Skocz do zawartości

MateuszW

Biznes
  • Postów

    9 964
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    41

Odpowiedzi opublikowane przez MateuszW

  1. Z innymi kolimatorami laserowymi nie mam doświadczenia ale mam wrażenie, że te z niższej półki to należy traktować bardziej jako gadżet jedynie w niewielkim stopniu pomagający w kolimacji.

    To złe wrażenie. Jakość takiego kolimatora określają głównie dwie rzeczy - możliwość dokładnej samokolimacji, oraz dobre dopasowanie do wyciągu. W przypadku Baadera pierwsze jest najczęściej zablokowane, a drugie beznadziejne. Za to tańszy kolimator - https://deltaoptical.pl/kolimator-laserowy-delta-optical-gso,d2382.htmlmogę śmiało polecić. Jest o klasę lepszy. Najlepszy z klasy "eco" moim zdaniem, w zasadzie w takiej konstrukcji nic się nie da już poprawić. Kolimator ma dostępne od zewnątrz śrubki kolimacyjne, a swoją drogą fabrycznie był perfekcyjnie skolimowany (nie wiem, czy to zasługa sklepu, czy producenta). Po drugie, pasuje doskonale do wyciągu, spasowanie jest idealne. Dzięki temu siedzi prosto i nie ma tej niepewności, co w Baaderze. No i generalnie wydaje się fajnie wykonany. Także, jak kogoś nie stać na Hotechy, czy inne drogaśne, to DO-GSO będzie najlepszym wyjściem.

  2. A ile razy avikując Księżyc na granicy fps w chwilach najlepszego seeingu zaczyna dławić się komputer, dokładnie w wyniku tego co napisał wyżej Darek_B. Kiedy obraz jest miękki, to fps śmiga jak szalone.

    To akurat zły przykład, bo zauważ, że awiki są niekompresowane, a co za tym idzie każda klatka zajmuje dokładnie tyle samo. Chyba, że o jakimś webcamie mówisz?

  3. W Stackistry jakość obrazu (lub fragmentu) A to suma różnic bezwględnych między pikselami A oraz rozmytej wersji A:

     

    q = Σ |AArozm|

     

    czyli, innymi słowy, całkowita jasność „komponentu wysokich częstotliwości”. Jeśli A już „na dzień dobry” jest rozmyty, to te różnice są małe, zatem jakość wyjdzie niska. Jeśli A ma dużo ostrych szczegółów, ciągle pozostaną one po odjęciu wersji rozmytej i suma wyjdzie wyższa.

     

    To podejście skutecznie sortuje klatki względem rozmycia, więc przypuszczam, że AS!2/Registax używają podobnego. Acz pamiętajmy, że to wszystko dla obiektów rozciągłych. Być może jakość obrazu gwiazdy można oszacować inaczej (dokładniej i/lub szybciej).

    Fajna metoda! Registax ma chyba kilka algorytmów do wyboru, przy czym nie wiem, na czym polegają. Ale one się odnoszą jakoś do porównywania z klatką referencyjną, a u Ciebie jest to pomiar "bezwzględny". Twoja metoda wydaje się mało czuła na wpływ zmian jasności obrazu (cienkie chmury) - to dobrze. Autostakkert zbyt faworyzuje ten czynnik i ciemniejsze klatki (a wciąż ostre) uznaje za najgorsze.

     

    Jak sobie przypominam kiedyś zrobiłem kilkadziesiąt klatek Księżyca w rawach i jpgach, szukając najwyraźniejszego ujęcia, najlepszej ostrości po prostu wybrałem kilka największych jpgów i te rzeczywiście miały najwięcej informacji tj. były najostrzejsze, więc i seeing w tych krótkich ujęciach (1:100-1:200 sekundy) był najlepszy.

    Do obróbki miałem wiec tylko 3-4 rawy.

    To jest ciekawa metoda :) W tym wypadku za ocenę zdjęć odpowiada algorytm kompresji jpeg. Trzeba by przeanalizować jego działanie lub zrobić trochę porównań z metodami "klasycznymi". Ja wiem tyle, że tam na jakieś sinusy fourierem rozkłada :) Jeśli to by było miarodajne, to mielibyśmy ciekawą metodę - program kompresuje (tymczasowo) klatkę do jpg i szereguje je po rozmiarze. Kompresja jpg jest raczej szybka.

  4. Ja mam RA dość duże, rzędu 70-90%. Ale mam dobrze wyregulowany montaż, paski, łożyska nowe, smary. Bo w teorii agresywność bliska 100% powinna być dobra :) W praktyce niedoskonałości montażu i seeing robią swoje. Ale u siebie zauważyłem, że mniejsze agresywności nie są w stanie na czas skorygować nagłych pików. Na wykresie kolegi trudno stwierdzić, czy przestrzeliwuje, czy to nie seeing. Trzeba potestować inne wartości. Niektórym sprawdza się 70, innym 30% i nie ma tu reguł.

    W Dec na pewno warto zejść do jakiś 60-70%, aby była gwarancja braku przestrzeliwywania. Ale to po dobraniu backalasha, bo inaczej montaż będzie godzinę zmieniał kierunek (teraz potrzebuje kilkanaście korekt, a zmniejszenie agresywności to wydłuży proporcjonalnie).

  5. No dobra zainteresowała mnie ta podstawa pod neq6 proszę powiedz gdzie taki dostałeś/ zrobiłeś i jakie są koszta bo będę tworzył swoje obserwatorium :)

    Moją podstawę wykonał wujek, który jest tokarzem. Także nie wiem, ile by to normalnie kosztowało. Ale poszukaj oferty Mitka - on takie na pewno robi (po kilka stów jak dobrze pamiętam). Jakby co - moje rozwiązanie jest na pewno zbyt masywne i porządne - po prostu nie trzeba tyle (grubość talerza, rozmiar śrub). Ciągle się bałem, że będzie za słabe no i wyszedł mi niemiecki, niezniszczalny czołg :) Spokoje powisiałbym na tym coś ze dwa razy większego i cięższego, niż mój setup.

     

    A to o taki remont chodzi.... :)

    No, budowa "obserwatorium" to znowu nie był powód do przeprowadzki :)

  6. Ja kolimator staram się nie dokręcać śrubkami, a równo dociskać palcem. Niestety ten baader, jak zauważyłeś jest za luźny i to jego duża wada. Poza problemem powtarzalności wsadzania do wyciągu (to już kwestia wyczucia i dokładności) jest jeszcze sprawa kolimacji kolimatora. Czyli, czy jego wiązka jest równoległa do korpusu. Jeśli nie jest, to po obrocie kolimatora w wyciągu zmieni się pozycja kropki (podczas obracania będzie zataczać okrąg). Kolimację kolimatora można skorygować - pod gumową osłonką znajdują się śrubki. Niestety u mnie są one zapieczone (chińczyk płakał, jak przykręcał) i nie da się ich ruszyć).

  7.  

    Doszedłem do takich wniosków, bo nic innego mi do głowy nie przyszło. Jedyna zmiana w setupie to inna kamerka. Wcześniej używałem Oriona DeepSky w wersji bodaj pierwszej. Kształtem i wagą jest bardzo zbliżona do Atika Titan, więc rozkład masy się praktycznie nie zmienił. Na czułość nie narzekałem, jakość sygnału poprawiałem chłodzeniem. Po zmianie, ten sam setup zaczął pracować 5x dokładniej. Stąd taka teoria. W zasadzie, kogo bym (z doświadczonych kolegów) nie zapytał, wszyscy głową kręcili, że kolor na guidingu to nie najlepszy pomysł. Empirycznie stwierdziłem, że mają rację, a czy teoria słuszna? Może ktoś mądrzejszy głos zabierze.

    Miejmy nadzieję, że znajdą się specjaliści, bo sprawa mnie zaciekawiła :)

  8. Oczywiście, że się nie zgodzę. Nie doszliśmy jeszcze nawet do 60% możliwości zestawu, o czym pisałem powyżej i trochę boli mnie jak ktoś stwierdza bezczelnie, że po pół roku używania sprzęt się do czegoś tam nie nadaje. Tym bardziej ktoś, kto nie ma o tym zielonego pojęcia :).

    Nie jeden sprzęt przerabiałem i wiem, że dochodzenie do pewnego poziomu wymaga czasu i poświęcenia. To oczywiste, ale sporo z was zdaje się zapominać o tym, jak zaczynali. Nowy sprzęt to praktycznie droga od początku. Tymczasem kilku oszołomów tutaj uważa, że zjedli zęby na zdalnym użytkowaniu paramounta i mówią mi (nam) literalnie i wprost: do niczego więcej nie dojdziecie.

    Nie można było tak od razu? "Ok, macie rację koledzy, sprzęt źle prowadzi, ale próbujemy to poprawić i pewnie jeszcze sporo z niego wyciśniemy". Zamiast tego ciągle powtarzałeś do każdego, że się nie zna i dlatego nie ma co z nim dyskutować.

     

    Kończąc dyskusję z mojej strony dodam, że surowego materiału nie udostępniamy. Jest to własność wszystkich z projektu iTeleskop.org, takie mamy zasady.

    Rozumiem, szanuję! Myślę, że inni podobnie. I znowu, nie można było tego jasno powiedzieć 4 strony dyskusji temu?

     

    JAKIE TO POLSKIE!

    Dlaczego obrażasz sam SIEBIE? Chyba, że nie jesteś Polakiem, no to prędzej zrozumiem. Ja rozumiem, że tak może powiedzieć Amerykanin, Niemiec, czy Chińczyk, ale Polak?

     

    P.S. No a te teksty o ukrywaniu prawdy i zacieraniu śladów - ludzie puknijcie się w czaszkę. To jest ŻENADA i totalnie nie spodziewałem się tego typu zachowań na Astropolis.

    Dla mnie żenada to proszenie o usuwanie tej dyskusji. Jak inaczej można to odebrać? Dla mnie ten powód jest irracjonalny, ale innego wytłumaczenia puki co nie widzę.

     

     

    • Lubię 3
  9. @Paether:

     

    Jak tu miło się zrobiło od razu. Rozumiem, że nie tolerujesz kontaktów jeden na jeden, a tym bardziej bezpośrednich i na każdą wiadomość prywatną odpowiadasz w podobny sposób. Gratuluję postawy, funkcji jak i forum.

    Admirale, uważam, że wypowiedź Paethera jest bardzo rzeczowa i rozsądna. Twoja odpowiedź jest stonowana, ale niesie wiadomy przekaz podprogowy (negatywny). Wiesz, jak wygląda ta sprawa z perspektywy "zwykłego" usera? Ludzie ponarzekali na wasz teleskop, pokazali jego wady, zrobili mu "złą reklamę". Teraz Ty próbujesz zatrzeć ślady, ukryć prawdę. Próbujesz stworzyć fałszywe wrażenie, że wasz teleskop jest doskonały i bez wad. Niestety, nasz Admin jest odporny na takie zagrania i ceni sobie wolność słowa. I za to go niezmiernie cenię i szanuję! I myślę, że nie tylko ja. Masz inne zdanie? Chętnie posłucham. Uważam, że to, czego oczekiwałeś było bardzo nieczystym zagraniem i bardzo dobrze się stało, że zostało to upublicznione.

    Swoją drogą, w wątku o iTeleskop nie udzieliłeś praktycznie żadnej odpowiedzi na pytania o naukowe wyniki waszego teleskopu. Napisałeś milion postów o tym, jaka to tam jest świetna pogoda, tak jakby ktoś w to wątpił. A zamiast udzielić odpowiedzi na konkretne pytania, to "zasłaniałeś się" PW. Nie rozumiem, co w tym takiego "tajnego", żeby nie można było napisać normalnie publicznie?

     

    Skąd to wiesz? Uwielbiam teksty ludzi, którzy ani nigdy nie mieli podobnego sprzętu w rękach, ani nie mają pojęcia jak on działa, ale uważają się za wszechwiedzących. To co napisałeś wcześniej o sprzężeniu zwrotnym to stek bzdur jakich dawno nie słyszałem. Wielu jest takich jak ty na naszych forach :) Pozdrawiam serdecznie.

    Powiedz Qbanos, czemu dowiedzenie idealności waszego teleskopu postawiłeś sobie za punkt honoru? Bo tak to po prostu wygląda. Ja bym doprecyzował wypowiedź Ryszardo do takiej postaci: "Wasz montaż nie nadaje się do pracy ( tzw. fotografia estetyczna) z używanym przez Was teleskopem bez OAG-a albo to Wy nie umiecie go doprowadzić do stanu, w którym by się nadawał. Nie zgodzisz się?

    • Lubię 4
  10. Na pewno warto zwiększyć paramer backlash w EQMod (z prawej u góry). Widać po wykresie Dec, że po zmianie kierunku korekt potrzebnych jest kilkanaście korekt, aby dopiero pokonać luz. W czasie tych "martwych" korekt montaż się nie porusza i cały czas gwiazda nie jest na środku. Mija czas, a zdjęcie się kaszani. Tak wiec dobierz ten parametr tak, aby po zmianie kierunku Dec wystarczała 1 (w praktyce pewnie 2-3) korekta, ale z drugiej strony nie pojawiały się oscylacje - naprzemienne przeskakiwanie środka w obie strony bez szans na ustabilizowanie. Możesz tam dać na początek 200 ms i powiększać w razie potrzeby. Jeśli nie regulowałeś luzów, to mogą one wynosić nawet ok 1 sek. Wypadałoby te luzy jednak fizycznie skasować (coś tam zawsze zostanie do programowej korekcji).

  11. Atmosfera sprawia, że gwiazdki na niebie migoczą. Prawda? Co gorsza, migoczą kolorowo. Maska na matrycy wychwytuje te kolorki i przesuwa obraz gwiazdy. Niewiele, o pół piksela lub mniej, ale przy skali rzędu 9 arcsec/pixel (czyli przy szukaczo-guiderze) przesunięcie o 1/2 piksela to skok o prawie 5 sekund kątowych. To bardzo dużo.

    Wiem, co mówię. Używałem kolorowej kamery do guidingu (z niewiedzy i głupoty). Dwa lata zmarnowałem na walkę z dokładnością prowadzenia, bo nie mogłem zejść poniżej +/- 5 arcsec. W tym roku kupiłem kamerkę mono i dokładność skoczyła pięciokrotnie, do poziomu +/- 1 sekunda.

    Ciekawa teoria, wydaje się logiczna. Jak dotąd, nikt chyba o tym nie pisał. Ale mam pewne wątpliwości. Po pierwsze, to czy gwiazdy faktycznie zmieniają kolor podczas "migotania" (mówiąc ściślej, czy seeing modyfikuje widmo obiektu, a nie tylko położenie). Niby patrząc gołym okiem tak się wydaje, ale czy to nie złudzenie? A jeśli to prawda, to jaki jest mechanizm tej zmiany koloru? No bo powietrze moim zdaniem jedyne, co może robić ze światłem, to pozmieniać kierunki rozchodzenia się różnych długości fal (rozstrzepić), ale wtedy by to wyglądało jak jakaś forma aberracji chromatycznej. Nie wydaje mi się, żeby powietrze mogło w zależności od ustawienia cząsteczek istotnie zmieniać stopień pochłaniania jakiejś długości fali, bądź zmieniać długość fali przechodzącego światła.

    Druga wątpliwość jest w punktowości rozpatrywanej gwiazdy. Bo gdyby zajmowała średnicę 2 pix, to faktycznie efekt byłby mocny. No bo jak jest bardziej czerwona, to świeci bardziej na piksel np z lewej (ten czerwony), a jak niebieska, to jaśniej świeci na ten prawy, niebieski. Proste i logiczne. Ale w rzeczywistości gwiazda jest bardziej rozmyta i oświetla więcej pikseli. To powoduje, że te efekty powinny się uśredniać (tak mi się wydaje).

    Nie twierdzę, że nie masz racji, bardziej chciałbym zachęcić do dyskusji :) Wzrost dokładności można wytłumaczyć tak, jak piszesz, ale może to być też kwestia poprawy SNR, czy zmiana jakiegoś innego, niezauważonego czynnika.

  12. Kurcze, aprobata szuu to nie lada wyróżnienie :)

     

    Rewelacyjne to zdjęcie! Tylko na nim jest o tyle łatwiej, że patrzymy pod sporym kątem i różnice w odległościach są spore. Balon patrzy z góry i ma dużo gorzej.

    Faktycznie, tak prosto i intuicyjnie wychodzi potrzebna odległość kamer. Przesuwanie balona w poziomie dałoby dobry efekt, ale nie wiem, czy da się to realnie zrealizować, bo on jednak "pruje" ostro w górę... No chyba, że już pod koniec lotu, bo wtedy chyba zwalnia (bo spada ciśnienie, ale czy to spory efekt?).

  13. I jeszcze jedno - każdej barwie odpowiada ściśle określona częstotliwość fali elektromagnetycznej. Cała reszta to jest techniczny sposób zapisu sygnału i jego odtworzenia (syntezy). Więc na kolorowym zdjęciu mamy ( na rastrze, czy pikselach led) konkretną wynikową częstotliwość, która nadal jest sumą natężeń z poszczególnych kanałów. Co prawda istnieje nieskończona liczba tych kombinacji - ale jeżeli weźmiemy odczyt z tych pikseli ( np. poprzez kolorowy skaner), to możemy odtworzyć jakie są wzajemne proporcje składowych. I to wystarczy, stałą całkowania możemy dobrać dowolnie - od niej zależy tylko jasność zdjęcia.

    Jak to dobrze, że widoma gwiazd są takie ładne, w miarę "gładkie" :) Go gdyby mogły być dowolne, to fotometria nie miałaby sensu, a jedynie spektroskopia dawałaby jakieś rozsądne informacje. No bo w gruncie rzeczy fotometria to spektroskopia o bardzo niskiej rozdzielczości widma. Tak więc, aby cokolwiek ustalić, trzeba przyjąć, że widmo gwiazdy ma jakiś w miarę przewidywalny kształt.

    To tak już offtop offtopu.

    • Lubię 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.