Skocz do zawartości

Yossarian

Społeczność Astropolis
  • Postów

    148
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Yossarian

  1. Celestron 20x80 w nowej wersji, sprzedawany w okolicach 500-600 pln nie powala mnie jakością, chyba mając do wyboru to albo 15x70 wybrałbym 15x70 Celestrona, trzymałem dwa sklepowe egzemplarze tego Celestrona 20x80 i jakość wykonania była dość kiepska - gdy regulowałem ostrość między okularem a mostkiem wyłaził jakiś klej. Jeżeli nie interesują cię obiekty planetarne, zakładając budżet +/- 500 PLN masz właściwie do wyboru któryś z refraktorów Sky watchera albo lornetę. Refraktorek będzie bardziej uniwersalny, bo da powiekszenia do 100x - 120x Lornetka pozwala na wykorzystanie faktu, że natura dała nam parę oczu, ale mocno ogranicza jej stały zestaw okularów i małe powiększenie. przez 15x70 widać bardzo wiele obiektów, zwłaszcza pod ciemnym niebem. Łatwiej je znaleźć bo widać naprawdę spory kawałek nieba w powiększeniu (około 4 stopni) w zestawie z Pocket Sky Atlas będziesz miał zajęcie na dłuuuugi czas. Z refraktorem będzie podobnie, tyle że w większych przybliżeniach troszkę ciemniej, da ci on jednak szansę na obserwowanie układów podwójnych, gromad kulistych. tutaj masz szkice wiele mówiące o obrazach przez lornetkę http://rodelaet.xtreemhost.com/binocular_astronomy.html
  2. Gratuluję zakupu, ta lornetka jest naprawdę porządna i z pewnością dostarczy niezapomnianych widoków wielu obiektów nocnego nieba Czekam zatem z niecierpliwością na relacje z nocnych obserwacji. Zwłaszcza, że jesienne niebo oferuje naprawdę wiele wspaniałych obiektów do obserwacji.
  3. M76, M91, M98 i M108 opisane są w "Atlas of Messier Objects" jako b. b. trudne lub niewidoczne w małych i średnich lornetkach, także brak sukcesu w przypadku M76 to żadna ujma:) Trzeba pamiętać, że jednym z często przywoływanych sprzętów Harrnigtona jest 11x80 i być może trochę zmienia to sytuację w porównaniu do obserwacji na mniejszych źrenicach wyjściowych? Przykładowo, Harrington w TUTB opisał w 4 skali trudności M81 i M82 jako najtrudniejsze obiekty (4 poziom) w czasie gdy dla mnie w lornetce 16x70 obie galaktyki są dobrze widoczne bez zerkania i nieco trudniejsze w 10x50. Natomiast z grupy M31 M32 i M110 ani w 10x50 ani w 16x70 nie udało mi się jednoznacznie stwierdzić widoczności wszystkich 3, najczęściej w notatkach mam tylko M110 i M31. a obie galatyki towarzyszące M31 Harrington sklasyfikował jako 3 poziomowe.
  4. Pole widzenia lornetki określa, w jednostkach kątowych, jaką część nieba zobaczysz w powiększeniu danej lornetki. Dla przeciętnej lornetki 10x50 możesz mniej więcej zobaczyć, jaki fragment nieba/krajobrazu zobaczysz w powiększeniu, gdy wyciągniesz przed siebie rękę z wyprostowanymi 3 palcami obok siebie (jak na ślubowaniu, tylko z jeszcze jednym palcem) Niektóre lornetki pokażą nieco więcej, inne trochę mniej, uśredniając, wychodzi około tego, co zasłaniają 3 palce wyciągniętej przed siebie ręki. Lornetkę zawsze reguluje się tak, aby oś każdego okularu była w centrum widzenia adekwatnego oka - lornetkę "łamie" się więc do obserwacji dla danego człowieka zawsze tak samo - odległość między środkiem jednego okularu a drugiego ma być równa odległości między środkiem źrenicy jednego oka a drugiego. Waga lornetek 20x80 jest spora, muszą być mocowane na statywie, ale to głównie powiększenie powoduje że nie nadaje się do obserwacji z ręki. Właściwie każde podglądanie nieba powyżej 10x-12x z ręki daje już widoczne i znaczące drganie obrazu i wymaga stabilizacji lornetki, ciężar sprzętu tylko potęguje lub przyspiesza ten efekt. Nikt z nas nie jest chyba w stanie ocenić, co i czy da ci satysfakcję, bo to czy będziesz zadowolony zależy od wielu czynników. Niestety, w dobie zdjęć z teleskopu Hubble'a musisz wiedzieć, że niskobudżetowa obserwacja nieba nie sprawi, zwłaszcza lornetkowa, że zobaczysz cokolwiek z tego, co prezentuje nasa na swoich stronach w postaci ładnych tapetek na pulpit z kolorowymi chmurami gazu i fikuśnymi rozgałęzieniami potężnych spiralnych galaktyk. Weźmy moją ostatnią obserwację nieba lornetką 10x50 - zaliczyłem kilka gromad kulistych (to że składają się z gwiazd bardziej wiem niż widzę), sprawdziłem czy M31 nadal jest wielka i powalająco piękna po czym skupiłem się na obserwowaniu okolic wielkiego wozu w poszukiwaniu M81 i M82. Na zdjęciach w internecie możesz zobaczyć, jakie toto piękne i wspaniałe galaktyki. Przez lornetkę widać dwie szare plamki, jedną bardziej podłużną drugą mniejszą. Czy byłem zawiedziony? Nie! odnotowałem skrzętnie, co widziałem, pogapiłem się jakiś czas i poleciałem sprawdzić czy M76 (hantle) nadal są całkowicie poza możliwościami małych lornetek. Jak mi się znudziło gapienie w ciemność na tle ciemności, wsadziłem lornetkę do futerału i pogwizdując sprośną piosenkę wróciłem do domu myśląc o tych wszystkich biedakach na całym świecie, potrzebujących furgonetki w charakterze futerału do spakowania swojego sprzętu obserwacyjnego. Według mnie, niebo przez lornetkę jest piękne. Widziałem je w większych powiększeniach i też jest bardzo, bardzo ładne, ale zawsze jakoś wracam do małych i średnich lornetek z szerokim polem i powiększeniem 10x, 15, i refraktor który posiadam głównie zbiera kurz. Znajdzie się jednak wielu innych, którzy przekonująco wyjaśnią Ci, że jestem wyjątkiem, niewielu ludzi zajmujących się astronomią uzna jednak, że nie można zacząć od lornetki, pouczyć się na niej nieba a potem szukać sprzętu pozwalającego zobaczyć mniej w sensie pola a więcej w sensie powiększenia.
  5. Witaj Przemku, nie za bardzo rozumiem, po co tworzysz nowy wątek, bo wydaje mi się, że Twoje pytanie jest kontynuacją tego, który niedawno założyłeś. Przy ograniczonym budżecie 200-300 pln wiele osób doradzało Nikona 10x50 bo to sprzęt sprawdzony, nadający się do obserwacji z ręki. Lornetka 20x50 nie nadaje się wg mnie ani do obserwacji z ręki, ani nieszczególnie będzie dobrze radzić sobie w nocy - obraz będzie dość ciemny. Mam wątpliwości czy obserwowanie przez tanie lornetki 20x, których odległość okularu od oka wynosi w niektórych przypadkach 7mm będzie wygodne (Celestron upclose). Mam też wątpliwości co do rzeczywistych parametrów niektórych z tych lornetek. Nie miałem jednak żadnej w rękach więc nie mogę nic o nich powiedzieć poza tym, że jedna z nich ma rubinowe powłoki, których główną funkcją jest, o ile wiem, ładnie wyglądać. Odpowiem na twoje pytanie co wybrać innym pytaniem - a dlaczego nie chcesz tego Nikona? Jeśli martwi Cię małe powiększenie 10x kolejny sensowny wybór to dopiero lornetka 15x70 Celestrona która powinna być stosowana na statywie albo żurawiu. Jeśli chcesz zainwestować w teleskop, to zgadzam się z Jarkiem, do czegokolwiek nada się chyba tylko ten 70/700. Cokolwiek jednak zdecydujesz, jedna rada: Idź do sklepu i weź sprzęt do ręki przed zakupem. Kupowanie lornetki przez internet jest sensowne w przypadku gdy dany sprzęt miałeś już w ręce i wiesz: Czy rozstaw okularów pasuje do Twoich oczu? Czy nie przeszkadza Ci odstęp źrenicy od okularu(eye relief)? Czy regulacja ostrości chodzi płynnie czy jest luźna albo tak ciężko chodzi, że nie da się łatwo ustawić ostrości? Czy mostek jest solidny, czy możesz okular na jednym ustawie ostrości przesunąć palcem (źle) czy trzyma się sztywno (dobrze)? Czy chwyt lornetki jest wygodny, jej ciężar nie przeszkadza w stabilnym utrzymaniu na celu? Czy patrząc przez lornetkę nic cię nie denerwuje i możesz łatwo skupić się na obserwowaniu obiektu, czy coś ci stale przeszkadza i masz ochotę przymknąć jedno oko by dalej obserwować, i czy gdy patrzysz na jakiś obiekt widzisz go w centrum każdym okiem (- możliwy problem z kolimacją)? Skieruj lornetkę na jasny obiekt np lampę, niebo (broń Boże nigdy na słońce!) i popatrz na krążki światła w okularach (tak jakbyś patrzył przez lornetkę, ale trzymaną kilkanaście-kilkadziesiąt centymetrów od oczu) czy są to koła ? (koła dobrze, co innego już mniej) Czy na obiektywach lornetki są powłoki, które widać pod kątem, gdy patrzysz na nie pod pewnym kątem, czy są to powłoki które jakbyś nie patrzył (nawet na wprost) cały czas dają wrażenie, że szkło jest jakiegoś koloru (np rubinowego ? Czy patrząc np na drzewo , po ustawieniu ostrości, widać ostre liście tylko w wąskim centrum pola, w znaczącej części pola widzenia, czy ostre są na całym obszarze pola widzenia i tracą ostrość dopiero na brzegu ? Jeśli w sklepie są dwie lornetki tej samej marki lub o podobnych parametrach, weź obie do ręki i popatrz przez każdą z nich - czy widzisz jakieś różnice, np obraz w jednej wydaje się ostrzejszy / ciemniejszy albo bardziej "mleczny" niż w innej? Poobracaj delikatnie przez chwilę lornetkę w rękach - czy coś w niej lata? (kiedyś bawiłem się tak lornetką 20x80 w sklepie i okazało się, że jeden z gumowych elementów wewnątrz odkleił się i zasłaniał znaczną część wizji)
  6. Przemku, Według mnie zdecydowanie warto dołożyć te pieniądze i kupić Nikona Action VII 10x50. Trudniej odpowiedzieć na pytanie co lepsze, czy Nikon 10x50 czy Celestron 15x70. Do Celestrona przydałby się już jednak statyw, do Nikona jeszcze nie, można taką lornetką obserwować z ręki. Nikona możesz używać w dzień do obserwacji krajobrazu, gór, ptaków, zwierzątek etc. w lornetce 15x70 bez statywu w dzień będzie ciężko na dłuższą metę. Jeśli chodzi o możliwości - na Cloudynights jeden z użytkowników zrobił kiedyś prosty test na obiektach z katalogu Messiera widocznych podczas kilku nocy obserwacyjnych i wyszło mu coś takiego: Lornetki: obiekty: łatwe trudne razem 7x50......15......34............49 10x50.....15......34............49 16x70.....26......43............69 Teleskop 15 calowy.39......46...........85 Jak widzisz, Lornetką 15x70 na pewno zobaczysz więcej niż 10x50, zdecydowanie potrzebny jest jednak statyw by dostrzec te trudniejsze. Moja rada jest taka - kup na początek 10x50 Nikona i ucz się z jej pomocą nieba - jest to łatwiejsze gdy sprzęt trzymany jest w ręce i możesz nim swobodnie wodzić po niebie w poszukiwaniu gwiazd, poza tym ta lornetka pokazuje większy kawałek nieba niż Celestron, łatwiej się więc będzie orientować. Co zobaczysz przez taką lornetkę? -Z planet: Jowisza z księżycami (maleńka tarczka i 4 księżyce), Saturna (jako maleńką, "uszatą" planetę) -Księżyc -z obiektów mgławicowych, gromad otwartych, galaktyk i innych: wbrew pozorom, na niebie jest bardzo dużo obiektów które powinieneś być w stanie zobaczyć już przez lornetkę 10x50. W Stanach Zjednoczonych działa przy Astronomical League tzw. lornetkowy klub Messiera, gdzie każdy członek klubu, który znajdzie na niebie wskazane obiekty z katalogu Messiera, opisze je podając datę obserwacji, dostaje odznakę. Dla tej zabawy członkowie tgo klubu przygotowali listę obiektów z katalogu, które można zobaczyć przez lornetki 7x35, 7x50 oraz właśnie 10x50, jest ich w sumie 76 z czego 42 określane są jako łatwe, np. słynna M42 w Orionie, Plejady, albo M31 (Galaktyka Andromedy): 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 10, 11, 12, 13, 15, 16, 17, 18, 22, 23, 24, 25, 27, 29, 31, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 41, 42, 44, 45, 46, 47, 48, 50, 52, 55, 67, 92, 93, 103 18 obiektów określanych jest jako trudniejsze, tzn. są dostrzegalne ale trzeba się trochę wysilić by je namierzyć, np. Gromada kulista M14 w Wężowniku, którą przez lornetkę widać jaką malutką szarą plamkę czy para galaktyk M81/M82 w Wielkiej Niedźwiedzicy: 14, 19, 28, 30, 33, 40, 49, 53, 62, 63, 64, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 94. Można też powalczyć z obiektami trudnymi dla małych lornetek - tutaj wyzwanie jest większe i jednocześnie radość z dostrzeżenia/zlokalizowania większa, czasami gdy warunki nie rozpieszczają, musi wystarczyć satysfakcja, że przynajmniej, sądząc po mapach, wiem że patrzę we właściwe miejsce: 1, 9, 26, 32, 51, 54, 56, 65, 66, 68, 71, 75, 97, 101, 104, 106. Jak widzisz z obiektów Deep Sky masz więc co najmniej 70 do poszukania lornetką 10x50 o różnych porach roku, a to całkiem sporo:) To oczywiście nie jest wszystko, co jest na niebie dostrzegalne przez lornetkę, możesz próbować sił z niektórymi gwiazdami podwójnymi i innymi zjawiskami. Nawet samo gapienie się na Drogę Mleczną przez małą lornetkę to czysta przyjemność bo w szerokim polu widać całkiem spory kawałek nieba. Pozdrawiam, Yossarian
  7. Niebezpiecznym paradoksem używania lornetek w obserwacjach astronomicznych jest często nawracające pytanie, czy mógłbym zobaczyć więcej, gdyby mieć większe szkła, jednak trochę większe przybliżenie, lepszą optycznie lornetkę. Piszę paradoksem bo według mojej skromnej opinii lornetka nie służy do "więcej" tylko "częściej" i "wygodniej". Janko napisał, że rozstawia się ze sprzętem w ciągu minuty. Ja ze statywem i lornetką 10x50 ładuję się na rower i nie czuję, że za chwilę polecę do tyłu w wyniku wagi sprzętu jadąc pod górkę. Mogę też rozłożyć sobie leżak w ogrodzie i spędzić godziny na pływaniu po drodze mlecznej, leżąc z lornetką przy oczach. Supernowej raczej przez 10x50 nie odkryję, ale też nie kupiłem sobie lornetki w tym celu i wydaje mi się, że dość trudno jest zrobić z roweru prom kosmiczny. Widok przez 150mm lornetę Fujinona z pewnością zapiera dech w piersi i chętnie bym takiego widoku doświadczył, ale absolutnie nie stwierdziłbym potem, że nie ma już sensu wracać do małych szarych plamek widzianych praktycznie z ręki za pomocą urządzenia ważącego niewiele ponad kilogram, mieszczącego się w plecaku z atlasem i latarką. Zwłaszcza, że niektóre obiekty na niebie są naprawdę dużo ładniejsze w szerokim polu i małym przybliżeniu dawanym przez lornetkę.
  8. Jeśli już naprawdę muszę czyścić szkła, a robię to bardzo rzadko, bo drobne zabrudzenia nie przeszkadzają w obserwacji, robię to tak: 1. Myję bardzo dokładnie ręce mydłem i wycieram. (tłuszcz z palców może się dostać na ścierkę z mikrofibry) 2. Odkurzam dokładnie szkło pędzelkiem usuwając wszystko co może szkło zarysować. 3. Pryskam odrobiną płynu do czyszczenia (akurat w tej chwili mam płyn Baadera) na ścierkę z mikrofibry, nie bezpośrednio na obiektyw. 4. Przecieram delikatnie prowadząc ścierkę cyklicznymi ruchami aż prowadzenie ściereczki staje się gładkie. Zdarciem powłok bym się aż tak bardzo nie przejmował, więcej szkody niż chustka narobią drobiny kurzu/piasku/pyłków między nią a szkłem. Chusteczek jednorazowych nie używałem, słyszałem natomiast że z jednorazowych czyścideł sporo ludzi chwali sobie zwykłe kulki bawełniane. Pamiętaj, że zabrudzone szkło jest lepsze niż porysowane, więc lepiej nie szaleć ze zbyt pedantycznym czyszczeniem obiektywów. Druga (dość oczywista ale warto wspomnieć) sprawa, o której warto pamiętać, to by chustki do czyszczenia optyki nigdy nie używać do wycierania innych części lornetki.
  9. Wydaje mi się, że te powłoki antyrefleksyjne są jednak lepsze w Galileo niż tym Fujionie (pewnie jakaś tania podróbka Fuji? Przecież nie widać żadnych powłok!) chronią bowiem użytkownika dodatkowo przed jakąkolwiek refleksją na temat obserwowanego obrazu, co sprawia, że nie może być niezadowolony
  10. Chylę czoła przed inicjatywą! Mam tylko nadzieję, że efektem tego posta nie będzie lawinowy wzrost sprzedaży tych "lornetek" przez osobników które w celu docenienia swojego zakupionego za cięższe pieniądze sprzętu będą chciały sprawdzić jak wygląda połączenie wszystkich wad optycznych w jednym urządzeniu
  11. Znalazłem na stronie sklepu TS Service bardzo ciekawą ofertę lornetki astronomicznej, miał może ktoś z was to cacko w ręce? Parametry na papierze ma wręcz cudowne: -20x80, triplet "semi apo" -odstęp żrenicy 17mm -wbudowane (?) filtry mgławicowe. -niecałe 2,5 kg -cena 300 euro Robią też wersję 25x100. Napisałem już do TS z pytaniem jak i gdzie umieszczone są filtry UHC - gdyby były między okularem a pryzmatem miałoby to chyba sens a tak wynika z opisu. Obudowa wygląda jak z nowszej edycji Celestronów 20x80 czyli raczej bez rewelacji, waga i odstęp źrenicy wskazują że to ta sama lornetka tylko z innym szkłem z przodu. Ciekawe co napiszą. W kategorii lornetki w okolicach 1000 PLN wygląda dość zachęcająco, pytanie czy te wynaliazki i zabawy w eufemizmy typu "Semi apo" rzeczywiście przekładają się na efekt w aberracjach.
  12. Skymacho mnie uprzedził więc dodam tylko, że autor, czyli pan Craig Crossen udziela się czasami na forum Cloudynights i poszukującym poleca swoją nowszą książkę, Sky Vistas, tłumacząc, że część informacji np dotyczących astrofizyki zawartych w Binocular Astronomy zdążyła się już zdezaktualizować. Jeśli nie lubisz czekać na przesyłki ze stanów możesz Sky Vistas kupić w wersji Kindle, pobrać plik oraz program amazon do czytania na komputerach PC i czytać z komputera 5 minut po zakupie. Wadą Sky Vistas jest jej cena, ale to dobra książka i zawiera sporo informacji o obiektach obserwowalnych przez lornetki 50mm oraz 100mm. Trudno mi jednak powiedzieć, czy jest lepsza czy gorsza od Binocular Astronomy.
  13. Sprawdziłem i poprawiłem już ten wcześniejszy post - to są dane dziennie na tabelach z czarnymi liniami na białym tle. Lornetka da więc takie osiągi, ale nie w nocy i nie na obiektach punktowych jak gwiazdy podwójne. W tym artykule który podpiąłem są wyniki obserwacyjne gwiazd podwójnych przez lornetkę, zgodne z tym co pisałem o powiększeniu rzędu 180-240 sekund kątowych. Weźmy 10x50 - dałoby się nią rozdzielić w dzień 10'' natomiast w nocy na gwiazdach podwójnych, gdy weźmiemy te widełki 180-240'' wszystko co możemy otrzymać to rozdzielenie obiektu między 18'' a 24''. Ogólnie konkludując temat testów, trzeba wyraźnie powiedzieć, że lornetki z racji małego powiększenia do rozdzielania ciasnych gwiazdek średnio się raczej nadają natomiast posiadając dwie lornetki 10x50 i wiedząc, że jedna rozdziela gwiazdę o separacji 20'' a druga już nie, wiemy coś więcej na temat sprzętu który testujemy. Podobnie z liczeniem gwiazdek w gromadach. Tabelka może więc pomóc nam w miarę precyzyjnie określić przydatność danego sprzętu w astronomii, w porównaniu z innym sprzętem, testowanym w tym samym czasie, o podobnych parametrach.
  14. Prawie wszystko się zgadza, trzeba tylko dodać, że chyba zastosowałeś zbyt ostre kryterium rozdzielczości dla ludzkiego oka - dla obserwacji nocnych nie wsytarczy powiększyć krążek do 2 minut kątowych. Bezpieczne widełki to jakieś 180-240 sekund. Zarenski przyjął na podstawie zebranych danych od obserwatorów astronomicznych, że dla nocnych obserwacji trzeba przyjąć za dolną granicę na 3 minuty*. Posiadając więc lornetkę 70mm: 138/D 138/70=1,97 Zakładając że gwiazdy uda się rozdzielić w najlepszym razie przy powiększeniu dającym obraz powiększony do 3 minut: 180''/1,97'' = 91x może się jednak okazać, że bardziej prawdopodobne będzie, że obiekty rozdzielone zostaną dopiero po powiększeniu do 4 minut, zwłaszcza dla tak małej separacji, będącej przy granicy rozdzielczej obiektywu, a więc: 240''/1,97'' = 121x W praktyce obserwacyjnej więc, wedle danych Zarenskiego nawet gdybyśmy w lornetkach dysponowali powiększeniem dającym źrenicę wyjściową 1mm np lornetką 70/70 nie udałoby się nam zapewne rozdzielić gwiazdy podwójnej o separacji będącej wartością graniczną dla danego sprzętu, wynikajacą z kryterium Rayleigha. Pozdrawiam, Yossarian *polecam cały, bardzo pouczający artykuł na temat rozdzielczości w teleskopach http://www.cloudynights.com/documents/resolution.pdf
  15. Na pewno tabelki trzeba będzie aktualizować, muszę mieć tylko więcej danych, a to wymaga trochę pracy, zwłaszcza w przypadku odległych gwiazd podwójnych o rozdzielczości potrzebnej do badania lornetek. Posiedzię w weekend nad Cambridge companion for double star observer i postaram się dodać trochę obiektów. Co do punktu drugiego, to znany wzór o którym piszesz czyli kryterium Rayleigha (138,4/D) daje maksymalną osiągalną rozdzielczość dla sprzętu optycznego przy powiększeniu rzędu 25 do 30x na cal średnicy obiektywu. W lornetkach oznaczałoby to, że kryterium Rayleigha daje precyzyjną informację o osiągalnej rozdzielczości w przypadku lornetek o źrenicy wyjściowej rzędu około 1mm co w praktyce jest dość rzadko spotykane poza allegro (dodałem w poście poniżej informacje uzupełniające o obserwacjach nocnych). Osobiście, mam spore problemy z rozdzieleniem czegokolwiek poniżej 10 sekund lornetką 15x70 która teoretycznie wg wzoru powinna rozdzielać 2 sekundy gdyby sztywno trzymać się kryterium. Zobacz zresztą dane z CN, Zarenskiego, na temat stwierdzonej przez niego w testach obserwowalnej rozdzielczości granicznej w lornetkach, i to naprawdę z górnej półki a zobaczysz, że dolna granica w mojej tabelce wcale nie jest za wysoko: 20x80 Garrett Gemini clearly see 4.9", see horz, susp vert 4.37", no see 3.9" 20x80 Burgess LW clearly see 5.4", see horz lines only 4.83", no see 4.3" 18.7x80 Anttler clearly see 6.08", barely see 5.4", no see 4.83" 16x70 Fujinon FMT SX clearly see 6.08", suspect 5.4", no see 4.83" 15x70 Oberwerk Ultra clear 6.82", seen 6.08", see horz, vert susp 5.4", no 4.83" 15x70 Oberwerk clearly see 6.82", horz only 6.08", suspect 5.4" 12x50 Nikon SE clearly see 8.61", see both 7.65", no see 6.82" 12x50 Nikon AE clearly see 8.61", horz only 7.65", no see 6.82" 10x70 Fujinon FMT SX clearly see 9.67", see 8.61", no see 7.65" 10x60 Oberwerk Mariner clearly see 9.67", suspect 8.61", no see 7.65" 10x50 Nikon AE clearly see 9.67", suspect 8.61", no see 7.65" 10x50 Pentax PCF WP clearly see 10.8", suspect/see 9.67", no see 8.61" 8x56 Oberwerk clearly see 13.64", horz only 12.12", no see 10.83" 8x42 Swift Ultralite clearly see 12.12", suspect 10.83", no see 9.67" 8x42 Fujinon BFL clearly see 12.12", diff. see 10.83", susp barely 9.67" 7x50 Captain's Storm King clearly see 13.64", suspect/see 12.12", no see 10.83" 7x50 William Optics 7x50 ED clearly see 13.64", see 12.12", suspect see 10.83" Widać tu bardzo wyraźnie, że powiększenie lornetki znacząco wpływa na zdolność rozdzielczą sprzętu i nawet bdb lornetka jak WO 7x50 słabo radzi sobie z obiektami w okolicy 11-12 sekund w czasie gdy Nikon AE 10x50 spokojnie już obiekty w okolicy 10'' rozdziela. Uwaga, powyższe dane Zarenskiego dotyczą testów rozdzielczości wykonywanych w dzień na tabelach - nie są osiągalne w nocy na gwiazdach podwójnych. Pozdrawiam, Yossarian
  16. A tam masakra, wystarczy odpowiedni taboret i po sprawie
  17. Zdecydowana większość obiektów w lornetce 10x50 to jasne, malutkie, niekonkretne plamki Ale jak to ponoć powiedział Wiliam Herschel,patrzenie to też sztuka i trzeba uczyć nasze oczy, by naprawdę widziały to, co obserwujemy w okularze. Jedno, co może pomóc widzieć więcej to faktycznie zerkanie (averted vision). Można też iść za radą autorów podręcznika do obserwowania gwiazd podwójnych, i ćwiczyć wzrok do obserwacji astronomicznych prostym ćwiczeniem, powtarzanym codziennie przez kilka tygodni: Na kartce papieru (A4) narysuj kółko o średnicy 7-8 cm. Następnie w obrębie tego kółka, miękkim ołówkiem nanieś kilka cienkich linii, parę punktów, większych kropek i kilka większych zacieniowanych delikatnie obszarów. Następnie powieś kartkę co najmniej 6 metrów od siebie i spróbuj narysować to, co widzisz w tym kółku. Taka gimnastyka wydaje się szalona, ale po jakimś czasie codziennego ćwiczenia widać więcej detali z kartki. Tak podćwiczone oko powinno lepiej sobie radzić w obserwacjach astronomicznych i wyłapywać więcej szczegółów obserwowanych obiektów.
  18. Witam, Na podstawie mapek, rysunków i tabel z ksiąki S. Tonkina "Binocular astronomy" zrobiłem sobie taką rozpiskę do testowania 3 parametrów lornetek istotnych w astronomii: rozdzielczości, zasięgu gwiezdnego i rzeczywistego pola widzenia lornetki. Tonkin zamieszcza w swojej książce więcej informacji tabel i mapek, zebrałem te, moim zdaniem, najważniejsze i najłatwiejsze do znalezienia i dotyczące półkuli północnej. Wszystko mieści się na 2 stronach A4, można więc sobie toto zalaminować i brać razem z mapkami w plener. Mam nadzieję, że komuś się przyda:) Oczywiście należy zdawać sobie sprawę z faktu, że testy rozdzielczości i zasięgu są mocno zależne od widzialności oraz, w pewnym stopniu zdolności obserwacyjnych osoby testującej. tabele do testow lornetek.pdf
  19. Zeiss 20x60 ma ponoć jedną wadę z którą bardzo ciężko sobie poradzić nie posiadając na koncie ponad 20.000 PLN Porównanie z 16x70 to nieporozumienie tylko w przypadku, gdy ktoś będzie próbował używać takiej lornetki z ręki a to raczej samo z siebie jest nieporozumieniem Czytałem fantastyczne relacje o tym, jak to z Canona IS widać więcej niż z Fujinona na statywie... Canon ma żrenicę wyjściową 2,7 mm Fujinon natomiast 4,3 obiektyw Canona zbiera światło z powierzchni 19,625 cm(2) natomiast Fujinon: 38,465 cm (2) Robiłem porównanie zasięgu lornetki 10x30 IS z Olympusem EXWPI 10x42 na jaśniejszych Messierach ostatniej zimy i różnica w zasięgu była bardzo wyraźna na korzyść Olympusa, obie lornetki były trzymane w ręce. Stabilizacja daje bardzo dużo, ale światła nie dodaje niestety. Ciekawe jest jednak to co napisałeś o stabilizacji 18x50, dość popularną opinią na CN wśród użytkowników Canonów jest stwierdzenie, że 18x to maksimum graniczne wydolności systemu stabilizacji tych dwóch lornetek, miałem dokładnie to samo wrażenie trzymając 18x50 w porównaniu z 15x50. Być może zależy to od tego, kto i jak trzyma lornetkę, bo ja dość taki cherlawy jestem i nawet 10x50 wolę na statywie posadzić... Nie zmienia to oczywiście faktu, że zarówno 15x50 jak i 18x50 i nieco mniejsza 10x42 cieszą się znakomitymi opiniami wśród astroamatorów... dość często na CN ludzie porównują obie lornetki i debatują na temat ostrości, stabilności, długości trzymania baterii w jednym i drugim modelu w lecie i w zimie... Wydaje mi się, że zarówno 15x50 jak i 18x50 Canona to idealne rozwiązanie dla osoby która: - dużo podróżuje np. samolotem i waga sprzętu ma znaczenie - robi długie trasy po górach i ma do zabrania masę innego, o wiele ważniejszego niż statyw sprzętu - musi bardzo szybko się przemieszczać lub oddalać z miejsca obserwacji (dzikie zwierzęta, częste opady bardzo intensywnego deszczu, gderliwa żona/żona która znalazła rachunek za lornetkę ze stabilizacją) - jest romantykiem i odnajduje szczególny urok w gwiazdach delikatnie pływających w wizjerze lornetki. - startuje w maratonach Messiera - ma stanowisko obserwacyjne na chodniku w Nowym Yorku (kiedyś pozwano tam fotografa robiącego zdjęcie, bo przechodząca osoba potknęła się o nogę statywu)
  20. W Krakowie w sklepie teleskopy.pl widziałem całkiem niedawno dwie sztuki, nie wyglądały na wymierający gatunek Zdecydowanie polecałbym jednak dokładnie obejrzeć tą lornetkę przed zakupem, zdarzają się mocno rozkolimowane.
  21. Miałem przez pewien czas młodszego brata tej lornetki, Canon 10x30 IS, wrażenia zostawił bardzo pozytywne, głównie w obserwacjach turystycznych/dziennych choć w nocy też coś tam było widać. Canonami 15x50 i 18x50 bawiłem się kilka razy w sklepie i szczerze mówiąc, posiadając do wydania równowartość ich ceny, raczej nie kupiłbym Canona. Biorąc pod uwagę cenę wyjściową Canona 18x50 IS, opinie na cloudynights i porównując z cenami innych lornetek o zastosowaniach do obserwacji astro, a także fakt, że większość czasu będziesz używać lornetki do obserwacji nocnych, trudno byłoby mi udzielić jednoznacznej odpowiedzi czy to dobry zakup. Za te pieniądze można kupić świetną lornetkę astronomiczną bez stabilizacji obrazu, np Fujinon 16x70, WO 22x70, Nikon 12x50 SE i zostanie jeszcze sporo na pieniędzy na dobry statyw i ewentualnie jakąś kompaktową lornetkę na dzień Musisz więc odpowiedzieć sobie na pytanie, czy podczas tych 80% czasu obserwacji nocnych waga i gabaryty sprzętu mają na tyle duże znaczenie, że wolisz wydać więcej pieniędzy by nosić 1200 g bez statywu. Co do samej lornetki, jeśli czytasz po angielsku tutaj masz artykuł redaktora Sky&Telescope na ich temat: http://www.garyseronik.com/?q=node/25 polecam też dyskusje na cloudynights.com w podforum o lornetkach, bardzo dużo tam dyskutują na temat Canonów 10x42, 15x50 i 18x50 - sporo osób preferuje z tego co się orientuję Canona 15x50 (w skrócie: większe pole, jaśniejszy obraz, pewniejsza stabilizacja niż w przypadku 18x (obraz mniej "pływa)) Pozdrawiam, Yossarian
  22. Były już na cloudynights pierwsze recenzje i uwagi użytkowników tej lornetki. Na plus - pogrubiony mostek nad okularami, wydaje się solidniejszy niż w 15x70 no i oczywiście cena - na amazon.com ta lornetka jest za 66 dolarów Na minus - bardzo niewielki odstęp źrenicy - ponoć trudno złapać całe pole na wysuniętych muszlach okularowych. Ze zdjęć wynika, że w stosunku do 15x70, 25x70 ma głębiej osadzone obiektywy w korpusie. Ogólnie pomysł wydaje się ciekawy, będzie ekonomiczna lornetka przez którą powinno dać się zobaczyć pierścień Saturna
  23. Jest kilka modeli Fujinona 7x50 W astronomii szczególnym uznaniem cieszy się Fujinon 7x50 oraz 10x50 z oznaczeniami: FMT-SX oraz FMTR-SX - oznaczenia te są na lornetce obok lewego okularu. Są one spore gabarytowo, dość ciężkie i charakteryzują się bardzo dobrą jakością obrazu. Pozdrawiam Yossarian
  24. Niebo można przecież obserwować nawet gołym okiem Ogólnie można przyjąć, że takie turystyczne lornetki z małymi szkłami o średnicy 25mm raczej nie mają zastosowania w astronomii które dawałoby jakąś szczególną satysfakcję.
  25. Zgadza się, przytoczony artykuł dotyczy badań nad jaskrą, i jest o zastosowaniu zjawiska binocular summation w badaniu ludzi chorych. Zarenski odwoływał się do niego w artykule o astronomii lornetkowej ponieważ założenie jest takie, że w przypadku pary oczu o podobnej czułości zjawisko to zachodzi na poziomie do wspomnianych 40% korzyści w stosunku do używania jednego oka, zachodzi więc u ludzi zdrowych a pogarsza się u chorych. Jest o tym mowa w cytowanym artykule: For many psychophysical tests, it has been shown that binocular sensitivity can be predicted from the monocular sensitivity of each eye according to a binocular summation model. Depending on the specific model used for binocular summation, a 25% to 40% improvement in sensitivity is predicted for binocular viewing compared with monocular viewing,assuming that the sensitivities of the two eyes are similar. We wnioskach artykułu zaś można przeczytać, że zjawisko sumacji lornetkowej może być użyteczne w badaniach nad chorymi na jaskrę: The present study shows that the BINOCULAR SUMMATION and BEST LOCATION models can accurately predict binocular visual field sensitivity from monocular visual field results. This means that the visual field information normally collected for disease management can be used. Because more than 95% of the cases are within 3 dB for each technique, either method should be more than adequate for assessing the role of the binocular functional visual field in relation to driving, activities of daily living, and other quality-of-life issues, as well as for determination of disability in glaucoma. Co wg mnie dla astronoma lornetkowego istotne, to, przy założeniu, że jest zdrowy i jego oczy wykazują podobną czułość, używanie ich w zestawie daje teoretycznie pewną przewagę nad obserwacją prowadzoną jednym okiem przez teleskop i decydując się na zakup można pomocniczo dla lepszej orientacji użyć wspomnianych wcześniej kalkulacji. Oczywiście należy przy tym zdawać sobie sprawę, że fakt istnienia pewnej teoretycznej poprawy zasięgu używając lornetki o tej samej średnicy obiektywów co teleskop zakładany jest dla zbliżonej jakości sprzętu, o podobnej zdolności transmisji światła, jakości powłok etc. Nie kierowałbym się więc na pewno jedynie tymi wnioskami w wyborze sprzętu. Zarenskiego możesz sobie poczytać, niestety tylko po angielsku na Cloudynights, jest tam naprawdę sporo tekstów i testów lornetek o zastosowaniu astro. Szczególnie polecam na początek ten temat to kopalnia podstawowej wiedzy na temat zastosowania lornetek w astronomii. Pozdrawiam, Yossarian
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.