Skocz do zawartości

MateuszW

Biznes
  • Postów

    9 964
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    41

Odpowiedzi opublikowane przez MateuszW

  1. Moje pierwsze w sezonie zaliczone :) Zupełnie nieprzygotowany byłem, ale zdążyłem.

    DSC_9186s.thumb.jpg.1b2197a037a9776b59451b9dea3a7db0.jpg

    8 minut temu, lemarc napisał:

    Dzisiejszego wieczora sięgały do zenitu i nawet dalej na południe. Jeszcze są.

    Niebywałe, jak to bardzo zależy od miejsca obserwacji. U mnie (Kraków) były dużo, dużo mniejsze i skończyły się wcześniej.

    Podobnie jak z zorzą, również dla NLC warto mieszkać na północy...

     

    • Lubię 5
  2. 23 minuty temu, Sebo_b napisał:

    zapasowe baterie (w tym powebanki) tylko podręczny. 

    No właśnie. A ja bym raczej zaklasyfikował taką stację zasilającą jako powerbank. Pytanie jak to klasyfikuje lotnisko i czy teraz to było szczęście, czy jednak nie ma problemu. 

  3. 4 minuty temu, Sebo_b napisał:

    Jeśli zdążą to wzywają na lotnisku. Mogą też bagaż otworzyć sami - dlatego warto mieć kłódkę TSA. W Stanach bez takiej kłódki przy zamkniętym bagażu się nie pierniczą tylko po prostu rozcinają torbę. Dostajesz później rozciętą i zestrechowaną, jeśli masz kłódkę to poznasz, po tym, że w środku znajdujesz karteczkę z informację o przeszukaniu (dostałem takie przynajmniej z 2-3 razy).

    Ale jeśli mam tam coś, czego nie można przewozić, jak właśnie li-ion, czy butlę pod ciśnieniem, to co robią? Wywalają ten niedozwolonych towar i resztę puszczają? 

  4. 8 minut temu, count.neverest napisał:

    przewiezieniem baterii 160 Wh i 86 Wh w osobnych bagażach- rejestrowany i podręczny

    W rejestrowanym? To akurat było głupie i niebezpieczne. Podstawową zasadą brzmi, że nie wolno przewozić li-ion w rejestrowanym. Powinieneś za to bez trudu móc przewieźć obie w podręcznym.

    Zawsze mnie zastanawiało, co się dzieje, jak znajdą coś w rejestrowanym na przeswietleniu. Czy wzywają mnie, a może bagaż nie leci, a ja się o tym dowiem na miejscu? W każdym razie, nie ryzykowalbym tak. 

  5. 3 godziny temu, szuu napisał:

    a czy twoja wiara daje też odpowiedź na pytanie w jaki sposób powstały te czarne dziury o masach takich jak gwiazdy neutronowe?

    Masę czarnej dziury "nieco" mniejszą, niż masa krytyczna można uzyskać dzięki promieniowaniu Hawkinga, zakładając że mamy czarną dziurę tuż ponad minimum i powstała ona dawno. Ale chyba ten możliwy ubytek masy w czasie życia wszechświata jest bardzo niewielki. 

  6. 20 minut temu, Tayson napisał:

    Reduktor ogniskowej 26zl, filtr uvir tez coś kolo tego. 

    Do astrofoto to NIE moze działać. 

     

    To ten sam reduktor, co gso, czyli badziew, ale przydatny czasem :)

    Generalnie większość ich produktów to inny brand na to samo, co u nas kosztuje więcej. 

  7. Jeszcze pozostaje pytanie, jaka była promocja przed promocją :) Bo na Ali chyba na wszystko, zawsze i wszędzie jest promocja (która zawsze się kończy za 2 dni :P). Tylko teraz zamiast standardowych 10-20% robi nam się 50, więc warto.

    • Lubię 1
  8. 30 minut temu, diver napisał:

    Masz na myśli ASI1600? Ja myślałbym raczej o ASI294 (większy piksel).

    Tak, pisałem o 1600, w sumie nie wiem skąd ją wziąłem :) Chyba był inny temat z nią. W każdym razie z 294 będzie dużo lepiej i przy f/5 raczej ok. Przy f/4 wciąż bardzo wymagająco.

    31 minut temu, diver napisał:

    Zastanowiłem się. Interesują mnie przede wszystkim mniejsze obiekty DSO (galaktyki, mgławice planetarne, gromady kuliste, małe gromady otwarte) i jak największa ilość szczegółów. Ich rozmiary z reguły nie przekraczają 30'. Do tych obiektów lepszy byłby nawet f/5, ze względu dłuższą ogniskową i mniejszą skalę. f/4 nie jest moim "zamurowanym" wyborem.

    W takim wypadku apertura newtona będzie bardzo przydatna, z gratisem w postaci problemów wynikających z tej konstrukcji.

    Najlepiej by Ci było wymienić montaż na EQ6 i tubę brać f/5. Wtedy, po umiarkowanej ilości pracy i frustracji, powinieneś produkować dość dobre zdjęcia :) Kupując refraktor będziesz produkować bardzo dobre zdjęcia bez frustracji, ale (zakładając równą ogniskową), będziesz zbierał materiał rzędu 3-4x wolniej. Taki kompromis.

    • Dziękuję 1
  9. 35 minut temu, Behlur_Olderys napisał:

    Te procenty - o dziwo - mnożą się prawie do jedności. Dlatego maska Bayera ma decydujące znaczenie

    Jest jeszcze jeden bardzo istotny czynnik na korzyść Atika - filtr Ha. On mu sporo "ułatwia" robotę, choć liczbowo tego nie ujmę :)

     

    Ale co innego mnie tu przykuło - to zdjęcie z pełnej klatki w TS65 :) Gratuluję świetnego wyniku. Może nie jest perfekcyjnie, ale bardzo dobrze. Jakaś mikro nie osiowość chyba jest. 

  10. Moim zdaniem nie ma szans, żeby na wydrukowanej złączce było wystarczająco sztywno. Czasami nawet aluminium nie daje rady :) Jako prototyp spoko.

    Żeby nie gwintować wyciągu, a zapewnić podobną sztywność, można zastosować złączkę dwuczęściową. Pierwsza część będzie skręcona z korektorem i nakładana na zewnątrz drawtube (opierać się będzie na zewnętrznej krawędzi, oraz tyle drawtube). Złączka ta będzie miała dodatkowy gwint na zewnątrz. Na ten gwint nakręci się "nakrętkę", która ściśnie złączkę od góry, tj dociśnie ją do tego rantu, zgrubienia, jakie jest na zakończeniu drawtube. Mam takie coś pod newtona.

    Mam nadzieję, że da się zrozumieć, o co mi chodzi :)

    Niestety trzeba to będzie wytoczyć.

  11. 10 minut temu, Tuvoc napisał:

    P.S. To Synscan V4.

    Chwila moment, to on ma złącze USB? Przecież dopiero V5 je ma.

    13 minut temu, Tuvoc napisał:

    Jeśli macie jeszcze jakieś pomysły co z tym fantem to z góry dzięki!

    Kabel najprościej sprawdzić dając inny kabel :) Użyj zwykłej skrętki, takiej "internetowej". To jest taki sam kabel. Tylko żeby była bez przeplotu.

  12. Moim zdaniem, sprawa jest taka. APO da nam super jakość obrazu, w miarę bezobsługową pracę, ale kosztem druzgocąco wyższej ceny, zazwyczaj krótszej ogniskowej i zdecydowanie mniejszej ilości łapanego światła. Po prostu APO kończą się na tych 130 mm, no może 150, a są to już ekstremalne pieniądze. Przy tych aperturach newtony dopiero się zaczynają.

    Tak więc newton (budżetowy), za znacznie niższą cenę daje nam lepszą skalę i znacznie szybsze zbieranie materiału, kosztem większych problemów przy obsłudze i nieco gorszej jakości obrazu.

    Apo są świetne, ale ich możliwości, z uwagi na niewielką średnicę, ograniczone.

    W kwestii newtonów, ja również odradzam koledze f/4, szczególnie pod ASI1600. Na tej kamerze nie uzyska się nigdy zadowalającej kolimacji w budżetowym sprzęcie. Przy f/5 będzie już znacznie lepiej, choć ASI to wciąż zbyt wymagająca kamera, jak na newtony.

     

    Przede wszystkim należałoby sie zastanowić, co nas bardziej interesuje - galaktyki, czy duże mgławice. Jeśli mgławice, to odpowiedź jest jasna - APO, jeśli tylko nam portfel pozwala. Ale jeśli galaktyki, to już newton staje się opcją bardzo kuszącą, choć posiadającą sporo wad.

    • Lubię 2
  13. 15 minut temu, pki1234 napisał:

    albo ze najlepiej powinien sie zgłosic do psychologa albo psychiatry.

    W naszym świecie jakoś tak utarło się, że mówienie o problemach psychicznych (czy psychologicznych?) innej osoby jest z definicji obraźliwe. Uważam, że to bardzo zły stereotyp. Jeśli ktoś faktycznie ma tego typu problemy, to często może być ich nawet nieświadomy. Patrząc na wypowiedzi i rozmawiając z taką osobą będziesz sobie myślał, że ma złe intencje, jest oszustem itp, tymczasem to wszystko może wynikać z choroby, której nie widzisz (i ta osoba może również).

    Podam taki przykład. Byłem jakieś 2 lata temu opiekunem na pewnym obozie. Mieliśmy jedną osobę, która sprawiała problemy, była mówiąc krótko "upierdliwa". Przejawiało się to w różnorodny sposób. Generalnie każdy myślał, że ta osoba po prostu taka jest i raczej unikał z nią kontaktu. Problemy jednak się nasilały, aż w końcu udało się uzyskać od rodziców informację, że osoba ta ma chorobę psychiczną, objawiającą się właśnie w taki sposób. Rodzicie ukryli tą informację przed nami, może właśnie z powodu wstydu? Dowiedzieliśmy się też, w jaki sposób rozmawiać i jak podchodzić do tej osoby, aby dało się normalnie współpracować. No i wszystko się zmieniło, dzięki nowemu podejściu i wiedzy o problemie udało się zażegnać problemy. Ja w chwili, gdy dowiedziałem się o tej chorobie, doznałem szoku. Nigdy bym nawet nie podejrzewał takiej przyczyny.

    • Lubię 1
  14. 16 minut temu, alinoe napisał:

     

    O przebiegu i wyniku sprawy poinformuję wraz ze szczegółowym opisem po jej zakończeniu.

    Ja się bardzo chętnie dowiem wyniku. Gdyby nie ostatni post @zdzichu, przyznałbym Ci rację (choć na siłę robisz ten problem). Ale po poznaniu prawdziwego celu tego przepisu traktuję Cię raczej jak kogoś, kto wykorzystuje luki prawne.

    10 minut temu, MateuszK napisał:

    Ale po co?

    Chyba dla zabawy. Myślałem, że raczej każdy dąży do rozwiązania swojego problemu jak najprościej i jak najszybciej, ale niektórzy jak widać lubią robić problemy ze wszystkiego.

    9 minut temu, alinoe napisał:

    No to ja proszę uczestników rozmowy o zgodę.

    Nie daję Ci zgody. Ale widzę, że już postanowiłeś złamać nasz regulamin...

  15. 41 minut temu, alinoe napisał:

    I czy to coś zmienia?

    Dla mnie zmienia sporo. Dzięki temu opisowi już wiemy, że nie miałeś jakiś złych intencji, tylko po prostu, taki a nie inny bieg wydarzeń spowodował że miałeś potrzebę sprzęt zwrócić.

    14 minut temu, zdzichu napisał:

    Prawo do odstąpienia od umowy powstało po to aby klient, który nie może zobaczyć na żywo produktu mógł go zwrócić bez żadnych konsekwencji i tłumaczenia się. Duchem tego prawa NIE było "Pozwólmy klientowi odesłać produkt ZAWSZE jeśli tylko spełni określone warunki". 
    Ty kupując drugi raz ten sam przedmiot dokładnie wiedziałeś co kupujesz, jak wygląda i jak działa.

     

    Ale, żeby było wszystko jasne. Zgodnie z literą prawa masz rację. Tylko czy to jest zgodne duchem prawa do odstąpienia od umowy? Ja mam wątpliwości.

    O widzisz, ja nawet nie zdawałem sobie sprawy z prawdziwego celu tego przepisu. Uznawałem to na zasadzie "jak się rozmyślę, to mogę zrezygnować". Ale wygląda jednak na to, że tu nie o rozmyślenie się chodzi, tylko o nieznajomość jakiś szczegółów towaru, których dowiem się dopiero po zakupie. Zasadniczo, zgodnie z duchem prawa, logicznym rozwiązaniem by było zakazanie możliwości więcej niż jednego zwrotu danego towaru już w samym przepisie.

    W takim wypadku alinoe zasadniczo nie powinien mieć możliwości zwrotu, choć jak zauważyłeś, zgodnie z prawem ją ma.

    Myślę jednak, że sklep bez problemu przyjąłby towar, gdybyś (choć w skrócie) wyjaśnił sytuację.

    W sumie to zrobiła się ciekawa zagwozdka prawnicza :) Gdyby hipotetycznie ta sprawa poszła do sądu, to bardzo byłbym ciekawy, komu przyznałby on rację.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.