Skocz do zawartości

MateuszW

Biznes
  • Postów

    9 964
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    41

Odpowiedzi opublikowane przez MateuszW

  1. Godzinę temu, rambro napisał:

    Gdyby było tak że sn dla obiektu zależy od swiatłosiły a nie średnicy to nie miało by sensu budować dużych teleskopów

    Miałoby. Bo poza SNR mamy jeszcze skalę obrazu, a ta zależy od ogniskowej. Czyli chcąc mieć większą skalę i nadal jasny obraz o dużym SNR, to z wymaganej ogniskowej i światłosiły wychodzi nam, że potrzebujemy dużego lustra. 

     

    Moim zdaniem to jest kwestia podejścia do rozumowania. Jedni "rozumują" aperturą, inni światłosiłą, ale w gruncie rzeczy wychodzi na to samo. Bo przy określonej skali, oba te parametry zmieniają się tak samo. 

    • Lubię 2
  2. Z tej grupy miałem zarówno SAM, jak i iOptrona (mam wciąż). Wcześniej epizodycznie również dużą wersję Adventurera. Moim zdaniem iOptron pokonuje SAMa zdecydowanie. Generalnie z SAMem miałem problem z jakby niepoprawną prędkością, obiekty uciekały powolnie w jedną stronę i na 135 mm właściwie nie dało się focić (do 30s powiedzmy). Nie wiem czy to wada egzemplarza czy błąd konstrukcyjny. W każdym razie, iOptron ma 2x większą ślimacznicę i radzi sobie z czasami do 2 min na 135 mm. Jest on również (jako całość) zdecydowanie mniejszy i lżejszy niż SAM. Klin iOptrona jest bardziej kompaktowy i trochę lepiej wykonany niż SW (mniejsze luzy i lepsza sztywność). Lunetka w iOptronie jest cały czas dostępna (poza pozycjami gdy aparat pechowo wystaje w jej stronę), nie trzeba jej wyjmować, co zabija dokładność w SAM, ani stosować ciężkiej "elki" aby mieć lunetkę. Również same rysunki w lunetce są nieco dokładniejsze (a podświetlenie jest wbudowane). No i wbudowany akumulator iOptrona to bardzo wygodna opcja (nie płacisz za baterie, nie podłączasz zewnętrznych źródeł itp). Ładujesz jak telefon. Potencjalna wada to gdy zapomnisz naładować, bo do SAMa dokupisz baterie na stacji, a z iOptronem nic nie zrobisz (choć nie sprawdzałem, czy by ruszył podczas ładowania z poziomu pustego).

    Kwestia preferencji to sterowanie. iOptron jest bardzo prosty - wyłącznik i przełączniki trybów prędkości. SAM ma aplikację i WiFi plus sterowanie lustrzanką. W moim odczuciu proste przełączniki iOptrona są bardziej praktyczne i wygodne, bo zazwyczaj nic więcej nie potrzebujesz. No ale rozbudowanego timelapsa z niego nie zrobisz i kilku innych bajerów. Brak sterowania migawką w iOptronie wymusza konieczność użycia wężyka programowalnego (ja mam radiowy), chyba że Twój aparat ma wbudowany interwałometr z długimi czasami. WiFi i sterowanie w SAM jest fajne, ale trzeba je wyłączyć po konfiguracji bo za 2h zeżre baterię. A w zimie babranie się z telefonem zamarzającym palcem nie jest przyjemne.

     

    Sightron Nano Tracker nie znam, ale wydaje się najsłabszy z tej trójki. Niewątpliwa zaleta to rozmiary i waga, choć to też pozorne bo musisz dokupić do tego jakiś klin. No i brak jakiejś metody ustawiania polarnej właściwie przekreśla większe ogniskowe, nada się tylko na całkiem szeroko.

     

    Do SAM w pełnym zestawie wystarczy Ci statyw i kabelek do aparatu (choć bez głowicy, a na "elce" nie możesz ustawić rotacji kadru). Do iOptrona statyw, głowica kulowa i pilot programowalny, a do Sightron ponadto druga głowica lub lepiej jakiś klin paralaktyczny.

    • Lubię 1
  3. 50 minut temu, ZenonMars napisał:

    mam takie pytanie który montaż byłby lepszy z obciążeniem 38-42Kg EQ8 czy L-350 ?

    EQ8 to zupełnie nieporównywalna półka. To wciąż klasa EQ6, tylko nośność większa. Czyli prowadzenie słabe i bez sensu.

    47 minut temu, wessel napisał:

    ASA DDM 100

    Ale Wessel, ja bym tak nie strzelał na ślepo w tą ASĘ. Jest Planewave, jest 10 micron, AP i pewnie kilka innych montaży premium, w śród nich kilka DirectDrive. To że u nas na forum znamy tylko ASA, to nie znaczy że to najlepsza opcja. Zgadzam się, że cenną rzeczą będzie wsparcie innych użytkowników i tu ASA wygrywa, ale przy tak drogiej półce warto by było przeanalizować temat szerzej. Może się okazać, że konkurencyjny montaż będzie o połowę tańszy a tak samo dokładny. Albo będzie miał 10x przystępniejszy soft i jego obsługa nie będzie wymagać stałej pomocy innych użytkowników. W tej półce rozmawiamy raczej o montażach których się nie rozkręca i poprawia jak SW, więc wymagania co do wiedzy kończą się na obsłudze softu.

     

    Pojawia się tylko pytanie jak taki montaż wybrać. No bo nie ma się za bardzo kogo zapytać, a porównywanie suchych danych nie jest zbyt sensowne. Niewiele jest osób kompetentnych do takiego porównania (hmm może @Adam_Jesion ?)

  4. No kurde jak ten coś wrzuci to tylko można sprzęt na giełdę wystawić i się rozejść :P 

    Absolutnie genialne zdjęcie i nie widzę opcji, żeby dało się zrobić lepsze :) Majstersztyk!

    Czekam na pogodę, żeby popełnić dwupanelową mozaikę tego obszaru, sięgającą w dół, bliżej centrum Byka i tamtejszych ciemnotek. No ale rzecz jasna wyjdzie mi z tego marność nad marnościami w porównaniu z Twoim dziełem.

    • Dziękuję 1
  5. Kurcze takie proste pytanie, a tyle można o tym powiedzieć :) Filtrów mamy na prawdę zatrzęsienie. Ogólnie zadaniem filtra jest wycinanie części widma, a przepuszczenie reszty.

    Filtry można chyba podzielić na szerokopasmowe i wąskopasmowe, ND i polaryzacyjne. Wśród szerokopasmowych mamy od najszerszych filtry typu ALP, czyli ograniczające zaświetlenie (do foto i wizuala), potem UHC i podobne (mocniej wycinają i pozostawiają głównie mgławice). W wizualu mamy też filtry kolorowe np do planet (aby uwypuklić pewne struktury). ND to filtr przyciemniający równo całe widmo i służy np do obserwacji Księżyca, aby nie był za jasny. Polaryzacyjny daje podobny efekt, ale używając dwa takie można mieć płynną regulację jasności. Pewnym wariantem filtru ND jest folia słoneczna, która przyciemnia je wiele tysięcy razy.

    W fotografii z filtrów szerokopasmowych mamy filtr L (czyli UV/IR cut) i filtry RGB. Pierwszy rejestruje całe pasmo widzialne i używa się go albo w kolorowej kamerze albo w mono pod luminancję (zapewniającą szczegół). RGB używa się w mono, aby uzyskać zdjęcie kolorowe. Mamy też filtry IR pass lub UV, które przepuszczają te niewidzialne pasma. IR stosuje się do planet, bo jest mniej zaburzane przez seeing, a UV do chmur Wenus. Są też szersze filtry czerwone + IR.

    Mamy w końcu filtry wąskopasmowe. Przepuszczają one tylko wybraną wąską linię emisyjną. Stosuje się je głównie do mgławic, które świecą właśnie w takich liniach, a nie światłem ciągłym jak gwiazdy czy galaktyki. W wizualu używa się OIII lub Hbeta. W foto dochodzi do nich jeszcze Halpha (mgławice na ogół świecą w niej najjaśniej) i SII (oba te pasma są prawie niewidoczne dla oka). Robiąc zdjęcia można łączyć zdjęcia z różnej konfiguracji filtrów np HaRGB, gdzie mamy normalne kolory, ale mgławicę bardziej kontrastową dzięki Ha; bicolor, czyli Ha+OIII, lub HST, czyli Ha + OIII + SII (tzw paleta Hubblea). Ostatnie dwie kombinacje dają sztuczne kolory, ale pozwalają uwypuklić elementy niewidoczne na normalnym kolorowym zdjęciu.

    Filtry wąskopasmowe są bardzo dobre do wycinania LP, jednak pozwalają na fotografowanie tylko części obiektów (głównie mgławic emisyjnych).

    Linia Ha jest też przydatna do Słońca, ale musi to być o wiele węższy filtr niż ten na mgławice (i droższy). Pozwala to zobaczyć protubernacje i chromosferę Słońca. Poza tym mamy jeszcze linię wapnia, która pokazuje obraz podobny do folii słonecznej ale znacznie bardziej kontrastowy.

    Są jeszcze filtry bardziej egzotyczne, jak metanowy, azotowy i wiele innych. Metan daje ciekawe efekty na Jowiszu i Saturnie (jego pierścienie stają się dużo jaśniejsze od planety).

     

    Na pewno zapomniałem jeszcze o czymś, ale to z grubsza tyle :) W astronomii profesjonalnej obserwuje się również inne pasma, jak daleka podczerwień (która przenika pyły galaktyki), UV (które pokazuje cuda na Słońcu) i wiele innych, choć im pasmo dalsze widzialnemu, tym wymaga bardziej egzotycznego sprzętu i z czasem przestaje wyglądać jak teleskop :) 

     

    A no i zapomniałem oczywiście o filtrach fotometrycznych, używanych naukowo. Są to filtry raczej szerokopasmowe, powiedzmy że podobne do RGB, ale jest ich więcej i obejmują szersze widmo. Robi się z ich użyciem pomiar jasności gwiazd, co pozwala na ocenę ich barwy i wielu innych cech. Np obserwując tak wybuch supernowej można zauważyć, że zmienia ona z czasem wzajemne proporcje między kanałami.

    • Lubię 3
    • Kocham 1
  6. Dokładnie jak wyżej. Można ustawić auto flip lub zatrzymanie montażu oraz ile stopni montaż ma zwlekać z wykonaniem tej operacji. Trzeba zadbać, żeby uruchamiać montaż w poprawnej pozycji i mieć na uwadze, że pamięta on położenie przy wyłączeniu. Czyli albo parkować i startować z pozycji "na północ", albo nie parkować i nie rozsprzęglać go po wyłączeniu. Ważna uwaga, że można tak zrobić, że goto trafia poprawnie, a montaż nie wie, "gdzie jest flip" i jest wtedy niebezpieczeństwo kolizji.

    W razie zderzenia silnik krokowy przeskakuje sobie i nic się złego nie dzieje, poza zgubieniem pozycji.

     

    • Dziękuję 1
  7. 48 minut temu, Grzędziel napisał:

    Taka techniczna uwaga. Zwykle na pole z setupami do focenia dostarczany jest prąd jednym długim przedłużaczem. Tam o ile pamiętam jest dość daleko do gniazdka więc kabel co najmniej 50 m musi być, a może i drugi. Typowy przedłużacz przepuści 1000W. Jak trzeba więcej to będzie się grzał. Jak wszyscy podłączymy setupy, komputery itp, a do tego dogrzewacze o których powyżej mowa to może napięcie siąść. A kamery są bardzo czułe na niedostatek prądu i potrafią bardziej szumieć. Tak więc proponuję, żeby to co nie jest niezbędne do pracy sprzętu (dogrzewacze, czajniki, grzałki, suszarki nadmuchowe itp) zasilacz innym przedłużaczem z innego bezpiecznika.

    Jeśli to faktycznie rzędu 50 m, to myślę że bez problemu możemy pociągnąć 2 przedłużacze. Mam bęben 40-50m, to już połowa sukcesu. A ile nas tam będzie fociło? Na filmiku widziałem tylko kilka setupów i to by spokojnie na jednym kablu poszło :) Zresztą nie obawiaj się spadków napięcia na kablu, bo kamery i tak są zasilane zasilaczem, który stabilizuje odpowiednie napięcie bez względu na to co dostanie na wejściu (w pewnym zakresie). Więcej szkody może narobić sam fakt podłączenia innych urządzeń siejących zakłócenia, ale przynajmniej jeśli chodzi o Atika 383 i ASI1600, to nawet masakrowanie ich beznadziejnym prądem nie spowodowało żadnego wpływu na obraz :) Myślę że będzie dobrze.

  8. 36 minut temu, Karol W. napisał:

    I znów powtórzę, aby był fun to 10-12" max ale może się okazać że koleś na antresoli zrobi lepsze zdjęcia  80mm Edkiem na EQ5.....bo nasz seeing przeważnie na to pozwala

    Dlatego im jaśniejsza tuba i im większa matryca, tym lepiej, bo nie wchodzimy w ekstremalną (i bezsensowną) skalę. RASA byłaby świetna pod tym względem, gdyby mechanicznie dawała radę z dużą kamerą (myślę że jest do opanowania, ale to długie miesiące przynajmniej...).

    Nawet 40" w Polsce byłoby super użyteczne, gdyby miało ogniskową 1000 mm :) No powiedzmy max 2000 mm i kamerę FF z wielkim pikselem.

  9. 4 minuty temu, jupiter1969 napisał:

    Odległości obiektów.

    Teoretycznie narysujmy to sobie na papierze,Słońce będzie bardzo daleko,a jego wymiar znacznie mniejszy.

    Wszystko zależy od punktu odniesienia.

    Przecież w tym schemacie chodzi o to, że odległość Słońca jest mniejsza, ale jego rozmiar również. Czyli żeby to przełożyć na rzeczywistość, należy proporcjonalnie oddalić Słońce oraz je powiększyć. Rozmiar kątowy się nie zmieni.

     

    Ale faktycznie ten schemat nie jest chyba idealny. O ile rozmiar cienia będzie ok, to już półcień jest zawyżony:

    image.thumb.png.0ac8b9a4413931146c48f691ae99e68f.png

    Zauważcie, że przedłużając linie nam się to nie zgadza. Półcień powinien być mniejszy, żeby linie były styczne do Słońca. Ale raczej nie o takie drobiazgi chodzi autorowi :)

    • Lubię 1
  10. Godzinę temu, isset napisał:

    że gradient na zdjęciu wynika ze złej kolimacji teleskopu

    To nie ma ze sobą nic wspólnego. Moim zdaniem gradient to wina kalibracji (złe lub źle użyte flaty). Poza nią to mógłby być jakiś naturalny gradient od LP czy chmur, ale ten tutaj nie wygląda zbyt naturalnie.

    • Lubię 1
  11. 6 godzin temu, ZenonMars napisał:

    Właśnie skończyliśmy przeprojektowywać dach teraz będzie rozsuwana tylko część górna ( fragment połaci) a nie jak pierwotnie cała konstrukcja

    Czekaj, bo nie rozumiem :) To jak to się teraz będzie otwierać? Przemyślałeś to, żeby teleskop mógł się obrócić w dowolnym kierunku, aż po horyzont?

     

    Skoro wydzielasz tylko część "budy" na teleskop (nieogrzewany fragment), to mam obawy, czy niewielka wentylacja przez tylko fragment dachu i otoczenie ciepłymi pokojami nie wpłynie negatywnie na chłodzenie teleskopu. Pamiętaj, że przy dużych sprzętach temperatura musi być idealnie taka jak na zewnątrz, nawet 0,5 st różnicy to dramat dla obrazu. No i jednak proponuję zmienić kolor dachu na jaśniejszy, bo pod czarnym będzie sauna. Pamiętaj o wysokiej klasy izolacji termicznej budynku, dachów itp dookoła teleskopu, aby żadne ciepło nie wydobywało się z nich poło teleskopu.

  12. 2 godziny temu, Lukasz83 napisał:

    Prawda :) stan sprzed 30 minut. Jutro RA ;)

    Hehe, ja właśnie skończyłem. I stwierdzam: "a jednak się kręci".

    2 godziny temu, kudi145 napisał:

    Kurczki może to i racja, już parę latek minęło od wymiany łożysk i smarów, jutro wole więc może i ja coś wysmaruję :flirt: Tylko jak pomyślę o ponownym ustawianiu i kasowaniu luzów grrrrrrrrrrrrr.

    Po kilku latach myślę że zauważysz różnicę. Co prawda smar na samej przekładni był u mnie ok, gorzej z resztą. No i jedno łożysko zaczęło łapać rdzę i je wymieniłem. Co do luzów, to po takim czasie myślę że i tak Ci się rozregulowało, no chyba że nigdy nie wozisz autem montażu. Ja na tranzycie Merkurego odpaliłem EQ6 po półrocznej przerwie i się mocno zdziwiłem, jak ogromny luz powstał.

    2 godziny temu, mario_b napisał:

    Chciałbym podpytać o sposoby zasilania sprzętu na takim zlocie. Czy planujecie, jeśli pogoda pozwoli na zdjęcia, używać zasilania z jakichś baterii 12V czy 230V po kablu i zasilacze 12V?

    W tym ośrodku nie byłem, ale na innych zlotach odległość do gniazdek była sensowna i ciągnęliśmy pająki przedłużaczy. Czasami zdawało się, że to perpetuum mobile, bo były połączone w pętlę, a prąd płynął :)

    • Haha 1
  13. Godzinę temu, kubaman napisał:

    ciągnięte histo

    Co oznacza to ciągnięcie histogramem? Czy chodzi o to?

    image.png.c619abc2a9f66cd671baed52c80b5906.png

    Ja tak właśnie ciągnę i daje ogólnie dobry efekt - im coś ciemniejsze, tym mocniej wyciągnięte, więc środki gwiazd nie powiększają się.

     

    Ogólnie powiedziałbym jeszcze, że masz nie do końca dobrze zalignowane kanały koloru. Pix powinien to zrobić lepiej...

  14. Jeden z moich ulubionych obiektów, pięknie go pokazałeś :) Od dwóch tygodni mam wreszcie nieograniczony czas na astro, ale nie ma nawet 5 min pogody... Może do wiosny będzie jakieś okienko żeby go złapać :)

     

    Kolory środka bardzo fajne, ale gwiazdom przydałyby się bardziej wyraźne kolory (i więcej czerwieni). Dostrzelaj materiału, żeby wydobyć te pyły z tła.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.