-
Postów
1 338 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez tomchm
-
-
24 minuty temu, isset napisał:
Z nudów zrobiłem dwa stacki IC 1805, jeden w ASTAP, drugi w SIRIL. Stacki są całkowicie surowe, widzicie różnicę?
Lights: 18x10min
biases: 30szt
darks: 15szt (i ciągle smażą się)
flats: 30szt
IC1805_ASTAP.fits 31.77 MB · 3 pobrania IC1805_SIRIL.fit 31.77 MB · 2 pobrania
Dzięki za stacka! Poniżej moja wersja.
- 1
-
13 minut temu, GRZEGORZ139 napisał:
Wcześniej miałem Samyanga 135mm oraz Canona 1100D i było spoko ale Samyang jest o 1kg lżejszy od Askara.
Udżwig głowicy Star Adventurer to max 5kg czyli jakieś graty do 3kg można przyczepić.
Ok, dzięki.
Zaczynam zbierać kasiorkę na ten nowy wynalazek.
Canon 200mm f/2.8L będzie lżejszy od tego Askara o ok. 1 kg.
-
48 minut temu, AviatorL napisał:
A skąd jesteś?
Warszawa, ale na wypady astro potrafię zapuścić się na jedną noc na odległość nawet do 250 km od mojego miejsca zamieszkania
-
7 minut temu, marek lukasinski napisał:
Szykuje się jakiś wyjazd na obserwacje ?
W najbliższym czasie raczej nie - spójrz na pogodę... Poza tym od przyszłego tygodnia Łysy zmierza ku pełni, więc coraz bardziej będzie zaświetlał Niebo, więc będzie coraz gorzej z obserwacją DS-ów. Przy takim zaświetleniu to do obserwacji zostają jedynie planety i rozdzielanie gwiazd podwójnych/wielokrotnych.
- 1
-
-
Swego czasu używałem Canona 2000D. Optymalne dla niego ustawienie poziomu ISO to ISO 800, ale czas naświetlania pojedynczej klatki musiał wynieść minimum 2 minuty. Poniżej tego czasu szum był bardzo widoczny niezależnie od tego, gdzie było robione zdjęcie. Więc na początek spróbowałbym wydłużyć czas naświetlania do dwóch minut.
A co do wyjazdu pod ciemne niebo, to koledzy tutaj mają jak największą rację - żaden sprzęt nie zrekompensuje ciemnego nieba.
-
23 minuty temu, Robson_g napisał:
Ja nie wiem, ale wykonałem swoje pierwsze zdjęcia w HA Canonem 400 5.6 L z kamerą mono i jakoś powalony jakością nie jestem. Na takiej mateucy (qhy163m) wychodzą już jakieś krzywizny. Jestem wprawdzie w fazie początkowej testów więc może uda mi się to wszystko jeszcze dograć.
Ale inni wykonywali zdjęcia tym obiektywem na pełnej klatce, ale aparatami, nie dedykowanymi astrokamerkami, i są zadowoleni. Może jest to również kwestia jakości połączenia między dedykowaną astrokamerką a obiektywem?
-
APO jak APO, ale z fabrycznie nowego sprzętu można jeszcze rozejrzeć się za niektórymi staloogniskowymi obiektywami Canona z serii "L"; 200mm f2.8, 300mm f4, 400mm f5.6. ZWO zresztą produkuje adaptery do swoich kamer pod bagnet EF.
- 2
-
Mógłbyś zaprezentować zdjęcie całego setupu? A co do lunetki, czy justowałeś ją? I w jaki sposób ustawiasz montaż na biegun?
-
-
Powinno być OK. Ja obecnie w taki sposób, jak Ty opisales, czyszcze swojego pelnoklatkowego bezlusterkowca.
-
@Norda jakimi okularami dysponujesz?
Swiatlosilne achromaty, takie jak SW 100/500 lub Bresser 102/460 lubią dobrej jakości okulary, o własnym polu widzenia powyżej 68 st. Do tego dochodzi oczywiście dobrej jakości katowka pryzmatyczna. Jest to o tyle ważne w kontekście AC w/w katowka także trochę ją zredukuje.
-
Zawodowców zdanie amatorów interesuje tyle co zeszłoroczny śnieg - to astrofoto naukowe, a nie artystyczne.
-
9 godzin temu, Mazik napisał:
Czyli tak jak myślałem, opinie są różne. Spróbuję zawalczyć, mogę stracić tylko 3 śruby i pień który i tak ma być wykopany, a może zapoczątkuję jakąś nową astro modę
Jeżeli kogokolwiek to obchodzi, wrzucę czasem jakieś zdjęcie jak to wszystko działa i czy wymienione wyżej uwagi sprawdziły się.
To już lepiej zamiast śrub dać chemiczne kotwy na klej, jeśli jest to możliwe.
-
Ewidentnie brak ostrości. Najprawdopodobniej brakuje długości do tego, aby idealnie wyostrzyć - potrzebna by była przedłużka, kwestia tylko jakiej długości; nie wiem, ile dokładnie brakuje do ustawienia ostrości.
-
Canon 200mm f/2.8L o niemal1 kg jest lżjeszy od tego Askara... To tak gwoli masy...
-
Ale jaka jest to gromada?
-
2 godziny temu, cwic napisał:
@tomchm rozmawiamy o budżecie 2k PLN na wszystko, dlatego tak jak pisałeś ciężko znaleźć dobre bezlusterko z apsc. FF to inna liga i tam pewno bezlusterkowce są już bardzo fajne, nawet sam bym chętnie przytulił taki sprzęt. Natomiast fociłem 2 bezlusterkowcami z apsc za dnia i niestety nie mam o nich dobrego zdania, zwykły c1100 wygrywa w przebiegach.
@cwicmasz rację - mój budżetowy pelnoklatkowy bezlusterkowiec to zupełnie inna liga. Natomiast co do APS-C, to używałem jedynie Canona 2000D i nie mam o nim najlepszego zdania.
-
Godzinę temu, ZbyT napisał:
ja nie miałem SWSA więc raczej nie do mnie to pytanie
kilku kolegów ma SWSA i używają statywów fotograficznych ale to chyba z potrzeby by zestaw był lekki. Pewnie da się go posadzić na typowym statywie od montaży paralaktycznych EQ3-2/EQ5/HEQ5 ... tylko po co? Utracisz wtedy największą zaletę SWSA czyli mobilność. Stalowy statyw jednak sporo waży i zajmuje dużo miejsca. Jest bardzo sztywny ale kosztem mobilności
pozdrawiam
Poza tym chyba nie wszystkie statywy stalowe dedykowane pod EQ5/HEQ-5 mają zewnętrzny gwint statywowy 3/8"; SWSA był od samego początku projektowany pod bardzo mobilne astrofoto i to jest największą podstawą jego sukcesu.
-
12 minut temu, cwic napisał:
Niby tak, ale bezlusterkowce to bezwzględnie upchana elektronika w dużej ilości, przeważnie generują więcej szumu termicznego niż tradycyjne lustrzanki. Nie jest to regułą, pewno w nowych modelach jest coraz lepiej, ale trzeba uważać na wybór i raczej bazować na doświadczeniu innych. Ja osobiście gdybym rozważał jakiś model to prosiłbym kogoś z forum o przesłane 3 min darka, a jeśli nikt nie foci akurat tym co chcemy to albo to znak że nie ma sensu, albo po prostu będziesz pierwszym testerem.
Nie wiem, czy najnowsze bezlusterkowce są aż tak mocno zaszumione. Kolega @Lukasz77używa modowanego Canona EOS R i jest zadowolony. Ja mam niemodowanego Canona EOS RP i widzę ogromny postęp w stosunku do budżetowego APS-C, jakim był mój poprzednik Canon 2000D. Na Astrobin obecnie można znaleźć mnóstwo zdjęć wykonanych takimi modelami jak Canon R, Canon RP, Sony A7III czy Nikon Z6.
A czemu w Polsce nie robi się takimi aparatami? Moim zdaniem przede wszystkim z powodów ekonomicznych. Nowe bezlusterkowce to przede wszystkim modele pełnoklatkowe, zaś najtańszy z nich - Canon RP - to wydatek min. 5 tys. zł. Są one młode, jest ich mało, więc nawet na rynku wtórnym ich ceny są wysokie. Ogromna większość początkujących w astrofoto w Polsce nie może lub nie chce wydawać takiej kasy na taki aparat, zaś dobrych bezlusterkowców formatu APS-C (poza Sony i Fujifilm) jest jak na lekarstwo. Ci zaś, którzy już głęboko weszli w astrofoto i którym finanse na to pozwalają, idą w dedykowane astrokamery.
W każdym razie ja nie bałbym się pójść w kierunku bezlusterkowców. Poza tym mają one jeszcze jedną wielką zaletę: używając odpowiednich mechanicznych (nieoptycznych) adapterów, do każdego bezlusterkowca można podpiąć każdy obiektyw z systemu lustzrankowego.
-
Co do tego, jakie możliwości oferuje SWSA, to dużo zależy od tego, jaką dysponujesz kasą na rozbudowę setupu.
Zakładając wersję minimalistyczną, czyli brak autoguidingu, całkowicie ręczne ustawianie na biegun oraz brak jakichkolwiek dalszych modyfikacji (np. wymiana klina paralaktycznego), to na jasnych (światłosiła poniżej f/5.0) oraz krótkich obiektywach (ogniskowa poniżej 135mm) jesteś w stanie wyciągnąć max. do kilku minut naświetlania pojedynczej klatki. Więcej nie będzie miało sensu choćby z tego względu, że na dłuższych czasach prawdopodobnie będziesz miał przepalone klatki. Czas naświetlania w przypadku kamer kolorowych generalnie jest uzależniony od dwóch rzeczy:
a) stopnia światłosiły; im obiektyw jest jaśniejszy, tym więcej światła zbiera, więc czas naświetlania będzie krótszy;
b) stopnia zanieczyszczenia nieba światłem naturalnym (Księżyc) i/lub sztucznym; im jest ono większe, tym bardziej trzeba skracać czas naświetlania, ponieważ dojdzie do przepalenia materiału.
Ja używam Canona 200mm /f2.8L przysłoniętego na f/4.0 wraz z Canonem RP; na niebie o 3-ciej klasie Bortle'a na tych ustawieniach wyciągam max. 4 minuty czasu naświetlania pojedynczej klatki - to tak gwoli punktu odniesienia.
Chcąc wyjść bardziej ponad 135mm i nadal mieć ten czas 4 min. i niepojechane gwiazdki, to niestety bez inwestycji liczonych w tysiącach zł nie obejdzie się Daj znać, jeśli jesteś zainteresowany, to napiszę więcej.
-
Powiem tak: biorąc pod uwagę ograniczone możliwości budżetowe, to chcąc robić to w miarę porządnie, moim zdaniem trzeba wybrać - albo astrofoto, albo wizual.
Sprzęt dobry do astrofoto będzie słaby do wizuala i odwrotnie - cały czas oczywiście biorąc pod uwagę finanse.
Wracając do astrofoto; jeśli startujesz całkowicie od zera i nie masz absolutnie nic, to najlepiej od razu założyć sobie budżet w granicach min. 3k.
Kilkaset złotych na statyw, gdzieś tak 1100-1400 zł na montaż, 800-1000 zł za używany aparat, kilkaset złotych na tani obiektyw, do tego grzałka na obiektyw, interwałometr i ew. adapter baterii, co by focić jednostajnie dłużej jak 2h.
Cały czas oczywiście mówimy o foceniu obiektów Głębokiego Nieba, nie o astrofotografii krajobrazowej.
Bo jeśli chcesz robić astrofoto krajobrazowe, to tak jak koledzy napisali wyżej: szerokokątny obiektyw (moim zdaniem ogniskowa poniżej 35mm), aparat, głowica kulowa, statyw oraz grzałka na obiektyw; i jedziesz
- 3
-
6 minut temu, WaldekG15 napisał:
Interesuje mnie astrofotografia
Planet czy Głębokiego Nieba?
-
Jeśli chodzi o focenie aparatem z wymienną optyką, to od początku ja szukałem takiego, do którego będzie adapter baterii na USB po to, aby podłączyć go do ładowarki lub powerbanka - chyba że dany model aparatu można zasilać bezpośrednio z przewodu. Alternatywą może być jeszcze zakup dedykowanego zasilacza, w przypadku Nikona Z50 byłby to EH-5a lub EH-5b, ew. jego zamienniki.
W każdym razie z mojego doświadczenia na jednej baterii żaden aparat długo nie pociągnie, zaś wymiana baterii podczas sesji to kiepski pomysł.
Bawimy się materiałem.
w Głęboki Kosmos (DS)
Opublikowano
Eee tam Zrobione na przysłowiowy "odwal się" tylko w PS-ie Materiał jest dobrej jakości.
Z obróbką astrozdjęć jest jak z kucharzeniem; jak składniki są dobre, to średniej jakości kucharz ze średniej jakości sprzętem da sobie radę. Raczej nie będzie to działało w drugą stronę...