Skocz do zawartości

adam_k27

Społeczność Astropolis
  • Postów

    424
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adam_k27

  1. Voyager I porusza się z prędkością 61tys. km/h i jak do tej pory jest najszybszą sondą kosmiczną wystrzeloną przez człowieka. Mimo tego w skali kosmosu nie jest to prędkość imponująca. Znacząco większe prędkości (czyli conajmniej kilkukrotnie większe) można uzyskać chyba tylko za pomocą silników jonowych, ale rozpędzenie sondy trwałoby wówczas wiele lat z uwagi na maleńką siłę ciągu takich silników. EDIT. Jednak to nie Voyager I był najszybszy. Sonda Helios 2 lecaca w kierunku Słońca, korzystając z asysty grawitacyjnej Słońca zdołała się rozpędzić do 252,792 km/h. Lecąc z taką prędkością do Proximy Centauri zdołałaby dotrzeć po około 18 tysiącach lat. Czyli dalej dosyć długo
  2. No to jedziemy. Ja też planowałem wyruszyć około godziny 20. Będziemy się zdzwaniać telefonicznie.
  3. Planuję się jutro - czyli we wtorek wybrać na obserwacje. Będzie bezksiężycowo i najprawdopodobniej bezchmurnie. Myślałem o Dylągówce. Ktoś byłby chętny?
  4. Obserwacja przez szybę to nie jest dobry pomysł. Wstawianie dużych okien na poddaszu mija się z celem bo dużo lepszym rozwiązaniem i na pewno sporo tańszym jest po prostu wystawienie teleskopu na zewnątrz na czas obserwacji. Jeśli nie widziałeś pasów na Jowiszu to być może dlatego że obserwowałeś przez szybę, albo przez otwarte okno?
  5. Napędy się pewnie nie przydadzą (do astrofotografii) bo jak to będzie GOTO azymutalne to i tak do astrofotografii się nie przyda.
  6. Tutaj jest praktycznie taki sam sprzęt nowy: http://www.teleskop.pl/product-pol-1152189344-Teleskop-OPTICON-PERCEPTOR.html Teleskop zabawka z uwagi na mała aperturę 60mm jak i wyciag 0,98" do którego nie sposób dokupić jakichkolwiek akcesoriów, oraz dołączone plastikowe dwusoczewkowe okulary w konstrukcji Huygensa i Ramsdena. Cena 154 złote za nowy. Używany w pełni sprawny wyceniłbym na 80-75 zł. Ten ma urwaną śrubę do mikroruchów co czyni jego użytkowanie chyba dosyć kłopotliwym, bo chyba nie ma jak zablokować pozycji teleskopu w pionie. Wyceniłbym pewnie na jakieś 50-60 zł.
  7. Po kij kupować lornetkę? Literatura jak najbardziej, ale zamiast lornetki dużo lepiej zakupić jakiś krótki (6mm) okular do obserwacji planet. No i czerwoną latarkę diodową żeby móc z w/w mapek korzystać podczas obserwacji.
  8. Ja dzisiaj odpadam, dzieciaki wracają wieczorem z kolonii. Rozważam za to wyjazd w dniu jutrzejszym
  9. Jeśli by się zmieścił w twoim budżecie i plecaku to polecam. Sam taki mam. Do planet przydałoby się jakiś krótki okular dokupić - to taki wydatek na dzień dobry.
  10. Jeśli sprzęt ma być przenośny to powinien być na montażu azymutalnym. Montaże paralaktyczne (EQ) są cięzsze z uwagi na cięższą głowicę oraz przeciwwagi. Co do samej tuby z uwagi na budżet i gabaryt pozostaje dylemat mak 102mm czy refraktor 100mm. Uważam że lepszy bo bardziej uniwersalny będzie refraktor niż mak. Poobserwujesz tym i planety i DS-y. Mak lepszy będzie planetach z uwagi na dłuższa ogniskową i brak aberracji chromatycznej. Za to do DS-ów się nie za bardzo będzie nadawał, bo z uwagi na obstrukcję centralną i ogólnie mniejszą sprawność zbierze jedynie tyle światła co refraktor 80mm, dłuższa ogniskowa zrobi resztę i raczej satysfakcjonująco tych DS-ów nie poobserwujesz.
  11. Ja tez niewiele działam. Raz poobserwowałem sobie Księżyc z balkonu w tamtym tygodniu. Na sierpnień mam jednak silne postanowienie aby chociaż raz pojechać na obserwacje za miasto.
  12. adam_k27

    Teleskop

    Synta 10" - trafiłes na bardzo hojnego darczyńcę . Co do reszty to jak powiadają - "wdzięczność ludzka na pstrym koniu jeździ".
  13. Od dzisiaj włącznie trzy bezchmurne noce z rzędu. Nocki już nieco dłuższe no i bezksiężycowe. Może jakiś wypadzik?
  14. Jak za 50 zł to zdecydowanie polecam lornetkę z poniższego linku http://allegro.pl/lornetka-na-plac-zabaw-nowosc-tylko-u-nas-i2472337865.html Oczywiście jest to zabawka, ale w tej cenie przeciez chyba nikt nie spodziewa się zakupić normalnego przyrządu optycznego. A to jest zabawka bezpieczna, trwała i nie ma obawy że dziecko popsuje sobie tym wzrok.
  15. adam_k27

    Teleskop

    Jakieś np zbieranie owoców, roznoszenie ulotek - fortuny nie zbijesz, ale jakiś podstawowy przyrząd (jakiś refraktorek 70mm) za niecałe 3 stówki powinienieś być w stanie zakupić po kilku tygodniach pracy.
  16. Z lidletką nie za bardzo, przynajmniej jeśli chodzi o porównanie na DS. Swoją lidletką nie prowadzę już obserwacji astro - za mało przez nią widać, obraz lata na wszystkie strony (nie ma do niej statywu) nawet nie chce mi sie jej zabierać na obserwacje. Za to miałem okazję popatrzeć pod ciemnym niebem przez (o ile dobrze pamiętam) Celestrona 20x80 Don Pedra. W każdym razie wielka lorneta na statywie i musze przyznać że niektóre galaktyki widać było w niej wyraźniej nawet niż w moim refraktorze 120mm. Prawdopodobnie ze względu na mniejsze powiększenie, aczkolwiek już np na M57 tego powiększenia brakowało. Więc mniej więcej wiem na co stać dużą lornetkę.
  17. Jakoś mnie to nie przekonuje. Boki pryzmatu są mleczne i matowe, ale to przecież nie stanowi bariery dla światła conajwyżej odbija część światła z powrotem a to światło które przeniknie rozprasza. Natomiast warstwa odblaskowa już stanowi osłonę aby światło nie wnikało od drugiej strony. Osłony w Tento mają zapewne na celu ochronę owej warstwy przed uszkodzeniem mechanicznym (podczas montażu) i przed utlenianiem (matowieniem).
  18. Nie opłaca się. Rzadko zdarza sie seeing na powiększenia ponad 200x. Poza tym dla Newtonów maksymalne użyteczne powiększenie to chyba raczej 1.6D, 2D to dla refraktorów achro, 2.5D dla refraktorów apo.
  19. Teleskop (mowa tu o niewielkim refraktorze achro) ma nad lornetką przewagę w postaci możliwości stosowania dużych powiększeń. Lornetka zaś z kolei może pokazać szerokie pola przy niewielkich powiększeniach (8x, 10x). Tak więc wszędzie gdzie potrzebne jest powiększenie teleskop wygra z lornetką. Teleskop pokaże więcej i lepiej na Księżycu i planetach . To jest kwestia bezsporna. Na obiektach głebokiego nieba (zakładając obserwacje pod ciemnym niebem) bedzie już różnie. Gromady kuliste szczególnie te jasne będą lepiej widoczne w teleskopie bo przynajmniej w przypadku najjaśniejszych obiektów jest szansa na ich częściowe rozbicie w niewielkim refraktorze, podczas gdy w lornetce to będzie rozmyta gwiazdka czy mgiełka. Mgławice planetarne też będą lepiej widoczne w refraktorku bo będzie szansa na dostrzeżenie ich kształtu przy większym powiększeniu. Natomiast do galaktyk lepsza będzie lornetka bo w małym refraktorze nie ma co liczyć na jakikolwiek detal na tak słabych obiektach conajwyżej na ich dostrzeżenie. A tutaj lornetka z małym powiększeniem sprawi że dostrzeżenie galaktyk powinno moim zdaniem być łatwiejsze.
  20. "Miłośnik astronomii" brzmi zdecydowanie lepiej niż "amator". Słowa "amatorski" czy "amator" zyskały obecnie zdecydowanie negatywny wydźwięk. Zresztą spróbujcie znaleźć w jakimś sklepie jakikolwiek "amatorski teleskop". Nie ma (choć oczywiście wszędzie nie sprawdzałem). Tego określenia się nie używa bo źle się kojarzy. Pomijam już Allegro gdzie handluje się wyłącznie "teleskopami profesjonalnymi".
  21. Pisanie że przez Kellnara 10mm i barlowa nic się nie zobaczy to jednak mijanie się z prawdą. Ten barlow jest kiepski to fakt, ale bez przesady. Jak dla mnie tego typu refraktor 70mm na AZ2 to jest sensowne minimum od jakiego można zacząć zabawę z astronomią. Wiadomo że nie jest to super sprzęt, W końcu kosztuje poniżej trzech stów wraz z dostawą, ale na pierwszy teleskop, gdy dodatkowo nie ma się pewności czy teleskop po miesiącu nie zostanie odstawiony w kąt, jest to całkiem sensowny wybór. Gdy hobby nie chwyci można to odsprzedać nawet za pół ceny nowego i wiele się nie straci.
  22. To ze ktoś jest amatorem nie znaczy że jest laikiem czy niedouczonym partaczem, a właśnie taki wydźwięk owo słowo nieraz przybiera. Amator astronomii w odróżnieniu od zawodowca zajmuje się astronomią hobbystycznie i nieodpłatnie w swoim wolnym czasie. Przynajmniej ja to tak rozumiem. W tym rozumieniu amator może być pro, czyli wykonywać zwierciadła, budować zaawansowane technicznie przyrządy obserwacyjne, prowadzić obserwacje czy pomiary o sporej wartości naukowej i nie przestanie być amatorem pomimo ogromnej wiedzy, umiejętności czy osiągnięć, bo zajmuje się astronomią amatorsko a nie zawodowo. A co do wpisu w Wikipedii - podoba mi się określenie "nieprofesjonalne obserwowanie nieba" Definicja zaiste piękna Astronomia amatorska – hobby polegające na nieprofesjonalnej obserwacji nieba.
  23. W zestawie jest Barlow 2x umożliwiający uzyskanie 140x. Fakt że ten barlow jest kiepski ale jest. Ja sobie potem dokupiłem okular 5mm za kwotę niewiele mniejszą niż cena samego teleskopu, ale obrazy dawał lepsze niż kombinacja 10mm+barlow. Ten okular mam do dziś i dalej mi służy. Pamiętaj że do większych teleskopów też trzeba dokupywać okulary i inne akcesoria, a w zestawie dostaje się z reguły mniej akcesoriów niż tutaj. Poza tym ludzie do 8" Synt kupują Naglery - czy uważasz że to jest bez sensu bo okular kosztuje więcej niż cały teleskop? AZ2 teoretycznie ma mikroruchy, choć tylko w osi pionowej i nie poweim że precyzyjnie działające i wygodne w użytkowaniu, niemniej jednak zawsze coś.
  24. Miałem refraktor 70/700 na AZ2 i widziałem nim m.in. dwa pasy chmur na powierzchni Jowisza (wyraźnie widoczne nie majaczące), Na Saturnie zaś uszu nie widziałem, za to widziałem, pierścień, ciemny pas chmur, cień pierścienia na powierzchni planety, oraz cień planety na pierścieniu. Na dostrzeżenie przerwy Cassiniego nie było szans, ale to było ponad rok temu i wtedy nawet w lepszych sprzętach trudno było ową przerwę dostrzec. A Księżyc przy powiększeniu 140x też jest całkiem fajny. Więc w sumie całkiem sporo można tym zobaczyć, na pewno wielokrotnie więcej niż jakąkolwiek lornetką.
  25. Ja oglądałem i popieram kolegę, że ten teleskop nie jest taki zły jak na początek. Jest to mały i tani ale jednak teleskop i nazywanie go zabawką to troche przesada. Ma to normalny wyciąg 1.25", w miarę sensowne okulary w zestawie, montaż też daje radę, planetki i Księżyc można całkiem fajnie tym poobserwować. Sam taki miałem i się nie zniechęciłem, a wręcz przeciwnie - złapałem bakcyla. Natomiast miałem raz niedawno okazję popatrzeć przez takie cudo: http://www.cyfrowe.pl/lornetki-lunety-teleskopy/celestron-powerseeker-50-az-czarny.html i odradzam, bo to faktycznie jest zabawka, nie sposób tym w cokolwiek wycelować, nawet w Księżyc. Chyba z pięć minut się męczyłem, żeby w Księżyc wycelować, a jak się w końcu udało to nie sposób było w żaden sposób skorygować ustawienia teleskopu, bo po dotknięciu wszystko uciekało. Ustawienie ostrości to też wyzwanie bo wszystko się trzęsie. Trzeba pokręcić pokrętłem ostrości i zaczekać sekundę-dwie aż drgania ustaną żeby stwierdzić czy jest ostro czy trzeba regulować dalej. Do tego wszechobecny tandetny plastik. Okulary to plastikowe dwusoczewkowe zabaweczki bodajże w konstrukcji Ramsdena. Niestandardowy wyciąg oraz akcesoria 0,96". Przy nim operowanie tym Sky-Watcherem na AZ2 to bajka. A dołożyć oczywiście warto, jeśli są na to środki. Np do czegoś takiego http://deltaoptical.pl/blizej_nieba/teleskop-sky-watcher-synta-sk909az3,d815.html
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.