Skocz do zawartości

dj_peterka

Społeczność Astropolis
  • Postów

    592
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dj_peterka

  1. Problem z systemami obrony przeciw obiektom kolidującym z Ziemią i systemami obrony wojskowej nie wynika z barier technicznych ale mentalnych, a dokładniej ze strachu przed skutkami użycia broni jądrowej na niskich orbitach i w pobliżu Ziemii. Wiele bylo na świecie dyskucji i deklaracji o wynoszeniu broni jądrowej ( i reaktorów) w przestrzeń kosmiczną. Także na temat używania wynoszenia na orbity silnych laserów - strach przed przejęciem takich sił destrukcyjnych przez "złych ludzi" albo przed zwykłą usterką prowadzą do stagnacji w temacie inwestowania w takie systemy lub dopuszczania komercyjnych. Dopuki nie dojdzie do kilku następujących po sobie w krótkim czasie zdarzeń w takiej lub większej skali jak ostatnio, to nic sie nie ruszy w temacie finalzacji jakiegoś projektu.
  2. Witam, pojawiały się wątki mówiące o tym, że zestrzelono tego bolida lub próbowano go zestrzelić - takie działania raczej nie miały miejsca, czas reakcji od alarmu do ustawienia baterii rakietowej to około 5-7 minut, gotowej baterii rakietowej jak np. na granicy Izraela i Palestyny to kilka-kilkanaście sekund od wykrycia nadlatującego pocisku lub rakiety. Ale jest jeden problem - takie rakiety ziemia-powietrze poruszają się ptzynajniej 10 razy wolniej niż najwolniejszy bolid - jeszcze zależy jak szybko się on porusza. Nawet jeśli rakieta osiągnęła by cel to powstały by boczne rozrzuty materii (widać takie na filmach z zestrzeleń pocisków i samolotów) - przy wybuchu bolidu wszystkie cząstki materii lecą długo razem jednym torem a poten rozdzielają. Był też wątek w którym ktoś pisał o podobieństwach śladów zostawionych przez bolidy i rakiety czy pociski balistyczne - różnica jest wieksza niż podobieństwa - wynika ona z tego, że pocisk zostawia smugę kondensacyjną jasną i rzadka i w bardzo malym stopniu spaliny z osłony termicznej głowicy, bolid zostawia smugę spalonego materiału z jakiego się składa, gęstą (nasyconą dużymi cząsteczkami) i długo utrzymującą w atmoswerze. Przy okazji sam mam pytanie - spostrzegłem, że tak nanaprawdę to widoczne na filmach i zdjeciach są dwa slady równoległe i skręcone przeciwsobnie - sugerują że bolid mógł wcześniej pęknąć na dwa kawałki pod wpływem grawitacji ( bo już ślad początkowy widać jest rozdwojony) i rozchyliły się i zaczęly wirować w przeciwne strony - czy i Wy tak sądzicie?
  3. Dziwna rzecz - trochę z innej beczki - dlaczego pomimo tego, że jest właśnie w Polsce godzina 20:50 (20:48) to post ma godzinę "Napisano Dzisiaj, 19:48" a po najechaniu kursorem na godzinę dodania postu wyświetla się 18:48 ???
  4. Jak dla mnie to bryzga albo fragment kożucha z tygla do topienia aluminium albo cynku. Pozdrawiam
  5. Witam. Chciałbym zaprezentować zdjęcie samolotu zrobione z innej perspektywy, to znaczy nie z Ziemi ale z kosmosu a dokładniej z satelity. Przeszukując rodzinne okolice w aplikacji GoogleEarth trafiłem na takie ciekawe zdjęcie. Za samolotem pojawił się fajny tęczowy blik Ot, taka ciekawostka. Wygląda mi na Embraer 145 (?) Pozdrawiam dj_p
  6. Witam, wracając do tematu "Jakim teleskopem dałoby się zobaczyć Pandorę" albo nawet jej powierzchnię, odpowiedź brzmi "żadnym" możliwym do zbudowania i eksploatacji w najbliższych kilku latach. Nawet jeśli będzie to ogromny teleskop na orbicie okołoziemskiej, to napotka on na podobne zakłócenia obrazu jak teleskop optyczny na Ziemi (atmosfera - gazy, pyły, wilgoć) - czyli cząstki materii między gwiezdnej - pył kosmiczny, obłoki gazów, ugięcia światła wywołane grawitacją czarnych dziur. Ilość światła odbitego od powierzchni takiej planety zmaleje i zniekształci swój tor na tyle, że obraz nie odda szczegółów powierzchni, nie wspominając już o problemie wciskającego się światła gwiazdy macierzystej takiej planety. Maksymalna ilość światła jaką może odbić planeta jest w momencie kiedy znajdzie się ona najbliżej osi za gwiazdą ją oświetlającej - jak w przypadku Merkurego czy Wenus. Planety mają tez różną powierzchnie - różnie odbijające ( pochłaniające) światło i mają kształt kulisty więc odbijają e jednym kierunku tylko część światła. Tak więc, jedynym możliwym rozwiązaniem byłoby umieszczenie teleskopu jak najbliżej takiej planety i przesyłanie jej obrazu na Ziemię. I to tyle Właśnie na TVN leci "Żona astronauty" więc idę na seans. Pozdrawiam
  7. "PS znacie jakieś laboratorium we Wrocławiu które może go zbadać?" Myślę, ze we Wrocławiu każda przychodnia ma adres do takiej poradni (laboratorium) Pozdrawiam
  8. Witam, Wiele zależy od tego, czy kupujesz za 3000 nowy czy używany teleskop, bo okazjonalnie możesz nabyć bardzo dobry sprzęt używany albo nowy przereklamowany badziew, którego nie skolimuje nawet ojciec-konstruktor. Wiele zależy od tego, jak zostanie skonfigurowany zestaw - jeśli kupisz Newtona "krótkiego" np 200/800 to muszisz doładować szkła ( barlowa + np. obiektyw 6mm) aby powiększyć obraz Jowisza, Saturna czy Marsa do takich rozmiarów aby było widać charakterystyczne szczegóły - np pasma chmur. Jeśli szkła będą słabej jakości to obraz będzie slaby, nieostry, a im większe powiększenia będziesz chciał uzyskać tym będzie gorszy obraz, większy ale gorszej jakości. Dlatego nie można podchodzić do sprzętu przez pryzmat zdjęć, bo wszystko zależy od konfiguracji zestawu pod OKO i jego możliwości! Weź pod uwagę, że wzrokowe obserwacje będą stanowić tylko ułamek Twojej pasji i z czasem będziesz potrzebował fotografii aby zobaczyć resztę obiektów czy zjawisk. Ale jeśli się upierasz, to pewne pojęcie o tym, co zobaczysz przez dany teleskop możesz znaleźć na astroexpo.pl Ale najpierw wyszukaj w necie sprzęty za te 3000pln, a potem wyszukaj je lub wpisz parametry w astroexpo. Oczywiście będzie to pewne pojęcie, bo okiem zobaczysz kilka lub kilkanaście razy mniej i gorszej jakości ( przy obserwacjach planet) a o kolorowych i pełnych głębi mgławicach zapomnij, bo to wyłączenie efekt kilku lub nawet kilkuset długotrwałych procesów fotograficznych ( naświetleń, stacków, korekcji graficznych...). Ludzkie oko zdrowe lub po małych korektach +/- jest wspaniałym układem optycznym ale trzeba umiejętnie nim się posługiwać tak, jak i innymi urządzeniami. Są pewne metody pozwalające usprawnić i lepiej interpretowac to , co się obserwuje okiem - np metoda "zerkania" lub zestaw filtrów poprawiających kontrast czy uwydatniające szczegóły planet lub mgławic. Ale te aspekty może wyjaśnić Ci ktoś z kolegów w czasie spotkania w terenie. Pozdrawiam dj_p
  9. Dziękuję za te wyjaśnienia. A czy po takim przejściu kometa dostaje większego przyspieszenia, jak np. sonda kosmiczne (Vojager...) i jej orbita wydłuży się przez to? Nie ma zbyt wiele materiałów na takie tematy. Pozdrawiam dj_p
  10. Witam, ciekawi mnie, czy tego typu kometa (z grupy Kreutza) może rozerwać się na kawałki przy tak bliskim przelocie (tak, jak Shoemaker-Levy 9 po przelocie w polu Jowisza)? Ile mogła tracić na masie przy tym przelocie? Zauważyłem, że do samego końca obiegu, czyli do wejścia za Słońce, kometa miała ( widac na animacji z SOHO) bardzo intensywny warkocz, natomiast spory czas po wylocie z za tarczy Słońca nie miała warkocza (?). Jaki wpływ na składniki komety mogła mieć tak bezpośrednia ekspozycja na silne promieniowanie Słońca? Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości wyślą sondy, które zbadają dokładnie jakąś kometę przed i po przelocie po tak bliskim kontakcie ze Słońcem.
  11. Witam, ja też polecam jakiegoś refraktorka na początek. Ewentualnie jak możesz na raty to jakiegoś MAKa - zawsze możesz łatwiej sprzedać z niewielką stratą. 76/700 i inne mu podobne to "zabawki" i nie będziesz potrafił tego skolimować bez małych przeróbek. Pozdro dj_p
  12. Witam, Nie uważam się za speca w wielu sprawach związanych z astronomią choć od 30 lat interesuję się tą i pobocznymi dziedzinami. Widzę po czytaniu for internetowych i odwiedzaniu aukcji internetowych, że pojawia się szereg patologii związanych z astronomią i sposobami jej krzewienia. Widać, jak ludzie maja słabą wiedzę ogólną czy podstawową o tej dziedzinie, jak dają się naciagać na niedokładne czy zafałszowane informacje o oferowanym sprzęcie, jak sprzedający nieudolnie prowadzą swoje astrobiznesy i sami nie wiedzą co sprzedają, nie potrafią doradzić i klepią formułki z ulotek nieudolnie tłumaczonych z chińskiego na angielski a potem na polski! "Zielonym" osobom polecam głównie cierpliwość. Trzeba poczytać książki, pouczyć się z jakąś mapą nieba i kompasem rozpoznawać kierunki świata w nocy i położenia obiektów, gwiazdozbiorów. Podstawa to wiedzieć, czego się szuka na niebie - gdzie skierować wzrok, lornetkę, a potem teleskop. Lornetka jest najlepszym uzupełnieniem nauki obserwacji i odnajdywania obiektów, jest poręczna i nie odwraca obrazu i można ja łatwo podeprzeć o parapet, płot, krzesło...albo jakiś statyw. Podstawowy problem laików kupujących komuś w prezencie lub sobie sprzęt asrto polega na tym, że większość nie wie tak naprawdę co i kiedy, i gdzie może zaobserwować, czego się spodziewać po sprzęcie. Zielony, choćby dostał najbardziej wypasiony sprzęt i tak nic nie zdziała. Nawet nie będzie potrafił dokładnie złożyć, a co dopiero ustawić poprawnie, skolimować! Najwiecej dzieci i rodziców rozczarowuje się z powodu "rozmytych" niewyraźnych obrazów, bo kto z nich wie, że trzeba sprzęt wystawić przed obserwacją aby się dostosował termicznie do otoczenia, że trzeba skolimować nowy sprzęt, a czasem też przed kolejną obserwacją, że rosieje, że słaby sprzęt przy dużych powiększeniach drga i nie można normalnie popatrzeć bo obraz lata a jak sie dotyka i chce ustawić to lata jeszcze bardziej i wnerwia, że jak włoży w wyciąg odwracacz obrazu + Barlowa x3 + okular 4mm to po godzinie zorientuje się że to nie wina słabego sprzętu tylko jest to normalne przy takiej ilości i rodzaju szkła. Potrzebna jest podstawowa wiedza szkolna z geografii i fizyki (z umiejętności określania kierunków geograficznych i astronomii). Bez tego jest się tylko posiadaczem gadżetu optycznego - droższego lub tańszego. Potem stoi to w garażu albo na strychu i rdzewieje lub trafia na A-gro z opisem " nietrafiony prezent" Nie chcę tu nikogo zniechęcać ale proponuję zrobić rachunek sumienia i zapytać się w duchu, czy wiem co, jak i gdzie. I nie ma się czego wstydzić, trzeba po prostu spotkać się na żywo z kimś, kto ma już pewne doświadczenie - zastąpi to kilka tygodni walki i intensywnej próby samodzielnego pojęcia wielu spraw związanych z astronomią. Pozdrawiam dj_p
  13. Witam, I mi też szkoda mi tych biednych ludków kupujących prezenty na święta i komunie na A-gro. wczoraj przeglądałem oferty różnych "specjalistów" od obrotu sprzętem astro i dreszcz minie przeleciał! Oto przykłady: Numer 1: według sprzedającego jest to EQ5 Oczywiście jest to EQ2. Na dodatek sprzedają to coś z refraktorem 90/1000 - czyli spore śmigło. Ale nie o dopasowanie "dźwigni" do punktu podparcia tu chodzi ale o "niewiedza klienta dźwignią handlu" - w opisie jest kolejna wtopa - 90/1000 ma wg sprzedawcy cytuję: "Dokładne powiększenie do 750x"! Na dodatek napisali, że jest to sprzęt dla osób, które są już miłośnikami astronomii Jak ktoś jest miłośnikiem astronomii to go chyba obrażają (?) To tak jak napisać o fabrycznym - nierasowanym samochodzie że pojedzie tyle, ile ma na końcu licznika (nie z górki) Ja zrozumiałbym taki kit gdyby był to jakiś hip-market... taki sprzęt może w dobrych warunkach i dobrych okularkach mieć użyteczne pow. max 250x z okularem 4mm, który jest w zestawie albo i 360x z okularem 2,8mm, co ma mało sensu. Ale nawet "Mikołaj" po "karpiku w galarecie i lornecie" chyba nie wycisnąłby tyle - chodzi o to aby coś widzieć i się tym widokiem nacieszyć, a nie wnerwiać i zniechęcać dzieci do Astronomii (duże A) Szkoda, że nie napisali " Po zastosowaniu Barlowa x3 można zaobserwować ślady życia na Marsie" :) Numer 2: według sprzedającego jest to EQ1 Tu opis jest na korzyść klienta, bo to Astro3 czyli taki trochę lepsiejszy EQ2 z zabudowanymi ślimacznicami:) A tu inny sklep - zagraniczny! Wg sprzedawcy to EQ2 - ale to EQ1 I co tu robić?! Komu wierzyć?!
  14. Polecam, bardzo dobry kontakt, szybka wysyłka. Polecam

  15. Brahi, dzięki za informacje. Z zawodu ale i z zamiłowania jestem elektronikiem i dlatego byłem ciekaw, jak zorganizowany jest sposób łapania sygnału. Mam więc nowy temat zainteresowań Rozumiem, że poprostu nasłuchujemy/rejestrujemy zmiany natężeia danego sygnału radiowego wywołane przelotem bolidu? Tak jak słuszymy na falach krótkich i długich w radiu zmiany natężenia dzwięku odległych stacji wywołanych zmianami w jonosferze pod wpływem wiatru słonecznego ( tak, jak falują zorze polarne) Jakieś 10 lat temu zrobiłem zestaw do nasłuchu gwiazd wg informacji z programu telewizyjnego "Gwiazdy świeca nocą". Zabawa była przednia ale z braku czasu zaprzestana. Zastanawiam się, co zrobić aby przetrwała ta metoda nasłuchu bolidów. Pomyślę i poeksperymetruję. Pozdrawiam dj_p
  16. Witam, Brahi, jak działa taki nasłuch radowy? Czy tak, jak nasłuch radiowy gwiazd? Czy to taki sam sprzęt? Pozdrawiam dj_p
  17. Witam, jak dla mnie to bazalt albo coś o dużej zawartości krzemu - erozja powierzchni wskazuje na to, że leżał w kwaśnej glebie. Pozdrawiam dj_p
  18. No to idzie do jackqba Zamykam temat. Pozdrawiam dj_p
  19. Witam, Sprzedam szukacz Star Pointer - jak na foto poniżej - stam b.d Brak stopki mocującej do tubusa teleskopu ale chyba to standardowa stopka więc zamiennie z lunetką mozna stosować. Oddam za jedyne 35PLN ( w cenie przesyłka). Nowa bateria Pozdrawiam dj_p
  20. Witam kolegów, czy mogę prosić o informację, jaką średnicę ma lunetka biegunowa do EQ3-2 a jaką otwór w montażu do niej. Najlepiej gdyby pomiary były suwmiarką.Przymierzam się do budowy montażu i astrokoziołka i chciałbym zastosować oryginalną lunetkę. Pozdrawiam dj_peterka
  21. Witam, jak w temacie kupię montaż EQ1 - sprawny, mało używany. Może być sama głowica bez statywu Propozycje na prv lub maila adres tu Pozdrawiam dj_p
  22. Witam, czy ta rezerwacja jest jeszcze aktualna - czy MAK jest nadal na sprzedaż?
  23. Witam ja zrobiłenm zdjęcie Wenus wieczorem 16-06-2010 około godziny 21 położenie W- NW ale blizej NW ( północny zachód ) ok. 283o Kilkadziesiąt stopni w lewo (niestety, zasłania ściana) był widoczny twego wieczoru Księżyc i Mars blisko siebie. Okno pokoju z którego robiłem zdjęcie jest dokładnie na N i o tej porze roku podziwiam z niego piękne wschody i zachody Słońca . Pozdrawiam dj_p
  24. Witam, niestety, o ile w fotografii syfrowej CMOSy zmieniły technologie i osiągają co raz lepsze wyniki to w webcamach nic się podobnego nie dzieje są tylko większe matryce ( pixelowo) i bez interpolacji możan uzyskac większa jakosć obrazu ale jakości CCD nie osiągają i są nadal daaaaaleko w tyle. Na rynku sa w sprzedazy jeszcze w sklepach wysyłkowych dostępne kamery I-Tec iCam Tracer lub identyczna pod inną nazwa ( nie pamiętam teraz ale tylko nazwa jest inna) -jakość identyczna z Philipsem bo ten sam sensor i procek, do planet czy Ksieżyca lub Słońca jest idealna a jej koszt to ok. 100zł w oscylacji +/-20zł. Jej jedyną wadą jest problem z przerobieniem na długie czasy. Ja kombinuję coś z amp-offem ale z długimi czasami też uważam że da się coś zrobić tylko problem w tym, ze nie ma softu do wgrania jak w przypadku Philipsa. Ale jak wczesniej pisałem, do naszego układu słonecznego ta kamerka jest OK. PozdroX
  25. Witam, proszę o rezerwację lunetki biegunowej do piątku Pozdrawiam dj_p
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.