Skocz do zawartości

MateuszW

Biznes
  • Postów

    9 964
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    41

Odpowiedzi opublikowane przez MateuszW

  1. MateuszW ostatnio przypomniał mi, że kiedyś popełniłem coś takiego - jeden z moich ulubionych wpisów na blogu :D Od tego czasu minęło trochę ponad 2 lata, pojawiły się nowe programy, nowe telewizyjne hity, które można przełożyć na język miłośnika astronomii :)

    Cieszę się, że AstroTV odżyło :) Też był to dla mnie jeden z ulubionych wpisów. Ogólnie szkoda Astroparody, miło było się czasem pośmiać i podładować akumulatory :) Umiałeś jak nikt wyłapać najlepsze perełki.

     

    A na blog ostatnio trafiłem, bo szukałem schematu takiego nietypowego teleskopu bazującego na newtonie, który światło zasłaniane przez LW puszczał okrężną drogą do wyciągu :)

  2. Super rozwiązanie - dziękuję. Muszę jeszcze sprawdzić czy mój wyciąg Badera ma gwint M65. Czy szykowałeś to może pod RCC1?

    Właśnie o tym mówiłem, tylko bez rysunku :)

     

    EDIT: Po sprawdzeniu wygląda na gwint M65 natomiast zauważyłem też, że ten pierścień który posiadam ma zły skok gwintu M48 i nie pasuje idealnie do korektora :( SZOK. a w opisie na stronie jest wszystko ok http://www.teleskop-express.de/shop/product_info.php/info/p5077_TS-Adapter-65mm-auf-M48-Innengewinde---fuer-Auszuege-ACUN2-und-Steeltrack.html

    Rodzi się pytanie: Co oni mi przesłali z TS :)?

    A wcześniej pasował do MPCC? Wiem tyle, że w MPCC i OAGu TS na pewno są gwinty M48x0,75. RCC i tej złączki niestety nie znam.

  3. Sprzęt wrócił po dopasowaniu przez pracownika Delty z powrotem do mych rąk. Nie wiem co mam napisać ale ręce mi opadają. Sprzęt dostałem ładnie zapakowany i skręcony tak jak niby to powinno wyglądać, ale z drobnymi różnicami :D

    Prosiłem By korektor RCC1 był połączony z OAGgiem poprzez gwint T2 (42x0,75) przy zastosowaniu odpowiedniej przejściówki (w OAG jest gwint M48). Prosiłem również by drugą część OAGa (w stronę aparatu) dobrać w taki sposób by pasowały gwinty (w tym wypadku po stronie OAGa M42x1 a po stronie przejściówki Canon T2 (42x0,75).

    Jak to przyszło? Od strony OAG do RCC1 zastosowano gwint M48 co uniemożliwia mi wkręcenie korektora bezpośrednio do wyciągu, a od strony OAG do Przejściówki Canona zastosowano tylko gwint T2, który ni cholerki nie pasuję do gwintu M42x1 w OAGu. Ja wiem,że delta to wielki dystrybutor sprzętu ale to chyba nie zmienia faktu, że ludzie tam pracujący powinni posiadać odrobinę wiedzy, a w ...... szkoda gadać. Pozostaje mi dorobić wszystko samemu.

    Krótko mówiąc: tak myślałem :) Takich rzeczy nie powierza się sklepowi, bo oni nie zwracają uwagi na "szczegóły", które są dla Ciebie niezwykle istotne. Z ciekawości, ile Cię ta "przyjemność" kosztowała?

     

    Rozumiem, że korektor RCC ma gwint zarówno T2, jak i M48? A czy nie najlepszym wyjściem byłoby zrobienie takiej przejściówki, żebyś gwintem M48 skręcił korektor, oaga i wyciąg? Bo obawiam się, że mając połączenie oag - korektor na T2 będziesz miał winietowanie. I jeszcze taka sprawa, jak mając połączenie gwintowane z wyciągiem zamierzasz kadrować/obracać aparat w dowolną orientację?

     

    Ty na pewno masz M42x1 w oagu i M42x0,75 w pierścieniu canona, a nie na odwrót? Jeśli tak, to po co kupowałeś oaga z taką redukcją? Powinieneś mieć albo taką redukcję: http://www.teleskop-express.de/shop/product_info.php/info/p1649_T2-Anschlussring-fuer-TS-Off-Axis-Guider-TSOAG9-und-TSOAG16.html, albo najlepiej taką: http://www.teleskop-express.de/shop/product_info.php/info/p6262_EOS-Anschlussring-fuer-TS-Off-Axis-Guider-TSOAG9-und-TSOAG16.html, do której nie musisz już nic przykręcać.

  4.  

    Na powyższym rysunku widać, że LIGO rejestrował zmiany długości wzorcowego odcinka na poziomie 0.000000000000000000001 (10 exp -21).

     

    Czyli

    4000m x 0.000000000000000000001 (10 exp -21) = 0,000000000000000004 (4 razy 10 exp -18) metra.

    Proton ma podobno średnicę około (10 exp -15) metra, czyli zarejestrowano zmiany na poziomie zaledwie 0.001 wielkości protonu!!!

     

    Niesamowite - jak oni to zmierzyli ... :whaaaaa:

    Chwila, jak? :) Mieli tor o długości 4 km, tak? To mnie najbardziej zastanawia, jak pozbyli się wszelkich "zakłóceń" pomiaru, jak rozszerzalności termicznej, ruchów gleby, drgań i czego tam jeszcze. W teorii wydaje się fajnie, jedne tunel zmienia długość, a ten drugi, prostopadły nie. Ale jest mnóstwo czynników, które powodują zmianę długości znacznie większą, niż fale grawitacyjne, a są one niezależne dla każdego tunelu. Jak sobie z tym radzą?

     

    to fale grawitacyjne praktycznie otwierają nam kolejne okno do podglądania Wszechświata, są kamieniem milowym takim, jak wynalezienie teleskopu czy wykrycie neutrin.

    Czyli jak rozumiem mówisz o czymś w rodzaju teleskopu grawitacyjnego? :) Ale czy przy tych falach można stwierdzić w jakikolwiek sposób, z której strony nadeszła fala? Czy to nie jest taki pomiar, że jest fala, ale nie wiadomo jaka i skąd? W przypadku teleskopów optycznych mamy zdjęcie - znamy dokładne źródło promieniowania. W przypadku neutrin też mamy namiastkę czegoś takiego - da się określić kierunek, z jakiego nadchodzą neutrina. A czy przy falach też można coś takiego zrobić?

     

    I jeszcze jedno, skąd oni wiedzą, że te fale pochodzą akurat od tych dwóch czarnych dziur, a nie czegokolwiek innego?

  5. EOS-clip, jak sam nazwa wskazuje odpada :) Można zamocować filtr na front obiektywu, ale filtr nie może być mniejszej średnicy, niż obiektyw, bo będzie potworne winietowanie. Założę się, że Twój obiektyw ma większą średnicę, niż 48 mm (tyle ma gwint filtru 2"), więc pewnie nic się nie da zrobić. No ale jak będziesz tolerował utratę części kadru, to można dać taki filtr i kadrować zdjęcia potem.

     

    ale spotkalem sie z opinia ze niektore filtry powinny byc uzywane tylko w ustawieniu clip-in, tzn miedzy obiektywem a matryca tak zeby swiatlo przechodzilo przez nie maksymalnie prostopadle.

    No przecież światło padające na matryce jest właśnie najczęściej mniej prostopadłe, niż to padające na obiektyw. Jeśli mamy dłuższą ogniskową, to światło padające na obiektyw jest w przybliżeniu równoległe, a to na matrycy ma już kąt wynikający ze światłosiły. Chyba, że mówimy o bardzo szerokich kadrach, to może ten kąt być już większy.

  6. \ to kod znaku backslash ;)

    Wiedziałem, że to kod jakiegoś znaku, ale nie mogłem zlokalizować jego początku i końca, oraz jaki to znak :) Skąd to wyskoczyło? :)

     

    Dokładnie tak :)

    Mateusz trzymajmy się twojej wersji w kwestii enkoderów. W instrukcji którą mam pod ręką nie mogę się doszukać tego stwierdzenia.

    W wolnym czasie również zerknę do instrukcji. Na razie biorę to bardziej na logikę i z doświadczenia z innym sprzętem :)

  7. oraz o surowcach, które można by na nich pozyskiwać.

    No właśnie, mnie to zawsze zastanawiało, jak gdzieś słyszałem o takich "planach" wydobycia. Jaki surowiec jest tak niebotycznie drogi, że opłacałoby się go wydobywać na innym ciele niebieskim i transportować na Ziemię? Takie wydobycie wymaga budowy stałej bazy, zaprojektowania, zbudowania i przetestowania zupełnie nowych maszyn (tak jak się projektuje np łaziki marsjańskie), wybudowania co najmniej kilku wielkich rakiet, które to wszystko wyślą. Przygotowanie takiej bazy i sprzętu to koszt co najmniej kilku wypraw na Marsa, a NASA ma problem ze sfinansowanie jednej! Oczywiście taka baza będzie też generować stałe koszty, np za systematyczny transport jedzenia, paliwa, tlenu, oraz transport urobku w drugą stronę. Utrzymanie ISS to przy tym pikuś. Moim zdaniem jeśli nie zmienimy drastycznie naszej technologii lub loty w kosmos nie staną się niezwykle popularne, to nigdy nie znajdziemy tak drogiego surowca, który będzie się opłacało wydobywać spoza Ziemi.

    • Lubię 1
  8. Może źle się wyraziłem w kwestii rozdzielczości (ale zdaje się że tak - 32 kroki), bierzemy pod uwagę cały układ i tak rozdzielczość wprost z instrukcji:

    HEQ5: 9024000/obrót = 0.144 arcsec

    AZEQ5: 5184000/obrót = 0.25 arcsec

    AZEQ5enc: 5144/obrót = 4.2 arcmin

    Enkodery można wyłączyć ale domyślnie są aktywne i to przez cały czas niezależnie od tego co robisz i stanu sprzęgieł. To jest bardzo dobrze znany fakt (opisany też w instrukcji) że ich wyłączenie zwiększa precyzję goto i śledzenia. Niby jak 4min mają wpływać na 0.25sek ? :)

    Że enkodery wpływają na precyzję goto, to się zgodzę. Choć i tak nigdy nie uważałem, aby ta precyzja była w montażach SW lepsza, niż 4 min, więc straty raczej nie ma :)

    Ale że enkodery wpływają na śledzenie (tracking), to już nie mogę się zgodzić. Po pierwsze, gdyby tak było, to obraz by skakał na 1/10 średnicy Księżyca. Przecież przy trackingu silnik RA się po prostu równo kręci na tych swoich mikrokrokach i go nie interesuje, że tam jest jakiś enkoder. Bo po co ma na niego patrzeć? Po co by było używać enkodera przy trackingu, skoro by tylko pogarszał jakość prowadzenia, jaki by to miało cel?

     

    +\- niecałe 1s,

    Co to znaczy? :)

  9. Mateuszu, jest to LX600, 14".

    Na klin paralaktyczny nie starczyło pieniędzy z budżetu obywatelskiego, ale już jest w planach zakupowych, podobnie jak jeszcze trochę innych akcesoriów.

     

    W Astrobazie odbywają się już pokazy i prelekcje dla dzieci w ramach ferii. Na razie są to zajęcia dzienne.

    Odbyło się też spotkanie miłośników astronomii, którzy odpowiedzieli na zaproszenie do kontaktu z Astrobazą, było nas chyba 13 osób, powoli się organizujemy do działań, do jakich AB została stworzona.

    Skoro klin jest w planach, to bardzo mnie cieszy. Ja mam doświadczenie z LX200 12" na razie bez klina i powiem szczerze, że mnie rozczarował. W zasadzie nie da się na nim uzyskać nawet przyzwoitego efektu, jeśli nawet olać rotację pola. Prowadzi bardzo różnie, ale najczęściej słabo lub fatalnie. A nawet samo goto też nie działa jakoś super i trafia na poziomie HEQ5 lub gorzej. U nas też jest w planach klin więc być może się to zmieni. Mam nadzieję, że za problemy z prowadzeniem odpowiadają kiepskie wyliczenia teleskopu odnośnie orientacji i prostu nie zgadzają się prędkości prowadzenia, a same silniki i przekładnie są wystarczająco dokładne. Jeśli tak, to z klinem powinno to zacząć normalnie działać.

    U was jest LX600, czyli nowa generacja. Tego modelu nie miałem przyjemności używać, ale mam nadzieję, że meade znacznie poprawiło elektronikę i teraz jest git. Jestem dobrej myśli :)

     

    Ten Pan mógłby się nie zgodzić ;)

    No nareszcie! Wiesz, ile szukałem w necie chociaż jednego, jednego porządnego zdjęcia z LX200? :) Już straciłem nadzieję, że tym teleskopem można cokolwiek zrobić. A tu niespodzianka, da się! No to mam nadzieję, że u nas po dokupieniu klina też będzie to normalnie działać i wreszcie zacznie się czerpać przyjemność z jego użytkowania. No chyba, że ja trafiłem na felerny model, już sam nie wiem.

     

    A przy okazji, ktoś wie, jakiego reduktora mógłby używać ten astrofotograf? On ma wypadkowe f/5, podczas gdy reduktor meade daje tylko f/6,3.

  10. Jeśli ktoś z astrobazy tu zaglądnie, to mam jedną uwagę. Widzę po zdjęciach, że nie macie klina na meade. To spory błąd, bo bez niego trudno będzie wykonać jakiekolwiek zdjęcie. No chyba, że nastawiacie się tylko na pokazy? W każdym razie meade i tak prowadzi kiepsko i do długich czasów nawet z klinem się średni nadaje. To jest LX200, czy LX800? I jaka apertura?

  11. Swojego czasu rozmawiałem z nieodżałowanym Pawłem Maksymem o tym temacie.

    Wniosek był jeden, lepiej używać analogów (dziś już pewnie też cyfrówek) i "wstrzykiwania" sygnału z gps do obrazu.

    Jeżeli prowadzimy rejestracje obrazu i jednocześnie obsługę służby czasu jednym procesorem mogą pojawić się teoretycznie błędy czasu spowodowane

    zmiennym obciążeniem procesora itp. Zazwyczaj to nie problem bo te niedokładności są pomijalne, jednak w zakryciach to te niedokładności mogą decydować o wynikach.

    Hmm. FireCapture z tego, co zauważyłem dość dobrze "zawłaszcza" sobie procesor i dba o płynność nagrania. Gdy próbuję robić równocześnie coś, co obciąża procesor, to ten inny program zaczyna się ciąć, a FireCapture działa nadal niewzruszony. Do tego obecnie procesory są wielowątkowe (co najmniej 2), więc istnieje możliwość faktycznie równoczesnej synchronizacji czasu i rejestracji. Na pewno jakieś opóźnienia są, ale dla komputera 1 ms to wieczność i myślę, że z taką dokładnością powinien dać radę. Chyba nic innego nie rozstrzygnie sprawy, niż testy :) Tylko jak to testować?

  12. Ja chciałem do zasilania zastosować powerbanka (taki do telefonów). Kompaktowe i wygodne rozwiązanie. Powinien starczyć na ok 8 godzin. Trzeba dać tylko przetwornicę z 5 na 8V. Jedyny problem, jaki widzę to to, że w czasie odczytu aparat będzie brał z akumulatora przy 5V aż 3,4A, a wydajność wyjść to max 2A. Jeśli tylko nie ma jakiegoś ograniczenia, to w impulsie mu nie zaszkodzi, a jak jest ograniczenie, to aparat może zgłupieć.

  13. To jest jednak znikome obciazenie...

    Zmierzyłem dla mojego D80, ile bierze prądu. W czasie ekspozycji 6,1W, w czasie zapisu zdjęcia (max) 17W, standby 2,8W. Także cudów nie trzeba. Nie rozumiem tylko, po co zasilacz sieciowy, który mam daje aż 5A, jak tu nawet połowy nie trzeba.

    • Lubię 1
  14. No, teraz jest miodzio :) Dla mnie dziwnie wygląda tylko ta mniejsza galaktyka, bo kiedyś też robiłem ten kadr i wprost nie mogę uwierzyć, że na nieodszumionym L, które tu wrzuciłeś nie ma tam ani grama szumu. Miałem więcej materiału spod bieszczadzkiego nieba, a szum u mnie większy. No może jest jednak aż taka różnica między naszymi kamerami.

    Mam wrażenie, że nie trafiłeś w za dobry seeing, bo u mnie gwiazdki są mniejsze. Ale to szczegóły.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.