Skocz do zawartości

MarcinSn

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 577
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez MarcinSn

  1. Zachęcony artykułem Piotra Guzika nastawiłem budzik na 3.30 w niedzielę rano...

    W końcu to teraz najjaśniejsza kometa obecnego nieba:)

    Dodatkowo była okazja na wypróbowanie Canona 400D mod. :D

     

    W lornetce 10x50 widziałem ją zerkaniem - był piękny poranny clear - dodatkowo na niebie można było podziwiać letnie gwiazdozbiory:)

     

    Setup:

     

    WO Zenithstar 70, TV 0.8x, SW EQ 3-2

    Canon EOS 400D mod., 13x60s., ISO 1600

    DSS, Fitswork, Gimp.

     

    Pozdrawiam!

    Linear.jpg

    • Lubię 8
  2. Mam takie pytanie:

     

    Kiedy przeglądam zdjęcie na monitorze, wydaje się, że jest w miarę ok. Kiedy dałem u fotografa do wywołania, wyszło tak ciemne, jakby było robione "w nocy", a obiekty, a nawet gwiazdy widoczne tylko przy mocnym oświetleniu zdjęcia.

    Czy warto je więc trochę przesadnie rozjaśnić przed wywołaniem, czy to coś da?

  3. Patrzyłem na tę galaktykę w galerii google i faktycznie, to nie ten setup, ale tym bardziej się cieszę, że z 344mm ogniskowej udało sie z niej tyle wycisnąć.

    Przy najbliższej okazji wyceluję jeszcze w nią z 1500mm i 12" (choć tylko na dobsonie goto) - jestem przekonany, że wyjdzie lepiej.

    Jak zwykle zostałem "zmuszony" do kolejnej obróbki, tym razem bez resizu, ale za to większy crop.

    M94crop.jpg

    • Lubię 2
  4. Pozstanowiłem jednak spróbować postąpić według przepisu Krzyśka, za który dziękuję! :).

    Poziomy zawsze zmieniałem w Gimpie, ale widzę, że w Fitsworku to chyba działa bardziej "automatycznie".

    Ciekawe, jak by wyszło gdybym to zdjęcie jeszcze raz obrobił, albo inne zdjęcia w ten sposób?

    ale na to teraz nie ma czasu...

    Pozdrawiam!

    M37e.jpg

    • Lubię 1
  5. Dziękuję za uwagi:) Myślę, że to też kwestia nie całkiem trafionej ostrości w czasie "prac polowych".

    Zdjąłem krzywymi nieco niebieskiego,

    a zaznaczywszy gwiazdki różdżką zmiękczyłem je Gaussem, co trochę zliwidowało ostre ich krawędzie.

    Nie wiem, czy widać różnicę, ale chyba już nic więcej przy mojej umiejętności graficznej nie wydumam.

    Próbowałem zmniejszyć gwiazdy w Fitsworku, ale nawet przy lekkich suwakach wychodziła miazga.

    Podobnie też w Gimpie w nakładce astronomy (wiem, że to niezbyt szczęśliwe narzędzie do astrofoto, ale jeszcze nie opanowałem innych).

    Jeśli jednak można coś z tym jeszcze zrobić, to proszę o podpowiedź :)

     

    M37c.jpg

    • Lubię 1
  6. Mars z 24 lutego (wcześnie rano) - teleskop był jeszcze ciepły, więc wyszło jak wyszło - nakręcone kompaktem. W wizualu momentami było nawet nieźle.

    Na pewno nie wchodzi on w konkury z powyższymi, ale nie wiem, czy można więcej kompaktem - może w kwietniu:)

     

    SCT6", projekcja okularowa w SE 8,8mm, Canon A1200, 200kl. (z 3000).

    Mars_24_02_2014r.jpg

    • Lubię 2
  7. No i Wessel stał się planeciażem:) Śledziłem poczynania wybitnego astrofotografa DS, który na swojej stronie w kategorii Układ Słoneczny dłuuugo miał tylko... komety, a tu takie majestatyczne Jowisze się ukazały!!!

    Chyba będę zbierał na kamerkę...

  8. Gromada otwarta w Woźnicy - Na chybił trafił (zapomniałem celownika), potem okazało się, że to M37. Może uda mi się zrobić resztę gromad Woźniy, to je w tym poście zamieszczę. To zdjęcie zrobione pożyczonym aparatem (swój też pożyczyłem:)

    Na zdjęciach prawie cała klatka i crop.

     

    Setup:

    WO Zenithstar 70, TV 0,8x, SW EQ3-2

    Canon 7D, 34x60s., ISO 1600

    DSS, Fitswork, Gimp.

     

    Pozdrawiam! :)

    M37a.jpg

    M37b.jpg

    • Lubię 4
  9. Ja się już przekonałem. Jeśli chce się tylko w niebo pozaglądać, to można patrzeć z ręki. Ale czy w astro chodzi o pozaglądanie?

    Wczoraj 10x50 postawiłem na statyw i delektowałem się jaśniejszymi galaktykami i gromadami otwartymi, które z ręki tańczą jak głupie, a na statywie... misterium!

    • Lubię 2
  10. 10x50 a 15x70

     

    Na wstępie chcę podkreślić, że nie jestem znawcą sprzętowym, chcę się podzielić tylko subiektywnymi, luźnymi wrażeniami. Obserwacje dokonane 3 lutego, na wiejskim niebie 20km od Rybnika, 8 km od Raciborza. Dostrzegałem gwiazdy do 4,5mag. (okulary: -7D).

    Głównym celem było wypróbowanie nowego Nikona Action EX 10x50 i porównanie go z Celestronem SkyMaster 15x70. Już po pierwszych próbach zorientowałem się, że to są dwie różne sprawy i nie ma tu zbyt dużego obszaru do porównań. Początkowo obie lornetki były na statywach, lecz pierwszą rzeczą jaką zrobiłem, to zdjąłem Nikona ze statywu – masa lornetki i stosunkowo małe powiększenie pozwalają na obserwacje z ręki, a statyw tylko ogranicza. Ma on natomiast głębokie uzasadnienie przy SkyMasterze. Nikona dobrze jest postawić na statywie, kiedy chcemy skupić się na jednym obiekcie, kiedy zaś ciągle zmieniamy obiekty, to lepiej z ręki. Jest świetnie dopasowana do dłoni, dlatego samo jej trzymanie jest już komfortem.

    Obserwacje Nikonem dają wiele wspaniałych wrażeń – pierwsze, co mnie urzekło, to kolory (brak żółtawego zafarbu), jasność i punktowość gwiazd. Obserwowane obiekty, choć są mniejsze niż w Celestronie, wyglądają świetnie. Otaczające je tło jest obszerniejsze i lepiej odwzorowane. Zresztą, jak wszystkim wiadomo, jedne obiekty lepiej prezentują się przez teleskop, inne przez dużą, a inne przez małą lornetkę. Tu tkwi owa niemożność porównania tych lornetek. Nikon daje mniejsze obiekty, ale za to hojnie okrasza je okolicami, Celestron dużo lepiej ukazuje dany obiekt (wyraźniejsze oddzielenie gwiazd w gromadach otwartych, wyraźniejsze galaktyki i mgławice), ale za to nie możemy już tak podziwiać otoczenia, które raz, że jest go mniej, a dwa, traci swą wyrazistość i jasność na brzegach w większym stopniu niż Nikon.

    Jest jeszcze jedna zaleta 10x50. Wskazując zielonym laserem najciekawsze obiekty drugiej osobie, ma ona dużą swobodę w własnoręcznym nacelowaniu na te obiekty, bez kręcenia statywem i przybierania nieraz dziwacznych póz, by oczy dostały się do okularów lornetki. Świetny sposób na wprowadzanie w tajniki astronomii obserwacyjnej!

    Poniżej zamieszczam kilka standardów z porównaniem wrażeń.

     

    M1 – 10x50 – nieostra, słaba gwiazda – to zdecydowanie nie obiekt dla tej lornetki; w 15x70 widać malutką „chmurkę”, pierwszy raz zobaczyłem M1 w lornetce:)

    M81 i M82 – 10x50 widać obie, bez trudu można je znaleźć, łatwo rzucają się w oczy; w 15x70 znacznie lepiej widoczne, można było zerkaniem pokusić się o spiralną strukturę M81 i o supernową w M82, bo akurat jasno świeci)

    M31 – w obu widać z podobnymi wrażeniami, bo niestety była nisko nad rozjaśnionym od miasta horyzontem. Mimo niekorzystnego położenia, wyraźnie widać było w obu lornetkach pionowo (o tej porze roku) ustawione ramiona galaktyki i ciemny pas pyłowy z prawej strony.

    M35 – gromada otwarta pięknie widoczna w obu lornetkach – 2 odsłony tego samego obiektu.

    M36,37,38 – w 10x50 M36 i M38 widoczne naraz!, M37 trzeba niewiele odbić na lewo, piękne chmurki gwiazd, z trudem jednak można dostrzec w nich pojedyncze gwiazdy; w 15x70 więcej gwiazd oddzielonych, gromady widoczne pojedynczo. Najczęściej wracałem do tych gromad Nikonem, pięknie się prezentują te obiekty na tle innych gwiazd.

    M51 – w 10x50 widać jako pojaśnienie - mgiełka, w Celestronie dużo lepiej, a zerkaniem można zauważyć także NGC 5195.

    M45 w 10x50 dużo lepiej niż w Celestronie, to jest akurat obiekt na tę lornetkę!

    M42 – w 10x50 jasna i piękne mrowie gwiazd z otoczenia, w 15x70 – sama mgławica lepsza, więcej szczegółów, wyraźniejszy kształt, słabsze otoczenie – gwiazdy już tak nie zachwycają.

    Chichotki – w 10x50 ładniej, bo widać jak mocno upakowane są na tle otoczenia, i mieści się jeszcze w tym samym polu widzenia rozległa Stock 2 – doświadczenie niemal mistyczne. W 15x70 podobnie, też widok zapierający dech, lecz w polu dobrego widzenia mieści się tylko sama gromada podwójna.

    M52 – malutka w 10x50, ale za to pięknie się prezentuje na bogatym w gwiazdy tle.

    Jowisz – ostra tarczka z jasnymi 4 księżycami – w obu lornetkach. Odblaski, choć się pojawiają, nie przeszkadzają, jeśli się odpowiednio ustawi Jowisza w polu widzenia.

    Mars – widać że to nie gwiazda, choć tarczka to chyba z przekonania, wyraźny czerwonawy kolor.

     

    Podsumowując, obie lornetki odsłoniły mi piękno Wszechświata!

    • Lubię 6
  11. Niebo było trochę przymglone, ale dla tej "kropki" postanowiłem wczoraj trochę pomarznąć,

    zwłaszcza, że od 3 tygodni w ogóle nie widziałem gwiazd... i nie zapowiada się znów zbyt ciekawie.

     

    WO Zenithstar 70, TV 0,8x, SW EQ 3-2,

    Nikon D3100, 25x90s., ISO 3200,

    DSS, Fitswork, Gimp,

    crop.

     

     

    SN_2014_Jb.jpg

    • Lubię 7
  12. Ponieważ od 2 tygodni próbuję porannych połowów Lovejoy'a - ale ciągle chmury zza okna powtarzają mi: "śpij chłopie, nic tu nie zdziałasz!".

    wzmocniłem materiał sprzed 2 tygodni i taka oto kometa "zastępcza" z 30 grudnia:

     

    Kometa_Lovejoy_30_12_2013b.jpg

    Kometa_Lovejoy_30_12_2013b_3a.jpg

    • Lubię 4
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.