Skocz do zawartości

MateuszW

Biznes
  • Postów

    9 964
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    41

Odpowiedzi opublikowane przez MateuszW

  1. W dniu 25.05.2019 o 22:16, Marek_N napisał:

    Człowiek z cywilizacji jedzie w dzicz i potrzebuje 12'000 satelitów nad głową, żeby mu zabawki działały na 100%....

    Bynajmniej nie chodzi mi tu o korzystanie ze śmiećbooka. Taka sieć otwiera nowe możliwości, znacznie ułatwia pewne rzeczy. Przykładowo mógłbym sobie sprawdzić prognozę pogody będąc w "dziczy", żeby zaplanować astrofoto. Mógłbym w razie czego sprawdzić jakiś obiekt do focenia (oczywiście, że przygotowuję się przed wyjazdem, ale zawsze na miejscu są niespodzianki i trzeba zmieniać plany). Mógłbym zrealizować lot balonu stratosferycznego w Chile bez targania kilogramów anten do łączności na odległość 150 km, których nie mam jak zabrać i nie potrafię zbudować. Mógłbym zrealizować dziesiątki innych rzeczy, które teraz są niemożliwe.

    Dla różnych placówek badawczych na odludziach, czy obserwatoriów też może to być przydatna rzecz, bo z pewnością taniej będzie wykupić abonament u Muska, niż ciągnąć setki kilometrów kabla, czy budować wielkie anteny satelitarne i wykupywać ekstremalnie drogie, obecne usługi łączności.

    A że zapewne 99% ruchu to będą śmieci i bezwartościowa treść, no to cóż - w naziemnym internecie też tak jest.

    W dniu 25.05.2019 o 22:16, Marek_N napisał:

    Tak, tak, USA to bardzo słaby kraj.

    Może źle się wyraziłem z tym "nie stać". Chodzi mi o to, że USA nie chce dawać wystarczająco pieniędzy na różne projekty kosmiczne.

    W dniu 25.05.2019 o 22:16, Marek_N napisał:

    Dokładnie, to jest układ....

    Musk wnosi do niego swoja kreatywność ma w zamian bogactwo i swoje 5 min chwały.
    USA idzie mu na rękę z pozwoleniami, nie robi problemów księgowych, udostępnia stanowiska startowe, zezwala na monopol ale z pewnością wymaga też konkretnych efektów.

    A mieszkańcy kraju, którzy do niedawna byli przeciwko finansowaniu badań przestrzeni kosmicznej z publicznej kasy, teraz klaskają uszami z radości, bo własność prywatna to rzecz święta.

    Musk prowadzi swój, swój biznes, za swoje pieniądze. USA dało mu jedynie część pieniędzy na rozwój projektu załogowego transportu ludzi na ISS. A to dlatego, że NASA nie potrafiła stworzyć następcy dla wahadłowców, a uzależnienie od Rosji nie jest chyba najlepszą rzeczą? Ale od dłuższego czasu nie dostaje on ani grosza. Na stralinka nie dostał ani grosza.

    Tak więc nie wiem o jakim finansowaniu badań przestrzeni kosmicznej mówisz. A i o jakim monopolu mówisz? Bo tak się składa, że w programie transportu kosmicznego, z którego dofinansowanie dostało SpaceX, uczestniczyły i dostawały pieniądze również inne firmy, jak choćby Boeing i Blue Origin.

  2. 1 godzinę temu, Piotr K. napisał:

    Ja pierniczę, jestem w lekkim szoku. Chyba nigdy żaden DS, ani nawet supernowa, nie wzbudziły takiej ekscytacji, jak te kolejne dziesiątki czy setki kilogramów kosmicznego śmiecia, wyprodukowanego przez ludzi. Wyczekiwanie w piżamie, żeby koniecznie zobaczyć jakieś świecące, sztuczne cholerstwa, które docelowo tylko zwiększą uzależnienie ludzkości od internetu i usprawnią inwigilację? Szok. Astrofotografowie, którzy teoretycznie powinni się jarać zjawiskami naturalnymi, stoją w rządku jak Polska długa i szeroka, podekscytowani jak dzieci, żeby zobaczyć produkty człowieka, które być może przyczynią się do jeszcze większego LP i zakłócą astrofoto i obserwacje wizualne. Jak dla mnie to te całe Starlinki mogą się spalić w cholerę w atmosferze, a pod niebem będę robił co się da, żeby mieć ich w polu widzenia jak najmniej.

    Widzę, że w każdej kwestii można znaleźć skrajne poglądy :) Czy można coś jednocześnie kochać i nienawidzić? Dla mnie tak i to jest właśnie ten przypadek.

    Z jednej strony obawiam się popsutych klatek i brzydkich kresek na timelapsach, nawet poważnie się obawiam i jestem na to zły.

    Z drugiej jednak strony podziwiam piękne, jedyne w swoim rodzaju zjawisko na niebie.

    Z jednej strony widzę sporo nowych możliwości i zastosowań dla globalnego internetu (dla mnie to np prognoza pogody na "końcu świata", czy łączność z balonem stratosferycznym), z drugiej jednak obawiam się wspomnianego przez Ciebie uzależnienia.

    Podam też inny przykład - LP. LP jest czymś, czego z całych sił nienawidzę i walczę z nim, jak tylko potrafię. Źle ustawiony uliczne lampy, czy walące w niebo halogeny wzbudzają we mnie odrazę i wściekłość. Jednak mimo to, wygląd nocnego miasta z oddali, czy z góry jest czymś artystycznie ujmując pięknym. Gdy np lecę samolotem i widzę za oknem duże miasto, to z jednej strony czuję wstręt, a z drugiej piękno. Kompletna sprzeczność. Pragnąłbym móc widzieć w nocy zamiast lamp, rozgwieżdżone niebo świecące nad budynkami, ale to niemożliwe.

     

    Tak więc w tym wypadku, jednocześnie obawiam się konsekwencji tej konstelacji i zachwycam pięknem. Niemniej te negatywne skutki wydają się nie być tak poważne, jak początkowo sądziliśmy (sądziłem). Ostatecznie nie umiem tego ocenić, ale po zobaczeniu przelotu na własne oczy trochę się uspokoiłem - nie są one tak jasne, jak się początkowo wydawało i tylko czasami puszczają flary, a nie świecą ciągle jasno. A o LP to nie wiem zupełnie o czym piszesz, bo ten projekt nie wpłynie w żadnym stopniu na LP. A o tej "inwigilacji" to weź nawet sobie nie rób żartów.

     

    Dużo bardziej niż Starlinków, obawiam się ogólnej kwestii realizacji takich projektów. Już zaplanowano kilka kolejnych konstelacji, co prawda nie aż tak licznych, ale wciąż znaczących. Uważam, że zostawianiu tu samowolki i "normalnej" konkurencji jest gwoździem do trumny i prawdziwym zagrożeniem. Powinno się to rozwiązać z głową, wypuszczając jedną, wspólną konstelację, a nie robiąc kilka takich samych, które będą się bić o klientów. To powinny być projekty globalne, wspólne, a nie prywatne. Musk jak najbardziej może być wykonawcą takiego projektu, ale zostawianie mu i dziesiątkom innych firm wolnej ręki dobrze się nie skończy. Gdyby był tylko on - spoko, ale jak widać (czego się nie spodziewałem), jest sporo innych o podobnych planach.

    Satelity są nam potrzebne - to nie ulega wątpliwości. Powinno być ich jednak tyle, ile potrzeba, możliwie mało. A nie dowolnie dużo, ile kto sobie zechce.

    • Lubię 2
  3. 20 godzin temu, Krzychoo226 napisał:

    Nie przyszedł do mnie jeszcze sterownik dzięki któremu będę mógł użyć równocześnie 4 enkoderów

    Gdzie zamocujesz te enkodery? Dwa na osie główne i dwa gdzieś dodatkowo? Czy inna opcja? Bo jeśli będziesz stosował enkodery na głównej osi, jak iOptron, to zastanawiam się, czy jest sens wtedy mieć taką dokładną (i dużą i droższą) przekładnię, skoro iOptron enkoderami daje sobie radę na zwykłym ślimaku?

     

    A, jeszcze nie gratulowałem :) Więc gratuluję z całego serca :) Piękna robota!

  4. 1 minutę temu, .zombi. napisał:

    A skąd pomysł że ja pomyślałem o ASI 1600 - ale widać coś musi być na rzeczy - Uderz w dzwon a nożyce się odezwą.

    Jest spore grono "narzekaczy" na Asi i pomyślałem że o to chodzi :) Zatem o której kamerze pisałeś? 

  5. 37 minut temu, .zombi. napisał:

    a nie taki z zwalonymi gwiazdkami, patternami, świeceniem, płytka studnią tak że za jednym pociągnięciem suwaka wyłazi szum !

    A ja dla odmiany nie widzę żadnej różnicy w obróbce materiału z ASI1600 i KAF 8300 :) Żadnych zwalonych gwiazd, patternow, świeceń, nieoczekiwanego szumu, a płytka studnia nie robi żadnej różnicy jak zbiorę więcej krótszych klatek. 

    Ale i tak odradzam Asi 1600 do tego teleskopu, bo jest optycznie za słaby. 

    • Lubię 1
  6. Miałem taki sam problem. TV ma jakiś "mądry" algorytm wykrywający komercyjne użycie na podstawie nie wiadomo czego. Jak widać się czasem myli. W takiej sytuacji wypełniasz formularz i czekasz jakiś tydzień czy więcej, a oni Ci odblokowują dostęp. U mnie poszło bez problemu. Tu jest wszystko: https://community.teamviewer.com/t5/Knowledge-Base/Why-do-I-see-Commercial-use-suspected-Commercial-use-detected/ta-p/5265. Nie ma sensu do nich dzwonić, bo skierują Cię właśnie na tą stronę :) Tak było w moim wypadku.

  7. Pod newtona f/4 zakup ASI1600 nie ma sensu. Po prostu nie będziesz w stanie uzyskać na nim wystarczająco dobrej kolimacji, żeby "zadowolić" małe piksele na sporej matrycy. Atik w tym wypadku będzie pokazywał znacznie ładniejsze zdjęcia, choć w nieco mniejszej skali z nieco mniejszym polem. Myślę, że Atik jest tu odpowiedniejszym wyborem.

  8. 23 minuty temu, Marek_N napisał:

    W rozwiniętych cywilizacyjnie rejonach Internet jest wystarczająco szybko, a w pozostałych są znacznie pilniejsze potrzeby.

    No nie do końca. Przykładowo w USA są ogromne tereny bez pokrycia sieci komórkowej. Może tamtejsi mieszkańcy mają w domu kabel, ale mobilnie internetu brak. Ten problem dotyczy właściwie każdego kraju o dużych, mało zamieszkanych przestrzeniach. W takim Chile bardzo chętnie wykupiłbym sobie pakiet u Muska, bo poza większymi miastami jest zero łączności.

    26 minut temu, Marek_N napisał:

    Bo Musk to ten dobry, a Chiny to ten zły :)

    No nie w tym rzecz :) Po pierwsze jednak projekt Muska jest istotnie mniej szkodliwy dla nas, a po drugie projekt sam w sobie jest sensowny i przydatny.

    29 minut temu, Marek_N napisał:

    A tak swoją drogą dziwne to czasy, w których największe mocarstw na świecie musi prowadzić swój program kosmiczny przez podstawionego kolesia....

    Dlaczego uważasz, że to podstawiony koleś? On sobie realizuje swój biznes, a to że USA nie stać (i nie potrafi) zrobić tego samemu, to już wyłącznie ich słabość. Zapewne taki układ jest też gospodarczo korzystniejszy (bardziej wydajny).

    • Lubię 1
  9. Sprzedam baterię Green Cell OA36282 do Lenovo ThinkPad X220 X220i X220s X230 X230i. Wersja duża 6600 mAh.

    Bateria ma 1,5 roku i ma sprawne ogniwa, trzyma ok 6 godzin. Niestety, ułamał się maleńki zaczep, który chwyta jedną z blokad. Bateria jednak trzyma się mocno w laptopie, choć zdarzyło mi się, że odrobinę się wysunęła i straciła kontakt. Prawdopodobnie przy tej sytuacji uszkodziło się "coś" odpowiadające za identyfikację baterii w laptopie - teraz laptop twierdzi, że nie jest ona oryginalna i nie chce jej ładować. Poza tym jest normalnie widoczna w systemie i podtrzymuje pracę laptopa, stan naładowania też działa. Problem jest więc w tej identyfikacji i w efekcie braku możliwości ładowania.

    Szkoda, żeby takie ogniwa w dobrym stanie się zmarnowały, więc może ktoś się skusi na nią jako dawcę ogniw Li-ion o pojemności 73 Wh. Być może da się baterię jakoś reanimować, żeby laptop ją rozpoznał. 

    DSC_7974.jpg.a27be8f3a80b20b67b0b2a636e8f8ecf.jpg

    DSC_7975.jpg.44f3c9af83aff6ab4d8bc78091df2cfd.jpg

    Cena 100 zł + wysyłka 14.

  10. 6 minut temu, RobertWW napisał:

    Tak, 360/60=6 deg. Czyli na jednej orbicie co 6 st. satelita. Gęstawo:g: Takich orbit na 550 km będzie kilka. Na wysokości 1150 km to samo i dodatkowo na chyba 340 km. Będzie ruch.

    Z naszego punktu widzenia to nie będzie co 6 stopni. 6 stopi jest licząc ze środka Ziemii, a u nas ten kąt się znacznie poszerzy. Zrobiłem obliczenie:

    image.png.2fda0f7412fda95a855bbc98840f470c.png

    rZ = 6371 km

    d (z tw cosinusów) = 724 km

    h = 550 km (przybliżenie)

    Zatem x = 66,7 stopnia

    Czyli w danej chwili będziemy widzieć prawdopodobnie 2 satelity na tej orbicie. A ile orbit będziemy widzieć? Pewnie 3-4.

    Obliczenie przyjmuje założenie, że satelity są równoodległe od zenitu (i orbita przecina zenit). Wydaje mi się, że ten kąt będzie się nieco zmieniać w czasie przelotu. No i założyłem, że h równa się wysokości satelitów, a w rzeczywistości jest mniejsza (więc kąt x większy). Nie umiem jednak obliczyć, ile to dokładnie powinno wynosić.

     

    Wykonałem obliczenie również dla orbity 350 km. Wyszło idealnie 90 stopni. Przypadek? Nie sądzę :P

    Zatem tu również będzie widać dwa satelity na raz, choć już szerzej. Zakładając, że tam też będzie 60 sztuk na orbitę.

    • Lubię 3
  11. Kurde, 2 mag to całkiem jasne. Choć być może ten najjaśniejszy to były dwa blisko siebie i wtedy jasność będzie 2x mniejsza. Jednak one teraz są na 450 km, a przecież najniższe będą na 350, więc będą jaśniejsze. Mam jednak nadzieję, że te na najniższej orbicie będą mniejsze od obecnych i w efekcie będą słabiej świecić. Ktoś ma wiedzę na ten temat?

     

    Powiem wam, że baliśmy się żałosnych kosmicznych reklam, chińskich księżyców, a tu cichaczem, bez wzbudzania obaw Musk wypuścił nam niespodziankę... Do tej pory kibicowałem mu we wszystkim co robił, ale ten projekt znacznie zachwiał mój zachwyt SpaceX :( Oby nie było tak źle, jak się obawiamy, oby.

    • Lubię 3
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.