Koledzy, jakis czas temu kupilem uzywanego FRA300, pogody nie bylo, dzielnie skladalem zestaw i czekalem na okienko pogodowe, aby zgrac setup itd.
Pierwsze swiatlo udalo sie zarejestrowac pod koniec Marca. Powiem szczerze kopara mi opadla... bylo tak zle, ze myslalem ze sie poplacze. Tej nocy wialo jednak mocno i stwierdzilem, ze poczekam spokojnie na lepsze warunki. Te przyszly teraz i pomimo pelni, wyszedlem na testy z nowym zestawem. Niestety, poziom przekoszenia obrazu jest taki, ze na poczatku myslalem, ze cos jest nie tak z torem optycznym. Wyciagnalem OAZ i zamienilem go na przedluzke M48. Wszystko na sztywno. Wczoraj kolejny test, niestety bez zmian. Sprawdzam ustawienia, ostrosc, guiding, kamerka wszytko ok. Obraz nadal kopniety. Tilt sprawdzony, jest OK (5-10%). Macie jakies pomysly? Dzis ostatnia noc okienka pogodowego, bede znow szperac przy tilcie. Mi nasuwa sie jednak tylko jedno podsumowanie, a mianowicie, ze zostalem oszukany... Dziwne to wszystko bo teleskop kupiony w Siepniu 2022, teoretycznie na gwarancji.
FRA300 + M48 20mm + Szuflada na Filtr 21mm + ZWO 2600MC z tilterem 17,5mm. Guiding 30/120 ASI120MM mini, zestaw wisi na GEM28 + EAF. Warunki pogodowe: wysokie chmury i lekki wiatr, blisko pelni Ksiezyca.
Klatka 10 sekund, wszystkie gwiazdy leca w jedna strone.