Skocz do zawartości

Eternal84

Społeczność Astropolis
  • Postów

    627
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Eternal84

  1. Domy z drewna pozyskiwanego w fazach ubywajacego Księżyca (starożytna wiedza, żadne nowe odkrycie), które rozpropagowal Erwin Thoma są bardzo drogie. Jeśli dobrze pamiętam to wydatek ok. 4-6 k/m kw,a może i więcej. Jest dużo zależności, wpływających na finalną cenę. Dla mnie osobiście to bardzo ciekawy temat bo większą połowę życia przeżyłem w domu drewnianym (grubo ponad 100 letnim) otoczonym masą drzew jak parku (latem dostarczają dużo ochłody w takie dni jak dziś) i może stąd moja słabość w tej kwestii. Teraz jadąc do pracy widzę tylko jak sąsiad za sąsiadem oblepiają mury... styropianem W imię ekologii oczywiście
  2. Skoro mowa co nie co o ekologii to na myśl przychodzi mi temat tzw. drewna księżycowego. Link tylko dla przykładu bo jest sporo konferencji w tym temacie na YT.
  3. Z przyzwyczajenia napisałem, że Dobsy są duże i ciężkie. Chodzi dokładnie o nieporęcznosc. Tuba 12 cali waży niespełna 20 kg, ale uchwycenie takiej rury średnicy blisko 40 cm, długości ponad 120 cm i bezpieczne przejście po klatce schodowej czy nawet wyjście z domu przez kilka drzwi nie uderzając o ościeżnice, schodząc, a tym bardziej wchodząc po stopniach to już wymaga trochę samozaparcia. Nie wyobrażam sobie również bezpiecznego podniesienia 12 cali z podłoża na wyprostowane nogi, a przecież to tylko 33 kg. Może na otwartym terenie wspierając o ramię/obojczyk, ale nigdy tak nie próbowałem. Inaczej łatwo stracić równowagę, a zestaw zaliczy glebę. Zawsze nosiłem najpierw montaż i drugi raz tube.
  4. W tej kwestii nikt Ci nie pomoże bo to wszystko zależy od chęci obserwacji. Czy jesteś cierpliwy i możesz się trochę poświęcić czy lubisz wygodny, lekki, praktycznie bezobsługowy sprzęt. Tuba 8 cali jest jak najbardziej przewoźna, ale musisz rozkładać/składać tube z montażem. W kombi pewnie wejdzie wszystko w całości. Ja miałem 12 cali. Apertura odpowiednia, ale mobilność (nosiłem 150 m od domu), długi czas chłodzenia LG, częste poprawianie kolimacji potrafiło skutecznie zniechęcić do częstych obserwacji bo to wydłuża każdy seans. Tym sposobem rozstałem się z dużym teleskopem. Musisz sobie odpowiedzieć czy często będziesz miał czas na obserwacje, czy możesz poświęcić 1 g czy np. 2-3 g. Może warto też rozejrzeć się na początek czy nie ma kogoś na forum z Twojego rejonu i umówić się na wspólne obserwacje. https://astropolis.pl/membermap/
  5. Nic nie napisałeś, gdzie mieszkasz. Czy w bloku na którymś tam piętrze bez windy, z windą, na wsi, czy będziesz wystawiał teleskop na podwórko czy musisz przemieścic się poza posesję, czy masz stosowne miejsce do przechowywania teleskopu. To jest kluczowe. Inaczej trudno będzie Ci uzyskać trafną podpowiedź.
  6. Skoro teleskop o wadze 20-30 kg (8-12 cali Dobson) uważasz za lekki w każdych warunkach to rozumiem, że operujesz teleskopem minimum o wadze własnej osoby. Zdradzisz na forum jaki to teleskop?
  7. Bagatelizujesz jedną z najważniejszych kwestii dla początkujących. Nie wiadomo czy chodzi o teleskop do miasta czy na wieś. Rozumiem, że operujesz tubą minimum 12 cali To zależy, na który teleskop się zdecydujesz. Jeśli duży Newton to 180x nie jest problemem. Dla refraktora 90/900 to już za dużo i nie jest to ,, uniwersalny" teleskop jeśli interesują Cię mgławice itp. W tym celu potrzebujesz lustra minimum 8 cali.
  8. No to 8 cali jest optymalny pod tym względem. Przemyśl jeszcze kwestie mobilności. Czy taki teleskop nie będzie jednak za ciężki? Czy częsty wyjazd w ciemniejsze miejscówki wchodzi w rachubę? Ciężar może szybko ostudzić zapał do obserwacji.
  9. W moim przypadku jeśli chodzi o Teleskopy.pl to mogę się pozytywnie wypowiedzieć. Bardzo dobry kontakt mailowy. Sprowadzono dla mnie lornetkę, która w Polsce już nie występuje w ogóle w sprzedaży. W innym znanym sklepie odmówiono mi sprowadzenia ze względu na niedostępność na rynku europejskim. Teleskopy.pl jednak dał radę
  10. Tak właśnie było. Miałem nadzieję, że w 3x65 jest lepiej pod tym względem.
  11. Z małych lornetek mam KOMZ 6x24 i nic takiego się nie dzieje zarówno w dzień czy w nocy. Mogę płynnie przemieszczać się po niebie i jest o.k. Miałem również BGSZ 2,3x40 i tam tego problemu też nie było. Może przesadziłem z tym 2 s oczekiwania na pełną ostrość w 2x53, ale w nocy na gwiazdach było widoczne opóźnienie. Wystarczyło, że przesuwałem kadr i obraz od razu tracił pełną ostrość. Dopiero po całkowitym zatrzymaniu na celu znów ostrzył. Może tylko ja mam takie spowolnienie ostrości obrazu w telekonwerterach.
  12. Nie wiem. Może mam jakąś wadę oczu. Na wieczornym niebie ten efekt był bardzo dokuczliwy. Szybsze przemieszczanie się po niebie powodowało, że wszystkie gwiazdki pływały w nieostrości. Jedynie powolne przesuwanie dawało obraz w miarę ostry przez cały czas. TC-3 ED są innej budowy więc myślałem, że jest inaczej w tym przypadku.
  13. Oby dwie pary masz identyczne? Miałem Bino 2x53 i z jednego powodu je sprzedałem. Mianowicie przy przemieszczania obrazu ten jakby się rozmywał. Niezależnie czy w dzień czy w nocy. Po zatrzymaniu na danym celu dopiero po ok. 2 s oczy łapały pełną ostrość. Czy w Oczach Wyraka jest taki sam efekt?
  14. Jeśli dechy są szerokie to musisz je dosuszyc w warunkach domowych. Wyskoczy ,, brzuch'' i zyskają nieco pęknięć, ale będą stabilne. Przydało by się wtedy strugnac je na strugarce grubościowej. Minus - sporo stracą na grubości zanim będą równe powierzchnie. Rzeźba z pnia też mocno pęka, ale na to nic się jednak nie poradzi. Wilgotność z wewnątrz trudno wydostać. Co do ostrzenia - palec to nie drewno. Dłuta ostrze zgrubnie na papierze ściernym 100, 240 i na koniec 2000 (kiedyś na marmurze). Jeśli ostrze goli owłosienie rąk lub nóg to znaczy, że jest właściwie naostrzone Poważnie, tak mnie uczono. Z dłut snycerskich wystarczy na początek tzw. rybi ogon do zdzierania/lekkiego żłobienia, jedno w kształcie litery V do rowkowania. Do tego dwa dłuta stolarskie proste powiedzmy ok. 10-15 mm i 35-40 mm i to właściwie wystarcza na początek. Do tego jakiś nożyk lub skalpel do docinania w trudno dostępnych miejscach. Przydatna jest też frezarka górnowrzecionowa w przypadku gdy dużą powierznie tła trzeba zagłębić/obniżyć wobec pierwszego planu (pierwsza rzeźba od góry). Co do tematyki to wchodzisz na głęboką wodę. Masz już jakieś doświadczenie?
  15. Zajmowałem się zleceniami dla zakładów stolarskich więc główny materiał jaki obrabialem to dąb w postaci płycin, całych nóg lub samych stóp do stołu. Zdarzał się grab, wiąz, jesion, brzoza, olcha, ale rzadko. Co do obróbki to nie ma dla mnie zbytniej różnicy czy miękki czy twardy gatunek. Tylko przy nacinaniu w poprzek daje się odczuć twardość. Myślę, że jakość dłut i wysoki stopień ostrości to sprawia, że mam takie odczucia. Używam dłut Kirschen. Przymierzasz się do płaskorzeźby czy do pełnych rzeźb? Jakie motywy Cię interesują?
  16. Ja natomiast zajmowałem się czymś takim jak snycerstwo. Aktualnie tylko na wyjątkową prośbę sięgam po dłuto.
  17. Witaj, najpierw określ wielkość i wagę lornetki. Wtedy będzie łatwiej coś doradzić.
  18. Może warto się skupić na lornetce 12x50. Jeśli duży zasięg jest najważniejszy to pozostaje jeszcze 15x50 i 16x50 choć tu wybór jest bardzo mały.
  19. Na forum nie ma małych dzieci. Jeśli komuś dany utwór nie leży to go nie słucha i tyle. Takie przepychanki słowne są niepotrzebne. Na ścisłośc jako zagorzały katolik powinieneś słuchać tylko muzyki chrześcijańskiej, a tak nie jest.
  20. Pkurek, skoro tak stawiasz sprawę to mogłeś wypisać listę gatunków muzycznych, które uważasz za zagrożenie duchowe. Byłoby prościej i bez niepotrzebnych spięć.
  21. Nie miałem 8, ale miałem wersję 12 cali i tu przyznaję - poległem. Przenoszenie 2x 150 m to po prostu katastrofa. 8 cali wydaje się być po prostu najbardziej wydajnym sprzętem jeśli chodzi o zasięg w założonym budżecie.
  22. Jeśli mieszka się na wsi to niekoniecznie. Kwestia jak daleko trzeba się przemieszczać do punktu obserwacji. W przypadku gdy tubus jest z czopami jak w GSO to można przenosić na 2 razy po 10 kg co jest do zniesienia.
  23. Przez dziecięcy wokal czuć sporą analogię do utworu Gigi D'agostino - In my mind. Twórczość Armina i nie tylko mocno się zmieniła. To już nie ten sam trance.
  24. Z tych klimatów najbardziej zapadł mi w pamięci ten kawałek. Dobrze ,,czyści uszy''
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.