Skocz do zawartości

Loki

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 069
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Loki

  1. Obiekt się przesunie znacznie, ale część środkową kadru powinno dać się uwspólnić. W DSS jest taka funkcja. Wybierasz przy stackowaniu jak ma traktować przesunięcia kadru.

    Zakładam, że robisz na dosyć krótkiej ogniskowej - spory fragment klatki nadal da się zestackować po 25 minutach naświetlania.

  2. Pierwsze koty za płoty.

    Czy Twój aparat potrafi zapisywać surowe pliki (raw-y)? Jeśli tak, to skorzystaj z tej opcji i rób surowe klatki. Mają w sobie więcej informacji a program stackujący potrafi to wykorzystać.

    Zmień czułość na ISO 800 i zrób więcej klatek. 100 klatek po 15 sekund to raptem 25 minut naświetlania - im więcej zbierzesz, tym lepszy będzie efekt.

     

  3. Warto spróbować. Jak laptopa i tak targam, żeby precyzyjnie ustawić ostrość, skomponować kadr, ocenić jakość prowadzenia, a skoro już i tak jest podłączony do aparatu, to APT steruje ekspozycjami. Oczywiście da się bez laptopa, ale jeśli zarywam noc, chcę mieć pewność, że wrócę z dobrym materiałem i nie będę klął w domu, że skopałem ostrość, albo główny obiekt mam na krawędzi kadru. To szczególnie ważne, gdy celujemy w obiekty niewidoczne. Boleśnie to odczułem przy próbach focenia VdB126. Gdzie na niebie jest - wiem, ale żeby ustawić w tym miejscu na klatce, gdzie ja chcę (a nie gdzie się uda) to już inna zabawa.

     

    Dociera do mnie teraz, że osoby posiadające AT lub AW jako drugi, mobilny montaż, patrzeć będą na mój opis jak ciele na malowane wrota, zastanawiając się po cholerę tak robić. Sęk w tym, że AW to mój jedyny montaż i próbuję go zmusić do pracy, której dedykowany nie jest, tak więc opisana metoda posłuży przede wszystkim takim kaskaderom jak ja, lub tym, którzy będą chcieli użyć dłuższych czasów ekspozycji i nieco dłuższej ogniskowej.

  4. Daj to zdjęcie do szerokich kadrów!

     

    Dzięki Robson. Pan każe - sługa słucha. Już opublikowane w szerokich.

     

     

    Zacząłeś znacznie subtelniej obrabiać gwiazdy i od razu wygląda to 100 razy lepiej. Na moje oko to jak na razie zdecydowanie prowadzisz. Choć może to być spowodowane tym, że sam VdB jest wyjątkowo nudny, a od Twojego szerokiego kadru nie mogę się oderwać od dobrych 10 min :)

     

    Dziękuję Marku. Obudziło mnie zdjęcie Robsona "klejnotów Łabędzia" (jakkolwiek by to nie brzmiało). Miałem świeżo ten sam obszar zrobiony i przejrzałem na oczy, jak dramatycznie psułem wcześniej gwiazdy.

     

    .

  5. Od kilku tygodni intensywnie staram się pozyskać wiedzę i doświadczenie, które pozwoli mi ustawić mój montaż (Astrowalker) na biegun północny z precyzją pozwalającą na użycie obiektywu o ogniskowej 400mm. Jak dotąd odnosiłem same porażki, aż w końcu zobaczyłem światełko w tunelu i nadzieją swoją postanowiłem się podzielić. Najpierw jednak w skrócie czego próbowałem.

     

    Zacząłem oczywiście od lunetki biegunowej. Żeby się sprawdziła, spełnione muszą być dwa warunki. Ramię lunetki musi być skolimowane, sama lunetka również. W przypadku AW nie wymyśliłem żadnego sposobu skolimowania ramienia, bowiem lunetka wkręcana jest na gwint i nie bardzo jest pole do manewru. W przypadku AT, gdzie lunetka jest przyczepiana na magnesik, znalazłem w sieci podpowiedzi, że kolimacja ramienia lunetki odbywa się przez aplikację taśmy klejącej w wybranych (empirycznie) miejscach, aby odchylić lunetkę od płaszczyzny ramienia. Cudów po takiej kolimacji bym się nie spodziewał.

     

    Spróbowałem też klasycznej metody dryftu. W połączeniu z laptopem i programem typu APT, jest ona wykonalna, ale... upierdliwa jak diabli. Wymaga mnóstwa czasu, który można wykorzystać na fotografowanie. Napęd pracuje, akumulator traci prąd, czas śmiga błyskawicznie. Mało kto lubi metodę dryftu - ja też za nią nie przepadam.

     

    Próbowałem również metody, która pozwalałaby na w miarę dokładne prowadzenie montażu bez zmiany kadru. W założeniu miało to działać w ten sposób, że po zgrubnym pozycjonowaniu montażu z użyciem lunetki biegunowej, ustawiałem kadr, a następnie robiłem korekty azymutu i deklinacji wg zadanego algorytmu dotąd, aż ekspozycje kontrolne, które należy wykonywać po każdej zmianie położenia, pokażą, że gwiazdy stoją. Z analizy teoretycznej wynikało, że algorytm taki pozwala w końcu na takie ustawienie montażu, by przez ok. godzinę dawał dosyć precyzyjne prowadzenie. W czasie testów udało mi się doprowadzić do sytuacji, w której zebrałem 32 klatki po 120 sekund przy 400mm, z czego 22 były dobre, ale straciłem sporo czasu, a efekt i tak mizerny, bo f5,6 wymaga dłuższych czasów.

     

    I tu dochodzimy do metody, którą obecnie testuje, a że pierwsze rezultaty są zachęcające, postanowiłem ją pokrótce opisać.


    W montażach typu AT, AW oś lunetki biegunowej nie pokrywa się z osią obrotu. Nie mając możliwości kolimacji ramienia lunetki, nie sposób tak naprawdę stwierdzić, w co celuje oś obrotu montażu. Z pomocą przychodzi fotograficzna metoda Paula Boltwooda (http://astro-canada.ca/_en/a2223.php).

    Jeśli na montażu posadzimy głowicę, która pozwala na obrót aparatu wokół osi RA, po wykonaniu jednej klatki możemy określić, w które miejsce nieboskłonu celuje montaż i dokonać właściwej korekty. Robi się to przez wykonanie 60 sekundowej ekspozycji. Przez pierwsze 30 sekund naświetlania, aparat pozostaje nieruchomy, a przez pozostałą połówkę minuty, obracamy nim wokół osi obrotu montażu. Im pełniejszy łuk zakreślimy aparatem, tym łatwiej będzie określić położenie osi obrotu na niebie. Tyle jeśli chodzi o opis, jaki znalazłem w sieci.

     

    Mam głowicę kulową, która pozwala na obrót wokół osi RA, wycelowałem więc montażem w biegun, upewniłem się, że w kadrze mam polarną i dawaj zataczać kręgi. W gruncie rzeczy łatwo nie jest. Jeśli aparat jest przekoszony lub montaż zbyt daleko celuje od bieguna, zamiast okręgu wychodzą różne dziwne figury i to jest zasadnicze utrudnienie tej metody, jednak po kilku korektach i jeśli zestaw statyw - wedge - montaż - głowica jest dość sztywny można uzyskać okrąg wystarczająco dokładny by określić gdzie jest oś obrotu i próbować wprowadzenia korekty.

     

    Ponieważ zależało mi na jak najdokładniejszym ustawieniu na biegun, do metody dodałem pewną modyfikację. Korzystając ze skanu dokładnej mapy nieba - a konkretnie obszaru wokół NCP, w programie Corel Draw przygotowałem sobie siatkę, która odpowiada układowi gwiazd wokół polarnej. Oś obrotu siatki ustawiłem na polarną, oczywiście jest na niej również zaznaczone położenie bieguna. Po zrobieniu zdjęcia, na którym mam zarówno zaznaczoną pozycję polarnej (w tym celu przez pierwsze 30s aparat pozostaje nieruchomo) jak i łuk, który zatacza wokół osi obrotu montażu, importuję podgląd jpg do Corela, nakładam nań siatkę, skaluję ją i obracam tak, aby zgrała się z gwiazdami na zdjęciu, a następnie rysuję okrąg, który dopasowuję, aby jak najlepiej pokrywał się z łukiem, utworzonym przez polarną podczas obracania aparatem. Środek tego okręgu ma pokrywać się z biegunem północnym. Po zgraniu siatki i okręgu ze zdjęciem od razu widać jakich korekt w azymucie i deklinacji wymaga montaż.

    Poniżej zdjęcie z rzeczywistej sesji z użyciem obiektywu 400mm. Siatka (czerwone linie) zgrana jest z gwiazdami, jasnoszary okrąg pokrywa się ze śladem polarnej, a jego środek wskazuje biały krzyżyk. Ze zdjęcia wynika, że aby poprawić ustawienie należy montaż przesunąć nieco w kierunku zachodnim, i nieznacznie zmniejszyć kąt deklinacji.

     

    Do zgrywania można użyć także Photoshopa - wystarczy mieć na osobnych warstwach zdjęcie, siatkę i okrąg. Użyłem Corela bo go znam i sprawnie się nim posługuję, a do skalowania i obrotów jest wygodniejszy niż PS. Cała procedura, po nabraniu wprawy powinna zająć nie dłużej niż 30 minut, a co ważne, montaż w tym czasie nie musi pracować (w przeciwieństwie do metody dryftu).

    Ustawiałem w ten sposób z użyciem ogniskowej 400mm i 100mm. Nie mogę pochwalić się sukcesami jeśli chodzi o dłuższy obiektyw, a to dlatego, że aby zweryfikować poprawność ustawienia, trzeba zmienić kadr. Głowica kulowa nie pozwala na wyważenie zestawu, więc zmiana kadru przy użyciu ciężkiego szkła powoduje ugięcie wystarczające by montaż rozstroić. Zakupiłem już elementy, które pozwolą mi zrealizować wyważenie i jak tyko je otrzymam (a pech chce, że chyba zamówiłem je w niewłaściwym sklepie, bo od niemal tygodnia milczą jak zaklęci) będę z uporem maniaka dążył do celu, którym jest zaprzęgnięcie do pracy na AW długiej ogniskowej. Testy z ogniskową 100mm zakończyły się sukcesem - uzyskałem wyjątkowo długie (jak dla mnie) czasy prowadzenia 12 x 5 minut - w ciągu godziny kadr przesunął się o 4 piksele. Zrobiłem też dla próby jedną klatkę 7 minut i również gwiazdy były w punkt. Zestaw aparat + obiektyw 100mm jest w miarę lekki (1,5 kg), przy zmianie kadru również powoduje ugięcie, ale nie tak znaczne jak przy dużym szkle, dzięki czemu udało się uzyskać stosunkowo długie czasy.

    Mam nadzieję, że opis ten przyda się użytkownikom montaży typu AT i AW. Jeśli spróbujecie - podzielcie się swoimi uwagami.

     

    Drobne krzywizny łuku zatoczonego przez polarną na poniższym zdjęciu wynikają z ugięć podczas ruchu aparatu.

     

    Polaris.JPG

    • Lubię 7
  6. W podobnym zakresie cenowym jest jeszcze TS APO 100/600 i nieco droższy OMEGON 100/600.

    Dziwi mnie, że w ofercie nie sposób znaleźć czegoś klasy 100/400 czy 100/500 w rozsądnych pieniądzach, za to bez trudu można kupić za psie pieniądze ED 100 z bezsensowną (do taniego astro) ogniskową 900mm...

    Mnie wkurza moja ciemna czterysetka (f5.6) i myśl, że miałbym ją wymienić na coś jeszcze ciemniejszego jest co najmniej przykra.

  7. (....)Chętnie poczytam coś ciekawego na temat ustawiania na biegun, tym bardziej, że u mnie odbywa się to „na oko”. Po prostu dopasowuję gwiazdozbiory te na lunetce, do tych na niebie. Potem dokładnie ustawiam Polarną w kółeczku i to wszystko. Może już czas na dokładniejsze ustawienie Astrotraca?

     

    Cały sęk w tym, że w miarę jedzenia rośnie apetyt. Mogę się założyć, że przy tej sesji równie starannie ustawiłeś biegun z użyciem lunetki, ale na aparacie znalazł się inny słoik. To, co było akceptowalne przy 100mm, nie daje się przełknąć przy 200mm, że o 400-tu nie wspomnę.

    U mnie już chmury.Dzisiaj (w końcu) wieczór przy kompie. Zobaczę co mi się udało wczoraj sfocić i być może machnę opis metody, bo ilustrację już mam gotową.

     

  8. Ależ ja nie narzekam, tylko Robsona zachęcam do narzekania i poprawki, traktując obecne zdjęcie jako przedsmak tego co pokaże. Skoro gwiazdki pojechane to i detale "gmławicy" są rozmazane. Jak się wstrzeli w biegun, to zdjęcie będzie ekstra klasa.

     

    Edit:

    Podoba mi się również kadr. Widać, że nie jest przypadkowy, w stylu: "uff, trafiłem w obiekt, lecimy z koksem" :)

  9. Narzekaj, narzekaj i popraw. Widać, że gwiazdki się rozjechały. Jeśli nie pogonię dzisiaj wieczorem gwiazdorzyć, to postaram się napisać o ciekawej metodzie ustawiania polarnej przydatnej dla AT i AW. "Czeba" się chwilkę namęczyć, ale wczoraj pociągnąłem 420s na 100mm, a pewnie dałoby radę nawet 600. Wiem, wiem, żaden szpas, ale dla mnie sukces. Dotychczas udawało mi się zwykle po 3 minuty, a wczoraj zebrałem 12 klatek po 5.

    BTW - świetne szkiełko masz. Zgrabne, kompaktowe i lekkie, niewiele cięższe od 100-tki macro. Zazdraszczam, bo mój 70-200 waży 1,5 kg i robi z setupem co chce, w zależności, gdzie się go wyceluje, co skutecznie uniemożliwia precyzyjne prowadzenie.

  10. Powiedzcie o co chodzi z tym odszumianiem. Mam nie chłodzoną matrycę CMOS i jeśli zbiorę odpowiednią ilość materiału, niczego nie muszę odszumiać. Cały szum znika przy stackowaniu. Jeśli nie znika - znaczy się, mam za mało materiału. Czyżby kamery CCD, mimo chłodzenia aż tak szumiały, że "cza" odszumiać w procesie obróbki?

  11. Bez prowadzenia gwiazdki będą pojechane od pierwszej sekundy naświetlania. Sęk w tym, że niekoniecznie będzie to widać. Długość kreseczek zależy od dwóch czynników: ogniskowej obiektywu i długości czasu naświetlania. Jeśli użyjesz właściwej kombinacji jednego i drugiego, gwiazdy na zdjęciu będą wyglądały jak kropki. Dla ogniskowej 20mm (szeroki kąt) możesz sobie pozwolić na 20 sekund naświetlania. Dla 200mm (teleobiektyw) będą to tylko 2s (dla matrycy APSC). Obliczasz to ze wzoru, który Ci podałem.

    • Lubię 1
  12. Jam laik, ale otagowane muszą być, żeby korzystać z funkcji automatycznego tworzenia grup dla BDF.

     

    Przy normalnych klatkach wspomagam się APT, ale darki, biasy i flaty robię używając elektronicznego pilota (darki), albo palucha wyzwalającego spust migawki (flaty i biasy). Nie mam więc plików otagowanych z całą pewnością. Wszystko co robię to:

    1. Czyszczę wcześniejsze ustawienia.

    2. Wybieram typ plików.

    3. Tworzę grupę.

    4. Dodaję z dysku rawy.

     

    Z ręką na sercu mówię, że to działa :)

     

     

     

    Maxim.jpg

  13. Problem polega na tym, że najpierw trzeba użyć "Set Calibration", który nie znajduje mi żadnych klatek kalibracyjnych.

    Ilu, rzuć okiem na ten film:

    Jeśli nie chcesz słuchać o biasach, przeskocz do 7:50. Zobaczysz w jaki sposób dodaje się klatki kalibracyjne w "Set Calibration"

  14. Szkoda prądu na 4 klatki przy ISO 1600 i odjęcie darków niczego nie zmieni. Potraktuj to jako materiał do nauki odejmowania darków i stackowania, ale nie oczekuj, że na wyjściu pojawi się "kosmiczny" obraz.

    Jak już ogarniesz darki i biasy (a przydałyby się jeszcze flaty), zrób np. 100 zdjęć + 20 darków + 20 biasów. Czas naświetlania jednej klatki dopasuj do ogniskowej wg wzoru 600 / odpowiednik ogniskowej dla pełnej klatki. Jeśli masz matrycę APSC i obiektyw 20mm to wzór wygląda tak: 600 / 20 x 1,5 (mnożnik matrycy APSC) = 600/30 = 20 sekund. Tyle czasu możesz naświetlać bez obawy, że gwiazdy wyjdą na zdjęciu jako kreski. Im więcej klatek zbierzesz, tym lepszy efekt końcowy.

    • Lubię 1
  15. Ilu, dziękuję. Faktycznie, mam w LR ustawioną funkcję wysotrzania przy eksporcie. W fotografii przyrodniczej to standard - po zmniejszeniu zdjęcia się wyostrza, a ja sobie ustawiłem to przy eksporcie pliku. Zrobiłem jak napisaleś. Bicubic sharper wyostrza gwiazdki, a to gubi nieco wcześniejszą obróbkę. Przy bicubic, best for... imho jest lepiej:

     

     

    Final_2_tiff_lr_minimum_stack_iris_gradient1.jpg

    • Lubię 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.