Skocz do zawartości

Tomek96

Społeczność Astropolis
  • Postów

    503
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Tomek96

  1. Pięknie dziękuję Wam za odpowiedź. Dla mnie - jako osoby wracającej po 3 letniej przerwie do pasji jest to bardzo, ale bardzo istotne i ważne, chyba bardziej dla mojej psychiki.

     

    @gryf188masz rację. Liczę na to, że będę dostawał sugestie co warto poprawić. Póki co nie dostałem takiego odzewu, jakiego się spodziewałem. Widzę w tym pewną zależność - jeśli zdjęcie jest, hmmm powiedzmy "kiepskiej" jakości, to zaraz są rady w stylu "popraw guiding, kolimację, w tle nadal widać szum" etc. etc. Gdy mamy drugi rodzaj zdjęcia, prezentowany przez najlepszych astrofotografów w Polsce, to nie da się niczego innego napisać jak "piękne" lub "szukam szczęki na podłodze". I jest to jak najbardziej w porządku i ja to chwalę.

     

    Boli mnie fakt, że osoby należące do "trzeciej" grupy nie mogą liczyć na duży odzew. Czyli zdjęcia zaledwie poprawne. Nie mają żadnych błędów technicznych, ale zarazem nie powalają. Ja w takim punkcie utknąłem. Jak to poprawić - nie wiem.

     

    Może to jest moja obserwacja na małej próbie i w rzeczywistości jest inaczej. Ale w tym systemie, który działa w porządku i tak bym kilka rzeczy zmienił.

     

    Teraz druga kwestia. @dziki także Tobie pięknie dziękuję za odpowiedź. Tutaj mam duży dylemat. Po części efekt był zamierzony, ale najwyraźniej nie wyszedł mi dobrze z uwagi na braki w warsztacie. Zanim zacznę cokolwiek tłumaczyć, to chciałbym przytoczyć kilka zdjęć, które uważam za rewelacyjne. Najpierw zdjęcia, których nie znalazłem wątków na forum, a znam je ze stron autorów.

     

    Pan Bogdan Jarzyna, ze strony www.astrobogdan.pl

    www.astrobogdan.pl/wp/wp-content/uploads/2018/01/Ha_M42_koniec_jpeg.jpg

     

    Pan Maciej Kapkowski, stosunkowo "stare" zdjęcie ze strony www.astrofun.pl

    www.astrofun.pl/images/phocagallery/Nebulas/thumbs/phoca_thumb_l_M%2042.jpg

     

    Pan Andrzej Fijołek, ze strony andrzejfijolek.pl

    andrzejfijolek.pl/wp-content/uploads/2015/10/M42-Gx20-60s-Deconvolved-Scaled-1.jpg

    andrzejfijolek.pl/wp-content/uploads/2015/10/M42x10HaACDNR4.jpg

     

    Pan Jacek Bobowik, ze strony www.astrofotki.pl

    static.wixstatic.com/media/c5cfeb_01d86f26faee4556aeb1b3207b84757d~mv2_d_1700_1202_s_2.jpg

     

    Kilka z naszego forum w kolejności chronologicznej z tego sezonu:

    MaPa - https://astropolis.pl/topic/65173-m42/

    Antoni - https://astropolis.pl/topic/65387-mg%C5%82awice-oriona/

    Tomasz_Habaj - https://astropolis.pl/topic/65867-wielka-mglawica-w-orionie-w-ha/

    kubaman - https://astropolis.pl/topic/65995-mam-i-ja/

     

    Są to moim zdaniem jedne z najlepszych prac tego obiektu w tej skali. Mam nadzieję, że żaden z autorów nie będzie miał pretensji o przytoczeniu tych prac tutaj. Proszę o PW w razie jakiś próśb o usunięcie z tego tematu etc.

     

    Mi osobiście najbardziej odpowiada praca Pana Tomasz_Habaj. To jest moje prywatne zdanie i dotyczy ono głównie obróbki, efektu końcowego w sensie całej kolorystyki. Za majstersztyk uznaję pracę Pana Bogdana Jarzyny, ale ona jest dla mnie trochę zbyt "ciężka".

     

    W tych pracach możemy dostrzec dość agresywną obróbkę pod kątem HDR. Jest to obiekt o przepotężnej dynamice i chciałem ująć ją na forum. Nie chciałem z jednej strony robić "grzecznego" zdjęcia, gdzie widać proporcje między jaśniejszymi a ciemniejszymi fragmentami mgławicy, a z drugiej strony nie chciałem stworzyć prawdziwego HDR, gdzie w centrum mgławicy mamy ciemny pył o jasności identycznej jak tło. Co mi wyszło? Chyba próba połączenia tego, czyli coś tragicznego, co nie jest ani jedną, ani drugą szkołą.

     

    Dołączam zdjęcie według zaleceń. Jest ono tylko delikatnie skorygowane. Proszę o odpowiedź, czy dobrze zrozumiałem i w tę stronę mam podążać, czyli globalnej zmiany odbioru zdjęcia, czy zrezygnować z HDR prawie kompletnie. W moim prywatnym odczuciu jest teraz nawet gorzej. Może się mylę ;)

     

    Pozdrawiam

    Tomek

    M42-1-8.jpg

  2. M42, Wielka Mgławica w Orionie. Mgławica, która jest widoczna gołym okiem i jest jednym z pierwszych obiektów dla większości astrofotografów. Można w łatwy sposób uzyskać satysfakcjonujące wyniki, ponieważ jest to obiekt jasny. Ale z uwagi na dużą dynamikę jest zarazem o ironio obiektem stosunkowo trudnym. Po kilku latach od rozpoczęcia zabawy z astrofotografią postanowiłem w ciągu tego sezonu zimowego ponownie zająć się tym obiektem. Sam obiekt jest "zanurzony" w mgławicy, obłoku molekularnym w Orionie, który ma nawet kilkaset lat świetlnych średnicy. Sam kompleks Oriona znajduje się "tylko" około 1500 lat świetlnych od nas, więc widać jak blisko naszego układu słonecznego znajdują się te struktury. Ale na moim zdjęciu można podziwiać jej najbardziej efektowną, malutką część, czyli tylko Wielką Mgławicę w Orionie.

     

    To tak na wstępie w skrócie o samym obiekcie. Jest mi bardzo miło z powrotem pokazywać Wam efekty moich prac. Ostatni raz zdjęcie publikowałem w lipcu 2014 roku, przy czym był to materiał "sklejany" z dwóch sezonów. Ostatni prawdziwy materiał opublikowałem we wrześniu 2013 roku. A więc 5,5 roku, prawie 6 lat. Tak… 6 lat…

     

    Czy w tym czasie próżnowałem? Raczej nie. Łącznie obserwowałem 86 godzin. 21 godzin z tego poświęciłem na obserwację komet, łącznie 26 komet. Reszta to 27 obiektów głębokiego nieba, przy czym dla 8 obiektów miałem więcej niż 4 godzin naświetlania, dla jednego obiektu (Melotte 15) zgromadziłem prawie 12 godzin materiału. Zakładając średnio 3h na noc, tak jak ja miałem możliwości naświetlania, to łącznie daje mi prawie 29 nocy. I wszystko wylądowało w szufladzie…

     

    Na tym etapie warto przypomnieć sobie dyskusję zapoczątkowaną przez Mateusza:

     

     

    Według mnie jest ona bardzo wartościowa i choć temat może mylić, to dobrze obrazuje rozterki, które ja przeżywałem.

     

    Patrząc z szerszej perspektywy na to w dniu dzisiejszym jestem po prostu rozgoryczony. Że pasja, która powinna sprawiać mi przyjemność powodowała lekkie ukłucie w sercu, że nie jestem w stanie uzyskać lepszego rezultatu. Czynników było wiele, ale były główne 3: niebo, po prostu kiepskie niebo jakie mam u siebie; osiągnięcie ograniczeń sprzętowych; brak dostatecznie dużo czasu, aby poświęcać np. 30 godzin na obiekt. Jeśli chodzi o ograniczenia sprzętowe, to przy f/6.5 i Atiku 314e (38% max QE, dla Ha efektywnie około 15-18%), pikselu 4,65um nie byłem w stanie podziałać bardzo dużo. Widzę, że na forum koledzy uzyskiwali fantastyczne rezultaty tym refraktorem nawet przy drobniejszym pikselu (ASI1600) i podziwiam ich za to. Podziwiam także wiele pięknych prac, czy to Pana Macieja Kapkowskiego czy też Pana Bogdana Jarzyny. I wiem, że mi - zwykłemu śmiertelnikowi nie sposób obecnie uzyskać choćby naparstek takich rezultatów. Więc po prostu pokażę to co udało mi się uzyskać.

     

    Kilka słów o tym materiale:

    TSAPO65Q, HEQ5, Atik 314e Mono, Ha 7nm.

    11x600s, 80x300s, 21x150s, 20x60s. Łącznie 9,7h, ale jest tu zawarte około 2-3 godzin na robienie koloru.

    Użytego materiału około 80%, czyli jakieś 5-6 godzin, z uwagi na tragiczny seeing, kiedy robiłem zdjęcia. Dodatkowa trudność - nad moją działką w kierunku południowym przechodzą linie wysokiego napięcia. Chyba nie muszę tłumaczyć, jak reaguje guiding na tę małą niedogodność.

     

    Zebrałem ponadto kolor, ale nie przyszedł jeszcze ten moment, aby go zaprezentować.

     

    Czy jestem zadowolony z zebranego materiału i obróbki? Nie. Nie jestem. Nie wykonuję żadnych postępów, od 6 lat stoję w miejscu. Gwiazdki nadal są albo plackowate, albo rozmyte przez seeing i nieumiejętność obróbki. Ponadto nigdy nie jestem w stanie uzyskać idealnych punkcików. Nadal przy niższych temperaturach walczę z ściskającą soczewką korektora. Nie chcę już jej tykać, ponieważ mogę rozwalić dla wyższych temperatur, kiedy działa dobrze.

     

    Druga kwestia to nie radzę sobie nadal dobrze z dużymi różnicami w dynamice. Ciemne mgławice w samym środku mgławic nie są dobrze eksponowane, brak im ostrości i kontrastu.

     

    Trzecia - szum dla ciemniejszych części mgławicy. M42 nie jest aż tak wymagająca, ale zazwyczaj z nieba mam kaszę. Lekarstwo na to jest tylko jedno - więcej materiału. Ale jak dla Melotte 15 zebrałem 12 godzin i stwierdziłem, że potrzebuję co najmniej 4x tyle, to po prostu sobie odpuściłem.

     

    Ostatni problem - rozdzielczość. Dawno już minęły czasy, gdy mogliśmy podziwiać zdjęcia o rozdzielczości 1 Mpx. Niestety, ale w erze monitorów 4K moje wypociny czy to na ekranie czy w druku będą wyglądały mizernie. A na mozaiki nie chcę tracić czasu, który jest dla mnie bardzo cenny. Wolę zawsze dopalić więcej dla tego samego kadru.

     

    Jeśli drogi czytelniku dotrwałeś aż do końca, to pięknie dziękuję i podziwiam. Po prostu po tych 5 latach musiałem wylać te wszystkie żale. Jestem zły, rozgoryczony, ponieważ rezultaty, które uzyskuję są kiepskie. Proszę o konstruktywną krytykę, aby dalej się szkolić, poprawiać swój warsztat. Bo obróbka i znajomość swojego oprogramowania to jednak 80% sukcesu.

     

    Jeśli ktoś pragnie się pobawić na szybko z moim materiałem, to mogę wrzucić stacka. Jestem ciekaw, co możecie z tego uzyskać.

     

    Pozdrawiam

    Tomek

    M42-1-7.jpg

    • Lubię 9
  3. Godzinę temu, Behlur_Olderys napisał:

     

    Dithering nie był przypadkiem (w astrofoto) wprowadzony przez gości od Hubble'a? Teoretycznie ma działać tak: gdy w każdej pojedynczej klatce światło pada dokładnie na te same piksele, to niewielkie przesuwanie kadru poprawi rozdzielczość obrazu na tej samej zasadzie, co dithering w ADC (inna domena, ale zasada taka sama). I stąd uważam, że nazwa jest dobra, bo to ten sam mechanizm. Tylko tutaj chodzi o uzyskanie rozdzielczości subpikselowej. Oczywiście ma to sens dla Hubble'a gdzie nie ma seeingu :)

    Uśrednianie szumu wydaje się efektem ubocznym z którego skwapliwie korzystają amatorzy ;)

     

    Tak, wymyślono dla HST plus też aby zmieniać rozdzielczość zdjęcia wynikowego na większą ;) 

     

    Edit: Adam poniżej mnie poprawił ;)

  4. @Duser Dzięki za odpowiedź ;) Surowego jednego Darka nigdy nie dodaję. Za dużo szumu. Dlatego go "obrabiałem" w inny sposób, aby usunąć ten szum. Na więcej darków nie miałem po prostu czasu.

    Jeśli chodzi o Sigma Clip bądź algorytmy Ditheringu wymyślone dla HST - mam tylko ciut powyżej 1MPX, zatem nie wykonuję przesunięcia. Za szkoda mi miejsca, które i tak tracę te 10 pikseli na wady prowadzenia etc.

     

    Pozdrawiam

    Tomek

  5. 14 minut temu, wessel napisał:

    Przykro mi, moja wiedza teoretyczna nie pozwala rozkminić Twojego sposobu rozumowania. Jestem praktykiem. Jeśli chcesz tracić czas na jałowe rozważania to nie pozostaje mi nic innego jak życzyć wytrwałości, bo kierunek w którym idziesz powodzenia nie rokuje.

    Jeśli ty masz losowe hotpiksele a darki obrabiasz w celu usunięcia szumu to moja wiedza praktyczna nie pozwala na jakąkolwiek odpowiedź na Twoje pytanie.

    Mam pytanie, czy to było do mnie? Ja nie powiedziałem, że mam losowe hotpiksele.

    Co jest złego w obrabianiu darka? Oczywiście tylko w celu usunięcia szumu, a nie tykamy interesujących nas artefaktów jak padnięte kolumny czy hot pikseli. Czy popełniam jakiś fundamentalny błąd? Bo trochę nie rozumiem, dlaczego takie moje rozważania nie rokują dobrze.

     

    Pozdrawiam

    Tomek

  6. Jedna rzecz mnie bardzo nurtuje. Po pierwsze chciałbym zaznaczyć, że prawie nigdy nie robię darków, a jeżeli już zrobię to tylko 1. Dość mocno wiąże się to z specyfiką mojej matrycy - ICX205AL. Gdy nie przekraczam około 15 minut naświetlania to nie pojawia mi się więcej niż 5-10 hot pixeli. Dla 1200s, 1800s naświetlania już wolę wykonać jednego darka. I teraz kluczowe pytanie:

     

    Czy po to wykonujemy n darków, aby wyrównać jego szum? Czyli szum odczytu i losowości wynikające z prądu ciemnego? Dla przykładu weźmy KAF-8300 - studnia 25000 elektronów, szum odczytu 9,3 elektronów (dla STF-8300). Ponadto mogę chyba założyć, że kolejne 7 elektronów będzie wynikało z losowości prądu ciemnego. Zatem łącznie dla każdego piksela mamy losowość +-16 elektronów. Po przeliczeniu to na ADU daje w przybliżeniu 42.

     

    Robiąc te kilkadziesiąt darków oczekujemy, że zamiast +-42 wartości sygnału będziemy mieli te np. +-5, czy nie tak? A teraz moje pytanie - dlaczego nie można robić tego programowo? Usuwać z darka szumy programowo. Ja tak robię i to z całkiem dobrym rezultatem. Stosuję coś na wzór operacji morfologicznej dla przetwarzania obrazów binarnych - ale tutaj mamy obraz o skali szarości np. 16 bitowej a czasami i więcej, gdy wyplujemy IEEE floata z Maxima. Czyli analizuję piksel po pikselu porównując go z otoczeniem. Stosowana maska może być dobrana według różnej wielkości - czy to od 3x3 do nxn, choć dla dużych n jest to niepraktyczne. Wtedy wyznaczam rozkład w danej masce, wyznaczam co jest bad pixelem, co jest hot pixelem, dla reszty obliczam średnią i obliczam odchylenie analizowanego piksela od tej średniej. Odchylenie to redukuję do tych np. 5 w różnicy sygnałów, przy czym te parametry (jakie maksymalne różnice traktujemy jako szum i do jak bardzo go analizujemy) można wybrać z góry.

     

    Co daje mi takie przetwarzanie obrazu? Usuwam szum lokalnie, a nie globalnie. Nie analizuję rozkładu całego histogramu, co mogłoby skutkować w niewyrównywaniem gradientów termicznych, które chcemy wyłapać. Zostają hot pixele, bad pixele i padnięte kolumny z tymi samymi wartościami. Piksele, w których sygnały wynikają z prądu ciemnego i szumu odczytu zostają "podrównane" względem sąsiadów.

     

    Zastosowałem tylko raz takie przetwarzanie, ponieważ naświetliłem kilka klatek po 1800s i w ten sposób odjąłem darka. Czy spowodowały one (klatki kalibracyjne) dodanie własnego szumu? Subiektywna ocena (subiektywna!): moim zdaniem nie, a jeżeli dodały to w stopniu stopniu minimalnym, który wystąpiłby także w wyniku zestackowania kilku darków, gdzie obniżylibyśmy kilkukrotnie poziom szumów, ale ich (szumów) byśmy nie wyeliminowali.

     

    Czy moje rozumowanie i dotychczasowe działanie było poprawne? Tutaj moje pytanie kieruję głównie do @wessel i @MateuszW, ponieważ wiem, że ich wiedza teoretyczna pozwoli na obiektywną ocenę tej metody przetwarzania obrazu. Główna wada - możemy źle wyeliminować szum. Główna zaleta - oszczędzamy dużo godzin.

     

    Pozdrawiam

    Tomek

  7. Plus jeszcze jedna ważna uwaga - oko ludzkie przestaje być czułe na kolory powyżej 640nm. Coś tam zobaczymy, ale nie jest tego dużo. Widać to także na wykresie załączonym przez Adama. Więc dla Ha 656nm mimo, że M42 jest jasna, to oko subiektywnie oceni je na niebiesko-zieloną, bo zauważy tylko z 5% fotonów o długości fali odpowiadającej Ha, które wleciały do naszego oka. To jest wina naszych oczu a nie koloru mgławicy ;)

     

    Tomek

    • Lubię 2
  8. Na początku chciałbym przeprosić za 2 odpowiedzi pod rząd - nie zauważyłem tych kolejnych postów, a sądzę, że poprzedni mój post jest na tyle długi, że chyba mogę dodać drugi nie edytując poprzedniego.

     

     

    Efekt zakrzywienia przy samej tarczy Słońca - przewidywany przez OTW to około 1,75". Pseudo-kwantowo-newtonowska teoria przewiduje połowę z tego. A zatem dla weryfikacji trzeba by dysponować przynajmniej rozdzielczością na poziomie 0,8" i takąż skalą na piksel (moim zdaniem), chociaż dużo lepiej byłoby mieć te wartości na poziomie raczej 0,1".

    Nie chcę zniechęcać, ale wydaje mi się, że dokładności poniżej 1" to już za dużo na mobilny, amatorski wypad. Jeszcze trzeba to przecież poprowadzić! HEQ5 da radę utrzymać taką dokładność?

     

     

    Eddington miał 4" lunetę, nie wiem, jaką ogniskową, ale to była kolumbryna, nie mieli porządnego montażu do tego, tylko ruchome lustra w okolicy ogniska.

     

     

    Nie bawimy się w autoguiding - nie ma czasu na ustawianie. HEQ5 powinien wystarczyć, nie chcemy drgań po prostu. Ponadto zdjęcia pewnie nie będą przekraczały 15 sekund, więc nie powinno być znaczącego przesunięcia. Najbardziej będę się obawiał jak uda nam się ustawić montaż, jeżeli nie będzie noc lub dwie noce wcześniej dobrej pogody, to będziemy zmuszeni ustawiać "na czuja" na gwiazdę polarną, a to nie jest dobrym rozwiązaniem...

     

     

    To nie lepiej użyć Canona 6D, 50 milionów pixeli? Nie wiem czy ma możliwość rejestrowania filmów, ale tak strzelam.

    No i z tego co Stellarium pokazuje to w chwili zaćmienia za tarczą Słońca będzie jedynie gwiazdka 7,8m. A jasność korony jest chyba spora?

    Jak to miało by się udać zarejestrować?

     

     

     

    Po pierwsze - nie chcemy filmu lecz pojedyncze klatki. Po drugie problemem z lustrzankami jest filtr Bayera, który w przeciwieństwie do matrycy monochromatycznej może obniżyć zdolność rozdzielczą.

    Jeżeli chodzi o samo zaćmienie - nie patrzymy na gwiazdy, które są za Słońcem, bo one własnie są za ;) Patrzymy na te, które są wokół Słońca, nie za blisko ze względu na koronę i nie za daleko, aby wartość przesunięcia była odpowiednia duża. Będziemy mieli to szczęście, że mamy minimum słoneczne, może Słońce nie będzie bardzo aktywne i korona nie będzie za silna ;)

     

    Dodatkowo załączam plik, który przedstawia gwiazdy wokół Słońca w trakcie zaćmienia, ich jasność i wartość przesunięcia w sekundach kątowych. Eddington miał lepiej, ponieważ wtedy Słońce było na tle Hiad. U nas będzie tylko niedaleko Regulus z jaśniejszych gwiazd...

     

     

    Teraz głównym problemem dla nas, jako koła jest też pozyskiwanie funduszy na wyjazd. Poszukujemy dodatkowych środków pieniężnych. Mile widziani sponsorzy. Jeżeli ktoś ma pomysł, jak można nam pomóc, to bardzo proszę o kontakt.

     

    Pozdrawiam

    Tomek

    Eclipse_9_5_mag.pdf

    • Lubię 2
  9. Pięknie dziękuję za odzew, postaram się Wam odpowiedzieć na pytania ;)

    Wtrącę swoje 3 grosze...

    Wy zamierzacie sprawdzić Eddingtona, inni sprawdzali Einsteina. Jednym z nich był/jest prof. Druckmuller z Brna, o którym swego czasu napisałem oddzielny wątek. Zbliża się całkowite zaćmienie Słońca, dla naukowych obserwacji, pomiarów itp - logistycznie b. złożona sprawa...

    Czy mógłbyś,Tomku 96 , w ogólnych zarysach podzielić się metodologią weryfikacji doświadczenia Eddingtona ? Jako kompletny laik intuicyjnie domyślam się, że będzie chodziło o "sprawdzenie" możliwosci osiągnięcia przez Niego koniecznej dokładności pozycji obiektu - przed i w czasie zaćmienia. W kontekście pomiarów w eksperymencie prof. Druckmullera. Viz. artykuł : http://astropolis.pl/topic/39886-sprawdzanie-einsteina/?hl=%2Bsprawdzanie+%2Beinsteina


    Obecnie zajmuję się sprawami sprzętowymi, nie do końca analizowałem w jaki sposób będziemy to obliczać, ale przedstawię kilka moich spostrzeżeń. Nie będziemy próbować wyznaczać położenia jednej gwiazdy – w naszym przypadku nie ma to sensu przez fatalną zdolność rozdzielczą, dyfrakcję itd. Pomysł jest taki, aby mierzyć odległości między wszystkimi gwiazdami widocznymi na zdjęciu i dobrać tak algorytmy, aby wyznaczyć na podstawie nich położenia tych gwiazd i obliczyć współczynniki odchylenia. Nie jestem pewien czy to się uda, więc będziemy to testować w najbliższym czasie :) Dziękuję pięknie za podesłany artykuł i stronę prof. Druckmullera. Na pewno się z nią zaznajomimy i będzie cenną pomocą naukową. Jak będę wiedział więcej na temat naszej metodyki, to z pewnością napiszę.



    A szukacie sprzęt nowy, czy z rynku wtórnego?
    Ja na wyprawie do Indonezji miałem ED80 SW i sprawdził się znakomicie.
    Umówmy się, ale do obiektów nie gwiazdowych taki EDek nadaje się w 100%.
    Zwłaszcza Słońca i Księżyca

    Pytanie tylko jak się to z kamerą spisuje? z taką jak Wasa nie sprawdzałem.


    Sprzęt raczej nowy, przynajmniej taki jest zamiar. Ponadto chcielibyśmy, aby po zaćmieniu sprzęt został w kole i aby był takim sprzętem, który będzie mógł być spokojnie wykorzystywany podczas normalnych obserwacji. ED80 jakie ma skorygowane pole bez korektora?

    A ja wtrącę swój czwarty grosz. Nie wiem czy któryś z Panów z grona Młodych Naukowców miał już kiedyś okazję widzieć całkowite zaćmienie - ja miałem ten fart w 1999r i jedyne czego żałuję to to, że... miałem ze sobą w ogóle jakikolwiek sprzęt. :)
    Tak więc gdyby nie fakt, że zapewne jesteście zobligowani do tego, żeby przywieźć z powrotem jakieś "wyniki" to poradziłbym Wam serdecznie - zostawcie sprzęt w domu.
    Stracicie bezcenne minuty z czegoś, czego "mędrca szkiełko i oko" nie zdoła nigdy opisać.
    Ja tym razem nie biorę nic, może tylko mini-statyw i telefon, którym strzelę sobie szybkie selfie w cieniu Księżyca :)
    A tak przy okazji - czy mogę zapytać gdzie się rozstawiacie?
    Wiem, że wybór jest ogromny, podobnie jak szansa na sukces - biorąc pod uwagę sytem dróg, zaawansowanie amerykańskiej meteorologii, multum miejsc z niemalże pewną pogodą itd.
    No chyba, że w mięczyczasie Kaczor McDonald zamiast znieść wizy dla Polaków zabroni im na dobre wstępu do USA ;)


    Ja też byłbym za tym, aby tylko poobserwować zaćmienie, ale niestety musimy coś zrobić. :)
    Jeżeli udałoby się wszystko dobrze zaplanować, to może i znaleźlibyśmy czas na popatrzenie. Planujemy obserwować w rejonie Madras, Oregon.

    Oj, oj, oj - to by bolało i to bardzo. Ta kamera zupełnie nie nadaje się do takich celów. Czas odczytu klatki rzędu 10 sekund dyskwalifikuje na starcie. Niemożliwość stosowania krótkich czasów uniemożliwi ustawienie ostrości za dnia (na Słońcu z filtrem, czy na jakimś ziemskim obiekcie), oraz kadrowanie. Jedynie w te 2 minuty całkowitego zaćmienia kamera będzie miała szansę cokolwiek zobaczyć, ale będzie już za późno. Także zapomnijcie o niej szybciej, niż światło leci :)

    Moim zdaniem idealnym rozwiązaniem byłaby tu ASI1600. Nawet niekoniecznie chłodzona, bo dla czasów rzędu sekund nie będzie to miało dużego znaczenia (ale też nie zaszkodzi). Tą kamerką sfocicie też spokojnie cały przebieg zjawiska z filtrem. Duża rozdzielczość, szybkie sczytywani klatek - tego wam trzeba.

    Ale uwaga - ASI1600 wymaga rozsądnego kompa z USB3.0 i przede wszystkim pojemnego i bardzo szybkiego SSD!

    Co do teleskopów, to ich zdolność rozdzielcza ma zasadniczo małe znaczenie. Liczy się skala, którą uzyskacie z kamerką. A więc przy znanej kamerce (wielkości piksela) dobierasz ogniskową, żeby mieć skalę, jaką chcesz.

    Moim zdaniem sprzęt tej klasy niekoniecznie da radę wyłapać różnie położenia rzędu 1,7". Zauważ, że tego rządu będziesz miał skalę zdjęć. A dochodzi jakość optyki (gwiazda to placek kilka pix przynajmniej), sama dyfrakcja, seeing. Może uda się to zmierzyć, ale raczej na zasadzie, że wystąpiło, a nie jakoś konkretni liczbowo (błąd pomiaru będzie rzędu wielkości mierzonej).

    Nie widziałem nigdy zaćmienia całkowitego na żywo, ale zgadzam się z Agentem - nic z tego nie będzie :) O ile jakąś ciągłą rejestracje zjawiska można by zapuścić na sprzęcie przygotowanym wiele godzin wcześniej, to już latanie przy tym i dobieranie parametrów w czasie całkowitej fazy raczej się nie bardzo uda (emocje, krótki czas).

    Kupowanie sprzętu na miejscu? Nie, to tak nie działa. Sprzęt trzeba kupić już teraz i testować, testować, ćwiczyć! Trzeba mieć wszystko w jednym palcu. Trzeba znać każdy szczegół obsługi, być przygotowanym na wszyskie możliwe problemy. Sprzęt trzeba poznać (i wyregulować). Ta operacja, jeśli ma się udać, musi być idealnie zaplanowana i wyćwiczona. Warto też porobić sporo testów, jaką dokładność astrometryczna można wycisnąć ze sprzętu.


    Wiedziałem, że o czymś zapomnę i tak się stało. Między innymi dlatego założyłem ten wątek. Wielkie dzięki Mateusz. Rzeczywiście Atik 383L+ odpada, co najwyżej można byłoby pomyśleć nad SBIG ale to nie nasz budżet. Musimy znaleźć inną kamerę. ASI1600 wydaje się ciekawą propozycją i chyba lepiej będzie doinwestować do chłodzenia, aby służyło na lata. W czasie zaćmienia całkowitego nie chciałbym już niczego zmieniać – jak się ustawiło tak powinno być. Nie ma czasu na poprawki, a analiza na szybko mogłaby pod wpływem emocji okazać się błędna, np. myślę, że ostrość nie jest idealna i chcę poprawić, a okazuje się, że to najlepsza jaką przy danym seeingu da się wyciągnąć.

    Mateusz masz doświadczenie z ASI1600? Chyba niedawno wyszła, bo wcześniej nie słyszałem o niej, prawda? Ktoś ma z nią doświadczenie?

    I pytanie co polecacie jako teleskop? Na początek pytanie czy refraktor czy reflektor? Ja bym się skłaniał do refraktora...

    Pozdrawiam
    Tomek

  10. Też się zastanawiałem nad TSAPO65Q, ale chyba szukałbym czegoś o jednak większej ogniskowej w celu polepszenia jakości pomiarów. Ponadto problemem dla TSAPO65Q są czasami trójkątne gwiazdy, a ponadto stosunkowo mała średnica, a co za tym idzie zdolność rozdzielcza. TSAPO65Q ma chyba w okolicach 2,12". Zwiększając średnicę choćby do 80mm dostajemy około 1,73 sekundy kątowej, tak?

    Nie musi być skorygowany dla FF, wystarczy na rozmiar KAF-8300.

     

    Pozdrawiam

    Tomek

  11. Witam,

     

    Ostatnio rzadko zaglądałem na forum, nie śledziłem nowinek astronomicznych i sprzętowych, więc mam do was prośbę, abyście mi doradzili. Studiowanie nie pozwala na regularne obserwacje, a w szczególności nasza Polska pogoda daje nam bezchmurne niebo jak akurat na noc przed kolokwium ;).
    Studiowanie ma też swoje zalety, między innymi społeczność. Razem z Kołem Naukowym Astronomów Uniwersytetu Warszawskiego planujemy wybrać się na zaćmienie Słońca w sierpniu tego roku do USA i przeprowadzić doświadczenie Eddingtona. Kompletujemy sprzęt do obserwacji i poszukujemy odpowiedniego teleskopu.

     

    Obecnie wybraliśmy montaż HEQ5 i kamerę Atik 383L+ Mono. Poszukujemy do tego kompletu odpowiedniego teleskopu, który spełniałby nasze oczekiwania:
    - Ogniskowa od 400 do 600mm.
    - Światłosiła nie jest aż tak istotna, ważne jest bardzo dobrze skorygowane pole. Bardzo, bardzo dobrze skorygowane.
    - Wysoka bezawaryjność, tzn. jestem pewien, że jak ustawię teleskop przed zaćmieniem, to będzie wszystko dobrze dopasowane, nie chciałbym bawić się w korektory pola.
    - Cały budżet jest w okolicach 15 tysięcy złotych, więc póki co wychodzi około 2000 na teleskop. Myślę, że można byłoby to delikatnie nagiąć, ale tylko delikatnie.

    - Sprzęt nie jest teraz kupowany, więc nie patrzę się na obecne promocje itd.

     

    Na czym będą polegały nasze obserwacje? Doświadczenie Eddingtona miało na celu potwierdzić Ogólną Teorię Względności Einsteina przez zaobserwowanie ugięcia się promieni świetlnych w pobliżu ciał, które mają masę. Tuż obok Słońca gwiazdy zmienią swoją pozycję o około 1,7 sekundy kątowej. Im dalej od Słońca, to ta wartość jest mniejsza. Chcemy sprawdzić, czy Eddington w swoich czasach mógł przeprowadzić tak dokładne obserwacje, którymi potwierdził Ogólną Teorię Względności Einsteina. Obserwacje przeprowadza się w czasie całkowitego zaćmienia Słońca, kiedy możemy zaobserwować gwiazdy wokół Słońca stosując dłuższy czas naświetlania (rzędu sekund).
    Czas całkowitego zaćmienia będzie wynosił około 2 minuty. Potrzebujemy sprzętu, który nie powinien sprawiać nam problemów, zarówno z ostrością, osiowością, kolimacją i korekcją. Dodatkowo, nie jesteśmy jeszcze pewni, czy będziemy transportować sprzęt z Polski, czy kupować na miejscu, więc powinien być niewrażliwy na podróż.

     

    Będę czekał na wasze porady.

     

    Pozdrawiam
    Tomek

    • Lubię 1
  12. Witam,

     

    Jestem na studiach, czasu brakuje nawet na przeglądanie forum na bieżąco ;). Przesyłam skany wszystkich zadań teoretycznych. Mam nadzieję, że na to liczyłeś.

    Zachęcam wszystkich do brania udziału w Olimpiadach, ponieważ zazwyczaj dają one wstęp na większość kierunków na studiach bez rekrutacji, czyli też bez stresu o wyniki matury.

     

    Pozdrawiam

    Tomek

    ZadaniaDlugie_1z4.pdf

    ZadaniaDlugie_2z4.pdf

    ZadaniaDlugie_3z4.pdf

    ZadaniaDlugie_4z4.pdf

    ZadaniaKrotkie_1z4.pdf

    ZadaniaKrotkie_2z4.pdf

    ZadaniaKrotkie_3z4.pdf

    ZadaniaKrotkie_4z4.pdf

    • Lubię 2
  13. Dzisiaj podam jedną z ciekawostek, jak wyglądała tegoroczna IOAA.

    Już pierwszego dnia, przed ceremonią otwarcia mieliśmy za zadanie zbudować własny teleskop! Niestety papierowy, ale z dostateczną optyką. 50mm średnicy, 420mm ogniskowej, okular o ogniskowej 12,5mm. Podczas sesji obserwacyjnych z uwagi na fakt, że pogoda nie pozwalała nam na obserwacje za pomocą większych teleskopów (refraktor 100/900mm), więc mieliśmy za zadanie przeprowadzić obserwacje Księżyca za pomocą własnoręcznie zbudowanych teleskopów z dostarczonych podzespołów.

     

    Poniżej prezentuję krótki nietypowy timelapse, który pokazuje, że udało mi się zbudować ten teleskop w niecałe 40 sekund ;).

     

    Pozdrawiam

    Tomek

    • Lubię 4
  14. Rozumiem, że każdy miał podane zadania w swoim narodowym języku?

     

    Tak, zadania dostawaliśmy przetłumaczone od naszych leaderów. Oficjalnym językiem olimpiady jest język angielski. Nasze odpowiedzi powinny zawierać w większości uniwersalny język matematyki (który każdy zrozumie), od czasu do czasu z komentarzem. Jeżeli nie byliśmy wstanie przetłumaczyć naszych myśli na język angielski to mogliśmy posłużyć się naszym narodowym językiem. Wiąże się to z pewnymi ograniczeniami, podczas pierwszego sprawdzania sędzia nie uwzględnia z oczywistych względów tego co napisaliśmy, więc otrzymujemy niepełną liczbę punktów za dane zadanie. Zadaniem naszych leaderów jest przekonać sędziów podczas drugiego sprawdzania, że nasz tok rozumowania jest poprawny i jest to wyjaśnione w języku polskim, ale czasami może się nie udać udowodnienie tego, szczególnie gdy jest mało obliczeń a dużo komentarza.

     

    Zatem, dostawaliśmy tłumaczenie na narodowy język (w którym mogły być błędy - w angielskiej wersji nie), a odpowiedzi mogliśmy pisać także w narodowym języku (ale czasami sędzia jak nie miał od nas dużej liczby obliczeń a przykładowo jeden wyprowadzony wzór z ogromnym komentarzem polskim to mógł nie zaliczyć nam zadania). Pisanie w ojczystym języku wiąże się z możliwą utratą punktów, pisanie w języku angielskim naraża nas także na straty, ale przez to, że to my źle przetłumaczymy komentarz. Należy wybrać jaki sposób będzie dla nas bardziej opłacalny :).

     

    Pozdrawiam

    Tomek

    • Lubię 2
  15. Witam,

     

    Przesyłam kilka łatwiejszych zadań, które były na tegorocznej Międzynarodowej Olimpiadzie z Astronomii i Astrofizyki. Mam nadzieję, że się spodobają :).

    Nadal pracuję nad relacją z tej wyprawy.

     

     

    2. Zadanie Krótkie
    Satelita pewnej planety ma okres orbitalny równy 7 dni 3 godziny 43 minuty oraz półoś wielką orbity równą 15,3 średniego promienia planety. Okres orbitalny Księżyca to 27 dni 7 godzin 43 minuty, a półoś jego orbity ma długość 60,3 średnich promieni Ziemi. Przyjmij, że masy Księżyca i satelity są zaniedbywalne w stosunku do masy ciała centralnego.
    Obliczy stosunek średniej gęstości planety do średniej gęstości Ziemi.

     

    15. Zadanie Krótkie
    Samolot leci z Limy, stolicy Peru (12o2'S i 77o1'W) do Yogyakarta (7o47'S i 110o26'E), po najkrótszej drodze.
    Znajdź szerokość geograficzną punktu najbardziej wysuniętego na południe na trasie lotu. Pomiń ruch wirowy Ziemi.

     

    1. Analiza Danych
    Dane fotometryczne i pomiary prędkości radialnych dla cefeidy HV2257 są umieszczone w tabelach 1-3. Obserwacje pochodzą z pracy Gieren (MNRAS vol 265, 1993). Okres pulsacji tej gwiazdy wynosi P = 39.24 dnia. Wykres 1 (Houdashelt et al., 2000) przedstawia zależność temperatury efektywnej od wskaźnika barwy, poprawki bolometryczne w zależności od temperatury są zawarte w tabeli 4. Dane pochodzą ze strony: http://xoomer.virgilio.it/hrtrace/Straizys.htm.
    Wiadomo, że jasność Słońca wynosi L = 3.96 x 1026J s-1 i jasność bolometryczna jest równa Mbol = 4.72
    Proszę, w tym zadaniu nie korzystać z relacji okres - jasność podanej w zadaniu drugim.

    a. Na podstawie tabeli 1 narysuj krzywą zmian jasności w przedziale faz od 0.6 do 1.0
    b. Na podstawie tabeli 2 narysuj wykres zmiany wskaźnika barwy V-R, w przedziale faz od 0.6 do 1.0
    c. Na podstawie tabeli 3 narysuj wykres prędkości radialnych w przedziale faz od 0.6 do 1.0
    d. Oblicz średnią prędkość radialną gwiazdy
    e. Oblicz odległość do gwiazdy pulsującej na podstawie danych obserwacyjnych zawartych w tabeli 4 i na rysunku 1. Przyjmij, że nie ma ekstynkcji w kierunku obserwacji.

     

    Wykres 1a.jpg
    Rysunek 1 : Wykres wskaźnika barwy V-R od temperatury.
    Różne symbole pochodzą z oszacowań od różnych autorów.

     

     

     

    Tabela 1a.jpg

     

     

    Pozdrawiam

    Tomek

    • Lubię 5
  16. Gratulacje! Ostatni polski APOD był chyba z pięć lat temu :)

    http://apod.nasa.gov/apod/ap140320.html

    http://apod.nasa.gov/apod/ap130819.html

     

    Minęło mniej niż 5 lat ;). Tak na szybko te, które pamiętam.

     

    Odnośnie zdjęcia - po prostu zazdroszczę :). Niestety nie mogłem spróbować zrobić zdjęcia tej koniunkcji, ponieważ mam zabudowania od strony zachodu. Gratulacje!

    • Lubię 1
  17. Próbowałem znaleźć odpowiednie wzory w internecie, ale nie mogłem ich znaleźć więc próbowałem samemu je obliczyć posługując się trygonometrią sferyczną. Proszę więc, aby nie traktować moich wzorów za dokładne, ponieważ nadal mogą w nich być błędy i jeżeli ktoś potrafi je sprawdzić to bardzo o to proszę. Głównie korzystałem ze wzorów cosinusowych i sinusowych.

    Chciałem też dodać jedno sprostowanie - rotacja nie zależy od ogniskowej. Ale tak jak napisałeś zależy od czasu naświetlania i od paru innych zmiennych np. położenia obiektu na niebie.

     

    Z uwagi na to, że nie wyszły mi proste wzory to nie mogę ich umieścić na forum w poście. Nie mogę też załączyć dokumentu (nie mam takich uprawnień), więc dołączam link do tego pliku.

    https://www.dropbox.com/s/d9a2v3c04m3saub/Jak%20szybko%20rotuje%20pole.docx?dl=0

     

    Mam nadzieję, że o to Tobie chodziło. Jeżeli coś napisałem niejasno czy też potrzebujesz wyjaśnienia - pisz, chętnie pomogę :).

     

    Pozdrawiam

    Tomek

    • Lubię 1
  18. Witam,

     

    Sprzedam nową fabrycznie Syntę 8, która jest nagrodą z Olimpiady Astronomicznej. Teleskop jest zapakowany w oryginalne kartony (stan fabryczny). Sprzęt nie był użytkowany a nawet rozpakowany. Przy odbieraniu od kuriera sprawdziłem jedynie czy główne lustro jest całe.

    Zdjęć nie będę umieszczał, wygląda jak w poniższym linku.

    http://deltaoptical.pl/blizej_nieba/teleskop-sky-watcher-synta-sk-dobson-8-pyrex,d781.html

     

    Cena 950zł. Preferuję odbiór osobisty (okolice Legionowa). Dowiozę do 50km. W przypadku przesyłki koszty pokrywa kupujący.

     

    Pozdrawiam

    Tomek

  19. Ja dopiero teraz zacząłem kompletować sprzęt, a mianowicie potrzebuję filtr na Syntę 10". Dopiero co przyjechałem z Olimpiady :). Zastanawiam się, czy robić np. na Syncie Nikonem D7100 w głównym ognisku, a na TSAPO65Q na montażu paralaktycznym ustawić kamerę CCD (Atik 314e mono) i robić zdjęcia co 5-10s? Jak mi polecacie? I czy przez te 2 godziny mój montaż powinien dać radę z utrzymaniem Słońca w kadrze czy mogą być problemy?

    I ostatnie pytanie, jak się prowadzi przez guider Słońce? Wybieramy jakąś plamę Słoneczną czy jak?

     

    Pozdrawiam

    Tomek

  20. Jestem we Włoszech na ESO Astronomy Camp 2014 i też zapolowałem na kometę. Niestety ze względu na wagę walizki zapakowałem tylko statyw i lustrzankę. Poniżej zdjęcie, jakie zrobiłem 1 dnia, 26 grudnia.

    Ogniskowa 18mm, f/3,5, ISO 1600, 1x30s.

     

    Pozdrawiam

    Tomek

    DSC_9292.jpg

    • Lubię 8
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.