MateuszW

Wiem, że wiesz, że te parametry pochodzą z niebytu/odbytu . Taki mnie ogarnął nastrój "Opticonowy" po zerknięciu na tą ofertę, że musiałem coś adekwatnego skrobnąć Ale cena odpowiednia i wybór podjąłeś dobry

Na razie kupiłem taki http://allegro.pl/laser-zielony-green-3000-mw-stacyjka-aku-5800-mah-i4227946648.html właśnie ze względu baterie litowe. Zobaczymy.

Wygląda nieźle, a jak podzielimy jego parametry przez 10, to wyjdą te prawdziwe Czy ten sprzedawca się dobrze czuje? Ja myślę, że nie bardzo, bo by nie pisał takich pierdół o laserze 3 W! Czy on wie, ile to znaczy 3 W? Bez chłodzenia to by tylko taki laser mógł spalić przy pierwszym włączeniu.

Oj, coś pochrzaniłeś w tym Pixie Zobacz to zdjęcie jeszcze raz. Tło jest bez sygnału, chociaż jest dość jasne (nawet ciut za bardzo). To wygląda, jakbyś przyciął mocno histogram z lewej, a potem wyciągał już ucięty sygnał. Brakuje tu choćby minimalnego naturalnego szumu. To, co jest z prawej (ten gradient) paradoksalnie wygląda moim zdaniem lepiej, niż ta lewa część.

Do tego coś się kiepsko środek zrobił i się przepalił

Popatrz na swoje poprzednie fotki, a zobaczysz, że coś się teraz podziało nie tak

To, że słabe i rozległe DSy lepiej widać w lornetce jest spowodowane dokładnie 2 czynnikami:

-lornetka daje przeważnie większą źrenicę wyjściową, dzięki czemu obraz w niej jest powierzchniowo jaśniejszy

-lornetka ma mniejsze powiększenie, dzięki czemu obiekty są bardziej skondensowane. Po prostu większy kawałek obiektu, a więc więcej lecących od niego fotonów przypada na każdy pręcik w oku i jest on przez to jaśniejszy

Ja np ostatnio buszowałem sobie po Strzelcu i okolicach lornetką (polecam!) i bez żadnych mapek, po prostu "na pałe" trafiłem Lagunę, która jest bardzo słaba powierzchniowo. Waliła po prostu po gałach, widać było w zasadzie całość. W teleskopie 8" mgławica ta jest o wiele słabiej widoczna i widać tylko jej najjaśniejszą część.

Porobiłem nowe pomiary temperatury:

-w nocy przy temp otoczenia +10 st kamera miała temperaturę +42,5 st C !

-w dzień, przy awikowaniu Słońca osiągnęła temperaturę +70 st C !

To są piekielne temperatury. Aż zaczynam się obawiać o uszkodzenie kamery z przegrzania. Wg producenta kamera może pracować w temp otoczenia max 45 st, a na pełnym Słońcu jest pewnie nieco więcej. Widać, że kamera grzeje się o średnio 30 st więcej, niż otoczenie. Nosek kamery po prostu zdrowo parzy.

Myślę więc, że gdyby zrobić takie chłodzenie, które by w nocy chłodziło o te 30 st, to wtedy żadne parowanie szybki by nie występowało. Ewentualnie przy mocniejszym chłodzeniu można by od zewnątrz szybkę podgrzewać, no ale może sama matryca by się wtedy rosiła (nie ma szczelnej komory). W dzień można by to chłodzenie nawet mocniejsze włączyć.

Tylko, jak myślicie - jaką max różnicę temperatur jestem w stanie uzyskać takich amatorskim chłodzeniem? Niby peltiery chłodzą o 70 kilka stopni, ale po dodaniu strat na przesyle i pewnie niewystarczającym odprowadzaniu ciepła z gorącej strony (nie mogę tam przecież dać ogromnego radiatora, tylko coś "z umiarem", bo kamerka jest maleńka) na pewno ta różnica będzie na sporo niższym poziomie. Patrząc na chłodzenia Canonów nie wygląda to zbyt optymistycznie, ale nawet te kilkanaście stopni da w nocy dużą poprawę. No ale kamera ma przecież malutką matrycę.

Kamera bierze 2 W, z czego pewnie ponad 1,5 przypada na matrycę. WIęc pewnie ponad 1W idzie w czyste ciepło. Niby nie tak dużo, ale jest to bardzo mała powierzchnia i w zasadzie brak odprowadzania ciepła.

Aktualizacja:

 

Ten problem nie dotyczy "wszystkich innych producentów" i nie ma nic wspólnego z detektorem wiem to bo sprawdziłem organoleptycznie. Panowie nie ma co odnosić się do Kaf-8300 przez pryzmat ATIK'a - to psuje opinie tego detektora.

Ok, to coś musiałem pomieszać Czyli problem jest w każdym Atiku 383, ale u innych producentów z tym KAF jest ok. Teraz mam nadzieję napisałem dobrze.

Hm, Mateusz jesteś pewien że nie pomyliłeś sensorów? Ja widzę QEmax dla Sony 77% a dla Kodaka 54%, w okolicy Ha Sony jest lepsze o około 50%, w okolicy Oii o 65% lepsze.

Tak, masz rację, tylko, że to co ja podałem, to nie porównanie samego QE, a QE znormalizowanego przez wielkość piksela.

Czyli dla przykładu, jeśli mamy pierwszą kamerę z QE 100%, oraz pikselem o polu powierzchni 20 um^2 , a drugą z QE 50% i pikselem 40 um^2, to "znormalizowana" czułość obu kamer będzie taka sama. To dlatego, że 2x większa powierzchnia o sprawności 50% dale to samo, co mniejsza ze sprawnością 100%. Oczywiście różnice są w skali, ale to inna kwestia. No i oczywiście, jak ICX ma mniejsze szumy, to wypadkowo da jednak trochę lepszy SNR, ale materiał będzie zbierał się tak samo szybko.

Mam nadzieję, że teraz rozumiesz, co miałem na myśli Mam nadzieję, że nie popełniłem błędu.

Sumas, chyba jednak QE jest praktycznie wszędzie słabsze (no ale faktycznie to przeskalowane może dla Ha wyjść lepsze).

A z dodatkowych kwestii, to duży Atich chłodzi o 40 st, a mały o 25 st, co w lecie może mieć znaczenie.

Robiłem swego czasu właśnie takie porównanie i aby podjąć decyzje świadomie nie wystarczy analiza sprawności - trzeba tę sprawność przymierzyć do wielkości piksela (większe wiaderko więcej fotonów - co rekompensuje sprawność) - może się okazać że suma summarum wyjdzie to samo a pole ważna rzecz.

Właśnie, to trafna uwaga. Policzyłem to. Jeśli się nie pomyliłem, to wychodzi, że KAF8300 ma czułość (liczyłem dla QE max) na poziomie 99,2% ICX694, czyli w zasadzie tyle samo Tak więc patrząc na czułość i wielkość matrycy raczej KAF wygrywa.

Jeśli chodzi o niedoskonałości, które występują w Atiku 383L+, to są to:

-zwiększona ilość hotpikseli przy napięciu zasilania ok 12V: http://astropolis.pl/topic/42354-zasilanie-atika-383l/. Można to rozwiązać jak np ja: http://astropolis.pl/topic/45223-przerobka-zasilacza-12v-na-138-do-atika-383l/ i po problemie. Oczywiście nawet na tych 12V hoty nie są znowu jakąś przeszkodą.

-Dziwne pociemnienia na brzegach kadru z filtrami narrow: http://astropolis.pl/topic/43523-dziwne-flaty-z-filtrw-narrow/. Z tego, co udało mi się dowiedzieć od kolegów, to ten problem dotyczy każdej kamery Atik 383L+ i prawdopodobnie także innych producentów z tym KAF. W praktyce flaty to usuwają, a nawet bez nich tylko w specyficznych warunkach to pociemnienie staje się widoczne na zdjęciach.

-Z drobnostek, to należy dodać, że obudowa Atika 383 jest raczej mało "szczelna" dla światła i w dzień nie za bardzo da się zrobić darki (w nocy nie ma żadnych problemów). Do tego migawka również nie jest jakimś demonem ciemności i tez z jasnym światłem sobie nie radzi.

To raczej tyle problemów, ale podkreślam, że każdy z nich jest raczej mało kłopotliwy i bez żadnego uszczerbku na zdjęciach można z tym działać. Jeśli chodzi o QHY9 lub atika z ICX, to trzeba pomęczyć jakiegoś użytkownika, ale myślę, że mniej się słyszy o problemach z tymi kamerami, bo są po prostu mniej popularne. Każdy sprzęt ma jakieś swoje charakterystyczne niepożądane "cechy".

Piękne Przepuszczałeś to przez narzędzie do wyrównywania Wielkiego Atraktora?

Mieszkając w USA pewnie nie masz problemów z angielskim Tak wiec radzę zapoznać się z instrukcją teleskopu. Dowiesz się tam wszystkiego o technicznej stronie obserwacji. Natomiast lokalizację obiektów na niebie najlepiej sprawdzaj w darmowym programie stallarium.

PW

Udało mi się niedawno dostrzelić nieco koloru. Niestety noc króciutka (w zasadzie 2h) + Księżyc, na zachód którego trzeba było czekać spowodowały, że zebrałem jedynie 8x3 min na kanał RGB w bin2. To niestety za mało, żeby pozbyć się szumów. Niestety czarno widzę jakiekolwiek astrofoto przez najbliższe 1,5 miesiąca, bo najbliższa pełnia Księżyca skutecznie popsuje ostatnie "godne" noce.

Wiem Maćku, że to będą dla Ciebie tortury, ale pokazuję zdjęcie, bo na kontynuację trzeba będzie poczekać Oczywiście zdaję sobie sprawę, że kolor się trochę rozjechał z lewej, nie jestem natomiast pewien dlaczego. Obstawiam na kiepskie alignowanie Maxima (auto star matching). Do tego dodanie koloru wzmogło widoczność szumu.

Za to muszę się pochwalić znacznie lepszą ostrością klatek koloru Bez binowania HFD wyszło FocusMaxowi 2,88, a FWHM 2,18 pix, co moim zdaniem jest już dobrym wynikiem Na luminancji sobie tego nie zapisałem, ale FWHM było w okolicach 2,8. Dzięki tej poprawie gwiazdki na klatkach RGB były znacznie mniejsze, niż na L, no ale to na finalnym zdjęciu niestety nie widać. Guiding też był tej nocy stabilny, pomimo że guidowałem na jakimś strzępku szumu, który zniknął jak tylko niebo zaczęło się rozjaśniać

Miejcie nade mną litość, ale poradźcie, co tu jeszcze jest nie tak

Czy w zbieraniu materiału przez filtry RGB też musimy zmieścić się w określonym czasie by obrót planety nie wpływał na jakoś fotki?

Generalnie tak. Trzeba zmieścić się z całym (L)RGB w określonym czasie. Ale na Saturnie jest trochę więcej czasu, niż na Jowiszu, bo się wolniej obraca, a do tego na tarczy jest raczej mało szczegółów, które się mogą rozmazywać (takich, które nie są pasami). Jeśli masz super jakość, to pewnie takie drobne, miejscowe szczegóły można złapać i wtedy trzeba się ograniczać w czasie, ale jak jakość jest ponad średnia, to raczej tych szczegółów i tak nie złapiesz, więc rozmazanie nic nie psuje i można jechać. Jak coś, to można Saturna chyba też zderotować w WinJuposie (ktoś próbował?).

Wessel, przecież ASI to tylko guider, a fotka jest z Atika

Dla mnie najlepsza wersja jest od JaLe - to coś pomiędzy dwoma oryginalnymi + zmniejszone gwiazdy Gratulacje

 

To dość szybko zakończył karierę - w sumie Ktos zauważył, że teksty miał podobne do niejakiego loga.

Jak widać trudno się zmienić

 

W sumie wcześniej nie zauważyłem tego podobieństwa, ale, jak mi to uświadomiłeś, to muszę przyznać, że podobieństwo na prawdę jest duże.

Jego wszystkie wypowiedzi były w zasadzie bez sensu, nie na temat i chyba nigdy nie powiedział nic merytorycznego. Generalnie drugi eko

Słuszna decyzja modów

Mialem podobny problem z qhy5 i maximem. Bardzo czesto nie moglem skalibrowac, mimo, ze wybieralem jasne gwiazdy. Po odjeciu darka hoty zostawaly. Po przesiadce na Astroart, problem znikanal. darki odejmuja sie bez problemu [bez przykrywania dekla] odznaczam tylko dark i hot pixel i po problemie. Kalibracja zawsze "pass" nawet na baaardzo slabych gwiazdkach. Ostatnio robilem narrowband [guidowalem wewnetrznym czipem Sbiga/czasy 2s bin2]] przez filtry Ha/O3/s2 i co mnie zdziwilo guiding prowadzil swietnie przez naprawde slabo widoczna przez te filtry gwiazdke.

Niestety ja raczej pozostanę przy Maximie, już za bardzo się przyzwyczaiłem A SSAG nie ma bin2, to by było marzenie Chameleon tez nie ma.

Mateusz - wpadła mi w ręce kamera SSAG i faktycznie w Maximie na sterowniku SS AutoGuider Simple Auto-Dark ni jak nie chce działać ale kiedy podłączyć tą kamerę przez ASCOM to już ten feature działa bez problemu.

Gdybyś sprawdzał to daj znać czy to działa również z Twoją kamerą.

Dzięki za info. Do tej pory nie wiedziałem nawet, że sterownik SSAG do ASCOM w ogóle istnieje Pobrałem ze strony najnowsze drivery i zainstalowałem. Sprawdziłem jeszcze raz na zwykłych sterownikach bez ASCOM (tych nowo zainstalowanych) - efekt ten sam. PHD ładnie ściąga darki, Maxim nie. Włączyłem więc drivery ASCOM i po wybraniu gainu w okienku konfiguracji (przed połączeniem) i kliknięciu OK ukazał się komunikat: "wystąpił nieobsługiwany wyjątek...". Po ponownym połączeniu kamery to samo. Ale olewając ta konfigurację, gdy po prostu dałem Connect, to dostałem komunikat w stylu error connecting to camera. Czyli jednym słowem sterownik ASCOM nie działa. I to zarówno w Maximie, jak i PHD2.

Jeśli chodzi o PHD1, to tam nie działa nawet łączenie zwykłym sterownikiem (nie pamiętam, czy wcześniej też tak było, ale dużo dawniej na pewno to działało - może nie na tym kompie).

Dodatkowo zauważyłem, że na liście w PHD2 jest coś takiego, jak "Orion SSAG camera (ASCOM)". Prawdopodobnie jest to bezpośrednie łączenie się przez ASCOM (bez choosera), bo od razu wywala ten sam error, co normalne łączenie przez ASCOM.

Wiesz, co z tym zrobić?

Denerwują mnie tylko te gówniane, wyssane z palca parametry.

Jakbym patrzył na teleskop za 100

Przecież wszystko jest ok, w tym napisie: "<500mW" kluczowym znakiem jest "<" Liczba po prawej może być dowolna, a i tak opis zawsze jest prawdziwy Co innego, że oni nie rozróżniają "Czas pracy" od "Żywotność", ale to już szczegóły

Jak nie dostaniesz jakiś adresów, to wyślij na mój Chociaż też go nie podałem

No już trzeci dzień, a jest tam, gdzie ostatnio, wolna ta dżdżownica

Naski - prosimy o słowo komentarza

Tu nie chodzi tyle o picie, co o kadrowanie i obrabianie ...

1.jpg

Ten crop pokazuje, że picie przy kadrowaniu nie jest wskazane (nie tak łatwo trafić na galaktykę w tym stanie)

 

ten mały silniczek ma przekładnię i dlatego jest wystarczająco mocny by napędzać wyciąg bez mikrofokusera

silnik, który podlinkowałeś jest znacznie słabszy i na pewno nie da sobie rady

 

podrawiam

Ten moment obrotowy, który podają to jest dla samego gołego silnika? Gdzie tam jest to info o przekładni, bo wierzę Wam , ale nigdzie to nie jest napisane?

Dzięki Panowie za odpowiedz.Tylko ja nie mam mikrofocusera i to chyba za słaby silniczek do zębatkowego wyciągu okularowego Sky-Watcher Rack&Pinion 1,25" / 2" (Newton).

Szukam tanszej alternatywy do napędu jednoosiowego Sky-watcher.Nie zależy mi na sterowaniu z USB.Chcę tylko wyeliminować drgania przy ręcznym zmienianiu ostrości.

Już kupiłem ten generatorek:

http://allegro.pl/avt1726b-generator-do-sterownika-silnika-krokowego-i4289049788.html

i pytanie czy bez sterownika da radę podłączyć taki silniczek żeby coś nie spalić:

http://allegro.pl/silnik-krokowy-0-3-nm-0-5a-fvat-gwar-12-mcy-i4291002891.html

bo na napędzie Sky Watcher tez nie widziałem na płytce drukowanej jakiejś rewelacji.

Tu jest temat o tym:

http://astropolis.pl/topic/38049-naped-do-wyciagu-sky-watcher-mod/

Ten zestaw nie będzie dobry. Po pierwsze żeby to jakkolwiek zadziałało, to musisz do tego jeszcze dokupić jakiś sterownik silnika krokowego! Ten generator jedynie generuje sygnały dla sterownika, którego nie masz. Po drugie ten generator będzie bardzo niewygodny w polu. Raz, że nie masz przycisków lewo i prawo, tylko włącz i zmiana kierunku, czyli aby kręcić w lewo trzeba trzymać 2 przyciski. Dwa, że aby zmienić prędkość trzeba przepinać zworki (wyobrażasz sobie to robić pod niebem? ). Po trzecie ten silnik się nie nadaje. Jest za słaby (ewentualnie do Crayforda by się nadał, ale do R&P trzeba czegoś mocniejszego), do tego bez mikrokroków uzyskasz za małą precyzję. Ja używam takiego: http://www.silniki.pl/index.php?site=products&type=250&details=1076 do crayforda bez mikrofocusera, ale steruję go w trybie 64 mikrokroków, dzięki czemu daje on już dobrą dokładność. "Goły" silnik 1,8 st nie wystarczy.

Jeśli ma to być prosty sterownik, to musisz zaopatrzyć się w jakiś silnik z przekładnią (odpowiednio silny), bo mikrokroków pewnie nie uzyskasz.

Napęd SW rzeczywiście jest banalnie prosty, ale opiera się na silniku DC - wymaga on mniej elektroniki do działania (w zasadzie zero).

Jakby tu walnąć jeszcze Omegę Centauri do kompletu, to by było dopiero pełne porównanie Wtedy byśmy zobaczyli, jak strasznie biedni jesteśmy z tą nieszczęsną M13