Miałem paczkę wysłaną 28 lipca, ocloną 2 sierpnia i cisza. Miała przyjechać do paczkomatu. Jakiś tydzień temu zadzwoniłem do Inpostu żeby zapytać czy coś wiedzą. Odpowiedź była, że przesyłka odebrana, Powiedziałem, że to nie jest prawda i poprosiłem żeby sprawdzili. Mieli oddzwonić za 2-3 dni. Ponieważ nie dzwonili, zadzwoniłem znowu. Tym razem wersja byłą taka, że sklep nie zapłacił za wygenerowaną etykietę i że w związku z tym nie dostarczą. Wysłałem maila do sklepu, ale poradzili, żebym się kontaktował z "lokalną pocztą". Podczas trzeciej rozmowy Inpost przyznał, że zgubili paczkę i że dostanę zwrot kasy. Mieli wysłać mi maila z prośbą o podanie numeru konta. Nic nie dostałem. Złożyłem reklamację przez stronę www i zastanawiam się, czy reklamować też przez Aliexpress. W sumie towaru nie mam i wszystko mi jedno kto mi zwróci kasę, ale głupio będzie dostać zwrot z obu źródeł. Kupuję ostatnio sporo i to pierwszy przypadek,, że się coś zgubiło. Paczki teraz przychodzą po 10-14 dniach.