Skocz do zawartości

Piotr K.

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 079
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Piotr K.

  1. Hej,

     

    Coś mnie wczoraj podkusiło, żeby się zabrać za czyszczenie mojego ED 80 od SW. Na lightach były widoczne paprochy, część nie do końca chciała się dać usunąć flatami, a że wszystkie były nieostre, więc założyłem, że zabrudzona jest optyka.

     

    Mój zestaw to standardowy ED 80 od SW, dedykowany flattener/reduktor 0,85x od SW, adapter T-2 też od SW, oraz modowany Canon 1100D. Dodatkowo między tubusem wyciągu a flattenerem jest tilter wykonany przez Tomka z SerwisuAstro.pl - ale od zawsze był skręcony na płasko, bo nie było potrzeby go używać.

     

    Przed czyszczeniem charakterystyka obrazu była taka (analiza z ASTAP-a):

     

    ASTAP-tilt_01-Light_NGC281c_60.0s_Bin1_ISO800_20221013-012522_0006.thumb.jpg.cb583186e0a8b9ac2cf6655f9dfa6b3f.jpg

     

    Jak na moje potrzeby było super, i niczego więcej do szczęścia nie potrzebowałem - oprócz tych ww. paprochów, które postanowiłem usunąć.

     

    Czyszczenie polegało na:

    1. Odczepieniu aparatu, odkręceniu adaptera T-2 od flattenera, oraz odkręceniu flattenera od wyciągu

    2. Obustronnym przedmuchaniu flattenera gruszką, delikatnym przetarciu szkła szmatką z mikrofibry zwilżoną wodą destylowaną, oraz delikatnym wytarciu suchym fragmentem szmatki.

    3. Odkręceniu obiektywu od tubusa, obustronnym przedmuchaniu go gruszką, przetarciu wilgotną szmatką oraz delikatnym wytarciu suchym fragmentem szmatki.

    4. Skręceniu wszystkiego do kupy (żadne części nie zostały luzem ;) ).

     

    Po wykonaniu ww. czynności okazało się, ża paprochy w kadrze jak były, tak są, w dokładnie tych samych miejscach - czyli były to zabrudzenia na matrycy, a nie na optyce. Porządne przedmuchanie komory aparatu, przy podniesionym lustrze, załatwiło sprawę.

     

    Niestety, własności optyczne teleskopu po kombinacjach z odkręcaniem flattenera i obiektywu uległy znaczącemu pogorszeniu. Poniżej wrzucony w ASTAP-a kadr z wczoraj - chciałem dopalić materiał do Cerscenta i Pacmana, ale gwiazdy w rogach pogroszyły się tak dramatycznie, że nie miało to sensu. Pojawił się astygmatyzm na gwiazdach po lewej stronie, koma na gwiazdach po prawej, oraz krzywizna pola o wiele większa, niż była przed czyszczeniem:

     

    ASTAP-tilt_02-Preview_NGC7039_60.0s_Bin1_ISO800_20221014-223800.thumb.jpg.701fa1e369f968cc866fa200deeb8b60.jpg

     

    Zacząłem regulować odchylenie aparatu tilterem, ale po ponad godzinie prób i przejechaniu w zasadzie całego zakresu wychyleń byłem w zasadzie w tym samym miejscu co na początku korekt - wygląda na to, że wady, które wprowadziłem prawdopodobnie tym nierozważnym odkręceniem obiektywu od tubusa, są zbyt duże, żeby regulacja tilterem mogła coś na nie poradzić. Więc znowu skręciłem tilter na płasko, wstawiłem sprzęt do domu i poszedłem spać.

     

    Pytanie - czy ktoś miał może podobne doświadczenia? ED-ek 80 SW to sprzęt znany i popularny, rozpracowany przez lata użytkowania, więc liczę, że coś się jednak uda wymyślić i przywrócić mojego ED-ka do stanu sprzed czyszczenia... Teoretycznie chyba najwięcej zaszkodziłem odkręcaniem i ponownym przykręcaniem obiektywu - ale gwint jest bardzo ciasny i nie ma luzów, więc nie wiem, czy da się obiektyw nakręcić na tubus w niewłaściwy sposób. Dodam, że nie dotykałem samej celi, nie luzowałem ani nie dociskałem pierścienia trzymającego soczewki itp. Tylko po prostu odkręciłem cały obiektyw od tubusa, dokładnie tak samo, jak robiłem to np. z moim niegdysiejszym achromatem SW 120/600.

     

    Przy następnej pogodnej nocy (pewnie na wiosnę przyszłego roku... ;) ) planuję bardziej metodycznie podejść do regulacji tilterem - tzn. za każdym razem po korekcie odchylenia ostrzyć obraz na gwieździe w centrum kadru, robić analizę w ASTAP-ie, i na tej podstawie wykonywać kolejne regulacje na tilterze. Ale nie wiem, na ile to pomoże, biorąc pod uwagę, że przed czyszczeniem mój ED-ek dawał super obraz (jak dla mnie), bez żadnych dodatkowych regulacji tilterem...

     

    Pomóżcie, obywatele...

     

  2. Są okolice pełni, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby chmury ustąpiły miejsca czystemu niebu ;) Tak się właśnie wczoraj we Wrocławiu stało, więc rozstawiłem sprzęt na przydomowym tarasie i odpaliłem sesję. Na pierwszy ogień poszedł Crescent, bo jest blisko zenitu, więc jestem w stanie wyłapać go między dachami sąsiednich budynków. Poza tym bardzo byłem ciekaw, co wyjdzie z modowanego aparatu w takich warunkach jak u mnie na południu Wrocławia (standardowo - Bortle 6, a wczoraj dodatkowo w gratisie - Księżyc oświetlony w 90%). I wg mnie wyszło całkiem nieźle, mimo niewielkiej ilości materiału - niestety dach budynku naprzeciwko nieubłaganie wymusił koniec crescentowej części sesji.

     

    Technikalia:

    Canon 1100D mod @ ISO 800, SW ED 80 + FF/FR 0,85x, EQ5 z napędem OnStep, 83 x 60 s, automatyczny dithering w RA co 10 klatek, oraz ręczny w Dec co 30 klatek, 30 flatów przy użyciu tabletu wyświetlającego ekran mniej-więcej w kolorze tła nieba. Stackowanie w DSS, rozciąganie i obróbka w Siril, kosmetyka w GIMP, opis w ASTAP (DWB to katalog Dickel-Wendker-Bieritz - rejonów HII w kompleksie gwiazdotwórczym Cygnus X). Ktoś wie, co to za obiekt, ten który zaznaczyłem dwoma czerwonymi kreskami? Wygląda jak galaktyczka, ale ani Sky Safari, ani ASTAP, ani Stellarium niczego tam nie pokazuje...

     

    Autosave-crop-bkg-unband-stretch.thumb.jpg.88d84aa9d3bc407cea074b6b4c27a41b.jpg

     

     

    Autosave-crop-bkg-unband-stretch-opis-ASTAP-obiekt.thumb.jpg.174670cb8d58fea8fadc4418f4a4af9b.jpg

     

     

    • Lubię 7
  3. 11 godzin temu, spock napisał:

    z Katalogu Barnard`a

    To może wywal jeszcze ten apostrof, bo jest zbędny. Jakaś plaga ostatnio tych apostrofów :( Apostrof przy odmianie obcych wyrazów dajemy tylko wtedy, gdy wyraz kończy się na literę niewymawianą. Np. „zgubiłem iPhone’a”, ponieważ ostatnie „e” w słowie „iPhone” jest niewymawiane (mówimy „ajfon”). W przypadku katalogu Barnarda ostatnie „d” jest normalnie wymawiane, więc „Barnard” odmienia się bez apostrofu - „z katalogu Barnarda”. Tak samo jak np. „zdjęcia z RedCata” (nie „RedCat’a”), „tuning iOptrona” (nie „iOptron’a”) czy „sprzedam Taira” (nie „Tair’a”). To tak tylko na marginesie ;) A zdjęcie bardzo fajne wg mnie, bardzo lubię ten rejon i też go mam w kolekcji, tyle że z DSLR-a. 

    • Lubię 5
    • Zmieszany 1
  4. To może jeszcze na szybko opiszę workflow - może się przyda jakimś adeptom astrofoto, dysponującym podstawowym sprzętem :) Zakładam, że macie opanowane wypoziomowanie montażu i ustawienie go na biegun przy pomocy lunetki.

     

    Po pierwsze - ustawienie ostrości. To jest podstawowa sprawa, tak jak pisali koledzy w innym wątku. W zestawie C1100D + zoom 18-55 robię to tak, że ustawiam obiektyw na 18 mm (raczej unikałbym wartości pośrednich między 18 a 55, bo trudno potem trafić w dokładnie taką samą wartość - a może to być ważne, jeśli będziemy chcieli kiedyś dorobić materiału; czyli ustawiamy albo 18 mm, albo 55 mm), przysłonę na f/3,5, ISO na 6400, kieruję aparat na jakąś jasną gwiazdę lub planetę, odpalam Live View, ustawiam tę jasną gwiazdę w centrum kadru, daję powiększenie 10x, i tak długo kręcę pierścieniem ostrości w zakresie nieostro-ostro-znowu nieostro i z powrotem, aż będę w stanie ustawić jak najostrzejszy obraz (czyli jak najmniejszy jasny krążek na ekraniku aparatu). I wyłączam Live View.

     

    Potem ustawiam kadr - można to robić albo patrząc w wizjer aparatu, albo kierując aparat zgrubnie na wybrany rejon nieba i strzelając testowe fotki np. 5 s na ISO 6400, za każdym razem korygując położenie aparatu, tak długo, aż będziemy mieli w kadrze (widocznym na ekraniku aparatu) to, co chcemy mieć.

     

    Potem przymknąłem przysłonę, w przypadku fotki z Izerów do f/5,6, i zmniejszyłem ISO do 800. To zmniejszenie ISO jest bardzo ważne - już nie raz i nie dwa zdarzyło mi się, że część sesji miałem na ISO 6400, popsutą, z szumem i przepalonymi gwiazdami, bo zapomniałem zmniejszyć ISO po ostrzeniu :)

     

    Potem ustawiłem na interwałometrze czas ekspozycji (najpierw testowo trzeba sprawdzić, jaki czas daje prawidłowo naświetlone zdjęcie) oraz liczbę powtórzeń - u mnie było to 120 s razy 15, bo co pół godziny robiłem dithering (potem okazało się, że to było za rzadko, bo za szybko przyszły chmury - więc część hot pikseli usunąłem ze zdjęcia ręcznie ;) ). Pozostało odpalić sesję i ustawić sobie stoper w telefonie np. na 28 minut, żeby podejść do zestawu przed końcem sesji, żeby zrobić dithering zaraz po skończeniu ostatniej klatki. Po wykonaniu ditheringu znowu odpalamy sesję na 30 minut, i ustawiamy stoper. I tak w kółko, przy okazji pamiętając też, żeby sprawdzać poziom baterii, i wymienić ją na naładowaną zanim się do reszty rozładuje.

     

    No dobra, a obróbka wyglądała następująco:

     

    Po pierwsze, stackowanie w programie Siril - jest darmowy, i daje bardzo dobre efekty (ale poczytajcie sobie instrukcję - jest bardzo dobra i wyczerpująca). Najpierw trzeba podać ścieżkę dostępu do naszych plików (ikonka domku), potem dodać wszystkie pliki i skonwertować jest do formatu fits. Jeśli nie mamy klatek kalibracyjnych (ja zwykle nie robię), to zaznaczamy od razu opcję Debayer. Siril tworzy sekwencję fitsów, teraz musimy je zarejestrować. Po rejestracji możemy obejrzeć wykres jakości wszystkich klatek, i obejrzeć / odrzucić te, które są nieostre, pojechane itp. A potem dajemy stackowanie.

     

    Wynikowy plik najpierw rozciągnąłem maksymalnie podglądem "Histogram". Ponieważ nie robiłem flatów, więc rogi kadru były ciemniejsze - Crop w większości załatwił sprawę ;) Potem było Banding reduction (vertical i horizontal), potem Background extraction (ze zwiększeniem tolerancji bodajże do 2,6, bo straszny był gradient od Księżyca i prawa część zdjęcia nie łapała się w próbkowanie), potem Photometric color calibration na gwiazdę 42 And. I potem chyba jeszcze Green noise reduction, ale głowy nie dam, bo i bez tego całkiem ładne kolorki wyszły. Tak przygotowane zdjęcie zapisałem pod nową nazwą do 32-bitowego fitsa, żeby w razie czego móc wrócić do surowego stacka. Pierwszy etap rozciągania zrobiłem funkcją Arcsin transformation, żeby zachować kolor - ale bardzo ostrożnie, żeby nie przesadzić z tym kolorem, bo szybko zaczyna wychodzić straszna landrynka. Następne rozciągania to już w standardowym Histogram transformation, pilnując, żeby nie uciąć górki histogramu od lewej.

     

    Tak rozciągnięty plik zapisałem jako 16-bitowy tiff "unsigned", i otworzyłem go w GIMP-ie. A tam, po pierwsze, trochę wyrównałem góki histogramów RGB przy pomocy levelsów, po drugie stemplem usunąłem pozostałe hot piksele, a po trzecie troszkę odszumiłem tło (duplikacja warstwy, dodanie maski cz-b na zduplikowaną warstwę, odwrócenie maski, tak żeby niebo na masce było białe, lekki filtr Blur o wartości 0,5 by rozmyć kontury gwiazd, przejść z maski na obraz, filtr Noise reduction, i na koniec New from visible, żeby utworzyć pojedynczą warstwę z dwóch roboczych). A potem wyeksportowałem obraz jako jpg, w natywnej rozdzielczości, ale za to ze współczynnikiem kompresji ustawionym na ok. 96% (taki, żeby plik miał ok. 5 MB).

     

    I tyle, to cała obróbka. Można by się jeszcze pokusić o usunięcie czerwonych obwódek wokół gwiazd, przy pomocy maski będącej różnicą między kanałem R i G, ale chyba szkoda już na to czasu. APOD-a i tak za to zdjęcie nie będzie ;) Ale może kogoś zainspiruje do eksperymentów, a to już coś :)

    • Lubię 4
  5. Większość gwiazd ma bardzo podobny, truskawkowy kolor. Nie jest to kwestia mojego monitora, bo widać to też w pomiarze pipetką w GIMP-ie:

    gwiazdy-pomiar.thumb.jpg.91df94998ac1143c342ecd73b0257047.jpg

     

    Coś poszło nie tak w obróbce, czy z tego Canona 135 mm nie da się uzyskać lepszego efektu? (za to w prawym górnym rogu gwiazdy poleciały w niebieski - ale to zapewne kwestia tiltu matrycy...).

  6. Mam dokładnie taki sam wzorek na moim Samyangu 135 mm, tym bardziej widoczny, im mniejszy piksel ma matryca. Na ASI178MC środkowa część X-a (pierwsze prążki od środka) wygląda bardziej jak któryś obcy z retro-gry Space Invaders niż prawilny X z Bahtinova. Tu link do wątku, na str. 2 jest fotka wzoru z maski:

  7. Histogramy RAW-ów faktycznie wyglądają OK, więc zapewne wyciąłeś czerwony przy obróbce. Trzeba uważać przy przesuwaniu histogramu suwaczkami (Levels, Poziomy) i krzywymi (Curves), żeby nie ucinać górek histogramów od lewej strony. Czasem się to zdarza, gdy się ma na wykresie włączony histogram ogólny (jest wtedy szary, przynajmniej w GIMP) - trzeba się przełączyć na widok wszystkich trzech składowych RGB, wtedy na jednym wykresie pojawiają się trzy górki, dla R, G i B, i widać dokładnie, co się dzieje z każdą z nich w trakcie rozciągania zdjęcia.

     

    Zastanawia mnie, dlaczego czerwony jest najciemniejszy - zwykle to właśnie czerwieni jest na niebie najwięcej, z powodu light pollution. Chyba, że jest Księżyc, to wtedy jest mniej lub bardziej niebieskawo-szaro. Być może masz w aparacie ustawiony balans bieli na Auto, albo na jakąś inną wartość niż Daylight (światło dzienne, symbol słoneczka)? Sugeruję ustawić raz na zawsze (tzn. dopóki nie zmodyfikujesz aparatu pod H-alfa :)balans bieli na Daylight - wtedy gwiazdy o takim kolorze jak nasze Słońce będą na zdjęciach wychodzić mniej-więcej białe (lub szare), i będziesz miał pewność, że wszelkie zmiany kolorystyki zdjęć biorą się ze zmian na niebie, a nie z jakichś algorytmów automatyki aparatu. Żeby to dobrze działało trzeba ustawić w DSS opcję "Use camera white balance" w Settings - RAW/Fits Settings.

     

    Co do krótkiego obiektywu, to nie doradzę, bo nie mam w tym doświadczenia. Najkrótszy jakiego używam to Canon 50 mm f/1,8 STM II, on jest całkiem spoko już od f/4. No ale ja mam montaże paralaktyczne, nigdy nie fociłem tylko z samym statywem.

     

    Co do grzałek, to tu jest wątek kolegi @DarX86, który je bardzo sprawnie dzierga i sprzedaje astromaniakom spragnionym ciepła ;)
    Opaski grzewcze na zamówienie - Giełda - Sprzedam - Astropolis - Astronomia i Astrofotografia

     

    Stawianie statywu na platformie przerabiał swego czasu kolega @cwic Ale z tego co pamiętam dał sobie z tym spokój, bo jest z tym więcej zawracania głowy niż korzyści. Wg mnie prościej kupić używany Star Adventurer za jakieś 1,5 k PLN, niż kombinować jak koń pod górkę ze sprzętem, który nie jest dla siebie dedykowany :)

     

    • Lubię 1
  8. Hmm, a jesteś pewien, że odznaczyłeś obie opcje, i potwierdziłeś klikając na "OK"? Szczerze powiedziawszy takie czarne pierścionki widzę po raz pierwszy, i nie bardzo mam pomysł, co jeszcze możnaby zmienić w ustawieniach, żeby się ich pozbyć... U mnie DSS ma takie ustawienia jak na screenach poniżej, i wszystko ładnie działa :) (ostatni screen jest z Options - Settings - RAW/FIts Settings)

     

    dss-01.thumb.jpg.d91bc42d0b3221345a1db9bd9d7a6140.jpg

     

    dss-02.thumb.jpg.97440a630ec72797a29d830d922e86d5.jpg

     

    dss-03.thumb.jpg.f1de2c0698ab2159511c661b50b5745c.jpg

     

    dss-04.thumb.jpg.eca7d6f6d514cb0319a4e2ec0def5f0c.jpg

     

    dss-05.thumb.jpg.5b5372f6ec8f4e95ee622836a8caaa05.jpg

     

    dss-06.thumb.jpg.4282d7093e0bf020675e41cc47835a91.jpg

     

    dss-07.thumb.jpg.723f7da843082f992605210403cfe4b5.jpg

     

    dss-08.thumb.jpg.576929ea63a07444d31843515d9d73d0.jpg

     

    dss-09.thumb.jpg.d06c86ea40a38661fe5321c45dd708a8.jpg

     

    dss-10.thumb.jpg.87d4b09173f1957a9e4465a9138412d3.jpg

     

     

  9. 3 minuty temu, warpal napisał:

    Chodzi najpewniej o sprawy techniczne i wynikający z nich efekt wizualny. 

    Jasne, i w mojej wypowiedzi nie było złośliwości :) Po prostu tak mi się skojarzyło - zabawna (wg mnie ;) ) gra słów. Stwierdzenie, że "na zdjęciu nie ma życia" w kontekście astronomicznym może być zrozumiane dwojako  :)

    • Lubię 1
  10. 18 godzin temu, JWST napisał:

    Z moich własnych spostrzeżeń wynika, że muszę zmniejszyć czas ekspozycji dla tej ogniskowej

    Niestety, wręcz przeciwnie - na Twoich fotkach prawie w ogóle nie ma danych z kanału czerwonego. Otwórz sobie te zdjęcia np. w GIMP-ie, i popatrz na histogram. Zielony i niebieski są widoczne jako górki, a czerwony jest przyklejony do lewej krawędzi wykresu jako jedna wąska pionowa linia. To świadczy o braku danych - czyli zdjęcia są mocno niedoświetlone. Co mnie wcale nie dziwi, biorąc pod uwagę, że kitowy obiektyw ma światło bodajże f/3,5 dla 18 mm.

     

    [EDIT - nie założyłeś przypadkiem jakiegoś filta anty-light-pollution? Teraz wszyscy początkujący zakładają filtry ALP, bo zdaje się zapanowała moda, że bez takiego filtra nie ma astrofotografa ;) ]

     

    Zwiększanie ISO nic Ci nie da - bo gdy nie ma danych, to ich nie wyczarujesz. Niestety ale obawiam się, że żeby uzyskać z tym obiektywem dobrze naświetlone astrozdjęcia, musisz zainwestować w jakiś montażyk śledzący za ruchem nieba - inaczej nie uzyskasz wystarczająco długiego czasu ekspozycji. 

     

    13 godzin temu, Miedziak napisał:

    Ostrość to absolutny mus. Powinna być ustawiona na znaczek nieskończoności na Twoim obiektywie.

    Polemizowałbym ;) Na krótkich ogniskowych ostrość ustawia się na Live View, czyli podglądzie na żywo na LCD aparatu, z maksymalnym powiększeniem obrazu. I tak długo kręcisz pierścieniem ostrości na obiektywie, obserwując jakąś jedną wybraną jasną gwiazdę w centrum pola widzenia, aż jej rozmiar będzie najmniejszy. A przynajmniej ja tak robię. Niestety w aparacie w którym nie ma odchylanego ekranika jest to dość trudne. Sugeruję na początku ustawiać ostrość na Gwieździe Polarnej, bo zawsze jest w tym samym miejscu (z grubsza ;) ) i jest na tyle nisko nad horyzontem, że nie trzeba pełzać pod statywem w celu dostrzeżenia tego, co widać na LCD aparatu.

     

    13 godzin temu, Miedziak napisał:

    Zostałbym na ISO 1600, a czas zredukował do 15-20 sekund

    Patrz wyżej :)

    13 godzin temu, Miedziak napisał:

    Wtedy możesz sobie pozwolić na wybranie zdjęć bez przelatujących satelitów

    Nie ma potrzeby odrzucać klatek ze śladami satelitów, ponieważ algorytmy stackujące usuną te ślady - pod warunkiem, że będzie wystarczająco dużo klatek, czyli, powiedzmy, minimum 30.

     

    18 godzin temu, JWST napisał:

    Bynajmniej wytestuję aparat.

    Wiem, czepiam się - "przynajmniej", a nie "bynajmniej" ;)
    Bynajmniej czy przynajmniej? Wyjaśniamy, co oznaczają i kiedy... (polszczyzna.pl)

    • Lubię 1
    • Dziękuję 1
  11. W dniu 19.09.2022 o 18:31, Antoni napisał:

    Bez życia to zdjęcie to jest moje zdanie.

     

    11 godzin temu, warpal napisał:

    Chyba nie do końca jasna jest dla mnie Twoja opinia?

     

    Być może do tej pory wokól żadnej z gwiazd na zdjęciu nie wykryto jeszcze planety skalistej, krążącej w ekosferze... ;)

    • Lubię 1
    • Haha 1
  12. Ja próbowałem przez jakiś czas focenia Samyangiem 135 mm i kamerką ASI178MC. Teoretycznie wszystko super - mały zgrabny zestaw, pole widzenia całkiem całkiem, skala odwzorowania też. Ale jednak po kilku próbach dałem sobie z tym spokój - przy małym pikselu wylazły wszystkie wady optyczne obiektywu, ustawienie i utrzymanie odpowiedniego backfocusa było dość problematyczne (używałem pierwszej wersji adaptera ZWO T-2 / EOS, tej z gwintem, umożliwiającej płynną regulację backfocusu - totalna pomyłka, nie polecam tej wersji adaptera), a i zdjęcia też były jakieś nie teges. W sensie że mimo sensownej skali odwzorowania i wcale nie takiej małej rozdzielczości (coś koło 3000 x 2000 px) zdjęcia mimo wszystko raczej przypominały znaczki pocztowe niż "prawdziwe" fotki z DSLR. No i jeszcze ampglow, który bez chłodzenia trudno ogarnąć. Krótko mówiąc - do eksperymentów spoko, ale potem jednak zaczął mnie ten zestaw wkurzać.

    • Lubię 2
    • Dziękuję 1
  13. 52 minuty temu, Koperson napisał:

    EQ3-2, a ten montaż 150s uciagnie na spokojnie - sprawdzałem

     

    Zależy jeszcze, przy jakiej skali odwzorowania. Przy ok. 6,5 arcsec/px z Samyangiem 135 mm i jakimś DSLR-em z pikselem rzędu 4,1-5,2 um spoko da radę, nawet dłuższe klatki paliłem (z guidingiem). Z ED 80 i DSLR-em, przy skali ok. 2 arcsec/px - raczej wątpię. Dokładność prowadzenia obu moich EQ3-2 to ok. 1,5 arcsec, średnio biorąc (z gudingiem). Czyli skale od 3 arcsec/px w górę są raczej bezstresowe. Przy mniejszych skalach (mniej arcsec/px) niektóre klatki będą już wychodzić pojechane - a mówię o czasach rzędu 60 s.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.