Skocz do zawartości

ZbyT

Społeczność Astropolis
  • Postów

    5 324
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez ZbyT

  1. jakoś nigdy nie miałem okazji ustawiać ostrości na ekraniku lustrzanki

    kiedyś kupiłem najtańszy tablet z Windowsem więc mam ekran 8" do ustawiania ostrości i jeszcze wielu innych rzeczy

    nie przyszło mi do głowy by mordować się z maleńkim ekranikiem aparatu. Na tablecie mam APT więc całą sesję mi ogarnia

     

    wybór między dopłatą za odchylany mikroskopijny ekranik czy tańszym tabletem z ekranem 8" był dla mnie oczywisty

     

    pozdrawiam

  2. 16 godzin temu, Miesilmannimea napisał:

    Plan to wywalenie barlowa i zrobienie z resztek teleskopu o ogniskowej 445mm i świetle f3.42 :)

     

    16 godzin temu, Miesilmannimea napisał:

     

    Później (bez względu na efekty pierwszych prób) spróbuję zrobić test w wersji konstrukcji off-axis.

     

    Czyli krzywego teleskopu. Bardzo jestem ciekaw jakie to da efekty. Czy wady negatywne

    przeważą wady pozytywne ;)

     

    off-axis w przypadku lustra f/3,42?

    koma zabije obrazy

    to już rozwiązanie z Barlowem jest lepsze

     

    off-axis robi się z lustrami f/10 i ciemniejszymi, gdzie LG jest sferyczne

     

    pozdrawiam

    • Lubię 1
  3. skoro śruba robaczkowa się odkręca to możliwości jest kilka:

    za mocno naprężony pasek

    za płytko w koło zębate wchodzi oś

    słabe hamowanie na gwincie

    za duże luzy na osi spowodowane różną średnicą osi i otworu na oś

     

    najprostsze i jednocześnie skuteczne rozwiązanie to dwie śruby robaczkowe obok siebie w jednej osi

    klejenie gwintów traktowałbym jako ostateczność

     

    pozdrawiam

  4.  

    ja tu z nikim nie dyskutuję tylko informuję jak to w rzeczywistości wygląda

     

    38 minut temu, Szymon Szozda napisał:

    Obcięcie przez źrenicę oka źrenicy wyjściowej zmniejsza aperturę czynną, z której światło dociera do oka ale nie powoduje powstania diafragmy na obiektywie - wg. Ciebie zmniejsza aperturę czynną ale nie powoduje powstania diafragmy na obiektywie (wirtualnej diafragmy). Dla mnie to sprzeczność. Co to dla Ciebie znaczy że zmniejsza aperturę czynną?

     

    sęk w tym, że do dyfrakcji światła dochodzi na rzeczywistej diafragmie aperturowej, a nie wirtualnej. Na wirtualnej diafragmie mogą co najwyżej powstać wirtualne krążki Airy'ego

     

    pozdrawiam

    • Haha 1
  5. 5 minut temu, Behlur_Olderys napisał:

     

    To samo można osiągnąć stosując  konstrukcję katadioptryczną. Koszt takiego rozwiązania wydaje mi się kilkadziesiąt razy mniejszy.

     

     

    obecnie

     

    5 minut temu, Behlur_Olderys napisał:

     

    Ale wg opisu z CN to nie jest sprzęt do badań naukowych, tylko pokazówka do planetarium, do patrzenia dla dzieci... Drogi ciężki i niezawodny to bardziej kojarzy mi się z wojskiem :)

     

     

    ponownie: obecnie

     

    dzisiaj ten teleskop ma wartość historyczną. To zabytek, a nie przyrząd do badań naukowych

     

    pozdrawiam

    • Lubię 2
  6. 36 minut temu, Behlur_Olderys napisał:

     

    exactly my point. Czyli to takie widowisko do planetarium. Dzięki.

     

    żaden bajer

     

    dzięki temu teleskop jest znacznie krótszy, a to oznacza też znacznie lżejszy bo nie musi być tak sztywny, a to z kolei oznacza znacznie mniejsze wymagania od montażu. Kopuła też może być znacznie mniejsza. Okular jest zawsze w tym samym położeniu więc odpadają konstrukcje platform dla obserwatora itd. Koszt takiego obserwatorium będzie kilka razy mniejszy przy tej samej aperturze i światłosile

     

    pozdrawiam

    • Lubię 3
  7. 2 godziny temu, polaris napisał:

    To ostatecznie źrenica oka mniejsza od źrenicy wyjściowej wpływa na wady optyczne generowane przez układ obiektyw - okular, czy nie wpływa? Bo jeśli wpływa, to przy obserwacjach w dzień nawet swan 40 z teleskopem f/2 powinien dawać obrazy ostre w całym polu? 

     

    wpływa na wady generowane przez układ obiektyw-okular ale nie wpływa na wady generowane przez sam obiektyw. Z tego jasno wynika, że wpływa na wady generowane przez sam okular. Stąd mniejsze wady widoczne w erflach, a chodzi głównie o astygmatyzm własny tych okularów. Skoro promienie, które widzimy przez obciętą aperturę wpadają pod mniejszym kątem do okularu to ten astygmatyzm będzie mniej widoczny

     

    to co zrobimy z wiązką światła wychodzącą z okularu nie ma żadnego wpływu na obraz tworzony przez obiektyw w płaszczyźnie ogniskowej. Niezależnie jakim okularem będziemy obserwowali ten obraz w ognisku to zawsze będzie on taki sam. Obcięcie przez źrenicę oka źrenicy wyjściowej zmniejsza aperturę czynną, z której światło dociera do oka ale nie powoduje powstania diafragmy na obiektywie, a to właśnie diafragma aperturowa powoduje dyfrakcję i decyduje o wielkości krążka Airy'ego więc rozdzielczość nie ulegnie zmianie. Podobnie z komą czy aberracją chromatyczną

     

    obcięcie apertury przez źrenicę oka nie zmienia faktu, że nadal cały obiektyw tworzy obraz. Po prostu każdy punkt obrazu jest tworzony przez inną część obiektywu. Punkt na osi optycznej korzysta z obrazu tworzonego przez centralną część obiektywu ale te poza osią korzystają z fragmentów przesuniętych względem osi, a więc również z obszarów brzegowych

     

    pozdrawiam

    • Lubię 1
    • Dziękuję 1
  8. we wzorze na pole widzenia masz 3 liczby

    jedna z nich jest stała czyli na pole widzenia wpływ mają 2 pozostałe, przy czym to pole zależy proporcjonalnie od jednej i odwrotnie proporcjonalnie od drugiej

    pole widzenia możesz zwiększyć albo większym rozmiarem sensora kamerki albo mniejszą ogniskową teleskopu

     

    jeśli masz już konkretną kamerkę z konkretnym rozmiarem sensora oraz teleskop z konkretną ogniskową to za wiele nie powalczysz z polem widzenia (w grę wchodzi reduktor ogniskowej ale szału nie będzie). Musisz zmienić jedno lub drugie

     

    pozdrawiam

    • Lubię 3
  9. 10 minut temu, Szymon Szozda napisał:

    @bartolini  Obraz nie jest rzutowany na plaszczyznę ostrości. Promienie w płaszczyźnie ostrości mają do siebie przypisane własności - jak kierunek w którym lecą, jeśli zrzutowałbyś na kartkę papieru w plaszczyźnie ostrości - to o czym mówisz było by prawdą. W naszym przypadku nie ma tu żadnej powierzchni na którą rzutujemy. Jak na grafice niżej - obcięty przez źrenicę oka niebieski promień nie bierze udziału  formowaniu obrazu i ma to skutek taki jakbyś przysłonił obiektyw - światła jest mniej, wady obiektywu są mniejsze, wady okularów również są mniejsze.
    image.png.16aaf79fb3f7e0eb26a6db02f7cd285e.png

     

    rysunek jest dobry ale nie o tym pisał Bartolini

    masz tu tylko promienie padające równolegle do osi optycznej czyli dla pola widzenia równego zero. Dla promieni padających pod kątem do osi optycznej pracuje inna część obiektywu

     

    pozdrawiam

  10. 35 minut temu, tomekL napisał:

    Druga rzecz te programy mieszkaniowe w Polsce to tylko chyba po to, żeby "kolesie" nabijali sobie kasę za pierdzenie w stołki. 100tyś mieszkań miało być chyba w 2019. Ale co w kieszeniach co niektórych zostało to zostało. A te dobre programy wspomagające zakup mieszkania, było kilka takich, każdy z nich po tym jak stawał się popularny był zaraz kasowany. Państwo najlepiej jak się skupi na tym, aby gospodarka szła do przodu a ludzie sobie dadzą radę.

     

     

    za pieniądze, które wydaliśmy w ostatnich latach na transfery socjalne można by wybudować milion mieszkań i w ten sposób całkowicie rozwiązać problemy mieszkaniowe, a zyski dla gospodarki byłyby znacznie większe niż z przekładania kasy z kieszeni do kieszeni (nie licząc strat na administrację). Do tego samorządy miałyby stałe  dochody

     

    co do osób starszych z niskimi emeryturami to gminy (można to załatwić przez Ośrodki Pomocy Społecznej) dysponują funduszami na dofinansowanie ogrzewania więc argument za truciem ludzi z biedy jest z gruntu fałszywy. Jest jeszcze cała masa innych organizacji pomocowych

     

    biedota zamieszkująca własne domy to margines. W ogromnej większości mieszkają w nich ludzie, których na to stać, a ogrzewanie domu jest tańsze niż ogrzewanie mieszkań w bloku

     

    właściciele domów mogą liczyć na dopłaty do ogrzewania, dopłaty do wymiany pieców, dopłaty do fotowoltaiki, dopłaty do docieplenia, remontów itd.

     

    w takich momentach przypomina mi się rozmowa ze znajomym. W Mercedesie S500 jego syna padł immobilizer więc na wakacje musiał pojechać Brabusem ... prawie było mi go żal :D

     

    pozdrawiam

    • Lubię 3
  11. Godzinę temu, JSC napisał:

    Taaa.. Sklep oddaje towar producentowi po negatywnym tescie i zrywa z nim kontakty. Potem okazuje sie jednak ,ze tester zle testował. Zycie jest proste i piekne...

     

    sklepy nie muszą nic zwracać producentom ... bo i po co?

    te kilka okularów ma w sumie niewielką wartość (a trzeba wziąć pod uwagę kosztem jest cena netto ich zakupu) w porównaniu z kosztami funkcjonowania sklepu. Ale nawet gdyby miały leżeć na półce rok to i tak w końcu się sprzedadzą, a im większy asortyment tym dla sklepu lepiej. Poza tym zawsze można zrobić świąteczną promocję i sprzedać po kosztach lu nawet taniej co też jest dobrym sposobem reklamy

     

    sklepy chętnie udostępniają sprzęt na testy bo to dla nich darmowa reklama i to w dodatku ukierunkowana prosto w ich target. Gdyby mieli zapłacić za taką reklamę kosztowałoby to krocie. Sam miałem kilka propozycji testowania sprzętu, a nie jestem jakoś szczególnie znaną postacią, ani tym bardziej medialną. Kiedyś jednak Jazz dał mi do testowania karton okularów, z Delty miałem propozycję testowania całej serii Morfeuszy oraz Synty 16" (wziął ją na półroczne testy kolega z PTMA). Inna firma chciała mi nawet płacić za prowadzenie bloga poświęconego astronomii ale musiałbym oczywiście testować ich produkty (marnej jakości) więc odpóściłem

     

    właściwie stale można spotkać się z tym, że ktoś testuje sprzęt przekazany przez jakiś sklep, a czasem jest to sprzęt nieporównywalnie droższy niż okulary np. kamery czy obiektywy. Serwis optyczne. pl bazuje tylko na sprzęcie powierzonym przez sklepy. Jale testował niedawno kamery, podobnie Rik ... i można tak jeszcze długo

     

    na całym świecie jest to standard. Właściwie wszystkie nowości przed wejściem do masowej sprzedaży są testowane przez znane osoby

     

    pozdrawiam

    • Lubię 1
  12. 17 godzin temu, Misza napisał:

    Szkoda ze juz nikt tych testów nie kontynuuje.

     

    na testerów wylewa się zawsze fala hejtu

    zapytaj Hansa

     

    25 minut temu, JSC napisał:

     

    To nie takie proste,,, Trzeba mieć skądś sprzęt do testów. Jak sam kupisz to OK (najlepiej po kilka egzemplarzy, aby uśrednić jakość ;) ) , ale jak wypożyczysz ze sklepu i napiszesz ewentualną prawdę, że towar jest do kitu to sklep na tym straci.

    Więc krótko mówiąc, abo jesteś milionerem dobroczyńcą - sam kupujesz, testujesz i beznadziejny towar wyrzucasz, bo nikt go już nie odkupi, albo jesteś związany ze sklepem lub producentem i... ciężko wówczas pisać ewentualne  negatywne opinie.

     

    teorie spiskowe są bardzo fajne ale zwykle bez sensu

    dla sklepu to bez znaczenia czy zamiast Baaderów sprzeda więcej Vixenów (lub na odwrót), a często te lepsze okulary są też droższe więc i zarobek wyższy. Za to promocja sklepu znakomita bo takie testy są chętnie czytane

     

    pozdrawiam

    • Haha 1
  13. 44 minuty temu, numerus napisał:

    Nie wystarczy zamienić oko na kamerę. Twoja matryca w oku ma dodatni układ optyczny (czyli reduktor). Jeżeli kamera będzie w komplecie z jakimś możliwie krótkim obiektywem, to może się udać. Ale jakość obrazu będzie pewnie do bani.

    Heniek

     

    to nieprawda

    obraz z okularu teleskopu można rzutować na ekran, a więc też na matrycę kamery

     

    projekcja okularowa była kiedyś często stosowana. Sam jej używałem w zamierzchłych czasach ale nie do skrócenia ogniskowej tylko do wydłużenia. Dobrze nadają się do tego Plossle ale nie tylko. Zdaje się, że Hyperiony mają nawet gwint do podłączenia kamery

     

    nie próbowałem skracać ogniskowej ale pewnie potrzeba do tego okularu o długiej ogniskowej. Trzeba się jednak liczyć z dużymi zniekształceniami obrazu z dala od osi optycznej. Bez sprawdzenia konkretnej konfiguracji teleskop-okular-kamera raczej trudno coś wyrokować. Kluczowa będzie też odległość matrycy od soczewki ocznej okularu

     

    pozdrawiam

  14. 6 minut temu, Adam_Jesion napisał:


    A po co ludzie w ogóle fotografują? Przecież w necie jest tyle zdjęć - dokładnie tych samych obiektów, z tej samej perspektywy. Po co to komu? Wybacz, ale to wyjątkowo marny argument, do tego na forum, na którym wszyscy robimy głównie zdjęcia tych samych obiektów i fakt, że użyliśmy do tego gotowej kamery, gotowego teleskopu, które połączyliśmy złączka za 100 euro nic tu nie zmienia. Co więcej, najlepsze zdjęcia wykonane przez wymienionych przez ciebie astrofotografów wykonane zostały w całkowicie zdalnych farmach astro (z zainstalowanym tam WŁASNYM sprzętem).

     

    właśnie dlatego, że walka ze sprzętem i oprogramowaniem jest integralną częścią tego hobby

    kiedyś gdy zbierałem i doskonaliłem sprzęt robiłem znacznie więcej zdjęć niż teraz gdy mam już docelowy sprzęt całkowicie opanowany. Wystarczy wynieść klamoty kolka metrów na ogródek i fotografować

     

    to właśnie ta walka ze sprzętem, rozwiązywanie problemów i rozwijanie warsztatu nadawały sens temu hobby. Teraz doszedłem do zadowalającego mnie poziomu i motywacja już znacznie osłabła

     

    12 minut temu, Adam_Jesion napisał:

    To, że czegoś u nas nie widzimy, nie oznacza od razu, że to nie istnieje. Prawda? 

    https://unistellaroptics.com/community-map/

     

    oczywiście

    zainteresowanie automatycznymi astrografami może być ogromne np. ze strony szkół

    powiem więcej ... różne stowarzyszenia promujące naukę też będą zainteresowane zautomatyzowanym sprzętem, a dzięki różnym grantom itd. łatwiej im o zakup takich teleskopów. Tylko, ze wtedy te teleskopy służyłyby popularyzacji czyli zupełnie innym celom niż te, o których mówimy

     

    patrzysz na ten temat z własnego punktu widzenia. Masz pojęcie o konfiguracji sprzętu bo wiele lat z tym walczyłeś. Wiedzę posiadłeś więc korzystanie z takiego teleskopu byłoby dla ciebie ułatwieniem, a brak wiedzy o jego funkcjonowaniu ciebie by nie dotyczył. Nie potrzebujesz poznać jak taki teleskop działa bo już to wiesz. Ktoś kto nigdy z astrografem nie walczył będzie musiał traktować go jak czarną skrzynkę, a część z nich i tak go rozkręci do ostatniej śrubki. Znam to niestety z własnego doświadczenia. Kupiłem używanego PST, którego poprzedni właściciel z jedynie sobie znanego powodu caluśkiego rozebrał z etalonem włącznie (oczywiście przy sprzedaży przemilczał ten nieistotny fakt)

     

    pozdrawiam

  15. 3 minuty temu, Adam_Jesion napisał:


    Spóźniłeś się, Unistellar i Vaonis sprzedali już kilkadziesiąt tysięcy sztuk, większość dostarczona. Do netu podpięte jest kilka tysięcy egzemplarzy. Nie wiem, jak możemy określić definicję "popularności" w astro, ale... poza chińskimi masówkami (typu SkyWatcher), nikt do tej pory nie sprzedał takiej ilości teleskopów w tak krótkim czasie.

     

    to oznacza jedynie, że na świecie jest kilkadziesiąt tysięcy osób, które stać na kosztowne zabawki

    na Mikołaja czy Komunię też sprzedaje się sporo teleskopów, które w większości wypadków nigdy nawet nie zobaczą nieba ... no może jeden raz. Tyle, że to nie oznacza wysypu nowych astroamatorów

     

    gdyby rzeczywiście tak wiele tych teleskopów trafiło w ręce miłośników astronomii to powinniśmy mieć ogromny wysyp zdjęć z tego sprzętu. Pewnie co drugie zdjęcie pochodziłoby z tych samo-astrografów ... chyba, że one wcale nie są takie automatyczne i trzeba coś wiedzieć jak tym robić zdjęcia

     

    a co do obróbki zdjęć to samouczące algorytmy obrabiające zdjęcia już istnieją. Był nawet kiedyś wątek na ten temat na forum

     

    pytanie jest inne: jaki miłośnik astronomii zapłaci za automatyczny teleskop i automatyczny program do obróbki jeśli w sieci jest od groma gotowych fotek? Po co to komu?

     

    pozdrawiam

  16. ale sam przyznajesz, że w końcu trzeba posiadać jakąś wiedzę. Nie wystarczy, że zapłacimy za coś i będziemy mieć wszystko gotowe. Skoro do uprawiania astrofotografii potrzebna jest znajomość obróbki to i znajomość sprzętu też raczej jest potrzebna. Nawet zwykły fotograf robiący zdjęcia czy to ludzi, ptaszków czy architektury też musi mieć pojęcie czym ma te zdjęcia robić

     

    w astronomii mamy tę przewagę, że możemy sobie ściągnąć surowe zdjęcia zrobione w profesjonalnych obserwatoriach i później je obrobić. Możemy skorzystać z farm astronomicznych lub dostać materiał od kolegów z forum. Mimo to większość woli samodzielne walki ze sprzętem, choć to jest droższe, wymaga dużo wysiłku i poświęconego czasu (o frustracjach spowodowanych sprzętem czy pogodą nie wspomnę)

     

    z powyższych powodów uważam, że takie gotowe zestawy nigdy nie będą popularne

     

    pozdrawiam

  17. 44 minuty temu, Adam_Jesion napisał:


    Załóżmy: "mam bardzo dużo kasy, chcę zająć się fotografią kosmosu. Poproszę w 1 linku informację, co i gdzie kupić, żebym od jutra mógł zacząć robić zdjęcia. Nie interesuje mnie samodzielne "klejenie" i majsterkowanie. Nie po to tyle zarobiłem, żeby teraz tracisz czas na majsterkowanie."

     

    pytanie jest tendencyjne :D

    nawet w naszym wspaniałym kraju mamy kilka firm, które to ogarną z budową kopuły i całym tym bajzlem włącznie, uruchomione i sprawdzone. Na pewno nie w jeden dzień ale do zrobienia

     

    za to odpowiedz na pytanie czy i za ile da się zrobić tak by zebrany materiał po kliknięciu jednego przycisku myszki dało się przeobrazić w gotowe zdjęcie, które będzie przynajmniej tak dobre jak zdjęcia np. Piotrka Sadowskiego czy Bogdana Jarzyny? Bez konieczności zapoznawania się z całym tym nudnym procesem obróbki, obsługi wielu programów itd.

     

    pozdrawiam

  18. 40 minut temu, Miesilmannimea napisał:

    Idealnie byłoby zastosować sporą przekładnie bezluzową i niewielki podział kroków na driverze

    albo nawet bez podziału, tylko to oznacza drogą i całkiem dużą przekładnie.

     

    a po kiego grzyba?

    wszak

     

    41 minut temu, Miesilmannimea napisał:

    Luz na przekładni nie jest tu istotnym problemem. Przecież sterownik nie ustawia ostrości

    w ciemno jadąc na jakąś pozycję, tylko mierzy ostrość na obrazie. Luz jest tu tylko cechą,

    którą można uwzględnić programowo, ale nie jest to nawet konieczne...

     

    wypada być chociaż konsekwentnym

     

    pozdrawiam

  19. 1 minutę temu, Miesilmannimea napisał:

     

    W zasadzie wszystko na odwrót ;) M.

     

    a co konkretnie jest na odwrót?

    przekładnia mechaniczna zmniejszająca obroty nie zwiększa momentu obrotowego wału tylko zmniesza?

    mikrokroki zwiększają moment przypadający na mikrokrok?

    jeśli luz na przekładni wynosi 10 pełnych kroków to po podziale na mikrokroki będzie mniej niż 10?

     

    obawiam się, że coś ci się pomyliło. To nie jest przekładnia zwiększająca obroty tylko redukcyjna

     

    pozdrawiam

    • Lubię 1
  20. 13 minut temu, sidiouss napisał:

    Należy zmodyfikować uzwojenie 28BYJ-48, tak aby z unipolarnego zrobić silnik bipolarny - to działa najlepiej :)

     

     

    ardustepper_detail.jpg

     

    ale to pogorszy i tak kiepskie parametry tego silnika

    w ten sposób uzyskamy 2 uzwojenia zamiast 4 ale za to po 2 połączone szeregowo więc rezystancja i indukcyjność wzrosną 2 razy. Wzrost rezystancji to nic strasznego ale już wzrost indukcyjności jest niepożądany

     

    nie bardzo widzę sens przeróbki i sterowania tego silniczka driverem do silnika bipolarnego. Przekładnia 64x daje nam to samo co mikrokroki 64x, a nawet lepiej bo takiego podziału ten silnik i tak  nie jest w stanie wykonać, a przy tym nie mamy spadku momentu obrotowego przypadającego na jeden krok, a wręcz przeciwnie. Luzu na przekładni to też nie zlikwiduje, a tylko spotęguje ten problem

     

    pozdrawiam

  21. Godzinę temu, Miesilmannimea napisał:

    Przekładnie akurat ma po byku: 1:63 bodajże :)

     

    nie obawiasz się luzów na przekładni?

    przy takim przełożeniu zapewne jest to przekładnia wielostopniowa więc luzy muszą być spore. Do fokuserów automatycznych lepiej by stosować silniki bez przekładni lub by przekładnia miała do 10x. Co innego w przypadków fokuserów do wizuala sterowanych ręcznie. Sam używam fokusera z taką przekładnią ale tam luzy w niczym mi nie przeszkadzają

     

    8 minut temu, Pikolaczek napisał:

    Jeśli to jest taki silniczek, to zwróć uwagę, że Robert zaleca wersję 12V...

    Poza tym nie każdy sterownik będzie dla niego odpowiedni.

     

    kiedyś były 2 wersje tego silniczka na 5V i 12V

    ten na 5V można zasilać napięciem 8V i rzeczywiście działa nieco lepiej ale 12V może go uszkodzić bo moc wydzielona na rezystancji uzwojeń będzie prawie 6 razy wyższa

     

    pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.