Skocz do zawartości

adam_k27

Społeczność Astropolis
  • Postów

    424
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adam_k27

  1. Obserwacje się odbyły. Byliśmy we czterech: Ja, Łukasz p., Angelscorpion i Krzysztof Ś. Sprzęt to 10" Synta Angelscorpiona i mój refraktor 120mm. Na początek spotkała nas niespodzianka w postaci nowej drogi asfaltowej prowadzącej do rzeczonej miejscówki. Niestety gruby dywanik nowego asfaltu plus podsypka utrudnił zjazd z nowej drogi do miejsca obserwacji. Ja osobiście nie zdecydowałem się zjechać z drogi w obawie żeby sobie czegoś nie urwać i zostawiłem auto przy drodze. Na przyszłość trzeba by zabrać ze sobą jakąś saperkę i troche podsypać ziemi w miejscu zjazdu. Co do warunków na miejscu to niestety okazało się że widok nieba nie powala. Po przyjechaniu na miejsce całe niebo zdawało się przykryte jakby delikatną mgiełką . Potem na szczęście widoczność się poprawiła, ale idealnie nie było. Za to nie było w dniu wczorajszym problemu z roszeniem. Z obserwowanych obiektów sporo uwagi poświęciliśmy Jowiszowi. Pod koniec obserwacji gdy Jowisz był już w okolicach zenitu, podjęlismy nawet próbę dostrzeżenia Wielkiej Czerwonej Plamy. Mieliśmy do dyspozycji Stellarium dzięki czemu wiedzieliśmy gdzie na tarczy Jowisza owa plama się znajduje. Po dokładnych ogledzinach doszliśmy do wniosku, że "coś tam chyba widać" . Przy czym "to coś" w postaci pogrubienia w pasie chmur było widać zarówno w refraktorze (słabiej) jak i w 10" (wyraźniej). Sprawdzałem dziś w domu i wychodzi na to, że Stellarium pokazuje aktualny widok tarczy Jowisza. Tak więc nawet jeśli WCP widzieliśmy głównie oczami wyobraźni i siłą autosugestii, to jednak ona faktycznie tam była i na nią patrzyliśmy. Co do innych obiektów obserwowanych wymienię tylko kilka które zapamiętałem jak Plejady, Galaktyki: Bodego (M81, M82), Trójkąta (M33), Andromedy (M31), M77 Mgławica Pierścieniowa M57, Gromada kulista M92. Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za wspólne obserwacje.
  2. Jak Newton 8cali to raczej EQ3-2 będzie za słabe.
  3. Zalesie faktycznie trochę nie po drodze, ale myślę że jakoś dałbym rade Cię zabrać. Zdzwonimy się jeszcze. Jesli będziesz miał pełnoletniego opiekuna to nie ma żadnego problemu żebyś do nas dołączył. Dziś akurat padło na Brzózę Królewską. Mapka dojazdu była kilka stron temu. Zapraszamy.
  4. No to może niech będzie Brzóza. Lubię tą miejscówkę tylko trochę długo się tam jedzie. Na którą byśmy się umówili? Teoretycznie już o 19 można nawet zaczynać obserwacje bo już jest ciemno, tyle że ja jutro pracuję do 18 i pewnie wcześniej niż koło 20 nie dam rady. Poza tym mogę oczywiście kgoś ze sobą zabrać.
  5. Każda z tych trzech odpowiedzi może być właściwa, zaleznie od potrzeb i upodobań. Poza tym 8-calowy Newton nie pokaże praktyczie niczego co byłoby "całkowicie poza zasięgiem" apertury 120mm. Tutaj róznica w zasięgu nie jest wielka. Za to różnica pomiędzy obserwacjami w miescie a poza miastem - ogromna. Pozdrawiam
  6. W takim razie za chwilę zafunduję Ci kolejną porcję wzruszeń, bo tak się składa, że też nie lubię nosić po schodach ciężkich "mebli". Astronomia - jak każde inne hobby ma być przyjemnością. Gdybym miał z drugiego piętra znosić na dół ponad 20 kg to ... fizycznie dałbym radę. Na pewno jednak obserwowałbym znacznie rzadziej, niż obecnie, bo wizja taszczenia ciężkiego i delikatnego zarazem sprzętu tam i z powrotem po klatce schodowej by mnie do tego zniechęcała. Mój teleskop waży wraz ze statywem jedną trzecią tego co twój i znoszę go dwa piętra w dół jedną ręką, bez żadnego wysiłku. Muszę przyznać, że cenię sobie taką wygodę.
  7. Ładny ten tydzień się zapowiada. Dziś przewijają się pojedyńcze chmurki po niebie, ale od jutra począwszy prawdopodobnie aż do poniedziałku wszystkie noce bezchmurne. Szkoda tyle nocek zmarnować. Może środowe obserwacje na rozgrzewkę. Kto byłby chętny w środę coś poobserwować?
  8. A jaki masz ten balkon? Tuby metrowe i dłuższe raczej na balkon się nie nadają, chyba, że to naprawdę duży (szeroki) balkon. Na normalnej wielkości balkon (szerokość około metra) nadaje się raczej tylko krótki refraktor, lub Mak. GOTO to zabawka za którą się sporo płaci - kosztem gorszej optyki. Ja bym ci to odradzał i pewnie większość forumowiczów tez ci to odradzi. Poza tym GOTO na balkonie może oznaczac dodatkowe kłopoty. Na balkonie możesz mieć problemy z właściwym ustawieniem montażu, bo np gwiazda polarna będzie z balkonu niewidoczna.
  9. Księzyc maleje z kazdym dniem i codziennie wschodzi mniej więcej o godzinę później. W wtorek ma być ostatnia z rzędu bezchmurnych nocy. Obserwować da się już od godziny 19, a księżyc wzejdzie około 22. Może dałoby radę do tego czasu coś poobserwować. Co wy na to? Tylko niestety trzeba się przygotować na niskie temperatury.
  10. Przecież pisałem po co - żeby przyciemnić zbyt mocno walący po oczach księżyc i zredukować aberrację chromatyczną. Newtonem też bez filtru lub diafragmy na księżyc w okolicach pełni nie popatrzysz bo cię oślepi, a achromat 80/900 nie będzie lepszy, bo o ile można załozyć diafragmę na duży obiektyw to małego rozciągnąc się nie da. A wracając do pytania autora wątku - Widac że interesują cię głównie planety i księzyc, a do tych najlepszy jest prawdopodobnie mak. W Budżecie zmiesciłby ci się mak 127. Na planetach tez dosyć dobrze sprawdziłby się refraktor 120/1000 i byłby to sprzęt bardziej uniwersalny, ale nieco większy i cięższy chyba od Maka. Co do DS-ów - żeby zaś widzieć ramiona galaktyk to potrzebujesz duuużego lustra, najlepiej ze 12" i naprawdę ciemnego nieba.
  11. Musiałem założyć diafragmę bo obraz księżyca był za jasny i nie dało się patrzeć. Mógłbym go oczywiście ekstremalnie przypowerować i wtedy jasność byłaby ok, nawet bez diafragmy, ale musiałby by być dobry seeing no i wtedy widziałbym tylko mały wycinek tarczy w dodatku szybko uciekający. A to że 120/1000 jest lepszy do planet i księżyca to oczywista oczywistość, ale ja chciałem tylko pokazać że krótkim refraktorem tez da się obserwować, choć oczywiście z pewnymi ograniczeniami.
  12. Teoretycznie nie ma żadnych istotnych powodów żeby kobiety nie mogły robić równie dobrych zdjęć astro co mężczyźni. Co prawda astrofoto to też gmeranie w sprzęcie a mężczyźni mają podobno większą smykałkę do spraw techniczno-mechanicznych, ale za to kobiety mają podobno lepsze wyczucie smaku i większą wrazliwość na piękno itp. Problem jest w tym że niewiele pań się interesuje astronomią. Pojedyńcze przypadki to raczej wyjątki potwierdzające regułę.
  13. Wybór teleskopu zależy od tego co chcesz nim oglądać i w jakich warunkach. Krótki refraktor jest fajny bo jest w miarę mobilny, szczególnie jak go powiesisz na AZ3. Na paralaktyku już straci troche ze swojej mobilności z uwagi na wagę montażu (cięższa głowica i przeciwwagi). Krótki refrakotr jest dobry do DS-ów, a nieco mniej do planet, z uwagi na większą aberrację i trudniejszy dobór okularów do dużych powiększeń. Do planet lepszy byłby dłuższy refraktor, ale taki już będzie mniej mobilny, bo więsze gabaryty i waga, co spowoduje też, iż nie da się go już powiesić na AZ3. Więc znowu cięższy montaż i kwestia mobilność staje się już bardziej problematyczna. O refraktorze 120/600 powiem parę słów bo takowy posiadam. Co do aberracji - ta pojawia się praktycznie tylko na jasnych planetach i księżycu. Czyli problem sprowadza się głównie do kilku obiektów, bo na obiektach głębokiego nieba problemu nie ma. Pomóc mogą tutaj dwie rzeczy. Filtry redukujące aberracje i/lub założenie diafragmy na obiektyw. Wczoraj obserwowałem Jowisza i Księżyc. Oba obiekty baaaardzo jasne, bo księżyc blisko pełni, a Jowisz w opozycji. Jowisz miał wokół siebie filetową aureolę jak święty na obrazku . Załozyłem więc filtr Baader Semi APO i było już całkiem nieźle - z fioletu zostały smutne resztki z którymi da się żyć. Księżyc zaś tak walił po oczach że nie dało się normalnie patrzeć - założyłem Diafragmę na obiektyw, która była w zestawie. Prześwit zmniejszył się drastycznie bo do 50mm, ponieważ jednak łysy świecił jak głupi to taka średnica była w zupełności wystarczająca do powiększeń do 120x. Z filtrem Baader Semi APO miałem wrażenie że patrzę przez prawdziwe APO. Aberracji dosłownie zero. Ktoś tu jeszcze mówił o kuleniu się przy podłodze w refraktorze. Ten problem dotyczy długich refraktorów. Przy ogniskowej 600mm nie robi mi bowiem wielkiej różnicy gdy mam okular niżej o 30 cm. Rozkładam wtedy statyw na pełną wysokość i mogę komfortowo oglądać obiekty w zenicie siedząc na krześle. Oczywiście kątówka w tej sytuacji jest raczej niezbędna.
  14. 3) Coraz więcej latarni ulicznych i większe zanieczyszczenie nieba światłem. Żeby zobaczyć satelitę z miasta to ten musiałby świecić miej więcej tak jak obecnie Jowisz.
  15. Akurat z tym jednym stwierdzeniem pozwolę się nie zgodzić. Dziś z dziećmi po godz. 20 obserwowaliśmy Jowisza i księżyc. Z ich pokoju przez szybę. No i mój 7-letni syn sam ten teleskop wraz ze statywem przenosił. Fakt, że z niemałym wysiłkiem i tylko kilka metrów z pokoju do pokoju, ale jednak. Natomiast taka Synta 8" z montażem waży 20 kg - to więcej niż mój syn. Nawet 10-12 latek nie byłby w stanie tego przenosić. Refraktor zaś waży mniej więcej tyle co duża lorneta, do tego lekki składany aluminiowy statyw z montażem azymutalnym - jak dla mnie nie ma problemu, żeby ten sprzęt nosić nawet i przez kilometr. Jeśli chodzi o obserwacje DS-ów to ten refraktor ma możliwości (ilość zbieranego światła) zbliżone do Newtona 6".
  16. Trochę za długo jak na tak mały refraktorek i taką różnicę temperatur. Parę razy zdarzyło mi się prowadzić obserwacje na zupełnie nieschłodzonym refraktorze przy niewielkim mrozie (około -2st... -3st Celsjusza, czyli róznica temperatur większa). Refraktor większy - 120mm i góra po 30-40 minutach było już idealne (wizualnie). Myślę, że refraktor 80mm powinien być gotowy w podanych warunkach po jakichś 20-25 minutach.
  17. Może to nie do końca prawda, że refraktorów nie trzeba wychładzać, bo po wychłodzeniu jakość obrazów ulega pewnej poprawie. Tyle, że refraktory są mało wrażliwe na brak wychłodzenia. Po pierwsze jest to zamknięta konstrukcja, więc w pewnym uproszczeniu można powiedzieć, że obserwacje niewychłodzonym refraktorem to jak obserwacje w zimie z domu przez zamknięte okno, a newtonem to jak obserwacje przez otwarte okno. Mniejsza wrażliwość na brak wychłodzenia wynika też z tego, że światło przez tubę refraktora przelatuje tylko raz i to w postaci zwężającego się stożka więc ma do pokonania mniej zawirowań, niż w niewychłodzonej tubie newtona, gdzie światło leci tam i z powrotem. Najgorzej pod tym względem zaś jest w makach gdzie światło przemierza tubę aż trzykrotnie. Z doświadczenia wiem że ciepły refraktor zaraz po wystawieniu na mróz daje w miarę niezłe obrazy. Detale na planetach w dużych powiększeniach będą słabiej widoczne. W mniejszych powiększeniach (DS-y) różnicy można nie zauważyć. W newtonie szczególnie dużym jest znacznie gorzej.
  18. Zawsze jestem chętny na obserwacje, ale w ten weekend nie mogę . No chyba, że w tygodniu, bo najbliższe 4 nocki mają być bezchmurne.
  19. Co do M101 to w szukaczu jej nie zobaczysz - a jedynie w teleskopie i to pod warunkiem że masz ciemne niebo. W mieście jest kompletnie niewidoczna - choć samą supernową można wyłuskać, ale bez stellarium może być ciężko.
  20. A córa ile latek skończyła? U mnie starszy syn skończył siedem. Pozdrawiam
  21. Dzięki również za wspólne obserwacje. Jeśli chodzi o dojazd jak i samo miejsce to miejscówka bliska ideału. Żadnych świateł w zasięgu wzroku, niebo bardzo ładne, na wschodzie jedynie nisko nad horyzontem widoczna niewielka łuna znad Leżajska. Mnóstwo miejsca do zaparkowania samochodów i rozłożenia sprzętu. Tyle że od Rzeszowa trzeba jechać całe 40 km. Osadzająca się na optyce (i wszystkim innym) wilgoć zepsuła nam trochę obserwacje. W każdym razie ja czułem niedosyt, bo pewnie posiedzielibyśmy trochę dłużej gdyby warunki pozwoliły, a tak zwinęliśmy się jeszcze przed północą. Najpierw zaczęły parować nam okulary i póki mogłem ratowałem się netbookiem w ten sposób że kładłem zaparowane okulary przy wylocie ciepłego powietrza z wentylatora chłodzącego i po chwili miałem suchutkie szkiełko aż do czasu gdy znowu nie zaparowało . W końcu jednak zaparował sam obiektyw teleskopu i był koniec obserwacji. Jak zwijaliśmy się to już wszystko praktycznie było mokre - nawet zparował mi ekran w netbooku . Na przyszłość warto by się zaopatrzyć w jakąś suszarkę. Wspomnę jeszcze że sprzęt jaki był obecny to dwa 10 calowe newtony Piotra i Łukasza oraz mój refraktor 120mm. Do listy obserwowanych obiektów wymienionych przez Piotra dorzuciłbym jeszcze galaktykę Wiatraczek znaną tez jako M101, wraz z powoli zaczynającą już gasnąć supernową SN2011fe, a także galaktykę Andromedy (M31) wraz z towarzyszkami - M32 i M110, oraz galaktykę Trójkąta (M33) Pozdrawiam
  22. Ja nie wiem kiedy będę mógł dołączyć, pewnie gdzieś dopiero koło 20 będę wolny (urodziny syna). W ostateczności będziemy mogli się spotkać na miejscu. Mapka i współrzędne geograficzne są w poście nr 727.
  23. Ja bym się skłaniał ku Brzózie Królewskiej, co prawda mam ta dalej, ale miejscówka jest na pewno lepsza pod względem dojazdu i możliwości parkowania aut. Jeśli chodzi o warunki zaświetlenia to też stawiałbym raczej na Brzózę Królewską, ale to trzeba sprawdzić dopiero na miejscu.
  24. Dzisiejsza noc będzie bezchmurna ale mglista, jutro zaś z mgłą powinno być lepiej. Proponuję wybrać się jutro. Ja mam jutro urodziny syna, ale po urodzinach mogę jechać, najwyżej dołączyłbym nieco później. Poza tym mam urlop więc mogę siedzieć nawet do świtu Kto jeszcze chętny na jutro na obserwacje?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.