-
Postów
5 324 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez ZbyT
-
-
2 godziny temu, komprez napisał:
Do tego dochodzą bzdety typu jakaś rozdzielnica, konektory do aku itd... jak na zasilanie "w polu" to nie jest jakiś tragiczny koszt bo ok 2600zł, nawet jakby to miało nie wypalić to szybciej to sprzedasz jak jakiś wiatrak za 5 koła ... z którym zostaniesz już na wieki.
a te 5 koła to w jakiej walucie? Może w rublach bo w PLN-ach to około 1k, a w ojro nawet mniej niż 0,25k
https://allegro.pl/oferta/turbina-elektrownia-wiatrowa-6-ramion-800w-24v-pl-11821236858
pozdrawiam
-
po pierwsze z tego, że w jakimś miejscu nie opłaca się budować elektrowni wiatrowych nic nie wynika dla naszej dyskusji
po drugie rozwój elektrowni wiatrowych ogranicza ustawa 10H, która wyeliminowała możliwość budowy takich elektrowni niemal w całej Polsce
tu mamy do czynienia z czymś zupełnie innym. Nie będziemy budować wiatraka o wysokości 150 m, a wiatrak o wysokości 5 m w szczerym polu nie złamie ustawy
każdy panel fotowoltaiczny produkuje prąd nawet gdy nie pada na niego bezpośrednio światło słoneczne. Rzecz w tym, że światło rozproszone niesie znacznie mniej energii niż bezpośrednie światło słoneczne, a to oznacza że skoro na panel pada ułamek mocy to jedynie ułamek mocy znamionowej panelu zostanie wykorzystany do produkcji energii elektrycznej
po raz kolejny przypominam, że panele słoneczne mają sporo zalet i dzięki tym zaletom są chętnie stosowane, a jedną z największych jest brak elementów ruchomych, co skutkuje dużą niezawodnością. Jednak aby taki panel zapewnił odpowiednią ilość energii musi sam mieć odpowiednio dużą moc, a to oznacza odpowiednio duże koszty. Z szacunkowych obliczeń wychodzi potrzebna moc znamionowa paneli na poziomie 2kW lub więcej, a to tanio nie będzie
pozdrawiam
-
21 minut temu, Hans napisał:
Czytali?
https://kierunkizamawiane.apsl.edu.pl/pliki/czystaenergia/raport2_II.pdf
Bo to wcale tak kolorowo nie wygląda, ze turbinka i problem z głowy. Pytanie gdzie chcemy to postawić, jaka turbinka i jak wielki będzie potrzebny power bank by go nie wyssać właśnie wtedy gdy potrzebny.ale my tu nie rozmawiamy o tym gdzie najlepiej wybudować elektrownię wiatrową tylko jak zapewnić zasilanie astrobudki na odludziu przy raczej niewielkich wymaganiach odnośnie potrzebnej energii
zauważ, że w szacowanej mocy przyjąłem bardzo pesymistyczne założenie jakoby turbina miała pracować z efektywnością jedynie 5%. To oznacza, że średnio w roku miałoby wiać jedynie przez 2,5 tygodnia! (swoją drogą skąd pomysł, że ma wiać 365 dni w roku?). Tyle to zapewne nawet w najgorszym pod względem wiatru miejscu w Polsce nie powinno być problemu
w dogodnym dla takiej elektrowni miejscu zapewne wystarczyłaby turbina kilka razy mniejszej mocy
niedawno rozmawiałem z gościem od turbin wiatrowych i twierdził, że z maksymalną mocą pracują nawet przez 40% czasu, a drugie tyle z nieco mniejszą. Nie wiem czy nie podkolorował ale nawet jeśli w rzeczywistości jest połowa z tego to i tak aż za dużo
pozdrawiam
-
Teraz, komprez napisał:
Masz w samochodach AGM ? nie pisz bzdur bo ktoś przez Ciebie straci dobytek albo co gorsza - zdrowie. Resztę pozostawię bez komentarza.
nie rozumiem o co ci chodzi. Sam proponowałeś panel 1kW. Panel fotowoltaiczny 1kW jest OK i może ładować akumulatory ale turbina 1kW jest be i nie może ładować akumulatorów bo się zapalą. W takim razie wytłumacz czym się różni prąd z panelu od prądu z wiatraka
panele fotowoltaiczne są bardzo dobre i niezawodne ale do stosowania w astrobudce zimą w Polsce nie bardzo się nadają. Pogodnych dni jest mało, dni krótkie, a Słońce nisko na horyzontem więc ich efektywność jest w takich warunkach niewielka. Gdyby chodziło o Kalifornię to byłaby zupełnie inna rozmowa. Tam jest tak samo jak u nas. My mamy 300 pochmurnych dni w roku, a oni mają tyle samo ... tylko że słonecznych
zróbmy proste oszacowanie
jesienią i w zimie przy optymalnym ustawieniu panele będą pracowały z maksymalną mocą przez 4 godziny w słoneczny dzień (bardzo optymistycznie). Taki słoneczny dzień wypada średnio co 6 dni. Daje to nam średnio 4 godziny pracy z pełną mocą na upływające 144 godziny, co z kolei daje średnią efektywność 2,8%. Przy panelu 1kW oznacza to średnią moc 28W. Na styk, i to przy założeniu optymistycznym dotyczącym oświetlenia, przy braku strat, bardzo małym poborze prądu i braku niekorzystnych zbiegów okoliczności, a w dodatku bez jakiegokolwiek zapasu, a przydałby się przynajmniej 2x. Notorycznie rozładowany akumulator to i tak najbardziej łagodny wymiar kary
pozdrawiam
-
4 minuty temu, komprez napisał:
@ZbyT pod warunkiem że specyfikacja turbiny mówi prawdę Trzeba też wziąść pod uwagę to że 1kW mocy może i będzie ale nie powinno się przekraczać prądów ładowania większych jak 1C bo ubijemy sobie pakiet/akumulator albo co gorsza ... spuchnie i się może nawet zapalić. Tak więc akumulaotr 60Ah ładujemy max 6A a np 100Ah max 10A, przy 12V daje nam to ... 100W więc 900W mocy jest kompletnie nie używane w takim rozwiązaniu , doliczając np godzinny wiatr dziennie to mamy doładowanie aku na poziomie np 6Ah ... totalnie nie opłacalne rozwiązanie wg mnie.
to na szczęście nie jest prawdą
jest coś takiego jak samochód z silnikiem spalinowym, akumulatorem i alternatorem. Prądy ładowania w tych pojazdach są na poziomie 50A, a nawet większe i to czasem przez wiele godzin podczas jazdy w trasie. Widziałeś kiedyś aby w trakcie jazdy akumulator spuchł? A może się zapalił?
w warsztatach samochodowych często są używane prostowniki rozruchowe, których prądy ładowania też dochodzą do 50A
zalecany prąd ładowania akumulatorów to 0,1C ale to dlatego, że jest to prąd optymalny, a nie jedyny dopuszczalny
po zatym fakt, że wiatrak produkuje np. 80A nie oznacza, że takim prądem musimy ładować akumulator. Po to są układy ładowania by zadbać o odpowiednie ładowanie akumulatorów, a dla akumulatora 150Ah nawet taki prąd nie będzie czymś strasznym
22 minuty temu, komprez napisał:Jestem w trackie budowy magazynu energii więc już trochę wiem ... zacznijmy od akumulatora.
W moim przypadku bazuję na popularnych ogniwach LiOn 18650 ale one nadają się tylko do użytkowania w temp od 1 stopnia powyżej więc zostawianie tego w szczerym polu nie ma sensu no chyba że masz ogrzewanie - inaczej zabijesz taki pakiet.
i tu też mijasz się z prawdą
w niskich temperaturach ogniwa li-ion tracą sporą część zgromadzonej energii ale nie ulegają uszkodzeniu. Będzie z 9 lat jak używam zasilaczy na ogniwach li-ion do zasilania sprzętu zarówno w terenie jak i pod domem, na pokazach itd. Nawet kiedyś zastanawiałem się nad ich podgrzewaniem ale okazało się, że nie ma takiej potrzeby. W zasadzie wystarczy izolacja termiczna. Podczas ładowania i rozładowania grzeją się wystarczająco by ich temperatura była wyraźnie wyższa niż temperatura otoczenia
pozdrawiam
- 1
-
7 minut temu, MateuszW napisał:
A jak z ryzykiem długiego braku wiatru? Wiesz jaki mniej więcej zapas mocy i pojemności akumulatora trzeba przyjąć, żeby uchronić się przed takimi sytuacjami? Oczywiście taki sam problem jest przy panelach.
w zimie potrafi być 2 tygodnie pełnego zachmurzenia, a noce są najdłuższe więc zapotrzebowanie na prąd największe. Do tego niskie temperatury powodują straty na samorozładowanie akumulatorów. Trzeba by mieć bardzo duży nadmiar mocy paneli i duży magazyn prądu. Wiatr wieje wystarczająco mocno dość często, a przede wszystkim jest dostępny przez całą dobę. Jeśli założymy, że tylko 5% czasu pracy wiatraka będzie generowało prąd to z 1kW mocy znamionowej osiągniemy średnio 50W mocy ciągłej. To nam spokojnie wystarczy i nawet będzie nadmiar na ewentualne straty
pozdrawiam
-
1 minutę temu, Imar napisał:
1kw to zbyt dużo na moje zapotrzebowanie, ale 500W bym już brał, możesz jakąś polecić żeby się nie oszukać ? Nad jakim akumulatorem myśleliście ?
1kW to nie jest dużo jak na turbinę wiatrową ale oczywiście są też o mniejszej mocy. Jeszcze taniej jest wykorzystać alternator samochodowy ale wtedy trzeba samemu zrobić śmigło i przekładnię np. pasową (moce około 1,5kW)
wielkość akumulatora zależy od potrzeb i jego konstrukcji. Zapotrzebowanie na prąd w wysokości 2A przy napięciu 12V wydaje się mocno niedoszacowane. Samo chłodzenie kamerki potrafi więcej pociągnąć, a gdzie zasilanie montażu, komputera, grzałki, fokuser, koło filtrowe itp. Do tego mechanizm sterujący dachem, jakiś dostęp do internetu, system ochrony, kamerka allsky i robi się dużo więcej
ja szacowałem dla swojego setupu pobór prądu na 4-5A i to pod warunkiem sporych oszczędności i maksymalnej optymalizacji
przy takich założeniach akumulator kwasowy powinien mieć pojemność przynajmniej 150Ah, a li-ion lub podobny wystarczy 50Ah
pozdrawiam
-
sam ostatnio robiłem rozpoznanie tematu bo wspólnie z kumplem chcemy zbudować budkę w szczerym polu
brałem pod uwagę równoległe zasilanie panelami słonecznymi i turbiną wiatrową i doszedłem do wniosku, że to jednak bez sensu. Nawet niewielka turbinka ma znacznie większą moc niż potrzeba do zasilania elektroniki w budce więc wydawanie kasy na panele to zbędny wydatek. Tym bardziej, że będą one generowały prąd głównie w lecie, gdy będzie to najmniej potrzebne
skoro potrzeba niewielkich mocy to wiatrak 1kW będzie nie tylko wystarczający ale będzie miał spory nadmiar mocy, a w dodatku generuje prąd tak samo w zimie jak i w lecie, a nawet w nocy
instalacja off-grid w tak specyficznym zastosowaniu nie ma nic wspólnego z typowymi instalacjami on-grid czy kamperowymi więc takie gotowe rozwiązania można sobie darować. Trzeba zaprojektować zupełnie inną instalację. Najlepiej z istniejących komponentów
pozdrawiam
- 1
-
do ładowania akumulatorów kwasowych nie używa się zasilaczy stabilizowanych ale zwykłe zasilacze. Mówienie o napięciu wyjściowym jest w tym przypadku trochę nie na miejscu ponieważ waha się ono w dość szerokich granicach w zależności od obciążenia. Producent coś napisać musiał na obudowie więc jest tam pewna orientacyjna wartość ale nie należy tego traktować jak wyrocznię. Nawet napięcie podawane na akumulatorach czyli 12V jest tylko orientacyjne ponieważ też zależy ono od obciążenia. SEM naładowanego akumulatora czyli napięcie bez obciążenia to około 13V więc żadną miarą zasilaczem o napięciu 12V takiego akumulatora do pełna nie naładujemy
ideałem byłoby ładowanie stałym prądem 0,1C aż do osiągnięcia SEM, a później coraz mniejszym prądem przy napięciu nieco wyższym od SEM np. o 1-2V (aby wymusić przepływ prądu i stąd te 15V) ale coraz mniejszym prądem
akumulatorom kwasowym specjalnie nie przeszkadza jeśli podłączymy je do zasilacza o nieco wyższym napięciu, a wręcz jest to wskazane. Ważne byle nie przekroczyć maksymalnego prądu ładowania oraz by nie ładować niepotrzebnie naładowanego akumulatora dużym prądem bo będzie się grzał i można go uszkodzić
pozdrawiam
- 2
-
ale to są reduktory ogniskowej, a nie reduktory pola
jeśli chcesz zredukować pole to wystarczy zwykły Barlow
pozdrawiam
-
dzisiaj we Wrocławiu po wyjściu z Magnolii
bardzo szybko zanikała, zanim zrobiłem zdjęcie była bardzo wyraźna na całym obwodzie, a minutę później już prawie niewidoczna
pozdrawiam
- 3
-
58 minut temu, midimariusz napisał:
To znajdę taką z Polski, tylko czy to napewno M42x075?
to na pewno T2 czyli M42x0,75
łatwo to poznać po grubości przejściówki T2/EOS, która ma 11 mm
przejściówka M42/EOS (tzn. M42x1) ma grubość 1 mm
to wynik różnicy 10 mm w backfocusie między obiektywami w standardzie T2 i M42
pozdrawiam
- 1
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
pozdrawiam
- 40
- 1
- 2
-
wątpię aby taka krzywa oś wyszła z fabryki. Krzywą ośkę znacznie trudniej wyprodukować niż prostą
to raczej wygląda na efekt uderzenia, które miało miejsce w transporcie (złe spakowanie) lub jeszcze przed wysyłką
odsyłaj do skutku. Nie wiadomo co jeszcze mogło się stać w trakcie uderzenia. Mogło dojść do niewidocznego pęknięcia korpusu, które wyjdzie w trakcie użytkowania
pozdrawiam
- 1
-
19 minut temu, diver napisał:
Myślę, że to nie tylko (a może i nie przede wszystkim) lustro. Lustro ma jednak w porównaniu z np. metalowymi elementami mocowań dużą bezwładność cieplną. No ale nie badałem tego i nie zbadam. Tak czy siak, refocusować trzeba.
ale zmiana długości śrubek kolimacyjnych o 100 nm nie ma najmniejszego wpływu na kolimację
taka sama zmiana kształtu zwierciadła ma już duży wpływ na dawane obrazy
pozdrawiam
-
szybkie zmiany temperatury powodują, że lustro stygnie nierównomiernie, a to z kolei powoduje zmiany kształtu lustra. To zaś oznacza zmianę ogniskowej oraz dokładności powierzchni lustra, a tym samym wzrost aberracji np. astygmatyzmu
można temu zaradzić robiąc lustro z zeroduru lub sitallu
pozdrawiam
-
1 obrót na godzinę? To jakie jest przełożenie przekładni głównej? 1:24? Bardzo mało
potrzebujesz silnik z przekładnią. Może to być przekładnia mechaniczna lub elektryczna (mikrokroki) ale oczywiście z przekładnią elektryczną nie należy przesadzać bo silnik nie jest w stanie zrobić więcej niż 32 mikrokroki, a nawet tyle to już bardzo dużo. Kończy się to później "ziarnistością" prowadzenia
pozdrawiam
-
Mamy ogromną przyjemność zaprosić Państwa do udziału w kolejnej imprezie popularnonaukowej o tematyce kosmiczno-astronomicznej. Po niemal dwuletniej przerwie stowarzyszenie WroSpace organizuje kolejne stacjonarne spotkanie dla młodzieży, rodzin z dziećmi oraz miłośników nauki, kosmosu i astronomii.Space Night Wrocław, dwudniowe spotkanie popularyzacyjno-edukacyjnie odbędzie się w formie hybrydowej otwartej w dniach 7-8 maja 2022 r. we Wrocławiu. Siedzibą wydarzenia będzie Wrocławski Park Technologiczny, budynek Delta, ul. Duńska 9. Wstęp wolny, po rejestracji. Ponadto konferencja będzie transmitowana online.Strona wydarzenia: https://wrospace.pl/space-night-wroclaw/.Na wydarzenie składa się część konferencyjna dla dorosłych i młodzieży oraz część warsztatowo-pokazowa dla dzieci, młodzieży i rodzin z dziećmi.Część konferencyjna, podzielona na 5 bloków tematycznych:• 45-lecie Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk• 10 lat Polski w Europejskiej Agencji Kosmicznej• Eksploracja kosmosu• Solar Orbiter• Relacje międzynarodowe w sektorze kosmicznym.Każdy z bloków złożony jest z prelekcji, paneli dyskusyjnych oraz części integracyjno-aktywizującej z nagrodami dla uczestników. Warto przyjść, chociażby dla tych szalonych gier i zabaw Ponadto będzie okazja do spotkania matek i ojców polskiego sektora kosmicznego, a także najpopularniejszych polskich popularyzatorów nauki, jak Astrofaza!Gośćmi specjalnymi będą: prezes Polskiej Agencji Kosmicznej, prof. Grzegorz Wrochna, a także dyrektor Centrum Badań Kosmicznych PAN, prof. Iwona Stanisławska.Ideą spotkania jest przybliżenie szerokiej społeczności dokonań polskich inżynierów, naukowców oraz firm w obszarze sektora kosmiczno-astronomicznego, a także zaprezentowanie przyszłych możliwości rozwoju i potrzeb w zakresie zasobów ludzkich. Podczas spotkania będziemy mieli okazję wspólnie uczcić 45-lecie istnienia CBK PAN, a także rozpoczniemy cykl wydarzeń celebrujących 10-lecie Polski w ESA. Poza tym poruszymy tematy związane z przyszłością eksploracji kosmosu, misją Solar Orbiter oraz relacjach międzynarodowych w sektorze kosmicznym.Wstęp na konferencję jest darmowy, wymaga wcześniejszej rejestracji: https://forms.office.com/r/pqb5KXyYFf.Część warsztatowo-pokazowa, przeznaczona dla dzieci, młodzieży, czy całych rodzin, składała się będzie z ogólnodostępnej sali pokazów, warsztatów i zabaw, a także zajęć objętych zapisami.W strefie otwartej odbędą się dwa spotkania z niezapomnianym Wiktorem Niedzickim, ikoną popularyzacji nauki, który zainspirował wiele pokoleń do zainteresowania naukami ścisłymi. Pan Wiktor zaprezentuje pokazy doświadczeń pt."Kosmiczne sztuczki Wiktora".Ponadto w strefie: rakietki, mini misje stratosferyczne, astronomiczne tatuaże, kosmiczne quizy, obserwacje Słońca i wiele innych pochłaniających aktywności. W strefie tej będzie także można spotkać studentów, przedstawicieli kół uczelnianych, którzy przedstawią swój dorobek i zachęcą do studiowania nauk ścisłych oraz dołączania do kół studenckich.Zapraszamy także do wyboru i rejestracji na warsztaty i zajęcia, w których dzieci i młodzież będą miały okazję zgłębić wiedzę z zakresu astronomii oraz wybranych technologii kosmicznych.Doświadczeni warsztatowcy z: ESERO PL, klubu Almukantarat, Extremo Technologies, Europejskiej Fundacji Kosmicznej, Junior Astrobio, koła PWr in Space, Polskiego Towarzystwa Astronomicznego oraz WroSpace, a nawet sam prezes Polskiej Agencji Kosmicznej poprowadzą dla uczestników niezapomniane zajęcia. Do niektórych z nich zapraszamy całe rodziny!Opisy poszczególnych zajęć objętych bezpłatnymi zapisami znajdują się na stronie https://app.evenea.pl/organizator/?id=294315 (opis znajduje się na dole każdej podstrony). Wśród ofert zajęć znajdą Państwo m.in. zajęcia inżynieryjne oparte na scenariuszach NASA, kosmiczne, astronomiczne i biotechnologiczne warsztaty, quizy i konkursy z nagrodami. Będzie można m.in. "ugotować kometę" z suchego lodu, poznać kosmiczną architekturę, wykonać precyzyjny układ ładowania, wspólnie z grupą wykonać i przetestować lądownik księżycowy oraz zbudować wytrzymałe poszycie wahadłowca, zapoznać się z extremofilami oraz astrobiologią, a także zapytać o wszelkie nurtujące pytania dotyczące kosmosu prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej, odpowiednika NASA Nie zabraknie także konkursów z nagrodami.Rejestracja za zajęcia odbywa się przez portal evenea: https://app.evenea.pl/organizator/?id=294315.Wszystkie zajęcia są oczywiście bezpłatne.Space Night Wrocław, oparty na bezinteresownej współpracy czołowych polskich instytucji i organizacji kosmicznych, firm oraz organizacji non-profit. Do tego grona należą:stowarzyszenie WroSpace - inicjator i organizator wydarzenia, współorganizatorzy: Centrum Badań Kosmicznych PAN, Polska Agencja Kosmiczna oraz Wrocławski Park Technologiczny, a także partnerzy: Europejskie Biuro Edukacji Kosmicznej ESERO PL, klub Almukantarat, Urania - Postępy Astronomii, Astronomia, Astrofaza, Polskie Towarzystwo Astronomiczne, Scanway, Extremo Technologies oraz Akademia Leona Koźmińskiego.Serdecznie zapraszamy!
- 5
-
mam do zrobienia sterownik do montażu EXOS II. Mam do niego oryginalny silnik napędu osi RA ale niestety nie mam go u siebie tylko jest u kolegi i stąd pytanie jakie parametry ma ten silnik tzn. ile ma kroków na obrót (lub kąt na jeden krok), jakie przełożenie ma przekładnia oraz czy to silnik bipolarny czy unipolarny
przy okazji pytanie odnośnie samego montażu. Czy przełożenia ma takie same jak EQ5? Mont też stoi teraz u kumpla więc nie mogę sam sprawdzić
pozdrawiam
-
15 minut temu, astrokarol napisał:
U starca pewnie tak. 6mm to spokojnie "każdy" ma.
gdy jest bardzo ciemno. W mieście gdzie jest jasno takiej źrenicy nie osiągniesz
pozdrawiam
-
1. szukacze obu firm są właściwie jednakowej jakości. Jeśli ten od GSO jest wyraźnie gorszy to coś z nim musi być nie w porządku. Może jest zwyczajnie zabrudzony?
2. niestety łożyskowanie w osi wysokości jest w GSO tragicznie rozwiązane. W nowych teleskopach jakoś to działa ale po jakimś czasie pojawiają się luzy. Samo łożysko ma luz w mocowaniu do płyty montażu. Trzeba trochę pomajsterkować
3. tak, są regulowane hamulce
4. wyciągi w obu teleskopach są tej samej konstrukcji, a różnice są tylko w wyglądzie. Osiągi i sposób pracy praktycznie niczym się nie różni ... może sam mikrofokuser jest odrobinę lepszy w SW. Jeśli wyciąg chodzi gorzej to sprawa indywidualna tego egzemplarza. Może trzeba go wyregulować, a może został uderzony i skrzywiła się w nim oś
5. jak już było wcześniej: krzesełko o regulowanej wysokości np. takie do prasowania
6. ten 30 mm od GSO to okular erfla ale dają go do teleskopów f/5 więc musiał zostać jakoś zmodyfikowany. To bardzo słaba konstrukcja dająca mydlane obrazy, a ci co twierdzą inaczej po prostu nie znają się na rzeczy. W dodatku ogniskowa 30 mm w f/5 jest raczej słabym pomysłem bo daje źrenicę wyjściową aż 6 mm czyli nadaje się jedynie pod bardzo ciemne niebo. Pod słabym niebem tło będzie jasne, a źrenica oka obserwatora obetnie aperturę czynną teleskopu
7. do DS-ów w f/5 wystarczą 3 okulary 9 mm, 13 mm, 20 mm, a jako przeglądowy dodatkowo 24-26 mm. Do US 5 mm i 7-8 mm. Ogniskowe oczywiście orientacyjne
8. tu powodem może być jakość nieba. Im gorsze tym mniejsze różnice między teleskopami. Większe różnice za to powinny być w rozbiciu gromad kulistych. 12" rozbija większość kulek, podczas gdy w 8" widać jedynie "kaszkę"
do galaktyk i gromad możesz spróbować filtry typu ALP ale wiele nie oczekuj. Do mgławic filtry wąskopasmowe
pozdrawiam
- 1
- 1
-
22 minuty temu, luk napisał:
o, to ciekawe doświadczenie, dzięki, sam robiłeś takiego pająka ?
Tu wyzwaniem będzie prawidłowe ustawienie/naciągnięcie ramion pająka by były idealnie równoległe do osi optycznej, by z tego 0.5mm nie zrobiło sie więcej.
tak, sam robiłem
użyłem blachy po puszkach od napojów chmielowych. Takie blaszki są bardzo cienkie. Nie pamiętam dokładnie ale raczej bliżej im do 0,2 mm niż 0,5
w miejscach mocowań musiałem robić zakładki z kilku warstw blaszki bo pojedyncza warstwa rwała się podczas naciągania. Trzeba też ostrożnie ciąć bo mogą się pofalować, a wtedy trzeba silniej naciągnąć, a to oznacza łatwiejsze zerwanie i deformację tuby
po wycięciu prostowałem je między dwoma arkuszami sklejki bo miały tendencje do zwijania się
kolejny teleskop będę robił z podwójnymi ramionami pająka, jak podpowiadał Bartolini. Powinno to poprawić odporność ramion pająka na skręcanie. O ile LW dość stabilnie trzymało się w środku tuby to lekko kiwało się na boki. Nie były to wielkie odchyłki ale raz w roku musiałem to poprawiać
pozdrawiam
-
5 minut temu, szuu napisał:
mała grubość pająka - spajki rozciągnięte na dużym obszarze
duża grubość pająka - spajki bardziej skupione przy środku
dokładnie
cienki pająk - spajki długie, cienkie i słabe
gruby pająk - spajki krótkie, grube i jasne
pozdrawiam
- 1
- 1
-
jeśli to ma być teleskop planetarny to wygięty pająk odpada. Aby taki pająk był sztywny i aby trzymał kolimację musi być z grubej blachy, a to rozmyje detal. Pająk z prostymi ramionami można zrobić z cienkiej blaszki poniżej 0,5 mm i solidnie naciągnąć. Oczywiście tubę w miejscu mocowania pająka trzeba wzmocnić zeby się nie deformowała
miałem kiedyś takiego pająka i spajków nie było widać. Potem dałem się namówić na wygiętego pająka i obrazy planet wyraźnie się pogorszyły. Zostawiłem tak bo Newton służy mi głównie do DS-ów, a tam to nie przeszkadza
do Newtona planetarnego tylko pająk prosty z cienkiej blaszki
pozdrawiam
- 1
Enkoder na osi RA - DIY
w ATM, DIY, Arduino
Opublikowano
częstotliwość korekt jest chyba nawet więcej niż wystarczająca
w końcu sam napęd prowadzi dobrze czyli kolejne mikrokroki wykonuje z dokładnością kwarcu, a my wprowadzamy jedynie drobne korekty spowodowane nieidealnym prowadzeniem wynikającym z kolei z niedokładności mechanicznych
dla EQ3-2 PE to jakieś 60" łuku przy okresie trwającym ponad 10 minut czyli średnio odchyłka od idealnego prowadzenia to 0,1" /sekundę. Przy 2 korektach w ciągu sekundy daje to potrzebną przeciętną korektę na poziomie 0,05". Nawet jeśli rzeczywiste niedokładności prowadzenia są 5 razy większe to i tak niezbędna przeciętna korekta to ledwo 0,25" czyli wyraźnie poniżej skali zdjęcia. Moim zdaniem ze sporym zapasem. W przypadku guide korekty są nawet rzadziej bo co 2-3 sekundy i to całkowicie wystarcza
pozdrawiam