stwierdzone poniewczasie) nieodkładanie kasy na "posprzątanie" nie złatwia sprawy - bo 70 letni staruszek najpierw poustawia całą rodzine i znajomych i co mu z tego, że go zamkną (coś mi się wydaje, że widzieliśmy ostatnio takiego delikwenta w USA) Niestety egzekwowanie stopniowego odkładania (na specjalny osobny fundusz poza wpływami przedsiębiorcy i państwowych złodziei) musi być twarde - jak Kapitalisty nie stać to niech się nie porywa!
  10. Nawet jeśli Ty mnie Piotrze czasem/troszkę nie lubisz - to ja Cię w tej chwili polubiłem i poznałem z innej (super) strony Tylko w tym kapitalizmie trzeba będzie dokładnie policzyć ile będzie kosztować późniejsze obsługiwanie tych odpadów i demontaż elektrowni. Przy czym już tu całkiem pomijam kwestie co z odpadami po zakopaniu. {Niech chwiliowo Zbyszka będzie na wierzchu}. No bo jak fizyczne osoby (właściciele prywatnych firm) zgarną kasę, a potem przedwcześnie uciekną (a majątek po krewnych rozrzucą) to masakra ekonomiczna dla kraju. Dlatego to "odkładanie" jakieś być musi. Nie "byle jakieś"
  11. O nagminnych tajnych finansowych częściach umów na EA - jak napisałem - gdzieś przeczytałem (nie w brukowcu) - więc polecam ciut nieco słabsze słowa niż "brednie". Mnie to akurat nie dotyka w najmniejszym stopniu (obrażanie się uważam za głupotę) ale taki "argument" co prawda jest mi na rękę - ZGADNIJ CZEMU - ale czyni zarazem wątek niepoważnym - a tego chyba obaj chcielibyśmy uniknąć. Obaj! Jako ekolog nienawidzę dymów z Elektrowni węglowych. Jeżeli chemicy udowodnią mi (już ZAINICJOWAŁEM poszukawania tych chemików) że długotrwałe skladowanie (te rozpuszczalności) jednak stwarza znikome zagrożenia to się ucieszę! Ale o kosztach BUDOWY, ZAOPATRZENIA, PRZECHOWYWANIA PRZYELEKTROWNIANEGO/PRZECHOWYWANIA STUDZĄCEGO, ROZDZIELANIA ODPADÓW, ROZBIERANIA ELEKTROWNI, BUDOWY I ZAMYKANIA - W KOŃCU - PRZECHOWALNI OSTATECZNYCH, i kilku innych wydatków związanych! trzeba rozmawiać uczciwie, a nie życzeniowo (też bym chciał żeby EA była tania - może sam zwalczałbym wtedy {przy powyższych założeniach} "EKOLOGÓW"). Dziś jednak mamy sporo węgla, a górnicy polscy (ich szefowie) po bezprecedensowym wymuszeniu pewnych przywilejów (na czym zarobiły GŁOSY pewne ugrupowania polityczne CO WTEDY na tym sporo ugrały) chwilowo nie demolują Państwa. Dlatego widźmy obie strony medalu i patrzmy na półpełną szklankę oboma oczami. Żeby nam na gardłowe dziedziny nie zabrakło (jeśli nas koszty pogrążą). Bo jak praktyka wskazuje uruchomiona Elektrownia Atomowa tak czy siak ostatecznie może spaść na garnuszek rządu. Ciekawostka. Jak w zaniedbanych basenach z "gorącymi" elementami/odpadami (które rutynowo są w pobliżu elektrowni, choć nie tylko) zrobi się dziura (lub wyparuje woda) to po kilku godzinach owe gorące elementy zaczną sie palić! I kto mieszka pod wiatr to ma cacy, a kto z wiatrem to ma pozamiatane - sporo ludzi (miliony)! To kto przejmuje ostatecznie te baseny w razie czego? Zawsze my - nasz rząd! A może to jakiś wyimaginowany problem? - bo robotnicy samobójcy tylko czekają na możliwość łatania dziury obok odsłoniętych prętów i innych takich fajnych elementów. Nie! To trzeba starannie i drogo zabezpieczać cały czas! Na różne przypadki. Wyprzedzająco. Zatem ekonomicznie bądźmy czujni - zdania z różnych stron polecam - UNIWERSYTET DUKE BARDZO DROGO WYLICZA koszty EA - MASAKRYCZNIE: Pelny_tekst EDIT: ha ha - przy okazji (OBRAZEK) zareklamowała sie energetyka słoneczna (a wiemy że oparta na lustrach była by jeszcze tańsza) wg Wikipedii: "Uniwersytet Duke'a (ang. Duke University) to jeden z najbardziej prestiżowych uniwersytetów w Stanach Zjednoczonych. Działa w mieście Durham w stanie Karolina Północna. Ma około 13 tys. studentów."
  12. Tka jak prorokowałem w jednym z poprzednich postów EXEC błyskawicznie rzuci optymistyczne liczby obalające wątpliwą prognozowalnośc kosztów przyszłej Elektrowni Atomowej (np w Polsce). Otóż ja dodam (bo tam juz trochę wyjaśniłem czemu nierelane to prognozowanie), że są (czytuję i niżej zrelacjonuje co czytuję) powszechnie znane trzy powody nierealności dobrego szacowania przyszłych koztów: 1. Refleksja, że praktycznie wszystkie dotąd kiedyś zrealizowane zostały potem skomentowane przez nabywców jako "znacznie droższe niz planowano". 2. Wbrew temu co napisał EXEC dokładnie jest na odwrót - OTÓŻ KOSZTY (PONIESIONE PRZEZ BUDUJĄCYCH) ORAZ CENY (ZAPŁACONE PRZEZ NABYWCÓW) PRAKTYCZNIE ZAWSZE MAJĄ LICZNE OBSZARY WSPÓLNIE UZGODNIONE JAKO TAJNE! NAD CZYM SIE UBOLEWA ALE CO NIE DZIWI. SPRZEDAWCY NIE CHCĄ UJAWNIĆ RZECZYWISTYCH ZYSKÓW A NABYWCY NIE CHCA MIEĆ KŁOPOTÓW Z POLITYKAMI I SPOŁECZEŃSTWEM W RAZIE UJAWNIENIA ILE NAPRAWDĘ POSZŁO (przy czym nie chodzi tu o marginalne niby zagadnienie inwestycji własnych nabywcy w ionfrastruktuę - nowe linie przesyłowe - instytuty - wydziały {widziałem w Świecie Nauki że Polska uruchamia już kierunki atomowe i szuka studentów} itp) Jest tu ciekawsotką, że wiele lat temu jakieś przepisy w USA zmusiły firmy atomowe do przejrzystej księgowości i - uważa się - że tylko wtedy świat ekonomistów miał okazje poznać jako tako dobrze ówczesne koszty. 3. Jest ostrym w swej wymowie faktem (a zapewne nieznanym czytajacym) , że od wielu lat nie zrealizowano w Europie (pomijam były ZSRR ) do końca żadnej normalnej nowej elektrowni atomowej. W związku z tym obecnie naprawdę nie ma solidnej podstawy do porównań (ile będzie kosztować nowa Elektrownia Atomowa w Polsce) a można się słusznie obawiać się, że ten okres martwy dobrze nie wróży (silne zespoły fachowców "porozłaziły" się)
  13. Szuu no i chyba jest dla nas oczywiste, że po odjęciu 9 miesięcy wstecz można jeszcze sporo statystycznych relacji wykryć. Wakacyjna miłość => dziecko ma młodych (lekko niedojrzałych) rodziców => wychowanie bardziej na luzie => "łatwiej mu o kłopoty" (rzecz jasna statystycznie ). Przy okazji - ja tam - w całej pełni - popieram występującą tu gościnnie forumowiczkę "Guest_MalaCzarna_*" {ja to nawet w nadprzyrodzoną miłość nie wierzę} i namawiam ją do zarejestrowania się na forum to doradzimy jej jakiś teleskop (np jeśli budżet do 300zł to ja wybrałem sobie lunetę refraktor Sky Watcher 70/700 az2 i nie żałuję) w Polsce ZNAK ZODIAKU MA GIGANTYCZNE ZNACZENIE W ŻYCIU gdyż czasem spotykamy ludzi którzy się tą informacją kierują i jeśli od nich czegoś oczekujemy (a oni znają nasz znak zodiaku) to możemy się zdziwić; a także gdy nie oczekujemy p.s. Kontynuując "pożytki" ze znaków zodiaku: My mamy nasze "Bruner - ty świno!" ale może byłby lepszy kandydat: Sukces tak w polityce jak i miłości zapewniają nie jakieś szczególne zdolności, ale brak skrupułów.(Talleyrand) I taki osobnik{lub osobniczka - nie bądźmi szowinistami} - zdobywca serc i ciał (przynależnych do owych serc) to zapewne zmienia znaki zodiaku jak rękawiczki - po wcześniejszym - cynicznym - wybadaniu upodobań niemniej tabelę dat granicznych-znaków musi mieć opanowaną na pamięć do perfekcji bo sytuacja może go zaskoczyć {na plaży w międzyzdrojach}
  14. IE - mój - potwierdzam! zamiast polskich ogoniastych liter mamy "?" Hurra nareszcie Ktoś upomina się o polskość naszego forum po tych BTW IMHO OFF-TOP i tak dalej
  15. Tomku. Jeżeli wszytkie przedstawione przez Ciebie fakty są prawdziwe to masz rację Szybko; Od ręki nie jestem w stanie tego sprawdzić (za cienko sie poruszam po internecie). No więc jak jedak masz rację (a Angol kłamał tendencyjnie choć jakbys zobaczył skan dossie to byś zwątpił! - jakie role naukowe, stanowiska i w czym robił jako superexpert światowy) to jest remis a wiesz czemu remis ? Z racji wiedzy, którą my ty w wątku mamy od EXEC-a! Onże wrzucił do kosza szacunek polskiego profesora co do kosztów megawata w EA i w swoim stylu przekonał nas że nie sa takie znacznie gorsze niż inne tylko zjadliwe. No i tu właśnie jest katastrofa jego rozumowania i tych jego pomagierów co pisali o całych pociągach węgla (prawda!) w przeciwstawieniu do mikroskopijnych ilosci materiałów wożonych do i z elektrowni atomowej Na koszt megawata energi z EA w myśl expertów (także EXEC-a jak sądzę) w ogromnym stopniu składa się koszt budowy. W tej sytacji mamy prostą sprawę - ktoś - poproszony o ciągniecie dalej tego kramu - dostaje gratis zbudowane nowoczesne elektrownie atomowe (czyli gratis prezent GALKTYCZNY!!!) i mimo to upada (nawet jesli placi za CO2 jako i konkurencja to nie wiecej niz konkurencja) dziwne p.s. Fakt Tomku ... to wyrównywanie ... jak się ustawi bezsenswone to każdego można zabić nawet kopalnię diamentów w złożu metr pod ziemią, tylko tenże Angol kłamliwy w innym miejscu odniósł się do tych odkładań i buchalteryjnych ruchów państwa i tam zabrzmialo to nie tak korzystnie dla tej firmy co ją omawiamy i tu malujesz. Ale skoro raz skłamał (jeśli) to zawsze kłamie.
  16. Ponieważ mój edit w poprzednim poscie zaistniał w tym samym momenice co Twój post dlatego po prostu go zedytuj wiedząć że w tamtych okolicznościach Państwo - realnie - przejelo (bo musiało!!!) ekonomiczne problemy EA, a żeby to jakoś zorganizować po prostu poustawiało inaczej przepisy i wskażniki żeby to ktoś fizycznie obsługiwał to jest ekonomia "pod jeden poważny problem" tu nie działają mechanizmy rynkowe jak na rynku wielu sprzedawców owoców - gdzie Państwa "nie ma wcale" Pozdrawiam
  17. Co do wypowiedzi Tomka. Zarzuciłeś nierzetelność expertowi fundacji Boella. Anglikowi. S.Thomasowi. Ktorego dossie ktore mam przed oczami jest superprofesjonalne i na drugim koncu swiata niz GreenPeace. Pisałem(+skan) w jednym z poprzednich postów że Panstwo przejęło wtedy zobowiązania na pewne sprawy. Dlatego po ładnie brzmiącej "restrukturyzacji" to juz dziala to wszystko w innych realiach ekonomicznych. Tak ustawionych żeby działało Nie czerpię profitów z bycia ekologiem {jedna z opcji Piotrka} (dopłacam) i raczej nie dam rady tam byc - z przyczyn ekonomicznych {nie ekologicznych ) ale Ty lub ktos inny z łatwością sprawdzi jak to jest z tą nierzetelnością zwłaszcza że pojawia sie tam nawet expert ze Szwecji - tak niby proatomowej cytuję ich zaproszenie {zwracajac uwagę na Szwecję i na Finlandię (sic!) co jako jedyna od wielu lat da zarobić Francuzom} : Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju oraz Fundacja im. Heinricha Bölla zapraszają do udziału w drugim spotkaniu na temat energetyki jądrowej (kraje skandynawskie). Spotkanie odbędzie się 14 października 2010 r. w Warszawie w Centrum Konferencyjnym Zielna, ul. Zielna 37, o godzinie 11.00 Zaproszenie i program do pobrania na stronie: Namiar Prawdopodobnie, jeszcze w 2010 roku rozpocznie się rządowa kampania na rzecz energetyki jądrowej. Istotne jest, by debata ta była wielostronna i dostarczała rzetelnych informacji. Warto skorzystać z doświadczeń innych krajów, gdzie w demokratycznej debacie swoimi poglądami wymieniali się eksperci, partie polityczne, organizacje pozarządowe i lokalna społeczność. O ewolucji poglądów i różnych wyborach w zakresie energetyki jądrowej chcemy porozmawiać z przedstawicielami krajów skandynawskich i wspólnie poszukać doświadczeń, które można wykorzystać w Polsce. W debacie wezmą udział: Tomas Kaberger – Szwedzka Agencja Energetyczna Ulla Sirkeinen – Confederation of Finish Industries EK Gunnar Olesen – INFORSE – Europe, Dania Jan Haverkamp – Greenpeace Europa Moderator debaty: Marek Magierowski - Redaktor, Rzeczpospolita Konferencja odbędzie się w języku polskim i angielskim z tłumaczeniem symultanicznym. Prosimy o potwierdzenie udziału do dnia 10 października 2010 r. emailem lub telefonicznie: ine@ine-isd.org.pl, tel. 228510402, fax. 228510400
  18. Nierzetelana odpowiedź. W całym tym wątku mówimy o składowisku w Polsce (żeby nie płacić cen monopolistom co otworzą skladowiska) a tu nagle "Nie potrzebne". Obojętnie czy zeskłądujemy u nas czy w Finalndii. Przetwarzanie bedzie potrzebne. Bo przetwarzanie jest konieczne. Nie da się skladowąc bez porozdzielania i tak dalej. Nie wchodzi w grę. Zatem będziemy placić - jednemu z dwóch europejskich monopolistów tego przetwarzania.
  19. Ponieważ w Twoim przedpoprzednim poscie w sposób sztucznie skracajacy zacytowałeś moje zdanie - bez niezwykle istotnego nawiasu zamykającego to prostuje to "ukrycie". Ukryty przez Ciebie nawias brzmiał: {w Anglii wilekie przedsiębiortwo EA upadło przez ceny płacone za "przetwarzanie" - mam zeskanować?) TEN NAWIAS MA DLA POLSKI KAPITALNE ZNACZENIE CZEMU? Najpierw uwaga wprowadzajaca: Twoje niezwykle szybkie rzucenie NATYCHMIAST po moim poście (o alternatywie slonecznej) przeotymistycznych ekonomicznych wskaźników rzekomo dokladnie wyliczonych podpada pod sceptyczna nieufnosc z racji zdumiewającego: EXEC_kontra_Profesor_dla_Sejmu Czemu to przypominam? Także w kontekscie że prognozowanie kosztów EA okazuje się - z oczywistych względów - ogrom projektu,zmiana sytuacji, wielokrotne przypadki niedoszacowania w znanych poprzednio przypadkach. Upadki - z tego własnie powodu firm w USA! (co budowały Elektrownie gotowe "pod klucz" po wcześniej ustalonej cenie ) No i także dlatego że Polska swojego zakladu przetwarzania zużytego paliwa mieć nie będzie (bo takowy toby dopiero ogromne koszty byly) co budzi poważne obawy w kontekście: "Warto także zauważyć, że przedsiębiorstwo British Energy, które w gruncie rzeczy otrzymało osiem elektrowni jądrowych w chwili, gdy zostało utworzone w 1996 roku, zbankrutowało w 2002 roku, gdyż przychód z dzialania elektrowni jądrowych ledwo pokrywał koszty operacyjne. To wynikało po części z wysokich kosztów paliwa, szczególnie kosztu przetwarzania zużytego paliwa - procesu, który jest obecnie przeprowadzany tylko w Wielkiej Brytanii i Francji" Publikacja Boella str 294. I na koniec prośba - nie rzuć nam w odpowiedzi ZNOWU miażdżacych argumentów typu - cytuje Ciebie "bajecznie tania" (Energetyka Atomowa) Albo że problem zniknie! (jak z tymi odpadami z ostatecznych składowisk co niechybnie zostaną z powrotem odkopane ) Oraz rzekomo doskonale znanych i "uznanych" {przez Ciebie - nam "na wiare"} liczb, że coś jest 3x tańsze i basta {bo prognozowanie kosztów EA okazało się nie takie PROSTE i zawsze zaniżone} czuję, że jednak te liczby się pojawią i radzę czytajacym czytać je wracając do TEGO postu Pozdrawiam
  20. 1) Fajne ... i w sumie życzliwe - Dzięki {podobny tok rozumowania jak Piotrka} 2) Na ile Energetyka Atomowa ratuje nas przed CO2 to jest kwestia dyskutowana - ostro dyskutowana - mam zamieścic 33 strony skanów? Budowa Zasilanie Przetwarzanie Transporty itd relizują konkretne cementownie i maszyny. Ja wstępnie wierzyłem że tak jest - jak Ty wierzysz! Ale oni - zproszeni eksperci - Fundacja Boella - pisza inaczej - jak doczytam to dam znać. Nie upieram się i w sumie jestem zakłopotany - bo kusi (intelektualnie) mnie trzymanie Twojej strony. Tu im raczej nie dowierzam (wstępnie). EDIT: trochę ich skrzywdziłem (Fundację) - Twierdzą tylko że EA nie daje aż takich oszczędności na CO2 jak by można sądzić i proponują alternatywy: jakieś elektrownie na "gaz"?/Biomasę i tym podobne. Przy okazji - żart na temat "sztabu EXEC" zrodziła szybkość z jaką EXEC błyskawicznie znajduje te przekonywujace liczby po moich postach - {np w poprzednim także w nastepnym} zakładam że wszyscy to zauważyli - dlatego milczę nie dlatego, że wierzę 3) "40 MLD $" Czy pod nickiem EXEC ukrywa się sztab (dwóch) ludzi czy ja nie rozumiem sformułowania "ogniwa słoneczne" przecież już wycofałeś się z tej pomyłki jak się dowiedziąłeś że chodzi o lustra paraboliczne na pustyniach. Pozdrawiam
  21. Fajne! Naprawdę poprawił mi się humor. W sumie chcę Ci Piotrze podziękować za to, że zauważyłeś (lub domyślasz się - słusznie!) że przynajmniej intencje mam dobre. Z mojej stopki która od dawna sie nie zmieniła możesz Piotrze od razu wykluczyc jedną ewentualność. I z tego co pisałem o Twoim atlasie - szczerze!(dla mnie bomba ale za droga). Co do dopadów to zwróć uwage na drobne różnice między Zbytem i Jarkiem (np "0.1%" w poscie ostatnim przed tym) dlatego uczciwie podczodząc do tematu trzeba go po prostu badać i badać i to tu robiłem (licząć na naukowców bardziej praktycznych (np chemia) niz teoretycznych) Czyli mam w tej sprawie otwartą głowę. Nie wykluczam, że może uda się zrobić to porządnie. Może. A Koszty EA (nie tylko wykazane dla Biura Analiz Sejmowych) to naprawdę mogą nas pogrążyć - zanim stanie się ona tak opłacalna jak to malują (po francusku). {w Anglii wilekie przedsiębiortwo EA upadło przez ceny płacone za "przetwarzanie" - mam zeskanować?) Natomiast powiem prorocze słowa - w teorii to wszyscy wszystko zrobią dobrze i na medal a w praktyce jak już będzie 777 elektrowni na śwecie to zobaczymy ile będzie katastrof. Nieumyślnych i umyślnych. Dlatego proponuje ciepłe spojrzenie na różne formy czerpania energii ze słońca (włącznie z importem z południa itd). A energetyke węglową traktuje jako zło konieczne - do czasu aż stoponiowo przejdziemy na kolektory, biomasę, odrobine nocnych elektorowni "brudnych", słoneczną, geotermalną, wodną i oszczędności(wybacz że przy tym musiałem wspomnieć o kontroli urodzeń - patrząc na świat globalnie - nie ja wymyśliłem pojęcie "bomba demograficzna" WYBITNY PROFESOR - NIEMIEC ale nie taki "germanski" (bo wyjechał na stale do Portugalii) przyjaciel! MOJEGO NIEZWYKLE MĄDREGO ZNAJOMEGO - powiedził że bomba demograficzna to światowy temat który bardzo nie pasuje nikomu ruszyć, a chowamy głowę w piasek)). Entuzjazm dla CCS - wręcz przeciwnie - gdzieś tu pisałem co sądzę o deponowaniu CO2 w podziemnych zbiornikach - dla mnie zgroza ! p.s.ewentulanie do wymazania przez Modratora ten p.s. jak za ostry. Nie podobało mi się jak doszło kiedyś do walki górników a raczej ich "wierchuszki": o pewne pieniądze. Dlatego jak (z przyczyn głownie politycznych! {kto bardziej dba o bezpieczenstwo energetyczne i nie ufa Rosji)- moim zdaniem) rzucono temat EA w polsce. To sobie pomyślałem ze zapłącimy w sumie(cały czas) duzo słoniej niż ktokolwiek myśli za pierwszą Elektrownie ale moze ciut nieco mniej będzie "wymuszeń" na linii Śląsk-Warszawa. Niemniej takie rozumowanie to już tylko emocje więc ten ps nie jest wypowiedzią w "naukowym" sensie.
  22. Wspomniana analogia uran-pluton jest ciekawa, choć diabeł może siedzieć w jakimś różnicującym "szczególe". Muszę to zbadać. Zagadnienie wchodzi już w bardzo naukowo fachowy zakres. Nie wiem czy któryś z was jest chemikiem naukowcem dlatego jeszcze nie mówię pas. {zwłaszcza że z tą beemwicą jeszcze do mnie nie trafili ...wężykiem, wężykiem } A z tym tłuszczem zapewne jest jak z tym skażeniem na Uralu. Tłuszcz jednak da się spłukać gorąca wodą z kranu. Mam ryczałt na tę wodę i robię tak od kilkudziesięciu lat (nauczyła mnie tego słabowidząca Mama - z oczywistych względów). Zapewne tłuszcz się tylko roztapia ale za to łatwiej spłukuje! Tak samo jak niespodziewane opady deszczu nad pustynią i nowa podziemna rzeka wyniosą każdy pluton na powierzchnię (nierozpuszczony). EKOLOGIA nieoszołomiasta polega na walce o system wymuszajaco-prowadzący do ochrony środowiska (dla ludzi), a nie na donkiszoteri i samoumartwianiu się za innych (jakby ktoś chcił czepić się tego mojego mycia naczyń ) Trzeci raz unikacie odniesienia do wypowiedzi Weinberga. To chwilowo powiem, że obok problemu Kosztów EA wypada widzieć też problem KATASTROF (w EA i zapleczu EA). Co nie znaczy że akurat ja się tego tak bardzo boję - moja rodzina przeżyła Czarnobyl nawet bez wrodzonego zwichnięcia stawu biodrowego u noworodka - choroba z następstwami na całe życie {co było znanym skutkiem statystycznym wiele lat temu w Polsce w erze namiętnych prób atomowych na świecie - zwłaszcza na wschód}. Dla niby-rozluźnienia opiszę znane poważne wyliczenie wynikające ze starannego opracowania kilka kat temu (a nie w 1982 ). Potajemne dowiezienie (co uznano za realne) na odległość kilkunastu kilometrów od elektrowni atomowej znanej broni - hałbicy na pociski 15.5 cm i oddanie około 20-50 strzałów (a jak bliżej niż kilkanaście km to nawet mniej niż 20) spowodowło by w konsekwencji 15000 Śmierci; Milion nowotwórów i koszty doprowadzenia do porządku (fakt że w Niemczech) oszacowane na 6000 Milardów Euro czyli (żeby ktoś nie dopatrywał się tu pomyłki klawiszowej) sześć tysięcy miliardów EURO. Mam zeskanować? Pozdrawiam
  23. Ponieważ obrazek analizy grzybów dodałem "cichcem" - z punktu widzenia info o nowych info to nowym postem odtajniam tego "cichca" i wyjaśniam Chodzi o rzekomą 100% nierozpuszczalność Plutonu (jak i tych tu metali co rzekomo tylko wartka woda zawlekła w grunt na Uralu) bądż jego tlenków - którą postuluje tu Przedmówca. Autor opracowania zaawansowanymi technikami wykrył Pluton z Czarnobyla w zwierzetach i roślinach w Polsce. Tenże Pluton jak widać na obrazku w kilkanaście lat po przyleceniu nad Polske występuje w roztworach (w postaci jonów) BO WIEMY (WIKI) że: Dysocjacja elektrolityczna Dysocjacja elektrolityczna to proces rozpadu cząsteczek związków chemicznych na jony pod wpływem rozpuszczalnika PONADTO rzekomej 100% NIEROZPUSZCZALNOŚCI TLENKOW PLUTONY PRZECZY POLSKA WIKIPEDIA Gdyż są w niej dwie uwagi jedna o rozpuszczalności w kontekście temperatury a druga (patrz niżej) "Substancje zupełnie nierozpuszczalne (jeśli w ogóle istnieją) są rzadkie" Różne substancje mogą się znacznie różnić rozpuszczalnością. Substancje czasem określane są terminami "nierozpuszczalna", "słabo rozpuszczalna", "dobrze rozpuszczalna", itd. Jednakże takie klasyfikacje mają ograniczoną użyteczność. Na przykład rozpuszczalność 1 g/kg może być uważana w niektórych zastosowaniach za "słabą" (np. w inżynierii procesowej), a w innych za "wysoką" (np. przy opisie procesu korozji lub w chemii środowiska naturalnego). Substancje zupełnie nierozpuszczalne (jeśli w ogóle istnieją) są rzadkie. Współcześnie chemia często zajmuje się rozpuszczalnościami o rzędzie wielkości od 10-12 kg/kg (ppt) do zupełnej mieszalności z rozpuszczalnikiem. Ze wzrostem temperatury, rozpuszczalność najczęściej rośnie dla cieczy i ciał stałych, zaś maleje dla gazów ale znanych jest wiele wyjątków od tej reguły (np. rozpuszczalność siarczanu wapnia w wodzie maleje ze wzrostem temperatury) A czy mamy 100% pewną niską temperaturę w rozszczelnionym pojemniku z Plutonem (200 metrów pod ziemią) no nie mamy bo: Pluton jest stosunkowo reaktywny chemicznie. Wystawiony na działanie powietrza pokrywa się powoli warstwą żółtych tlenków. Występuje w sześciu odmianach krystalicznych i tworzy związki, w których występuje na czterech stopniach utlenienia. Jest bardzo radioaktywny, na tyle że proces rozpadu promieniotwórczego z emisją cząstek alfa powoduje wydzielenie dużych ilości ciepła: 0,567 W/g (w przypadku 238Pu). Izotop ten jest często wykorzystywany w izotopowych generatorach mocy do zasilania energią elektryczną (produkowaną z wydzielonego ciepła) urządzeń kosmicznych. {coś znajomego } na koniec przypomnę że nie pisze tu o wartkiej wodzie podziemnych rzek tylko tej która spokojnie po tysiacleciach nasączy grunt w rejonie składowiska. {co jest - w świetle cytowanych wcześniej badań - trudne do definitywnego uniknięcia gdziekolwiek) i ta woda będzie też w naturalny sposób wzbogacona w jakieś sole mineralne itp. Czyli ewentulane rozpuszcznie Plutonu będzie nie trudniejsze niż gdyby była destylowaną wodą. Na marginesie powiem że ja wolałbym kompletnie nie mieć racji, żeby te bardzo długożyjace niebezpieczne radioaktywne odpady były jakims korzytsnym dla ludzkości trafem akurat tak niesamowicie dokladnie 100% nierozpuszczalne. Tylko mam wątpliwości. Bo jak to juz pisałem nawet jesli nierozpuszczlność jest 99.998% to dla radioaktywnego plutonu klikanaście tysiecy lat rozpuszcznia to nie przeszkoda żeby nadal był groźny ale wtedy już w wodach gruntowych i roślinach.
  24. W powyższym moim poście punkt 3 napisałem (bo musiałem) mając jednak rzecz jasna do niego stosunek krytyczny** Tam nie rozwinieto tematu prawdopodobieństwa katastrofy (stopienia rdzenia reaktora itp) gdy juz będzie dużo elektrowni. Sygnalizowanego - onegdaj ale jednak - przez Weinberga. - mimo że pytano mnie po co drugi skan? I dopowiedziałem po co. Na upartego (choć o 100% czegokolwiek już tu dyskutowaliśmy) można mniemać że dziś mamy 100% pewne Elektrownie Atomowe i prawie zapomnieć o sprawie. Jest tu chyba jednak śmieszna ciekawostka. Nowy podsystem w "otoczeniu" reaktora. Informatycy :D najnowszy news od gazety.pl _______________________________________ ** krytyczny w sensie możliwego mechanizmu perzenikania i/lub możliwych postaci (tu refleksja nad pkt 1 z poprz postu) Pewnien sens takich (moich, skromnych) domniemań wynika z form i skutków pozyskiwania "plutonu" przez oranizmy z ciakawej profesjonalnej analiazy obecności w Polsce Plutonu i innych "odpadów" po czarnobylu okolo 20 lat po. W aspekcie obecności w ściółce, roślinach i zwierzętach (np Kości Jelenia - rzecz jasna występuje) Dla grzybów sugeruje się że pozyskany w formie zjonizowanej. Niżej Link do źródła. link
  25. Dziękuję Podsumowując Twoje stanowisko Rozumiem je zatem tak że 1. Te radioktywne metale co tam możemy rozważać (że wyciekły z jakiegoś składowiska) są (zarówno w swoich związkach jak i "luzem") praktycznie nierozpuszczalne. 2. Jedynym sposobem ich niewymuszonego bieżącą wodą przemiszczania się w gruncie byłaby niezwykle powolna "dyfuzja" jakieś milimetry na rok. 3. W omawianym przypadku zakłamy że te podziemne rzeczki i strumienie pokonały 40 km a na samym końcu dały radę utworzyć, aż do samej powierzchni kopnego (z kamieniami) gruntu miliony (lub raczej może miliardy) żwawych kanalików, którymi woda wrzuciła te nierozpuszczalne cząsteczki praktycznie w całą objętość tego gruntu i je tam zdeponowała. 4. I to zmyliło liczniki Geigera Millera na tym obszarze (przy założeniu, że szukano rudy uranowej, a nie radioaktywnego gruntu) Jest to jakaś teoria - do {czujnego, weryfikacyjnego } rozważenia - dla nas wszystkich (punkt po punkcie - w szczególności polecam 3 ) dlatego jeszcze raz dziękuję za odpowiedź i Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.