Najgorszy mój zakup, to pierwszy teleskop (SW 909). Od tego momentu kasa wypływa z portfela na astro grat nieprzerwanym strumieniem.
Mnie bardzo cieszy droga, ewolucja i zabawa na złomkach. Nie żałuję, że nie kupiłem od razu docelowego sprzętu. Zresztą wciąż używam czegoś, co dla wielu tutaj pewnie nie jest "poważnym" sprzętem do astrofoto.
Z innej beczki. Raz kupiłem EQ5 z napędem w dwóch osiach. Dostałem, jak wtedy myślałem jako gratis, zasilacz. Nie sprawdziłem co ile ma Voltów, zakładałem, że sprzedawca wie, co robi. Podłączyłem i zaśmierdziało spalenizną z pilota. Wyszło na to, że dostałem przez pomyłkę zasilacz do wersji goto. Deltaoptical wysłali mi nowy pilot. Nie wiem, czy to się liczy i pasuje tutaj, ale generalnie fajny wątek