Skocz do zawartości

adam_k27

Społeczność Astropolis
  • Postów

    424
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adam_k27

  1. W sumie rzecz biorąc to chyba dobrze, ze jest to znana publikacja pod zmienionym tytułem niż miało by być to coś nowego stworzonego na szybko i nie wiadomo przez kogo. PS. Ta ksiązka występowała juz pod nazwą Atlas Nieba i można ją kupić w Delta Optical: http://deltaoptical.pl/atlas-nieba-przewodnik-mlodego-astronoma,d330.html Tyle ze w Gazecie mamy ją za pół darmo bo za jedyne 15,98, albo nawet za 11,98 (bo cena gazety bez dodatku to 2zł) jeśli ktoś jest czytelnikiem Wyborczej i nie kupił tylko dla samego dodatku. Ja nie kupuję GW ale w tym wypadku uważam że warto ją było kupić dla tegoż dodatku.
  2. Mam właśnie drugą część w ręku. Są mapki poszczególnych gwiazdozbiorów. Mało szczegółowe - gwiazdy do 5m i zaznaczono położenie Messierów, i wybranych innych znanych obiektów. Mimo tego dla początkujących przydatna rzecz.
  3. Do poniedziałkowej i wtorkowej Gazety Wyborczej ma być dołączony dwuczęsciowy atlas nieba. Myślicie że warto kupić? Cena to 7,99zł (razy dwa bo dwie części) http://wyborcza.pl/0,95791.html
  4. Ja w ten weekend nie mogę w przyszły to jeszcze trudno mi powiedzieć.
  5. Latami gwarancji bym się nie sugerował. Spinor Optics to klony Sky-Watcherów. Sam miałem teleskopik Spinor Optics i w zasadzie nie miałem zastrzeżeń do jakości wykonania, ale gdybym miał drugi raz kupować (czy komuś polecać) to wybrałbym marke Sky Watcher. Spinor Optics to marka stworozna przez sklep Teleskopy.pl, zaś same teleskopy prawdopodobnie pochodza z tej samej chińskiej fabryki co Sky-Watchery ale są sprzedawane pod inna marką. Kwestia tylko tego kto bardziej pilnuje jakości swoich wyrobów. Chodzą też głosy że Spinory to odrzuty z produkcji Synt - nie wydaje mi się ale kto wiei. Tak czy siak Sky-Watcher jest znaną marką i zapewne łatwiej będzie to potem odsprzedać, gdyby zaszła potrzeba.
  6. adam_k27

    synta 16"

    Raczej polecałbym dużego vana a nie miniwana, a problem i tak będzie, bo żeby to wsadzić trzeba będzie składać tylnie siedzenia.
  7. adam_k27

    synta 16"

    16" na pierwszy teleskop - moim zdaniem to nie jest dobry pomysł. Z takim sprzętem jest naprawdę dużo zachodu gdy trzeba go przewieść, rozstawić, skolimować itd. Istnieje duże ryzyko że się zniechęcisz i albo będzie stał w piwnicy nieużywany i zbierał kurz, albo go odsprzedasz z dużą stratą. Są ludzie dla których 8" to za duże i za ciężkie działo - np ja . Nie to żebym był ułomkiem czy miał bóle kręgosłupa i nie mógł dźwigac kilkudziesięciokilogramowych ciężarów, ale po prostu wygodny jestem . Jakbym pomyślał ze mam tachać ciężki montaż, tubę, zapakować do auta, zabezpieczyć itd. Potem na miejscu to wyciągać, montować, kolimować i wychładzać to nie wiem ile razy w roku chciałoby by mi się jeździć na obserwacje. A tak wkładam cały teleskop wraz ze statywem w całości do bagażnika owijając jedynie gruba folią babelkową. Potem wyjmuję to z bagażnika, stawiam i oglądam.
  8. Co kupiłeś? pochwal się
  9. A zmian w drugą stronę nie ma? Czyli po 25 minutowym deszczu tydzień słonecznej i bezchmurnej pogody.
  10. Akurat nie muszę siebie samego przekonywać do czegoś o czym jestem przekonany. Obserwuję takim sprzętem na codzień i wiem dobrze jak wygląda w nim sprawa aberracji chromatycznej. To oczywiście może być kwetsia gustu, ale po tym co widziałem stwierdzam że: "paskudność" aberracji chromatycznej w refraktorach jest porządnie "przereklamowana".
  11. Tak żeby kupić raz i już potem nic nie trzeba było dokupywać to nie ma . Na akcesoria wydasz potem drugie tyle, ale to też jest fajne. Po prostu dokupujesz kolejne akcesoria (przede wszystkim okulary) zwiększające możliwości teleskopu , który posiadasz i nie jest to coś co jest konieczne aby zacząć obserwacje. Na początek pewnie zapragniesz jakiś okular krótkoogniskowy do planet. Potem jakiś długi szerokokątny, potem srednioogniskowy, potem filtry itd. Nie polecam jednak drogi na skróty i kupowania wszystkiego od razu (zestawu okularów i filtrów). Jak trochę poobserwujesz tym co masz to wtedy będziesz lepiej mógł określić czego ci trzeba i dokonać właściwego wyboru.
  12. Dzięki za wspólne obserwacje. Trochę byłem zawiedziony po tych obserwacjach. Liczyłem na lepsze warunki, seeing był trochę słaby, przy powięszeniach powyżej 100x miałem już nieco rozmazany obraz gwiazd. Potem zaś chmurki. No i synowi za wiele nieba nie zdążyłem pokazać, zanim go sen zmorzył. Dobrze, Piotrze że chociaż coś trochę zobaczył przez twoją Syntę. Akurat jak wyjeżdżałem (przed 1:00) to się zaczęło rozchmurzać, jakbym wiedział ze się zupełnie rozchmurzy to bym jeszcze został, ale myślałem ze to tylko takie złudne nadzieje. Zdjęcia zaś rewelacyjne - gratuluję
  13. Sky Watcher 120/600 to fajny refraktorek - sam taki mam, ale nie zmieści się w żaden sposób w tym budżecie, chyba że uda się dozbierać 2x tyle. w kwocie 700zł mieści się zaś coś takiego: http://deltaoptical.pl/blizej_nieba/teleskop-sky-watcher-synta-sk909az3,d815.html Całkiem niezły teleskopik na poczatek. Sporo więcej pokazałaby Synta 6" (Newton) ale ten teleskop wychodzi trochę poza budżet: http://deltaoptical.pl/blizej_nieba/teleskop-sky-watcher-synta-sk-dobson-6,d734.html Skoro jak piszesz wolisz newtona i dźwigać możesz to pewnie to byłaby dla ciebie najlepsza opcja. Tylko musiałbyś dozbierać te 169, albo nieco mniej, bo pamiętaj że w Delcie jest możliwość negocjacji ceny więc z 5% pewnie urwiesz. Ewentualnie poluj na rynku wtórnym, tylko to wymaga trochę cierpliwości - nie wiadomo kiedy ktoś taki teleskop wystawi na sprzedaż, a bezchmurne nocki uciekają.
  14. Nie neguję, że 8 cali to już wyraźna przewaga apertury i ilości zbieranego światła w stosunku do 120mm refraktora i nawet więsza sprawność czy kontarst refraktora nie jest w stanie tego nadrobić. Sugerowałem refraktor, jako jedną z opcji do rozważenia, bo chciałem namówić kupującego na rozważenie wypadów poza miasto. Nie wiem jakie warunki logistyczne ma Robza, a z refraktorem da radę nawet bez samochodu. No i widoki z mniejszego refraktora poza miastem będą o niebo lepsze niż z większego Newtona w mieście. Co do aberracji - refraktorowcy mają takie skrzywienie, ze jej niedostrzegają . Nie ma w tym zresztą nic dziwnego. Po prostu nerw wzroku się przyzwyczaja i ta aberrację usuwa. Pamiętajmy że oko to pojedyńcza soczewka i to bynajmniej nie wykonan ze szkła ED i w dodatku o dużej światłosile, a jakoś aberracji chromatycznej nie widzimy. więcej można poczytac tutaj: http://tga.togo.lodz.pl/?-krotkie-refraktory-achromatyczne-aberracja-i-nasz-wzrok,10 Co do średniego wiatru określiłbym go jako czuć wyraźnie że wieje, ale z nóg nie zwala. Że Synta drgała to widziałem na własne oczy. Może można to wyeliminować, może nie - nie wiem. Dodam że to było przy powiększeniu około 200 razy - przy mniejszym może tych drgań nie było by widać.
  15. No to jedziemy. Wyjazd około godz.21 z Zalesia. Jedziemy na tą nową miejscówkę pomiędzy Hyżnem a Dylągówką. Ja z kolei mam do przetestowania nowy nabytek w postaci soczewki barlowa.
  16. Panowie kto jutro byłby chętny na obserwacje? Bo ja bym się wybrał.
  17. Nieprawda Sprzęt przecież masz - aparat i statyw, za pomocą, którego pstrykasz fotki z obserwacji. Są na to dowody
  18. Z tym akurat stwierdzeniem kategorycznie się nie zgadzam. Widziałem foty księżyca pstrykane w/w teleskopami i zdjęcia z refraktora kontrastem i detalami rozwalają te z newtona. Miałem okazję patrzeć przez oba te teleskopy i porównać je na tych samych obiektach. Jeśli chodzi o Saturna w obu teleskopach (na raczej ciemnym niebie) to powiedziałbym, ze był remis jesli chodzi o uzyskane obrazy i widoczne detale. Z zauważonych różnic - obraz w refraktorze miał niewielką barwną obwódkę, której w newtonie nie było, za to w refraktorze gwiazdy były bardziej punktowe. W Newtonie obraz szybko uciekał i drgał na średnim wietrze. Na refraktorze wiatr nie robił wrażenia - obraz był cały czas stabilny, a planetę łatwiej było śledzić za pomocą mikroruchów. Gromady gwiazdowe i galaktyki wyraźnie jaśniejsze i lepiej widoczne w newtonie 8".
  19. 1500 to całkiem przyjemna sumka jeśli chodzi o obserwacje wizualne, bo o astrofoto można myśleć na poważnie dopiero dysponując co najmniej pięciokrotnością tej sumy. no i teleskop do astrofoto słabo się sprawdzi w wizualu. Tych dwóch rzeczy za bardzo nie da się pogodzić. Proponuję fotografię sobie na razie odpuścić, a skupić się na obserwacjach wizualnych i do tego zakupić jak najlepszy teleskop w tej kwocie. Do obserwacji balkonowych z miasta lepiej nada się refraktor niż reflektor. Refraktory z uwagi na lepszy kontrast lepiej radzą sobie na silnie zanieczyszczonym światłem niebie. Tyle że żaden teleskop nie zastąpi ciemnego nieba. Z twojego opisu wnioskuję, ze warunki na tym tarasie masz dosyć słabe, więc obiekty głębokiego nieba poza najjaśniejszymi pozostaną dla ciebie niedostępne, niezależnie od tego jaki teleskop kupisz. Dlatego ważne pytanie - czy rozważasz opcje wyjazdu w plener i czy duży i dosyć ciężki teleskop nie jest problemem. Na początek proponowałbym dwie opcje: 1. Refraktor 120/600 na montażu AZ3 czyli taki sprzęt jak sam posiadam. Krótka rurka sprawdzi się na każdym balkonie, a dodatkowo jest łatwo przenośna i nie sprawi problemów gdybyś chciał ją wywieźć poza miasto pod ciemniejsze niebo na którym pokaże ci cuda niedostępne w mieście. Montaż AZ3 jest intuicyjny, lekki i łatwy w obsłudze dla poczatkującego, choć nie pozbawiony pewnych wad. Do obserwacji planet na poczatek dobrze byłoby dokupić jakiś krótki okular 5mm, lub 6mm, ewentualnie też dobrą soczewkę barlowa. Nie jest to sprzęt typowo planetarny, ale do planet tez się nada, za to sprawdzi się również na obiektach DS jak przyjdzie ci ochota wybrać się pod ciemne niebo. Jest to dosyć uniwersalny sprzęt. http://deltaoptical.pl/blizej_nieba/teleskop-sky-watcher-synta-bk1206az3,d705.html 2. Newton na montażu Dobsona o średnicy zwierciadła 8 cali. Jest to najczęściej polecany na forach dyskusyjnych teleskop, ze względu na stosunek możliwości do ceny. Ten teleskop ma większą aperturę niż opcja nr 1, ale coś za coś, ale swoje możliwosci pokaże dopiero na obiektach głębokiego nieba i pod ciemnym niebem. Minusem tego teleskopu są rozmiary i waga. Refraktor o którym pisałem powyżej waży wraz ze statywem coś koło 5 kg i można go przenosić jedną ręką. Tutaj masz armatę ważącą z montażem dobrze ponad 20 kg. Ten teleskop może też sprawiać pewne problemy na balkonie czy tarasie. Do małych balkonów nie nadaje się zaś zupełnie ze względu na rozmiary. Montaż Dobsona nie ma tez mikroruchów, choć oczywiście można się bez nich obejść. No i newtona trzeba będzie od czasu do czasu kolimować , podczas gdy refraktor jest praktycznie bezobsługowy. Za to ten teleskop zbierze jednak nieco więcej światła od refraktora 120mm i jest przy tym wszystkim nieco nawet tańszy. Teleskop raczej do DS niż do planet czy księżyca, choć te też da się tym pooglądać. http://deltaoptical.pl/blizej_nieba/teleskop-sky-watcher-synta-sk-dobson-8-pyrex,d781.html
  20. Gratuluję udanych obserwacji . Szkoda że nie mogłem być. Cieszy mnie to że mamy dobre miejsce do prowadzenia obserwacji. Łukaszu byliście dokładnie w tym samym miejscu gdzie bylismy ostatnio? (ta sama łąka?) Może w nadchodzącym tygodniu uda się kolejny wypad - zdaje się ze mają byc ze dwie bezchmurne noce.
  21. Chętnie bym dołaczył, ale nie powiem na 100% że będę. Zobaczy się. Praca, żona, dzieci i dopiero potem miejsce na hobby.
  22. Wolałbym to: http://deltaoptical.pl/blizej_nieba/dielektryczna-nasadka-katowa-2-william-optics-karbonowy-korpus,d512.html Taką zresztą nasadkę mam i polecam. Dielektryczna, 99% sprawności 1/10 lambda precyzja wykonania lustra, tyle że nie kwarcowa.Kupowałem w Delcie i udało mi się wynegocjować 5% rabatu. Z ta nasadką GSO jest ładnie pięknie, kwarcowa, dielektryczna, 99% sprawności, ale producent nie podał precyzji wykonania lustra. Osobiście bałbym się kupować, choć może faktycznie warto, ale wiarygodną odpowiedź na to czy warto dałyby dopiero jakieś dokładne testy. Bardziej jednak niż kątówka zastanawia mnie soczewka barlowa od GSO: http://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=22_23&products_id=1678&lunety=Soczewka_Barlowa_GSO_2%2C5x_APO_%2F_1%2C25%27%27&language=pl Apochromatyczny trzysoczewkowy barlow za 99zł?! Celestron Ultima jest bagatela 5 razy droższy!
  23. Myślę że po GSO można sie spodziewać jakości zbliżonej do Sky-Watcher. akurat co do nasadki kątowej - to od GSO bym nie kupił, polecam zainwestować w naprawdę dobrą nasadkę kątową bo słaba czy nawet przeciętna nasadka zepsuje obraz w nawet najlepszym okularze. Polecam nasadki dielektryczne William Optics.
  24. Trochę już zdobyłem doświadczenia, poznałem nieco posiadany sprzęt, zainwestowałem w trochę dodatkowych akcesoriów i postanowiłem się podzielić spostrzeżeniami. Mam nadzieję, że przyda się ludziom którzy planują taki teleskop nabyć, lub właśnie nabyli. Po pierwsze chciałem się rozprawić z mitem jakoby ten teleskop nie nadawał się do planet. Czytając różne opinie na forach można odnieść wrażenie że widoki planet powinny być wręcz zalane aberracją chromatyczną, co nie jest prawdą. Aberracji jest dużo gdy obserwujemy widoczki w dzień, oraz na księżycu. Na planetach jest jej tylko trochę i na tyle, że nie przeszkadza. Na DS-ach jest niedostrzegalna. Oczywiście nie twierdzę że jest to sprzęt planetarny, ale jedynie że pomimo pewnych ograniczeń można nim oglądać planety i to z dobrym skutkiem. Tutaj jeszcze zacytuję: Podejrzewam że wiem czym taka opinia jest spowodowana. Przyczyną jest fatalna kątówka dołączana w zestawie do tego teleskopu. Jest to kątówka 45 stopni z pryzmatem amiciego - czyli dająca obraz ziemski nieodwrócony jak w lornetce. Jak wiadomo w takim pryzmacie następuje trzykrotne odbicie światła, jeśli zatem pryzmat nie jest wykonany bardzo precyzyjnie to obraz ulegnie prawdopodobnie dużej degradacji - w małym powiększeniu może niezbyt zauważalnej, ale w dużym (planetarnym) już tak. A jak do tego doszedłem? Do myślenie dał mi test, gdy raz tak dla porównania wsadziłem w wyciąg kitową kątówke z lusterkiem płaskim z małego refraktorka Spinor Optics. Szczerze powiedziawszy zrobiłem to aby zobaczyć o ile gorszy obraz ujrzę w kątówce od Spinora. Było to w dzień i o dziwo nie zauważyłem jakiejś degradacji obrazu z tą taniutką kątówką, a tego się spodziewałem. Potem zrobiłem testy nocne na Saturnie i okazało się, że ta tania kątówka od Spinora daje w dużych powiększeniach ostrzejszy obraz niż kątówka 45 stopni Sky-Watchera. Obraz był sporo lepszy. Jasność (sprawność) obu kątówek oceniałbym na taką samą. Pomyślałem więc, ze skoro tak to może warto byłoby zakupić do tego teleskopu jakąś lepszą kątówkę, aby w pełni wykorzystać jego potencjał. Po sprzedaniu teleskopu Spinor Optics i dołożeniu jeszcze trochę funduszy zdecydowałem się na zakup 2 calowej kątówki dielektrycznej William Optics. Czyli takiej: http://deltaoptical.pl/blizej_nieba/dielektryczna-nasadka-katowa-2-william-optics-karbonowy-korpus,d512.html Początkowo rozważałem zakup kątówki 1.25”, ale zdecydowałem się na dwa cale, aby w przyszłości nie być ograniczonym jedynie do okularów 1.25”. Wyznaję zasadę że lepiej kupić raz a dobrze Wykosztowałem się mocno (sprzedałem refraktorek Spinor Optics i dołożyłem jeszcze przeszło drugie tyle), ale z zakupu jestem bardzo zadowolony. Sprzęt naprawdę z najwyższej półki, wykonanie całości perfekcyjne. Patrząc do wnętrza kątówki widać... otwór wylotowy – ma się wrażenie patrzenia w prosta rurkę . Trzeba dopiero wysilić wzrok aby dostrzec zarys samego lusterka. Przejściówka ma w komplecie redukcję do 1.25”. Wszystkie mocowania zarówno w kątówce jak i w redukcji na 1.25” wyposażono w clampin-ringi – co oznacza koniec kaleczenia okularów przez śruby dociskowe. Zmiana okularów to teraz dosłownie przyjemność . Zaś co do obrazów uzyskiwanych za pomocą kątówki to też rewelacja. Obraz dużo ostrzejszy niż w kątówce 45 stopni, a także nieco ostrzejszy niż w kątówce od Spinora. Poza tym wzrost jasności jest wyraźnie widoczny, nie powiem że duży, ale wyraźnie zauważalny - na pewno nie jest to autosugestia. Tak więc podejrzewam, że opinie o tym opinie o tym jakoby refraktory 120/600 nie nadawały się do planet były w dużej mierze spowodowane dołączaniem przez Syntę owych nieszczęsnych kątówek 45 stopni. Do obserwacji przyrodniczych czy małych powiększeń te kątówki są OK. Do dużych powiększeń w tym teleskopie jednak zalecam zmianę kątówki na lepszą. W ostateczności nawet tania kątówka Sky-watchera (czy klon Spinora) z lusterkiem prostym da lepszą ostrość przy dużych powiększeniach. Z innych akcesoriów - nabyłem też okular zaproponowany przez Drevila czyli TS Planetary HR 3.2 mm. http://www.teleskop-express.de/shop/product_info.php/language/en/info/p156_HR-Planetenokular---3-2mm-Brennweite---1-25----60--WW-Feld.html Okular w założeniu miał być do planet, ogniskowa 3.2 mm daje w tym wypadku powiększenie 187x. Jest to okular 6-cio elementowy o polu widzenia 60 stopni. Jest to stosunkowo niedrogi, chiński okular sprzedawany pod marką sklepu czyli TS. Okulary tej serii to klon okularów TMB Planetary, z tym że te ostatnie nie występują w wersji 3.2mm. Co do samego sklepu i zakupów w nim to wszystko odbyło się szybko i profesjonalnie. Złożyłem zamówienie, zapłaciłem przez paypal i już na drugi dzień dostałem informację, że przesyłka została nadana wraz z numerem paczki kurierskiej. Dwa dni później zaś okular miałem już u siebie w domu. Jakość wykonania tegoż okularu nie jest niestety najwyższych lotów w porównaniu chociażby do takiego Celestrona x-cel. Okular po rozpakowaniu dosyć mocno pachniał gumą – potem mu w większości na szczęście przeszło. Denerwująca jak dla mnie jest muszla oczna z zawijanej gumy – taka sama jak w kitowych kellnarach. Po złożeniu zatyczka na górną muszlę wchodzi dosyć opornie. Muszla oczna jest wykręcana, co jest plusem, bo okular ma spory ER, tak więc odsunięcie źrenicy można (i trzeba) sobie ustawić. W moim odczuciu muszla stawia zbyt mały opór przy jej odkręcaniu przez co łatwo może gubić ustawienie, w x-celu jest to lepiej zrobione. Kolejna rzecz, jest taka ze górna soczewka przy potrząsaniu lekko grzechotała, nie była dobrze dokręcona. Znalazłem w internecie opinię kogoś, kto miał to samo z tym okularem i pisał że można to łatwo wyeliminować dokręcając soczewki. To grzechotanie było na tyle irytujące że po jakimś czasie postanowiłem coś z tym zrobić. Po odkręceniu spodu okularu dokręciłem znjadujący się tam element (tuleję z soczewkami) i problem zniknął. Co do wad obrazu to nie jestem ekspertem. Obraz jest mniej więcej ostry w całym polu widzenia. Za to przy obserwacjach Saturna przeszkadza dosyć silny rozbłysk wokół planety. Z tego co zauważyłem rozbłysk jest lekko słabszy w centrum pola widzenia, a nieco silniejszy na brzegach. Co ciekawe okular jest parfokalny z x-celem 5mm, który posiadam. TS za to jest dużo mniej wrażliwy na nieosiowe patrzenie niż x-cell. Podsumowując nie jest to okular najwyższych lotów. Całkiem możliwe, że lepszy rezultat możnaby uzyskać łącząc dobrego barlowa z okularem 6mm. Kolejny mój nabytek to filtr Baader Semi APO zakupiony w Delta Optical. Filtr ten jest połączeniem dwóch filtrów – Minus Violet i Moon & Skyglow. http://deltaoptical.pl/filtr-baader-semi-apo-125,d1009.html Pierwsze wrażenie przy testach dziennych było dobre. Aberracja na silnie kontrastowych obrazach znikała praktycznie całkowicie, choć niestety widoczne było wyraźne pociemnienie obrazu. Testu nocne wypadły jendak już gorzej. Tutaj przyciemnienie obrazu daje się mocniej we znaki. Jeśli chodzi o Saturna obraz z filtrem nie jest ani odrobinę lepszy niż bez, a jedynie ciemniejszy. Widoczność detali na powierzchni czy widok pierścieni nie ulega poprawie po założeniu filtru. Po prostu na Saturnie aberracji jest zbyt mało – trzeba się starać, aby ją dostrzec i jej elimnacja nic nie daje w kwestii widoczności detali na planecie i pierścieniach. Co do Mgławic obserwując Mgławicę w Orionie nisko nad horyzontem i w dodatku przytłumioną przez silną miejską łunę zauważyłem poprawę po założeniu filtru. Prawdopodobnie redukcja LP pomogła. Za to przy obserwacji w lepszych warunkach różnica była bardzo subtelna, bądź wręcz żadna. Filtr najlepiej spisuje się na księżycu. Przyciemnienie obrazu jest w tym wypadku jak najbardziej pożądanym działaniem i na tym obiekcie widać tez najwięcej aberracji, którą ten filtr prawie całkiem eliminuje. Plusem filtra jest to ze tonacja barwna pozostaje prawie niezmieniona. Podsumowując – przydatność tego filtru jest dosyć mocno ograniczona. Dochodzę do wniosku, że aberracja chromatyczna w przypadku tego refraktora to bardziej straszak niż faktyczna wada. No chyba że ktoś myśli o astrofoto. Jak dla mnie aberracja widoczna jest jedynie w obserwacjach dziennych i na księżycu, na planetach jest conajwyżej dostrzegalna, ale nie przeszkadzająca. O innych nabytkach napisze później
  25. Ja dziś odpadam, może gdzieś w tygodniu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.