Skocz do zawartości

ekolog

Społeczność Astropolis
  • Postów

    8 591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ekolog

  1. Jakby przeczuwając - jeszcze przed zobaczeniem Twojego postu - wsiadając przedwczoraj wieczorem do auta przypatrzyłem się Łysemu (temu sierpowi) i na dopełnieniu NIC nie zobaczylem. Ale to juz było prawie Ciemno. Czy sugerujesz, że trzeba w jeszcze zaawansowanym dniu? to ... idę "poobserwować" pierwszy raz chmurwy przeszkadzają mi w dzień - więc pewnie to dłuuuuuuuuuugo potrwa p.s. pytanie do fachowców - skoro Księżyc piszemy z wielkiej litery to ja tu "Łysy" prawidłowo napisałem? TAK BOGIEM A PRAWDĄ* nauka na starość tego "dużo-pisania", "...bym-kania" itp to nie bułka z masłem ______ * czekam na reformę p.j.
  2. W pierwszym poście wyjaśniono, że (i czemu) tu może pojawiać się czarny humor - onkologiczny - osoby delikane W TEJ MATERII niech dalej nie czytają!!! Siedem autentyków(zaświadczam - 100% pewne - choć dotyczące przeróżnych osób i przeróżnych lat - ale XXI wieku - wszystkie opowiadano mi jako śmieszne anegdoty czyli ludzie potrafią dostrzegać zabawne aspekty swoich sytacji i dzielić się takim humorem). Po skończonym udanym leczeniu - operacyjnym - pacjentka opuszcza oddział. Żegna się ze łzami w oczach z ulubioną pielęgniarką. A ta mówi: Nie płacz kochanie - na pewno tu do nas wrócisz! Pacjentka - weteranka - spytana czy boi sie operacji odpowiada z uśmiechem!: Ludzie to są niezorientowani - boją się operacji w szpitalu jak ognia. Ja tam wolę operację od jednej chemii. Operacja - też mi problem Chemioterpeutka oznajmia pacjentce, że mogą wypaść włosy. Pacjentka przerażona. Lekarka mówi: Spokojnie! Dostanie Pani receptę na bezpłatną perukę! Chirurg-onkolog wchodzi na salę z pacjentami po ćwiećresekcjach wątroby i mówi: Jak tam smażone wątróbki? Pacjentka: A jak Pan woli - z cebulką czy bez? Pacjentka dostaje od onkologa klinicznego zalecenie starannego przyjmowania leku bo "może pojawić się woda w płucach". Zdobywa się na pytanie: "A skąd ta woda?". Zapada długa jak wieczność czterosekundowa cisza - po czym - zdecydowana odpowiedź: "To są procesy! Co ja będę Pani tłumaczyć?" Niezwykle dystyngowany ordynator - celem zapobieżenia ewentualnej wewnątrzszpitalnej infekcji - już kilka dni po sporym zabiegu oznajmia bez żadnego wstępu pacjentce: Jutro wychodzi Pani do domu. Ta łapie go za ręke, zaczyna całować po niej i mówi: Błagam Pana - niech mnie Pan nie wyrzuca! {Poza tym jednym przypadkiem [kto wie czy nie żartowała?] pacjentka ta pełna humoru przez cały czas pobytu. Stwarzała zagrożenie - bo szwy ludziom pękały ze śmiechu!} Pacjentka odwiedza w prywatnym gabinecie onkologa, który wcześniej leczył ją w szpitalu. Lekarz: O! Miło mi Panią widzieć! Pacjentka: Szczerze mówiąc mnie nie! Gdybym nie musiała to bym tu nie przyszła. Za żadne skarby świata! To kto jeszcze chętny na papieroska albo siedzenie cały dzień przed moniterem tv lub kompa - z chipsami* pod ręką? ________________________________________________________________________________ * słone potrawy nie sprzyjają wrzodowo i onkologicznie żołądkowi, a ten jest wredny, bo w nim hard-patologie rosną długo bezobjawowo, dlatego raz czy dwa w życiu gastroskopię warto sobie zafundować - w ciemno! Da się wytrzymać! "To może do roboty" (do it).
  3. MITY Ocieplenie postępuje gwałtownie?? Panika wynikała z porównywania wskazań ze stacji, które w międzyczasie obrastały ludzką infrastrukturą. Wiadomo, że betony, dachy itp podgrzewają okolicę. Ocieplenie nie następuje?? Biorąc pod uwagę starannie już uwzględniane obserwacje powoli ale postępuje. Za ocieplenie odpowiada wyłącznie wzrost ilości gazów cieplarnianych (CO2, Metan i inne)?? Aktywność Słońca i "dostawy" energii od Słońca, też mają pewien ocieplający wpływ, trudny do oceny ilościowej, ale jakościowo stwierdzony. Można doszukiwać się i innych zjawisk in plus i in minus (niechby jakiś wulkan solidną erupcję uskutecznił). Za wzrost ilości gazów cieplarnianych odpowiadają wyłącznie ludzie?? Duże wahania CO2 mogą pochodzić od zjawisk na styku atmosfera - ocean ("rozpuszczalność" - tu wzrost temperatury nie pomaga nam czyli istnieje groźba niekorzystnego sprzężenia zwrotnego). Pojawianie sie CO2 i wycofywanie zależy też od fitoplanktonu, roślinności lądowej itp. Metan to nie tylko produkt hodowli bydła. Obecnie szkodzi (uwalnia go) rozmarzająca coraz głębiej wieczna zmarzlina. Dygresja - na odległym końcu ocieplenia prawdopodobnie wyjdzie z oceanów groźny siarkowodór. W razie szybkiego roztapiania się lądolodów poziom morza podniesie się w tym stuleciu o kilka metrów lub więcej?? Dokładniejsze obliczenia wykazały, że najwyżej o kilkadziesiąt centymetrów. I nawet w dalszej perspektywie jest to mniejszy problem niż sądzono. Z bliskich nam miejsc ucierpi najwyżej Holandia trochę, Żuławy i okolice Szczecina, a z nieco większych dalej - cześć Nowej Gwinei. FAKTY CO2 emitowane przez człowieka może być "języczkiem u wagi", który może "rozkręcić" ocieplenie więc szkoda ryzykować rezygnację z ograniczania go (USA, CHINY - nieładnie tu optują na razie). Prawdopodobieństwo, że taki języczek funkcjonuje oceniane jest jako wysokie (np 70-90%). Pomijając utopijne scenariusze wspaniałej zmiany i współpracy ludzkości w ciągu najbliższych kilkudziesięciu (80) lat średnia temperatura wzrośnie o około 4 stopnie (+/- 1) Najbardziej ucierpią uprawy co zaowocuje głodem! W Afryce, Środkowej i południowej Ameryce, południowych stanach USA, południowej Azji, Turcji, Grecji, Bułgarii, Hiszpanii. Wszędzie tam nasilą się też problemy z dostępem do wody. W aspekcie opadów i wzrostu plonowania rolnictwa zyska Skandynawia, Wielka Brytania i kraje tego pasa (w tym trochę Rosji) oraz kraje rejonu Czechy-Węgry-Austria. Ceny żywności na świecie znacząco wzrosną, gdyż obszar pogorszenia (np też Australia) wydajności upraw będzie znacznie większy niż obszar polepszenia PRZYSTOSOWANIE LOKALNE (wszystko to dotyczy bardzo młodych ludzi już dzisiaj żyjących) W Polsce sytuacja rolna i leśna nieco się pogorszy. Sporym problemem będzie zastąpienie lasów iglastych innymi - oby tolerującymi różne scenariusze klimatyczne (owe +4 +/-?) i wichury. W zakresie opadów nastąpi tu tylko niewielki wzrost. Mimo nieznacznej zmiany średnich opadów wystąpi zjawisko "skoków" opadowych i "wiatrowych" czyli nasilą się tak zwane ekstremalne zjawiska pogodowe (katastrofy) typu orkan czy powódź. To wymaga rozsądnego planowania i zmieniana całego otoczenia rzek i ich samych. Rozważać warto nawet rozbieranie wałów w terenach słabo/średnio zaludnionych. Wzrośnie ilość poważnych pożarów. Służby alarmowe i interwencyjne nie są tu jeszcze doskonałe. W lecie pojawi się problem nieco liczniejszych zgonów osób słabszych z powodu upałów (dla niektórych to nieco to może nie być nieco - kilkaset zgonów więcej rocznie w każdym z najwiekszych miastach). Może pojawić się malaria lub inna choroba z południa. Teoretycznym dla Polski (oby tylko) zagrożeniem będą światowe migracje (głównie z powodu głodu, także dostępu do wody). Szacunki mówią o bardzo różnych liczbach od 100 milionów do Miliarda. Należy przypuszczać(mieć nadzieję), że na przykład Grecy, Turcy czy Bułgarzy po prostu przesuną się do krajów ościennych, a nie do Polski. W tym zakresie jakby perspektywicznie wspaniałą robotę robi Pani Ochojska, która zaangażowała sie już w budowę bardzo głębokich studni w Sudanie A co za 350 lat? - UFF ... specjalna „wojna” atomowa-pyłotwórcza? ... Armia rozkładnych parasoli na wysokiej orbicie – czy MOŻE STALE na linii Słońce – Ziemia – WYKONALNE ??? Mam nadzieję, że od krytyków tego tekstu oraz osób dodających coś dowiemy się czegoś ciekawego. Temat wbrew pozorom jest ostry, światowo-polityczny i nie ma tu arcymądrych - moim skromnym zdaniem.
  4. Dawno nie obserwowałem Księżyca w dzień gołym okiem. Czy dobrze przypuszczam, że zobaczyłbym tylko ten sierp, a ten nieco ciemniejszy pozostały Księżyc to uchwycone sprzętowo światło odbite od Ziemi oświetlające cały Księżyc? Tak czy siak - fajna ta magia
  5. Problem (chwilowy) jest taki. Portal / Poczekalnia / NextPage lub 2Page - relanie nie działa IE/Forefox/Opera Proszę go naprawić a przy okazji - bo może działa pod innymi przeglądarkami!!! Proszę Moderatora/Admina o zmianę mojego tytułu: "Trzęsienie jonosfery - ..." na krótszy: "Trzęsienie jonosfery - zagadkowe dane" co do zaleceń to chce sie tu podzielic informacją, że (jak newsujecie to trzeba pisać zwięzłe, krótkie tytuły żeby mieściły się w RSS (cokolwiek to znaczy ) czy ktoś wie ile maksymalnie literek zalecane? i jakich znaków unikać w tytule (np cudzysłowów)? Bardzo nieśmialo sforumuuję tu moja prośbę raczej niz zalecenie. Newsy z fotografiami. Prosze o wpisywanie choć dwóch zdanek. Czym jest sfotografowoany obiekt. Oraz chociaż z jedną jego cechę. Np spośród: długość w latach świelnych, wiek (bywaja sensacyjne informacje), odległość do nas, co tam sie dzieje/stało, itp Z jeszcze większa przyjemnością będe je czytał, oglądał itp. Natomiast (w odniesienu do newsów wiadmościowych) moja osobista prośba o zamieszczanie najważniejszych tez lub puent linkowanego artykułu - to już bardzo nieśmiała Pozdrawiam p.s. przy okazji zachęcam wszystkich do doadawania newsów wiadomościowych - odwagi -poprę! Komputer(a raczej system Astropilis) sam dużo generuje pomocnie! Po wklejeniu linka w pole co się pojawi. Z mojej praktyki wynika że łatwiej idzie to pod Mozillą Firefox (ale nie upieram sią przy tym firefoxie ot jakby ktos miał pod IE problemy to niech się nie zdziwi lecz zaFireFoxuje)
  6. 126 Lat! {Liczba jak dla mnie szczęśliwa - więc i Tobie życzę - ostatni ascii/smallinteger co nie robi kłopotów w datenbankach } Kolega - raz widziałm - nieźle w germańskim zaiwania to przy okazji Gruss (ß) :Piwo Bezalkoholowe: {taka moda ostatnio}
  7. Z kolei w owym miejscu CZASOPRZESTRZENI*(post wyżej) przeprowadzamy rozumowanie analogiczne (dla ich "Słońca") w kierunku odwrotnym niz nasze Słońce. Kto i gdzie - z kolei - ich widzi młodszych o 4MLD lat? I Tak Dalej - punkt po punkcie. Skacząc w ten sposób z łatwościa pokonamy nasza sferę Hubblea a po kilkudziesięciu lub więcej skokach wyczerpiemy cały wszechświat (o ile jest ograniczony). Dlatego może nie czekajcie ZbyT oraz Tomek_P ewentualnie tez ktoś równie zagłebiony w tzw topologie na Rhobaaka (przepraszam że zamknąłem usta moim dwóm skromnym kolegom) tylko odpowiedźcie czy nadal upieracie się, że "biegnąc merytorycznie w jednym kierunku przez kosmos" tarafimy w gęsty świat wielkiego wybuchu? ____________________________________________________________________________________________ * Jeśli już musimy/musicie używac symboli to jedna z koncepcji tej czasoprzestrzeni była by na przykład taka - punkty of (w,x,y,z,t) tu rzecz jasna t=czas absolutny ale gdy założymy (adekwatne do analogii z Taurusem ale juz bez taurasa!) że istnieje jeszcze czwarty wymiar geometryczny, w którym "trówymiarowa błona" naszego wszechświata tworzy zamkniętą "powierzchnię". My - z natury rzeczy - nie widzimy krzywizny naszych osi X,Y,Z (różnych rzecz jasna od owych obiektywnych w,x,y,z). No i ten "balon" na razie się nadyma. p.s. w piąty i wyższe wymiarty chwilowo nie wchodźmy - teoria strun/itp UFF p.s.2 Moderatorzy nie zareagowali na moja prośbe z przedpoprzedniego postu - choć wiem, że potrafią takie rzeczy profesjonalnie robić! - to "zaszaleję ideą" : Zróbcie mnie na tydzien Moderatorem to wyłuskam z tego wątku posty i przełożę do tego nowego "topologicznego"! Obiecuje, że nie wytnę nikomu żadnego postu choćbym był sam na forum (z wyjątkiem obrazków i tekstów porno lub treści PDF-ILNYCH. aha za bardzo brzydkie słowa czyli wulgaryzmy też wycinam post!)
  8. c.d.powyższego^ Ponieważ w kilku miejscach różnie sie tu rozumie (przez piszących) owe szybkie skaknie (Tomek_P/ZbyT) jak przypuszczam to zdefinujmy to jako jednak nie-realne tylko umysłowe ale zachowujące "maximum jednoczesności" PO PROSTU jezeli skaczemy o 4MLD lat świetlnych to bieżemy pod uwage punkt CZASOPRZESTRZENI* - w wybranym kierunku - w którym nasze słońce jest widziane (analizowane może nawet widmo przez lokanych naukowców) w stanie jak wyglądało 4 MLD lat temu. może to jest oczywiste ale wole napisać - żeby nikt nie latał tu jednak "szybką ale rakietą"! czyli tam przeto pewno nie jest jakieś praśredniowiecze wszechświata - oni są nie młodsi od nas! Pozdrawiam ______________________________________________________________________ * ewentulanie (w,x,y,z,t) jesli chemy byc superpoprawni i widzieć zakrzywienie "z boku"
  9. Odnośnie "prawie": Jest pewna kontr-opcja - ale nie upieram się przy niej. Na przykład Weinberg Twierdzi - pisałem już tu gdzieś - że inflacja i rozszerzanie sie i srednia gestosc ciemnej materii/energii/etc gdzies dalej moga byc rozne i nic nie jest pewne co do ograniczonosci wszechswiata (a moze wybuchła nawet cala przestrzen - juz wtedy nieograniczona tylko gęstsza w materię rzecz jasna - lub oscyluje cyklicznie "zgęszcza i rozgęszcza się" - a nie punkt - to inni naukowcy w Świat Nauki kilka lat temu) i jak on sie skonczy. Mozliwe jest nawet - dajmy na to - ze sie ustabilizuje dookola jakiegos stanu i protony nigdy nie rozpadna sie ze ZbyT-a postu (plus analogia!!! z Torusem {nigdzie nie twierdzilem nic innego Tomaszu!}) wynika, ze wszechswiat stabilny dało by się "ropatrywaniem mniejsza o to jakich punktów"" obleciec. I to bez trafienia w supergeste, gorace rodzace sie dopiero bariony. Skoro tak to i udalo by sie gdyby rozszerzal sie powoli. A zatem i gdy dwa razy szybciej niz powoli. Autentycznie to w te supergoraca prapoczątkową materie nie trafimy. Idac dalej - "analogicznie do indukcji matematycznej" - przy coraz szybszym rozszerzaniu moze i w koncu rakieta nie oblecimy (a i mysla z trudem) ale w owe - rodzące się w gąszczu bariony - tez i nie trafimy. Ja kwestie niejednoczesnosci zdarzen (czetrowektor) oczywiscie znalem tylko to nie podwaza dedukcji opartej na trafnej niewątpliwie analogii torusowej. Skromniutkim zdaniem dorzucę, że - purystycznie (gdyby chcieć uciekać od uproszczeń) - kto wie czy nie można by rzec ewentulanie o "pięciowektorze(w,x,y,z,T)" ? Nie mam nic przeciwko, zeby Moderatorzy wydzielili kwestie topologii wszechswiata z tego watku w nowy żeby "ten czy tamten" nie musiał nas słuszniście mitygować p.s. gdzie jest Rhobaak?!
  10. Jedna rzecz tu się niejako na nowo pojawia (pytanie) - zarazem nawiązanie do pewnego powątpiewania (jakby) Szuu/Mojego Płaski - euklidesowy a jednak o ograniczoej objetości Wszechświat - jak się potwierdzieło - to prawie Fakt ale Jezeli na samym prawie początku w wybuchu - idąc tropen analogii szanowych autorów ŚN - wszechswiat był malutkim torusem to w nim wszedzie było gęsto i goraco. Potem jak stał się większym torusem - to - jako że żadne miejsce nie było uprzywilejowane - już było mniej gęsto wszędzie! Zatem dziś gdy to jest (jakby) wielki torus to wszedzie jest juz niezbyt gęsto (zatem "chłodniej"). Zatem eksperyment myślowy że skaczemy szybko daleko wprost do granic naszej sfery Hubblea i tak dalej i tak dalej (180 mld lat swiatla to pewnie kilkanście skoków czyli kilkanscie sekund) raczej nigdzie nie trafimy w gorace gęste miejsce (wilelkiego wybuchu) tylko może z powrotem? JAK W TORUSIE!!! jest jeszcze jeden argument "okolicznościowy" za takim podejżeniem: Rhobaak nigdy (nie zdążył?) nie przyklepnął bezwględnej racji kolkwializmu(być może) że "proste poprowadzne myślą w dal kończą się w wielkim wybuchu" może on coś wie? (teraz juz żartem: i przypadkiem nie jest podwładnym ZbyTa w realu ) Pozdrawiam
  11. W pewnej kwestii wyjątkowo zachowam się tu wyjątkowo Choćbyś mnie i nie lubił (choć nic mi o tym nie wiadomo) to ja i tak będę Ciebie lubił Sawesie I Za Twój dowcip o Lodzie nietego rzuconym chętnie poszedł bym z Tobą nawet posiedzieć! Dowcip_Sawesa1 opowiadanka też palce lizać Żyj nam 126 lat
  12. Ja w kilku! miejscach spotkałem sie z (może jeszcze) prostszą regułą: Grubość małego palca (obserwowanego w maksymalnie wyciągniętej ręce) zasłania na niebie 1 stopień. Trzy środkowe palce - tak samo obserwowane - zasłaniają 5 stopni na niebie. Potwierdzało to mi się (naocznie) na Księżycu w pełni oraz ... ... w Stellarium (po ustawieniu odpowiedniego "FOV" czy jak mu tam ) Pozdrawiam
  13. W najnowszym Świecie Nauki w artykule o paradoksie bliźniąt autorstwa - Marka Abramowicza i Stanisława Bajtlika napisano mniej więcej to (wycisnąłem samo gęste z kilkunastu zdań ) Jeśli nawet (jak wskazują najnowsze badania) wszechświat jest płaski czyli opisywany geometrią Euklidesa to jego topologia może czynić go skończonym! Analogią (dwuwymiarową) może być torus. pół żartem pół serio: Żadna BZDURA Szuu!!! Czyżby zainspirował ich ten wątek (a właściwie posty ZbyT-a i Rhobaaka bo my tośmy raczej asystowali w tej kwestii)? Kto wie jak było? obrazek znaleziony na: http://pl.wikipedia.org/wiki/Torus
  14. Pewien mój znajomy jeździ dosyć topowymi autami. Nowe modele VOLVO, takie nieco większe niż zwykła osobówka. Razu pewnego przed - o ile pamiętam - Świdnicą (Wałbrzychem?, Legnicą?) kiwnęła na niego jakaś licealistka. Granatowa spódniczka, jasna koszula, warkoczyki. Zatrzymał się. Jadą, jadą. Pyta ją: Gdzie Panią wysadzić? - Nigdzie. A gdzie Pani jedzie? - Tam gdzie Pan. Poczuł się głupio i nieswojo. Najgrzeczniej jak potrafił zaczął ją pytać gdzie może ją jednak wysadzić Ma z nimi na pieńku. Dlatego nie zdziwiło mnie gdy przysłał mi emailem średniej klasy dajmy na to anegdotę. NIGDY NIE ZROZUMIEM KOBIET! Bo znajomej się spodobała! Córce też! Well. Przytaczam: Ksiądz zauważył na skraju drogi młodą Kobietę i rzekł: Ty dziecko chyba zeszłaś na złą drogę! Ona: A co? Tiry tędy nie jeżdżą? To już z nie wiem co kupować - Teleskop czy VOLVO? Ile ja bym się nagadał Wiecie jak lubię obrzydzać palenie, świerzb, wesz łonową i tu wyjaśnia się dlaczego to piszę w tym wątku Z tymi "licealistkami" co im wszędzie po drodze trzeba bardzo uważać. Nie ma "bezpiecznych rozwiązań"! Tego ostatniego robala (w.ł.) przyniósł wiele lat temu do swojego małżeństwa mój kuzyn (lekarz!) mieszkaniec akurat nie Wrocławia ale Dolnego Śląska. Skończyło się to - koniec końców - gorzej niż tragicznie! Dużo gorzej!!!
  15. Po impakcie "zaledwie ukośnym" niedostatecznie odholowanej planetoidy zor00 na antypodach Krakowa niewielka populacja ludzi przetrwała w tym mieście. Schładzający powietrze lokalnie spiętrzony wylew Wisły plus mury prastarych budowli na wzniesieniu (tudzież niezłe, nieoficjalne, zapasy suszonych owoców, orzechów, a zwłaszcza wina) pozwoliły przetrwać im najgorszy okres. Niestety znaczącą przewagę stanowili mężczyźni. Po kilkunastu latach krwawych niekiedy awantur o Kobiety uradzono prawo. Kobiety - do łoża - wybierają mężczyzn jakich chcą i kiedy chcą ale - w trosce o przyrost demograficzny - w jej "14 dniu" żaden mężczyzna nie ma prawa "odmówić współpracy". Pod karą śmierci. W przypadku jednoczesnego wskazania decydowało losowanie. Zasada ta pozostała na stałe, mimo, że z czasem nadwyżka mężczyzn oczywiście zniknęła. Jeszcze przed impaktem dwaj młodzieńcy podczas wycieki do Brazylii zostali ukąszeni, we śnie, przez zarażone wścieklizną nietoperze wampiry. W Krakowskim Uniwersytecie Medycznym zostali oni poddani niezwykłej próbie ratowania. Bardzo głębokiemu uśpieniu - na granicy życia i śmierci. W USA około roku 2005 za milion dolarów uratowano tak dziewczynkę. Niestety - w tym przypadku - testy pokazały, że wirus nie zniknął definitywnie. Podjęto dramatyczną decyzję. Powolne zamrożenie. Skorzystano z reklamowej oferty potentata atomowego pragnącego wejść na Polski rynek. Zainstalowano napęd zamrażarki w postaci mikroelektrowni atomowej (prosto z Japonii). Tych młodzieńców odmrożono po wielu dziesiątkach lat. Wirus nie przetrwał. Najpierw trafili na ciężki oddział intensywnej terapii. Ten - na ich szczęście - wyjęty był spod prawa 14 dnia. Szybko dochodzili do siebie nie wiedząc co szykuje im los. Żartowali z niezbyt ponętnych pielęgniarek nie rozumiejąc pewnego zdarzenia, gdy jedna z nich wskazała raz palcem ordynatora oddziału. Ten pobladł jak ściana i wyszedł za nią z sali. Na drugi dzień młodzieńcy podsłuchali pielęgniarki. - Wczoraj zażyłam profesora. Może wreszcie mój Bronuś nie będzie jedynakiem. Nie chce mi się latać rano na te losowania na młodych. - Masz rację! Oni i tak są zajechani. Donek czy ty to słyszałeś - szepnął Jarek - Czy my jesteśmy w domu wariatów?
  16. Chyba zapomniałeś dodać, że akcja dzieje się za 10 milionów lat, i nic dziwnego, że ta ręka uległa złamaniu, ewolucyjnie przystosowana do najważniejszej czynności ludzkości przez minione lata: PISANIA NA KLAWIATURZE. Datę zawdzięczamy naszemu forumowiczowi z Krakowa posługującemu się nickiem Kurak, który zamieścił bardzo ciekawy i dający do myślenia post Dziękujemy_zo_to Czy ów wątek Cię zainspirował? Pewnie tak. A teraz najważniejsze! Bardzo Cię proszę o dalszy ciąg! Upadnie? Ludzkość pochowa się w kule pływajace po wodzie (dla ochłody)? Pozdrawiam
  17. Pisząc - w skrócie - "poszerzanie" miałem i to na myśli, niemniej dziekuję za to zwrócenie uwagi bo to ważna sprawa. ZbyT o tym wspominał w innym watku. Dałem - rzecz jasna - plusa za Twój post! Pozdrawiam
  18. ponieważ na dole proszę wszystkich o powórt do tematu to i Ciebie drogi Tomku proszę o nie destabilizowanie wątku takimi strzałami: "Mariacki" - w kontekście tego co dzisiaj napisałeś zaczyna to wyglądać jak jakiś cynk - że jesteś z Krakowa. Wielu z nas gra w te klocki (patrz np Szuu w czacie) więc nie musisz nam podpowiadać sami wiemy Pozdrawiam Cię. nie karmić ********** nie karmić astropolis (też 10 znaków) {my też umiemy czytać "cynki" ... gdzie też się błąka po wielkim świecie ten Twój IP ? pozdrawiam them; a swoją drogą napisałeś "miałem" - czy Ty musiałeś komuś coś obiecać - widzę, że nie ma niezależnych ludzi ) To może jednak napisz czemu łodzie podwodne są złe na przetrwanie pierwszych dni/tygodni po impakcie, i kuliste budowle (kule) luzem na gruncie, i jak wykorzystać astronautycznie lub bezzałogowo Układ mijający nas blisko. Dla dobra ludzkości lub życia w naszym Wszechświecie. Przy założeniu że koniec świata (ups Słońca) lub wojny/zarazy to jednak może być dla kogoś problem! Ja nic nie pisałem o rowie Mariańskim więc teraz już omiń go w dyskusji (przesada zwykle jest niebezpieczna). Zakładam, że Tomek przemilczy dlatego zachęcam innych do wypowiedzi (o właśnie ... sinice ... a la Mars-Bazy ...teraz wychodzi perspektywiczne myślenie Muska - "nieufne") p.s. Exec/Szuu/ZbyT/Xinins do Was też ta prośba bo w jakimś stopniu migrujecie zanadto w kierunku HP na obrazku konstrukcja z ludźmi w środku, która powinna nieźle znieść trzęsienie ziemi, nieprzesadną falę uderzeniową oraz wzrost temperatury powietrza na jakiś czas! {skalę uzmysławia samochód} Przy okazji ważne pytanie do inżynierów chłodników lub osób coś o tym wiedzących - czy wewnętrzną (nieźle izolowaną - załogową) cześć takiej kuli da sie schładzać korzystając z zapasów jakiejś energii oraz z urządzeń rozlokowanych bardziej na zewnątrz (ewentualnie wysuwanych - bo po impakcie już fal uderzeniowych nie rozpatrujemy)? Ja przypuszczam, że tak.
  19. Wam się wszystkim oczy otworzą, jak mnie się zamkną! [Ferdynant Kiepski (niedoceniany)] {umarłem ze śmiechu} W sumie też chciałbym kiedyś tak tu na AP :D napisać ale ... bez weryfikacji! Nic tak nie cieszy pisarza (czy grafomana) jak przeżycie swoich czytelników KTO CZYTA (STATUSY) NIE BŁĄDZI => Adam J. i Majer już zaczęli dbać o siebie - nie piją alkoholu. A my? Pochwalę się, że unikam i nie kupuję (w sklepach czy melinach{przypadkiem wiem: atWrocław5zł/0.5lof40% jak ja się cieszę, że jestem tu incognito}) ale z odmawianiem to bywa gorzej Słuchajcie - zróbmy tak, niech Każda i każdy z was (z tych co "mają jaja") spróbuje pójść na najbliższą imprezę z zamiarem odmowy picia ale jednak dobrego bawienia się, a nawet gadania na luzie (bez czajenia i uczesanych). A potem napisze nam jak coś niecoś osiągnie oraz jak to przeżyto, że nic nie wypił, a tyle powiedział!?! To co zaczynamy zawody?* ____________________________________________________________________________________ * Uczestnictwo na własną odpowiedzialnośc i własne ryzyko - jakby co to ja umywam ręce. Tej rozmowy nie było! Jakiej rozmowy ?
  20. Popieram powyższego gościa w 100% Skok do innego ukladu planetatnego, a przeżycie ludzi po dużym impakcie nawet to kompletnie inne zagadnienia. I tak je traktuję. Moim zdaniem przeżyć impakt (nawet "pod tlenem") to pryszcz w porównaniu z lotem na 3 tygodnie świetlne. Tysiac(milion?) razy łatwiejsze. Tyle tylko, że czasowo (a potem w podręcznikach historii) mogą być te sprawy w tym samym okresie (z przyczyn oczywistych - mijanki - i dlatego tu o obu). Natmiast oddajmy sprawiedliwośc Xininsowi Na filmie - podano, że siarka w atmosferze to był efekt wyjątkowo niekorzystnego trafienia w jej złoża! Czyli "nietypowy wypadek przy pracy". Dlatego z tymi gazami Xininsie to ja bym tak nie panikował. Ale przyznaję: Strategicznie patrząc na sprawę gdy ludzkość skolonizuje drugi (oby młodszy) uklad planetarny (itd itd). To jakieś globalne nieszczęście typu zawzięta wojna atomowa czy zaraza czy inne może kiedyś (z pewnym prawodopodobieństwem) zabić jedną populację. Nie tylko koniec Słońca. To co z moimi trzema tezami (..., sinice, ...)? Macie inne? Tomek już się wypowiedział - łodzie podwodne - be! ale nie uargumentował
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.