robson, każdy może Chętnie wymienię się z Tobą poglądami. A wywołałem Marka_N do tablicy, bo On poruszył tą kwestię.
Po pierwsze trochę z przymrużeniem oka - jest takie powiedzenie, że gdzie w grę wchodzą pieniądze, tam kończy się przyjaźń. Ale to z przymrużeniem oka.
A serio: nie widzę żadnego, ale to żadnego związku z tym że jesteśmy wielką rodziną (a też tak się czuję!), a cenami w Astromarkecie, oraz cenami w niemieckim TS. Astromarket to firma handlowa, zatrudnia ludzi, którym trzeba płacić, bo ci ludzie mają swoje rodziny i swoje potrzeby i coś do garnka włożyć muszą. Trzeba płacić czynsz za lokal, reklamę, etc. Tego się sentymentem nie zasypie. Firma jest po to, żeby zarabiać, a nie po to, żeby dostarczać na rynek polski produkty w tak dobrych cenach jak u sąsiadów. Może Jesion uznał, że zgarnie "śmietankę" na nowym produkcie - jego prawo żeby ustalić cenę wyższą niż w niemieckim sklepie. Zabawka się przyjmie, rynek się trochę nasyci, cena spadnie - normalny mechanizm. Komuś się cena nie spodoba - będzie rzeźbił i kupował w niemieckim TS.
Nie znamy rachunku P&L Astromarketu, nie mamy bladego pojęcia ile kosztuje wprowadzenie nowej zabawki. Może "entry fee" dla AM jest tak nieatrakcyjne, że cena musi być wyższa niż w TS. Może TS ma lepsze warunki ogólne. Może Adam zaakceptował taką cenę w AM, bo wykalkulował, że mimo tej różnicy lepiej jest kupić montażyk w AM niż w niemieckim TS. Bo można taniej "zagramanicą", tylko za chwilę okaże się, że dojdzie koszt przesyłki, a nie daj Boże montażyk zastrajkuje i będzie trzeba oddać na gwarancji - kolejna kasa na przesyłkę i dni oczekiwania. Nie mówiąc już o braku wsparcia, czyli możliwości zadzwonienia do AM z pytaniem "chłopaki kupiłem u Was montaż i czegoś nie rozumiem, pomóżcie".
Podsumowując, wymaganie żeby AM tłumaczył się z tego, dlaczego u nich cena jest wyższa niż w niemieckim TS, uważam za bezczelność. A to, że jesteśmy wielką rodziną (jeszcze raz podkreślam: zgadzam się z tym, bo też się tak czuję) przejawia się np. w tym, że mogę męczyć wimmera tygodniami w sprawie wyboru sprzętu, potem zachować się jak baba i zmienić zdanie i kupić co innego, i nie w AM. I mogę zapytać czy spuszczą coś z ceny za zabawkę X, bo jestem zainteresowany ale ciut za drogo. I wypić kiedyś razem piwo na zlocie, co mam nadzieję w końcu nastąpi. I dostać ofertę bezinteresownej pomocy (już nie ze strony AM) od innych forumowiczów, którzy czytali o moich problemach z ostrością.