Skocz do zawartości

MateuszW

Biznes
  • Postów

    9 964
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    41

Odpowiedzi opublikowane przez MateuszW

  1. Dzięki Mateusz! Wiem czego efektem są te pasy, że to pozostałość głównie po hotach, które właśnie rozłażą się na sąsiednie piksele. Chodziło mi raczej o to, że DSS przy stackowaniu sigmą nie radzi sobie z tym, a mam wrażenie, że inne programy radzą. I może wystarczyłaby zmiana wartości sigmy, a może zmiana programu. W każdym razie sądzę, że w dużym stopniu pomogły by darki (których przypominam, że nie mam). ;) Tayson dryf jest zgodny także wszystko jest jasne w tym względzie.

    No tak, nie zawsze sie te hoty chcą usunąć sigmą całkowicie. Ale mam też zdjęcia, na których darki były i pomimo tego pasy powstały. Także darki zmniejszą problem, ale go nie wyeliminują.

  2. Mój ulubiony kadr, super :)

     

    A dithering był, że tak powiem automatyczny, wynikający z dryfowania montażu. ;) Te pasy to chyba jakaś szczególna cecha stackowania w DSS zauważyłem.

    Oj nie nie, te pasy już dawno zostały zdemaskowane :) To jest właśnie wina tego "ditheringu sprzętowego", czyli powolnego, jednostajnego dryfu. Pasy wychodzą dokładnie w kierunku dryfu. I niestety, z darkami, czy bez - nie ma różnicy. Miałem dokładnie taki sam problem na zdjęciach z newtona i Nikona (dryf wynikał z ugięć akurat na guiderze). Z powodu dryfu kolejne klatki są przesunięte coraz to bardziej w jedną stronę. I z tego powodu nielosowe składniki szumu rozmazują się w pasy. W najgorszym wypadku mogą to być nawet hoty - wtedy widać takie "łańcuszki". Ale hoty usuwa stackowanie np sigmą, bo są punktowe. Niestety, w lustrzankach często hoty rozłażą się na sąsiednie piksele (to chyba wina interpolacji przy wywoływaniu rawów), a do tego mamy inne, nielosowe elementy na zdjęciu. I tych elementów algorytm nie umie usunąć i rozciągają się w efekcie w takie pasy. Czemu darki nie pomagają, sam nie wiem. Może dlatego, że te nielosowe elementy są za silne, jak na darki i nie znikają całkiem?

     

    W każdym razie, pasy to efekt jednostajnego dryfu kadru. Dodanie do tego prawdziwego ditheringu mogłoby zmniejszyć efekt, ale raczej trzeba by zastosować spory rozrzut, żeby zdominować dryf. A jak nie mamy guidingu (strzelam, że tu nie było), to jedyne co można zrobić, to lepiej ustawić polarną. No i pozostają softwareowe sztuczki :)

  3. Budynek jest stary. Co do piera, to taki wysoki musi być bo stojąc na posadzce I piętra w pomieszczeniu w tej chwili do krawędzi ścian mam jakieś 3 m (dokładnie jeszcze nie mierzyłem) a podłoga samego obserwatorium będzie wewnątrz budynku podniesiona. Wszystko będzie poniżej głowy. Wrzucę w weekend zdjęcie wnętrza i to wszystko jakoś przedstawię graficznie.

    Skoro podnosisz podłogę, to nie lepiej podnieść ją po prostu wyżej? Potem będziesz każdą głupotę musiał z drabiny robić przy sprzęcie...

  4. Rozumiem, że ta cześć domu już stała, a ty zmieniłeś tylko dach? No bo w innym wypadku, jeśli to murowałeś, to nie rozumiem, czemu nie powstał klasyczny pier od oddzielnego fundamentu :) Co do wysokości piera, to wydaje mi się, że 2m będzie niewygodne w użyciu, bo wszystko będziesz miał powyżej głowy. Ja bym celował w coś nie wyższego niż 1,5 m. Zrobić trochę wyższe, niż klasyczny statyw.

  5. Montaż powstał jak wróciłem do hobby po kilku latach przerwy, nie miałem kasy na nic lepszego od EQ6 a drugi raz nie chciałem go kupować...

    Świetnie się prezentuje, gratulacje :) Jakie mu wyszło PE? Pod ile kg projektowany? Obecna tuba wygląda niepozornie...

     

    No i po co ja dawałem pręty M20 pod top-pier EQ6, jak u Ciebie to stoi na wykałaczkach :P

  6. Wiadomo ze poprawne ustawienie na polarna ma najwieksze znaczenie i przy dobrym ustawieniu autoguiding nie jest az tak potrzebny bo nie bede strzelal w glebokie DSO. z tego co czytalem wylacza sie od Dec w PHD2 i smiga jak nalezy ale to teoria i zobaczymy;) Narazie i tak sie skupiam na kupnie obiektywu i czekaniu na pogode:/

    Ciągle nie rozumiesz, że guiding w RA i Dec to zupełnie niezależne sprawy.

    -w RA korygujemy błąd okresowy montażu

    -w Dec korygujemy złe ustawienie na polarną

    I w Adventurerze NIE MA napędu osi Dec, więc błędu ustawienia na polarną nie da się korygować. Natomiast ustawienie polarnej w żaden sposób NIE wpływa na jakość prowadzenia RA i w tej osi możesz guidować Adventurera. Niezależnie od jakości ustawienia polarnej, guiding w RA jest tak samo potrzebny.

  7. Dlatego mysle aby podpiac autoguiding kamere w sumie mam musze tylko dokupic guiderscope ,na profilu adventurera na fb czytalem ze swietnie wspolpracuje on z PHD2 no ale zobaczymy;)https://www.star-watcher.chznacie ta stronke? Jak nie to polecam;)

    Ale Adventurer nie ma osi Dec, więc guiding nie może jej korygować - czyli błędu ustawienia polarnej guidingiem nie usuniesz. Guider działa jedynie w RA, czyli usuwa PE montażu. Ustawienie polarnej jest tak czy siak niezbędne.

  8. Nie planuję tam wstawiać siatki, Jesli widok będzie tak dobry jak na załączonym obrazku to dam radę bez siatki.

    Hmm, moim zdaniem nie uzyskasz z tego dobrej dokładności. A już na pewno nie będzie to łatwe i szybkie. Rozumiem, że chcesz robić star hopping na biegun?

  9. (co niestety boli w recenzji starszego brata na optycznych.pl).

    Rozmawiałem właśnie z Michałem, autorem testu na Optycznych i dowiedziałem się paru rzeczy. Moje obawy/zastrzeżenia co do rzetelności testów produktów z Delty zostały rozwiane, Delta w żaden sposób nie wpływa na treść tej, czy innej recenzji. Dlatego chciałem przeprosić Michała za takie podejrzenia. Równocześnie nabrałem pewności, że recenzja Maćka, która właśnie się rozpoczęła będzie taka, jak trzeba - porządna i niezależna. Bardzo mnie to cieszy!

  10. Liczymy Wesselu na obiektywny i dokładny test, który zdradzi wszystkie specyficzne "detale". Mam nadzieję, że Delta nie wymusza na tobie "upiększania" recenzji (co niestety boli w recenzji starszego brata na optycznych.pl).

    Na razie zapowiada się dobrze :)

     

    Również mam bardzo duże obawy co do polarnej. Przekonałem się na własnej skórze w starszym bracie, że nawet drobna korekta kadru rozwala ustawienie polarnej, nie mówiąc już o zakładaniu sprzętu po ustawieniu - to nie ma sensu. Ale ja testowałem z setupem 4 kg. Tutaj nadzieja w tym, że nośność montażu mniejsza i nastawienie jest raczej na bardziej zgrabne rzeczy. Bardzo nie chcę mówić - "SW znowu się nie nauczyło...".

    A ile ta lunetka wystaje ze strony dovetaila? Wydaje się, że niewiele brakuje...

     

    A co do widoku lunetki na apce mobilnej, to moim zdaniem szara kropka jest źle naniesiona - powinna być między zewnętrznym, a środkowym okręgiem, a nie na środkowym, bo to by było na rok 2020...

    To jest lunetka uniwersalna, przyjrzyj się jej dokładniej :)

    Warto dodać, że taki wzór siatki SW stosuje już we wszystkich nowych egzemplarzach montaży (czy to nowych, czy starych konstrukcjach). I to się chwali, bo to świetna siatka!

  11. Da się nogi statywu do EQ5 obciąć o połowę i zachować możliwość poziomowania?

    Ale po co? Długość tych nóg jest bardzo dobrze dobrana i zapewnia rozsądną wygodę przy regulacji polarnej. Na krótszych nogach można się co najwyżej porządnie wkurzyć.

     

    Co do używania sprzętu w domu, na stole... zastanów się nad tym dobrze, bo to nie ma nic wspólnego z foceniem... To przypadek, którego nawet nie ma sensu rozpatrywać, należy go odrzucić.

  12. Byłem pewien że czytałem (może 15 lat temu ;)) i - wreście znalazłem! :)

     

    Marcel Minnaert "Licht und Farbe in der Natur" wydanie po niemiecku, 1992, Birkhauser, Basel => strona 134 akapit 75. - das Auflösungsvermögen des Auges

     

    Spróbowałbym tłumaczyć kiłka zdan, jeżeli wam to interesuje.

    Hmm, nie wiem, czy rozumiem. Znalazłeś to niemieckie wydanie, tak? No to bardzo chętnie przeczytam Twoje tłumaczenie :)

  13. Widziałem że w pierach przykręcają płytę na cztery śruby po rogach, żeby poziom móc ustawić. Tylko że śruba przykręcona do płyty nakrętkami z dwóch stron lubi mieć kąt 90 stopni w stosunku do płyty.

    A płytę może z lekkim ukosem trzeba ustawić.

     

    Chciałbym "nogi" statywu zrobić nieruchome i jak najniższe i może tak jak w pierach, do tego płytę z twardego drewna przykręcić na 4 śruby a w niej EQ3 posadzić.

    Nie wiem jak bardzo denerwujące jest ustawianie poziomu za każdym razem w ten sposób :-)

    W pierach stosuje się różne ilości śrub, ale najlepiej, jeśli nie wieszamy tam 200 kg jest dać 3 śruby - wówczas najprościej jest regulować poziom. Bo gdy mamy 4 śruby, to jakiekolwiek pochylenie wymaga regulacji 2 lub 3 śrub na raz. Przy 3 śrubach regulujemy tylko jedną na raz i zawsze się "dobrze dopasowują" (przy 4 często jedna z nich lubi mieć złe ustawienie, podobnie jak kiwający się stół na 4 nogach).

     

    Co do kąta 90 st - nie ma problemu z lekkim wychyleniem tego, o kilka/kilkanaście stopni. Wystarczy zrobić nieco większe otwory w płycie.

     

    Gwarantuję Ci, że regulacja poziomu takimi śrubami co noc to będzie totalna masakra i nieporozumienie. Stracisz bardzo dużo czasu na tą czynność. Taka koncepcja poziomowania nadaje się tylko i wyłącznie do sprzętu stacjonarnego i jednokrotnej regulacji.

     

    Proponuję kupić normalny statyw od EQ3-2 a najlepiej stalowy od EQ5, bo raczej nic podobnie wygodnego nie wykombinujesz.

    • Lubię 1
  14. Tak, a to ja tu niedokładnie byłem.

    Czytałem to w kontekscie, że kilka osob mają zdolność widać fazę Wenusy, jak i również Jowisz i Mars (blisko Ziemi) jako tarcza.

    O, to jak to ponownie znajdziesz, to zalinkuj :) Jeśli informacja jest wiarygodna, to byłoby ciekawe. Teoretyczna maksymalna zdolność rozdzielcza oka to dla źrenicy 8 mm (taki max, no, do 9 dochodzi u dzieci czasem) jest 0,28', czyli ciut lepiej, jak 1/3 max możliwej średnicy Wenus. Więc, gdyby ktoś miał 3x gęściejsze czopki, to mógłby wycisnąć tyle i prawdopodobnie zauważyć fazę. Przy Jowiszu, gdzie max to 45" to tak 2x więcej, niż ten nasz fizyczny max, ale już Mars to tylko 22' przy super wielkiej opozycji, więc tylko troszkę więcej, niż nasz max oka - tak więc nie wierzę, aby w jego wypadku było możliwe zobaczenie tarczy - to fizycznie niemożliwe.

     

    Ja słyszałem o takiej historii, że ktoś rzekomo widział fazy Wenus i mu kazali narysować, jak ta faza wygląda na niebie (jak jest zorientowany sierp), podczas gdy wcześniej mu pokazali Wenus w jakimś newtonie. I gość narysował tą Wenus odbitą lustrzanie, jak w teleskopie, czyli tak na prawdę nic nie widział gołym okiem (przy okazji nie miał za dużej wiedzy astro, skoro nie wiedział, że teleskop odwraca obraz :) ). Nie mam pojęcia, ile w tej historii jest prawdy i skąd pochodzi.

    • Lubię 1
  15. Kiedyś gdzieś :rolleyes: czytałem, że są osoby którzy mają wzrok lepzszy niż 1'.

    Na pewno są, to jest taka wartość średnia, zawsze są odstępstwa. Jednak wydaje mi się, że raczej nie ma takiej osoby ze zdolnością rozdzielczą rzędu... 0,3', aby te fazy dostrzec. Ale to tylko moje przeczucia, bo trudno określić dokładnie, ile trzeba i powiedzieć, czy taki człowiek istnieje :)

  16. powstanie spajek

    Spajków :)

     

    Tak uzupełniając, zdolność rozdzielcza oka to ok 1'. Wenus maksymalnie osiąga ok 1'. Czyli jest wtedy na granicy postrzegania jej jako coś innego, niż punkt :) A żeby dostrzec faktycznie jakiś kształt, to uważam, że potrzeba by 2-3x lepszej zdolności rozdzielczej.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.