Skocz do zawartości

ZbyT

Społeczność Astropolis
  • Postów

    5 324
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez ZbyT

  1. 2 godziny temu, Pawlik napisał:

    Może napisz o który sklep chodzi, bo jeśli rzeczywiście chcą Ci wcisnąć podejrzany sprzęt to dobrze byłoby wiedzieć na przyszłość na kogo uważać. 

     

    podejrzany sprzęt? uważać?

     

    ten teleskop ma rewelacyjne parametry więc sklep jak najbardziej należy polecać za wybranie takiego dobrego egzemplarza

    wyniki pomiarów nie przypominają taniego chińczyka ale raczej porządny teleskop z wyższej półki

    tu nie ma się nad czym zastanawiać tylko trzeba brać. Jeśli ten pomiar dotyczy tej konkretnej rurki oczywiście ... ale to wyjdzie po numerze seryjnym

     

    pozdrawiam

    • Lubię 1
  2. 2 godziny temu, mkowalik napisał:

     

    Polecaj dalej.....oglądanie planet powyzej powiększeń 125x w tym teleskopie to sadomasochizm. Raz, że najczęściej warunki nie pozwolą na takie powiększenia, a dwa to powiększenie rozdzielcze tego teleskopu wynosi 65x!, a nie 165x. Od powerowania liczba detali nie przyrasta, a obraz staje się mniej kontrastowy. Najgorszą możliwą rzeczą jest polecanie mało doświadczonym obserwatorom okularów o małych ogniskowych i robienie im nadziei, że jak kupią taki okular, ewentualnie barlowa to nagle zobaczą cuda i dziwy na tarczy planety.

     

    aż odechciewa się komentować ale trzeba sprostować te rewelacje bo jeszcze ktoś uwierzy

     

    poczytaj sobie koleżko na temat obserwacji planetarnych, zapoznaj się z definicją powiększenia rozdzielczego oraz poczytaj o irradiacji. Jak już dojdziesz do wniosku, że powiększenie rozdzielcze nie ma nic wspólnego z obserwacją planet (chodzi tam o obserwacje gwiazd podwójnych i to pod warunkiem posiadania doskonałego wzroku). Ponadto powiększenie rozdzielcze jest powiększeniem minimalnym pozwalającym na rozdzielenie gwiazd podwójnych, a w praktyce używamy powerów 2-3 razy większych (nawet jeszcze większych). Gdy dojdziesz do tego, że irradiacja nie ułatwia ale wręcz utrudnia dostrzeżenie szczegółów na tarczach planet przy małych powiększeniach to wtedy przejdź do praktyki i sam sprawdź jak jest

     

    obserwacje planetarne robi się zazwyczaj z powiększeniami 1-2D ... co kto lubi, a 200x to nic nadzwyczajnego, a wręcz jest zalecane jako najczęściej używane w typowych warunkach. Zaawansowani planeciarze często stosują znacznie większe. Na porządku dziennym są 300-400x gdyż seeing nie jest zjawiskiem stałym i zdarzają się chwile spokojniejszej atmosfery, a wtedy nagle ukazują się bardzo drobne detale. Dla teleskopu 6" 150x to raczej minimalne powiększenie planetarne i spokojnie można jechać 200-250x. Tu ważne są też preferencje obserwatora

     

    ostatnie lata nas nie rozpieszczały bo planety przemieszczały się nisko ale teraz będą na znacznie większych wysokościach więc duże powery będą częściej w użyciu

     

    pozdrawiam

    • Lubię 5
    • Dziękuję 2
  3. i trzeba jeszcze pamiętać, że APO są zwykle lepiej wykonane mechanicznie od tanich achromatów. Mają lepsze wyciągi przystosowane do fotografii i lepsze wyczernienie. Przy tym zwykle są jaśniejsze, a i optycznie są wyraźnie lepsze (Sthrel >0,92, a często >0,95)

     

    pozdrawiam

    • Lubię 1
  4. 12 godzin temu, Behlur_Olderys napisał:

    Możesz rozwinąć? Co konkretnie może się stać?

     

    nic strasznego ale jak już koledzy wspomnieli większość elementów powinna pracować w temperaturach wyższych niż 0*C. Niższa temperatura nie oznacza natychmiastowej awarii ale na pewno nie poprawia niezawodności. Ważniejsze jednak, że producenci nie gwarantują, że deklarowane przez nich parametry elementów będą zachowane poza zakresem użytecznych temperatur. Możemy więc pogorszyć niezawodność oraz pracę układu. W efekcie kamerka może (nie musi) częściej się psuć oraz bardziej niestabilnie pracować np. zawieszać się. Te efekty mogą być niezauważalne ale równie dobrze mogą być znaczące. Nie do przewidzenia w ogólnym przypadku. W jednej kamerce może być dobrze, a w innej źle

     

    o ile chłodzenie matrycy ma sens bo poprawia jej parametry jak szum termiczny, ilość hotpikseli czy amp-glow, to chłodzenie pozostałej elektroniki niczego dobrego nie wnosi, a dokłada dodatkowe ryzyko wadliwej pracy ... więc po co to robić?

     

    kolejna rzecz to chłodzenie i stabilizacja temperatury obudowy. Nie gwarantuje to stabilnej temperatury matrycy. Elementy elektroniczne, a w tym matryca grzeją się podczas pracy więc będą cieplejsze niż obudowa i nawet niekoniecznie będzie to stabilna temperatura. Trzeba by stworzyć specjalne warunki by doprowadzić do równowagi termodynamicznej ... i też bez wiedzy czy i kiedy to nastąpi

     

    sam cold finger stabilizuje temperaturę gdyż dobrze przewodzi ciepło, a w dodatku stanowi "rezerwuar" ciepła, a tym samym wprowadza dużą bezwładność cieplną matrycy

     

    pozdrawiam

    • Lubię 1
  5. potrzebujesz okular planetarny czyli dający źrenicę wyjściową poniżej 1 mm, a to oznacza ogniskowe mniejsze niż 5 mm. Planetarny, a nie DS-owy więc wszystkie konstrukcje wielosoczewkowe i szerokokątne odpadają (LVW czy ES 82*). Newton 150/750 to nie jest planetarny wymiatacz więc jeśli dodasz okular słabo skorygowany na osi i często obarczony aberracją chromatyczną to efekt będzie mizerny. Okulary zoom mają zwykle ogniskowe w granicach 8-24 mm czyli dużo powyżej wymaganych 5 mm. Jeśli zoom to 3-6 mm, a takich jest mało, a zwłaszcza planetarnych (ja takiego nie znam bo Nagler to okular DS-owy)

     

    orciaki czy Plossle o takich ogniskowych są skrajnie niewygodne więc pozostają okulary z odsuniętą źrenicą typu lantanów Vixena, TMB Planetary, Pentax XF, Celestron X-Cell LX i podobne. Ogniskowe w zakresie 3-5 mm. Poniżej 3 mm nie schodź, a powyżej 5 mm za wiele nie zobaczysz na planetach, które są coraz wyżej więc ich obserwacje w dużych powiększeniach będą łatwiejsze

     

    pozdrawiam

    • Lubię 2
  6. chociaż mówimy o chłodzonych kamerach to w rzeczywistości nie chodzi tu o chłodzenie kamery ale o chłodzenie matrycy. Mało tego to chłodzenie całej kamery może okazać się nawet niekorzystne, a na pewno nieefektywne

     

    trzeba więc chłodzić matrycę np. zimnym palcem, a sama kamera powinna być szczelna. Moim zdaniem uzyskanie odpowiedniego efektu w warunkach amatorskich jest trudne więc raczej należy traktować to jak zabawę dla samej zabawy, a nie po to by uzyskać użyteczny efekt. Lepiej kamerkę sprzedać i kupić chłodzoną

     

    pozdrawiam

    • Lubię 1
  7. z wczesnego dzieciństwa pamiętam widok Drogi Mlecznej podczas wakacji spędzanych na wsi u babci. To było chyba w 1970 roku. Od tego się zaczęła ta pasja. O czymś takim jak LP nie było wtedy nawet mowy. Babcia coś mi opowiedziała czym jest DM ale oczywiście były to jakieś bajki, za to zainteresowałem się tym co na niebie i jak to wszystko działa. Interesowała mnie astronomia teoretyczna, choć były po drodze jakieś obserwacje lunetą ze szkieł okularowych, a później lornetką PZO 11x40. Nieco bardziej skupiłem się na obserwacjach około 1995 roku lunetą Turist 3. Były też pierwsze zdjęcia Zenitem z obiektywem Helios. Zrobiłem do niego kilka koziołków by nadążać za ruchem nieba. W 2001 postanowiłem zbudować porządny teleskop i w czerwcu tego roku rozpocząłem szlifowanie lustra 180 mm. Rok później teleskop był gotowy. Poza LW wszystko zrobiłem sam. Nawet podłączałem Vestę do niego i próbowałem robić zdjęcia ale na Dobsonie i ze stacjonarnym komputerem to była mordęga. Później poznałem kilku użytkowników forum i zaczęły się wspólne wypady obserwacyjne i fotki C350D oraz SPC900NC ale tym razem z laptopem i na montażu paralaktycznym

     

    obecnie coraz rzadziej obserwuję, a coraz częściej prowadzę prezentacje, pokazy i warsztaty. Przez cały czas bardziej pociąga mnie astronomia w wersji teoretycznej niż obserwacyjnej ale staram się nie omijać okolicznościowych wydarzeń jak zaćmienia, tranzyty itd.

     

    w ankiecie przydałaby się kategoria 50+ :)

     

    pozdrawiam

    • Lubię 5
    • Kocham 1
  8. 3 godziny temu, Arek_P napisał:

    Nie ma innej dobrej opcji niż dedykowana kamerka do avikowania planet. Mimo pozornie wysokiej rozdzielczości matrycy aparatu, zestackowany film będzie zawsze mało ostry, daleki od oczekiwań. Filmik z aparatu jest kompresowany, co jest fundamentalnym ograniczeniem. Kompresja skutecznie ogranicza możliwości techniki stackowania. Zdjęcia też są zapisywane zazwyczaj z kompresją. Jedyne wyjście to zapisywanie gigantycznych RAWów, wywoływanie ich do TIFFa i dopiero stackowanie. Szkoda jednak aparatu na takie kombinacje. Nawet najtańsza kamerka sprzed wielu lat da lepsze efekty niż aparat. Jeśli już ktoś chce koniecznie korzystać z aparatu (także smartfona w projekcji), to warto próbować powalczyć z Księżycem. Tutaj z uwagi na ilość różnorodnych danych, kompresja będzie mniej destrukcyjna niż na planetach i da się uzyskać obraz przyzwoitej jakości. Saturn z kolei ma mało szczegółów z założenia, więc kompresja mniej się rzuca w oczy :) Oczywiście wiele zależy od oczekiwań. Poniżej moje najlepsze rezultaty sprzed dwóch lat uzyskane ze smartfona (samsung s10e) na bazie filmików zgrywanych z najmniejszą możliwą kompresją w programie Open Camera. Póki nie da się zapisywać filmików bez kompresji, na więcej nie ma co liczyć.

     

    kompresja jako taka w niczym nie przeszkadza. Rzecz w tym, że często jest to kompresja stratna, a wtedy wraz z "nieistotnymi " szczegółami pojedynczych klatek usuwane są detale planety ukryte w szumie. Proces stackowania pozwala te przykryte szumem detale wydobyć ponad wartość szumu. Jednak gdy zostały one usunięte to nie ma już czego wydobywać

     

    pozdrawiam

    • Lubię 1
  9. DSS obsługuje pliki CR2 ale nie wszystkie tzn. zależy to od wersji DSS i modelu Canona

    wiele lat temu miałem podobny problem z plikami z 1100D, których DSS nie chciał obsługiwać, choć z 350D łykał bez bólu. Wgrałem nowszą wersję i poszło

     

    pozdrawiam

  10. nie wiem co tam masz w swoim montażu. Podaj konkretnie co to za sterownik bo standardowy EQ5 nie ma żadnego napędu. Możesz mieć różne napędy od prostych fabrycznych sterowanych przyciskami na pilocie, po GOTO różnych producentów

     

    zasada jest jednak taka, że nie można połączyć USB czy RS232 bezpośrednio do montażu (chyba, że sterownik ma wejście USB). To inne protokoły i inne poziomy napięć. Zazwyczaj w fabrycznych sterownikach używane są we/wy w standardzie TTL lub 3,3V gdzie logiczne "0" to poziom masy, a "1" to + zasilania (5V dla TTL i 3,3V dla niższych napięć). Współczesne montaże zwykle akceptują oba poziomy napięć ale lepiej to sprawdzić w dokumentacji. Takie łącze to asynchroniczne łącze szeregowe (czasem nazywane UART) podobnie jak RS232 ale RS232 ma inną logikę napięć. Tam "1" to -12V, a "0" to +12V. Podłączenie bezpośrednie wtyczki DB9 do gniazda RJ11 montażu musi się skończyć fizycznym uszkodzeniem sterownika montażu (a może też komputera). Aby połączyć RS232 na złączu DB9 do montażu potrzeba konwertera na układzie MAX232

     

    jeśli chcesz podłączyć montaż do USB to potrzebujesz przejściówki na FTDI, Prolificu lub innym układzie, który z protokołu USB przekonwertuje sygnały na standard UART. Taki konwerter jest widoczny w komputerze jako wirtualny port COM. Trzeba tylko pamiętać by podłączyć krzyżowo sygnały RX i TX czyli RX portu COM połączyć z TX montażu, a TX z COM do RX monta

     

    zamiast kabla USB można użyć BT ale wymaga to wcześniejszego skonfigurowania modułu BT. Tu zasada jest dokładnie taka sama czyli podłączenie krzyżowe RX i TX

     

    pozostaje jeszcze pytanie czy to złącze RJ11 służy do transmisji danych? To też lepiej sprawdzić w dokumentacji sterownika montażu. Zazwyczaj służą one do guidingu, a do połączenia z komputerem służy złącze RJ45

     

    pozdrawiam

     

    EDIT

    w przypadku sterownika od SW do HEQ5/EQ6 więcej na ten temat masz tu http://eq-mod.sourceforge.net/eqdirect2.htm

  11. proszki do szlifowania kupowałem w firmie KOS ... ale to było ponad 20 lat temu, więc mogło się coś w tej materii zmienić. Wystarczy kupić najgrubszy np. #40 lub #60 czy #80, a drobniejsze można uzyskać przez dekantowanie. W rzeczywistości tych drobniejszych potrzeba bardzo mało. Nie ma sensu kupować na kilogramy

     

    do polerowania tlenek ceru. Po wpisaniu w wyszukiwarkę będzie od groma odpowiedzi. Używa się go do polerowania szyb

     

    pozdrawiam

  12. Godzinę temu, JustinSullivan napisał:

    Czy ktoś z Was koledzy kupował przedłużki piera? Bo chodzi mi po głowie ta PE160 ale na razie widzę niedostępna. Zastanawiam się czy lepsze pełne czy ta na 3 prętach? I jaki wpływ na wiatr ma to czy pełna czy na prętach? 

     

    moim skromnym zdaniem przedłużka nie ma żadnego wpływu na kierunek i siłę wiatru :D

     

    pozdrawiam

    • Haha 1
  13. ja tam się koledze nie dziwię bo sam mam mieszane uczucia odnośnie prądu

    to jakiś diabelski wynalazek. Tu pstrykniesz, a tam się zapala światło. Gdzie indziej postukasz w klawiaturę, a setki kilometrów dalej u innych ludzi pokazują się twoje mądrości życiowe

     

    za to dziwi mnie pewna niekonsekwencja

    przeszkadza mu prąd w podłodze służący do ogrzewania ale ten sam prąd płynący w ścianach już w niczym mu nie szkodzi, a nawet pozwala na fajną zabawę w pisanie na komputerze

     

    ja tam nie lubię tego prądu w ścianach jeszcze bardziej niż tego w podłodze. Ten w ścianach potrafi kopnąć i inne takie atrakcje. Jak sobie wiercę w ścianie to czasem huknie, błyśnie i popieści ... wiecie co mam na myśli. Kawał zbója z tego prunda :)

     

    pozdrawiam

    • Lubię 5
    • Haha 1
  14. zakup trochę niefortunny

    w tej chwili najtańszą opcją jest zakup konwertera step-up, który z 5V zrobi 12V np. coś takiego od razu z gniazdem USB-C https://pl.aliexpress.com/wholesale?catId=0&initiative_id=AS_20220625031403&SearchText=dc+dc+step+up+converter&spm=a2g0o.productlist.1000002.0

     

    upsss ... właśnie zauważyłem, że w tej przetwornicy gniazdo USB-C jest po stronie wejściowej, a powinno być po stronie wyjściowej. Trzeba by przelutować

     

    do tego jakieś pudełeczko i kabelek z USB pasującym do powerbanka

     

    to trochę bez sensu bo w powerbanku masz jedną przetwornicę na 5V, w tej atrapie baterii masz drugą z 12V na 8,4V, a teraz dołożysz trzecią z 5V na 12V. Trzeba było kupić atrapę baterii bez przetwornicy i dołożyć własną z 5V na 8,4V lub samemu zrobić powerbank z jedną przetwornicą od razu na 8,4V ... i wtedy właśnie przydałby się elektronik  :)

     

    pozdrawiam

  15. chyba prościej sprawdzić czy filtr odcina podczerwień za pomocą pilota podczerwieni i jakiejś kamerki. Większość aparatów w telefonach nie ma filtra IR cut więc dobrze widzą one nadawaną przez pilota podczerwień (tak czasem na szybko sprawdzam czy pilot nadaje). Jeśli sprawdzany filtr tłumi podczerwień to oczywiście z filtrem tej podczerwieni nie zarejestrujemy

     

    pozdrawiam

    • Lubię 3
    • Kocham 1
  16. być może wystarczą korekty co 2-3 sekundy. To akurat trzeba by przetestować. Chodziło mi o to, że nie ma sensu robić je częściej niż 2 razy na sekundę bo to byłby przerost formy nad treścią. Większe moce obliczeniowe oznaczają większe koszty i większy pobór prądu, co może nieć znaczenie w terenie. Wydaje się, że zysk na prowadzeniu z takiego podejścia byłby żaden

     

    poza tym trzeba pamiętać, że schodzenie z dokładnością prowadzenia poniżej 1" i tak nie ma sensu bo mamy seeing, który wprowadzi swoje drgania obrazu na  matrycy. Do tego dojdą inne niedoskonałości mechaniczne samego astrografu czy jego mocowania i cały wysiłek pójdzie psu na budę. Trzeba by to spiąć z jakimś systemem optyki adaptatywnej, a to z kolei jakoś gryzie się z EQ3-2 :)

     

    pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.