Generalnie, z grubsza, zasada jest taka, że astromod pozwala złapać więcej światła które chcesz, a filtry nie wpuszczają tego, którego nie chcesz. (Np. oświetlenia ulicznego, ale cudów nie oczekuj).
To wszystko i tak nie pomoże jeśli - jak ja - siedzisz w wielkim mieście. Sam próbowałem - testowo, tak jak Ty, dla nauki - łapać wiele fotek krótkim czasem i je stackować, ale nic nie przeskoczy faktu, że w Krakowie po prostu g**no widać 😉 A nie mieszkam w bloku, mam ogród zacieniony drzewami, które też blokują sporo światła ulicznego, ale nic to nie zmienia w kwestii ogólnego zanieczyszczenia światłem bo i tak tylko widać najjaśniejsze gwiazdy i nie ma jak łapać słabszego światła.
EDIT: Mówię oczywiście o łapaniu światła szerokim obiektywem i na montażu bez guidingu
Zamiast kminić nad filtrami, lepiej wybrać się pod czystsze niebo i efekt będzie lepszy. Ale to wszystko temat rzeka i nie da się dwoma zdaniami łatwo sprawy załatwić.