Skocz do zawartości

tomchm

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 338
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez tomchm

  1. Jeśli chodzi o autoguiding, to ja mogę z czystym sumieniem polecić ASIAIR. Małe, lekkie, wygodne, bez problemu współpracuje z Androidem. Aczkolwiek samo ASIAIR nie ogranicza się wyłącznie do autoguidingu, posiada również inne funkcje, jak np. ustawienie na polarną, parametry akwizycji itp. Grunt, aby współpracowało z obydwiema kamerami - tą od autoguidingu i główną kamerą (robiącą zdjęcia fotografowanego obiektu).

  2. Godzinę temu, Darek_B napisał:

    Wiesz zawsze lepsza jest górka w okolicy niż jej brak. jak górka na nizinach ma 200-300m to będzie mieć zawsze lepszy seeing niż moja aktualna miejscówka pod skocznią w kotlinie zakopiańskiej na 886.4m . :)

    Tu z reguły jest często fatalnie bo w każdej dolinie powietrze spływa , miesza się i bulgota.  :)

    Za to na górkach często gęsto potrafi wiać :) 

  3. 4 minuty temu, Darek_B napisał:

    Ale to tylko mała część jest powyżej tego poziomu, najwyższy punkt jest oczywiście przy zbiorku na wodę a wynosi 1024m. Nawet dom dziadków jest sporo poniżej bo na 964m.

    Generalnie polując na wybitny seeing mamy kilka miejsc gdzie można spokojnie dojechać czyli Gubałówka 1122m, Butorowy Wierch z Palenicą 1199m czy Głodówka w podobnej wysokości.

    Najlepszy jednak będzie na Kasprowym Wierchu bo to prawie 2 km ale spotkać tam jednocześnie małowietrzną pogodę to jak wygrać w totka. W sumie każda górka powyżej 800 m to dobre miejsce.

    Najlepszy seeing bywa u mnie zimą gdy mamy stabilny wyż, brak wtedy turbulencji w wyższych partiach. gdy zmienia się front wszystko zaczyna szaleć .

    Ale nawet te 964 m n.p.m. to już jest sporo, w każdym razie lepiej jak 150m na nizinie :) 

  4. Ja do tej pory w Polsce najlepszy seeing miałem chyba w lutym 2018r. W nocy było -160C i przez mojego MAK-a 127 obserwowałem sobie M42 - żyleta. Kiedy indziej było już gorzej. Za to fatalny mam w Warszawie, ale to nie tyle jest efekt smogu, co pyłu unoszącego się w powietrzu w wyniku ruchu samochodów. 

    Chcąc szukać dobrego seeingu, to przede wszystkim trzeba znaleźć się na dość dużej wysokości ponad poziom morza. Astronomowie mieszkający na południu Polski szczególnie chwalą się seeingiem ze swoich miejscówek, ponieważ tam wysokość n.p.m. potrafi przekroczyć 700m. Zaś co do miejscowości położonej najwyżej w Polsce, to jest to wieś Ząb niedaleko Zakopanego, wysokość bezwzględna ponad 1000 m n.p.m.

    • Lubię 1
  5. 7 godzin temu, Robson_g napisał:

    @tomchmaleś mi ćwieka zabił tym czerwonym wedge od WO.

    Piękny. Jak to się montuje na statywie? Ale bym sobie chętnie usprawnił Asteotracka. 

    Tak to mniej więcej wygląda. Klin ma wejście żeńskie G3/8 i nakręca się go na śrubę statywu. Oryginalne pokrętła wymieniłem na śruby z łbem 6-kątnym (gwint M6). Pokrętła dociskowe dokręciłem tak, aby skasować wszelkie luzy, zaś samymi śrubami kręcę przy użyciu klucza płaskiego. Przy ostrożnym pokręcaniu jestem w stanie - przy pomocy ASIAIR - ustawić montaż na biegun z błędem całkowitym poniżej 30". Zajmuje mi to zazwyczaj między 7-15 minut.

    20210423_154515.jpg

    • Lubię 1
    • Dziękuję 1
  6. Godzinę temu, gryf188 napisał:

    Ja doszedłem do 200 mm i to na zwykłym klinie z powodzeniem :) Możesz sprawdzić moje zdjęcia z SA na forum . Wbrew temu co piszesz przy pełnej klatce masz większy FOV więc wady prowadzenia są mniej widoczne a więc jest teoretycznie łatwiej .

    Ja też, ale mordęga to była straszna - pomijając ogniskową, to sam klin robił się mało stabilny, ponieważ cały mój zestaw OTA zawieszony na SWSA (obiektyw, aparat, autoguider, szukacz, złączki itp.) waży ok. 2,5 kg, a to już dużo dla niego. Z klinem od WO nie mam tych problemów.

  7. 6 minut temu, RomekAstrobaza napisał:

    Na pewno się pochwale :) - ja nigdy nie mam nic do ukrycie :P

    I oczywiście będzie zapewne tak jak piszesz.

    Zapewne też już pierwsze niedoskonałości będą wychodzić na 135 mm .

    Ja tylko stwierdziłem, że na krótkiej ogniskowej nie ma tego problemu.
    A wydawać kasę na klin o wartości całego SWSA - musiałoby mnie naprawdę coś strzelić - żebym go kupił hehe

     

    Eee tam - jak zechcesz podróżować samolotami wraz z montażem to Ci się zechce kupić taki klin :) 

  8. 10 minut temu, gryf188 napisał:

    Tu nie chodzi o statyw ale o klin który w SA jest niezbyt stabilny.

    Podlinkowany klin jest bardzo fajny jednak po policzeniu ceny całkowitej koszt takiego klina +SA + statyw zbliża się do ceny takiego CEM25 iOptrona a to już całkiem inna liga . 

    Z tym że cały mój zestaw waży o połowę mniej od CEM25, co dla niektórych ma ogromne znaczenie. Skoro WO produkuje ten klin to oznacza, że im się to opłaca.

    Poza tym tego klina można również do innych lekkich montaży paralaktycznych, jak np. Ioptron Skyguider Pro. 

  9. 5 minut temu, RomekAstrobaza napisał:

    O problemie jakim piszesz - ja nie zauważyłem.

    Ja akurat na razie tylko na 50mm robię zdjęcia - i nie mam problemu z gwiazdami - nawet na 5 min
    Jak się kiedyś dorobie 135 - wtedy się wypowiem jak jest hehe

     

    Pochwal się lepiej wtedy, jak dojdziesz do 200mm... I do tego jeszcze na pełnej klatce...

  10. Jest jeszcze jedna bardzo ważna sprawa odnośnie SWSA; klin paralaktyczny.

    Ten standardowy dołączany do SWSA jest słaby i ma duże luzy w pionie - efekt zastosowania przekładni ślimakowej. Tak więc nawet jeśli ktoś używałby statywu do EQ-6, to mając tak słaby klin niewiele osiągnie.

    Ja zainwestowałem sporo kasy i kupiłem coś takiego. Sprawdza się bardzo dobrze i jest znacznie bardziej stabilny od oryginalnego klina.

    Mój zestaw to: RT90C + w/w klin + SWSA + Canon 200mm/2.8L + Canon EOS RP. Autoguiding: ASIAIR + lunetka 30/120 + ASI 120 MM.

    W całkowicie bezwietrzne noce czas naświetlania 4 min./klatkę bez pojechanych gwiazdek osiągam bez problemu.

    • Lubię 1
  11. 2 godziny temu, Robson_g napisał:

    A mi się wydaje że to właśnie te małe matryce z małymi pikselami nie biorą jeńców. 

     

    Przepraszam, nie to miałem na myśli. Chodziło mi o to, że na matrycy wielkości paznokcia (mimo małego piksela) jasne szkło nie powinno sprawiać problemów.

     

    Jakby do tego refraktorka zapiął np. ASI 6200, to by była jazda :grin:

  12. Co do EQ3-2; potrzebowałbyś przede wszystkim jakiegoś rodzaju przetwornicę, która podniosłaby napięcie z 5V do 6V, bo na takim zasilaniu pracuje napęd tego montażu. Tak więc musiałoby być połączenie typu powerbank-przetwornica-napęd. Chyba, że ten silnik da radę pracować na niższym napięciu. Przy kupnie napędu do osi RA w TS dołączany jest koszyk na cztery baterie LR06 o napięciu 1,5V każda. Koszyk łączy baterie szeregowo, co daje napięcie wyjściowe na poziomie 6V. I to jest najprostszy sposób zasilania tego montażu.

     

    Co do SWSA, to wystarczyłby przewód USB-MiniUSB, ale nie polecam stosować tego rozwiązania z tego powodu, iż przy niewielkim obciążeniu ten montaż potrafi odciąć zasilanie z kabla. USB musi dostarczyć pewną minimalną wartość natężenia prądu, aby zadziałało. Z tego powodu zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest zakup baterii LR06, zaś SWSA ma wbudowany koszyk na baterie. Ja tak robię u siebie. 

    • Lubię 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.