Skocz do zawartości

Eternal84

Społeczność Astropolis
  • Postów

    627
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Eternal84

  1. Jeśli nie znasz nieba to samym teleskopem polegniesz. Rozejrzyj się https://astropolis.pl/membermap/ Może jest ktoś w pobliżu z kim mógłbyś się ugadać na wspólne obserwacje zanim cokolwiek kupisz?
  2. Kupując samą lornetkę szybko braknie Ci dużych powiększeń teleskopowych do Księżyca i planet. Natomiast samym teleskopem zgubisz się w poszukiwaniu galaktyk, gromad i mgławic o których wspomniałeś. Moja propozycja to przeglądowa lornetka do ręki np. DO 10x42 Titanium (znacznie lżejsza od 10x50) i teleskop GSO 8 lub 10 cali jeśli weźmiesz pod uwagę sprzęt używany.
  3. Witam, odstąpię lornetkę KOMZ 6x24 w bardzo dobrym stanie. Lekkie ubicie/oprysk czarnej farby na jednym z pierścieni obiektywów co widać na foto. Optyka czysta bez rys, wewnątrz także ( lornetka była w serwisie jakiś czas temu). Ogólnie świetnie zachowany egzemplarz. Ewentualne pytania proszę na PW lub dzwonić: 725 202 791 Cena 1000 zł + 20 zł koszt przesyłki
  4. Czyli kicha. Myślałem, że skoro normalnie oczy same łapią ostrość w bino i nie ma określonej wartości dioptrii to ten zakres działa znacznie szerzej niż w standardowych lornetkach porro i nadaje się nawet do tych bardziej wadliwych oczu. A tu nic z tego. Koledze w takim razie pozostaje Kasai z zakresem do - 6.
  5. Mam pytanie odnoście Oczu Wyraka. Czy jest jakieś ograniczenie w użytkowaniu np. dla krótkowidzów? Znajomy mi się pytał ( ma -5) i nie potrafię odpowiedzieć.
  6. Przynajmniej czegoś się dowiedziałem. Dzięki za grafikę
  7. Napisałem tylko co czytałem lub słyszałem. To rzeczy dość interesujące. Nie twierdzę, że to wszystko prawda bo w dzisiejszej dobie nie wiadomo, które informacje są wiarygodne, a które naciągane. Dobrym pytaniem może być czy tylko poziom dwutlenku węgla odpowiada za zmiany klimatyczne?
  8. Ciekawe jak to liczyć. Według Biblii Noe żył 950 lat, a po potopie Bóg ograniczył życie człowieka do 120 lat.
  9. To w dużej mierze kwestia wszechstronnych umiejętności, ale tym sposobem można sporo zaoszczędzić na robociznie. Jeśli nie ma potrzeby jazdy rowerem po pokojach to można również zaoszczędzić na materiałach dostosowując metraż domu do realnych potrzeb.
  10. To prawda. Napisałem co pamiętałem i nie zastanawiałem nad tym. Mieszanie religii i nauki zawsze kończy się źle.
  11. Dzielę się tym co czytałem i słyszałem. Są to oczywiście daleko idące hipotezy. Może ktoś na forum ma szerszą wiedzę. Nie bardzo rozumiem co masz na myśli.
  12. Wracając bliżej tematu podzielę się jeszcze czymś. Jakiś czas temu zasłyszałem w YT, że problem nadmiaru dwutlenku węgla jest wyssany z palca. Nie pamiętam dokładnie gdzie, ale prowadzono badania na jednej sadzonce pomidora umieszczonej w jakiejś specjalnej komorze gdzie można było sterować składem powietrza. Zwiększono bardzo zawartość dwutlenku węgla i okazało się, że pomidor rośnie jak na drożdżach. Z jednej sadzonki wyrósł potężny krzak z masą pomidorów. Drugim przykład: gdy głęboko i szybko oddychamy np. podczas osłuchu u lekarza to kręci się nam w głowie, a nie powinno skoro wręcz na siłę oddychamy dużą ilością powietrza bez fizycznego wysiłku po przecież siedzimy. Kolejna rzecz. Będąc np. w samym środku lasu gdy jesteśmy wręcz odcieci od niezdrowego powietrza to czy poza uczuciem czystości powietrza oddycha nam się lżej? Gdzie indziej: Wulkan Eyjafjallajökull w Islandii w 2010 roku wyrzucił ponoć większą ilość dwutlenku węgla niż cała ludzkość od momentu rozwoju przemysłu. Wnioski są jeszcze dalsze. Poziom dwutlenku węgla jest dla nas za niski. Taki na granicy dopuszczalności. Dlatego ponoć jesteśmy słabi, szybko się starzejemy i w konsekwencji żyjemy krótko. Dzięki odmiennemu składowi powietrza ponoć Adam z Ewą i następne pokolenia do Noego mogły żyć prawie tysiąc/ kilkaset lat. Ile w tym prawdy to sam nie wiem bo nie mam takiej wiedzy. Niemniej wnioski zaskakujące.
  13. Najwieksza ekspansja budownictwa na wsi z drewnianego na murowane przypadła w okresie lat 80-tych czyli za naszych dziadków i ojców. Był to złoty okres dla wsi pomimo.. wiadomo jakiego systemu władzy. Budowali się praktycznie wszyscy: sąsiad za sąsiadem. Niektórzy żartobliwie mówią, że w tamtym czasie oprocentowanie wysokich pożyczek spłacali sprzedażą jajek. 80-90% tego budownictwa jest do dziś. Aktualnie młodzi muszą martwić się, aby jakoś to wszystko utrzymać w kondycji. Większość zarabiających zazwyczaj wiąże koniec z końcem bo prace zawodowe/fizyczne w Polsce to po prostu totalne dno. Da się przeżyć i nic wiecej. Dla wielu z tych właśnie rodzin dużą podporą stało pewne ,, +'', które tak wielu potępia. Tylko nieliczni przedsiębiorczy mający bardzo duże przychody mogą pozwolić sobie na wysoki kredyt, aby przeprowadzić generalny remont lub budowę nowego domu. Nie wspomnę o budowie pod miastem wymagającej naprawdę głębokich kieszeni. To już tylko elita. Z moich szacunków wychodzi, że gdybym chciał postawić nowy dom na tip-top to sprzedaż tego co mam ( 5 ha łącznie z zabudowaniami) starczyłaby na 50-60% całości. Marny bilans.
  14. To też prawda. Budowa domu (bez kosztu dzialki) pod klucz to +/- 300-400 tyś. w górę. Strasznie dużo. Jest to równowartość dwóch mieszkań M 2 w blokach w pobliskim mieście. W dużym miastach taki przelicznik działa zapewne inaczej.
  15. To prawda, da się żyć. Takich ludzi na wsi jest coraz to więcej. Na mojej wiosce liczącej ponad 20 domostw jest tylko jeden rolnik z krwi i kości (taki, który pomnaża swój majatek), dwie firmy spedycyjne, a cała reszta utrzymuje się z pracy zawodowej, państwowej itp. Jeśli coś uprawiają / hodują to raczej z przyzwyczajenia (kurka, świnka, krówka) dla własnych potrzeb niż dla zysku niejednokrotnie (zajmują się tym przeważnie ich ojcowie lub dziadkowie). Wystarczyłoby, aby UE wstrzymała dopłaty dla gospodarstw mało obszarowych i po temacie. Zostaje jeden rolnik na całą wioskę. Reszta to działkowicze. Taka zmiana raptem przez 15-20 lat.
  16. Może to też presja ,, odpowiednich ludzi" z zewnątrz - Masz swoje 5 minut, zrób sobie show i na tym koniec. My to zabieramy. Gdyby takie rewolucje wprowadzić masowo w krótkim czasie to załamka gospodarki gwarantowana. Biznes jest ważniejszy niż ogólne dobro ludzkości i los Ziemi. Może druga planeta czeka na nas w zapasie pełna wszelkich surowców, a my tego nie wiemy ? ... żartuje oczywiście Szkoda, że tak to wszystko działa
  17. Nie wyglądają efekciarsko, to prawda. Nie wiem na ile prawdziwe są doniesienia, że Włochom udało się powtórzyć tzw. zimną fuzje. Swojego czasu było słychać o silniku, który łamie prawa fizyki wytwarzając znacznie więcej prądu niż zużywa. W wiadomościach TV nawet było. Sporo jest informacji o generatorze Searla. Nieraz się gubię czy to wszystko prawda czy same teorie spiskowe. Z drugiej strony nawet gdyby dokonanano takiego przełomowego odkrycia to i tak nie zostałoby ono wdrożone w życie.
  18. Powinniśmy też korzystać z odkryć ,, naszych" konstruktorów http://odnawialnezrodlaenergii.pl/energia-wiatrowa-aktualnosci/item/1158-pionowe-silownie-wiatrowe-polski-wynalazek-przyszloscia-oze
  19. Podejście ludzi na wsi do ochrony środowiska również kuleje. Jedni drugim zakładają sznur na szyję dla zysku. Mam na myśli uprawy ziemniaków, warzyw gdzie to wszystko wręcz kipi od sztucznych nawozów, odżywek. Środki ochrony roślin również coś po sobie pozostawią. Wszystkie hodowle dziś to 1/3 dawnego czasu odchowu. Krowy to żywe maszynki do wycienczajacej produkcji mleka. W mleczarniach mleko musi być odpowiednio filtrowane, żeby dało się je pić. To wszystko zamyka się w błędnym kole wydajności i opłacalności tak jak w krajach zachodnich. Jeśli jest mała wydajność to się nie opłaca i interes trzeba zwinąć. Małe gospodarstwa do kilku ha padają jedno po drugim i przejmują je silniejsi w postaci dzierżaw, lub najzwyczajniej wykupują. Zastanawiam się czasem czy przyjdzie taki czas, że rolnicy będą uprawiać pola samolotami zamiast ciągnikami dla jeszcze wyższej wydajności, zysku i ekspansji. Wybaczcie, że sporo pisze o rolnictwie. Widzę na co dzień tą gonitwe jako chłopek małorolny (niespełna 2 ha uprawne)
  20. W skali globalnej i tak niewiele można zrobić. Ekologia stała się tylko etykietą i reklamą dla zysku, a sama w sobie prawie nie ma wartości. Eko to, eko tamto. Zamiana zła na trochę mniejsze zło, lub takie samo pod przykrywką ochrony środowiska np. eko-groszek, samochody elektryczne, hybrydowe dla przykładu. Czy tylko tyle można zrobić dzięki dzisiejszej wiedzy, technice, technologii? Pamiętam artykuły z przed kilku lat wstecz, które wręcz same wpadały w oczy w z wielkim alarmem. Mocno trąbiono, że zasoby ropy mogą się skończyć w ciągu 50 lat. Czy kogoś naprawdę to obchodzi? Czy ktoś zrezygnuje z najbardziej dochodowego biznesu? Czy ludzie porzucą samochody w krzaczorach i szejkowie upadną? Może cofną się w czasie, kupią wóz lub bryczkę z parą koni? Nikt nie myśli jak świat będzie wyglądał, za 10, 20 lat, a tym bardziej za 50 lat i dalej. Właściwie to już nie będzie nasz problem. Pytanie tylko czy młodzi też będą się tym mocno martwić. Im wystarczy wzrok skupiony na ekranie smartfona. Świat martwy, wirtualny, jest dużo ciekawszy, ważniejszy niż to co ich otacza. Z trwogą spoglądam na dzieci, które w wieku 2-3 lat godzinami grzebią w YT itp. Co do życia w mieście i na wsi, o którym co niektórzy trochę wspomnieli. Mieszkam na wsi od urodzenia. Przez 35 lat życia dopiero w tym i w ubiegłym roku byłem w dużych miastach typu Warszawa, Kraków. Z pięć lat temu w Poznaniu, Wrocławiu, Łodzi. Możecie mnie za to zlinczować co napiszę, ale tak to widzę: Dla mnie to kupa asfaltu, betonu, szkła, stali, z tysiącami aut okraszajacymi miasto spalinami. Masa odcieni szarości bez życia. Wieczorem zaś to jedna wielka latarnia. Nie ma żadnej swobody i wolnej przestrzeni, którą oferuje wieś. Na wsi za to trzeba martwić się o dom i całą swoją posesję, uprawy, hodowle. Trudniej znaleźć w tym wszystkim wolny czas na sport, spotkania, rozrywkę, hobby. Tym miasto góruje nad wsią. Lepiej w mieście znaczy poniekąd wygodniej. Takie mam zdanie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.