Kolejna nocka z PATem i PHD. Poszedłem do przodu, ale nadal jestem niezadowolony z rezultatów.
PAT - po ponownym zainstalowaniu sterowników do kamery (drugi raz te same) PAT zobaczył kamerę! Mam zainstalowane PlateSolver2 i All Sky Plate Solver (ASPS); PAT teoretycznie powinien móc korzystać z obu, ale tylko z tym pierwszym udało mu się dogadać. No trudno, na początek wystarczyło, choć bardziej lubię ASPS, bo jest szybszy. PlateSolver2 dobrze działa, gdy już na starcie ma dobre dane dotyczące tego na co patrzy, zatem wymaga dość dobrego ustawienia montażu i zgrania tego co widzi ze współrzędnymi, które dostaje ze sterownika ASCOM.
Do rzeczy: jak się spisał PAT? Byle jak. Po kilku poprawkach doszedłem do stanu, w którym pokazał mi błąd całkowity ustawienia 0'05". To znaczyło, że przy ogniskowej 600 mm powinienem mieć piękne prowadzenie. A wcale nie było. Porobiłem zdjęcia tego samego obszaru nieba, na którym używałem PATa i kicha - nawet przy 30 sekundach wszystkie klatki z wyraźnymi kreskami. O wiele lepsze wyniki uzyskiwałem bawiąc się dryfem.
Drugi problem: nie działała opcja niewielkich korekt pokazywanych na żywo. Powinna być strzałka pokazująca w które miejsce przesunąć wybraną gwiazdę. Gwiazdę mogłem sobie wybrać, ale nic to nie dawało, żądne wskazówki się nie pojawiały.
PHD - tym razem wciskałem SHIFT, ale nie zauważyłem jakiejkolwiek zmiany. Nadal montaż nie był korygowany przez PHD. Co ciekawe, jak później chciałem znowu uruchomić PATa, to tym razem nie mógł się już skomunikować z kamerką, nawet pomimo zamknięcia PHD. Jak sobie radzić z tym, że dwa programy chcą korzystać z jednej kamerki? Chyba sobie jednak wchodzą jakoś w drogę.