Skocz do zawartości

Binocooler

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 125
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Binocooler

  1. A potomków jakichś nie miał? Myślę, że bardzo cenną rzeczą jest odziedziczyć sprzęt po ukochanym ojcu, dziadku czy wujku. Nawet jak nas to średnio interesuje, duch znajomej osoby zawsze będzie w tym sprzęcie.
  2. Przecież Synta 10 cali to F/4.7 i jest znakomicie pod względem brzegu w nietanim okularze 82st. ale chińskiej produkcji. Większe problemy to się zaczynają poniżej F/4.5 To muszę się do kumpla wybrać i więcej tym pobawić, bo zrobiłeś mi smaka na perfekcyjny brzeg. Trzeba się rozwijać na wyższy level.
  3. Tu coś jest o kolimacji tej egzotyki optycznej pozaosiowej: https://www.telescope-optics.net/tilted3.htm Nie jest to łatwe do ogarnięcia.
  4. To Ja mam pytanie odnośnie kolimacji takiej pojedynczej przesłony jasnego Newtona. Obraz trafia do okularu chyba nieco po boku, czy więc należy taki pozaosiowy układ wykolimować by trafiał w samo centrum wyciągu? U mnie przesłony to porażka - bardzo duże zaburzenia seeingu. Coś się źle wietrzy w tubie i kotłuje.
  5. Co, wpadła w oko najpiękniejsza wielka gromada otwarta?
  6. Kątówki to raczej kwestia dokładności (równości) powierzchni niż tam % odbiciowości. Byle jakie warstwy odblaskowe to też mikrochropowatości napylenia.
  7. Ta tzw. według was winieta ze źrenicą oka mniejszą od dostępnej źrenicy z okulara to czasem nie da finalnie większej wrażliwości na "fasole"? Tak mi się wydaje, że takowy efekt uzyskiwałem w niektórych okularach teleskopowych za dnia lub na Księżycu, a na gwiazdach wogóle nie był kłopotliwy.
  8. Diafragma w okularze to moim zdaniem jednak coś innego od źrenicy w oku.
  9. Też mnie to nieco rozbawiło.Widocznie za mało obcowania z optyką praktyczną. Źrenica to jak przesłona w obiektywie aparatu foto. Czy tam zauważyliście zieloni w temacie koledzy zanik pola widzenia na brzegach? Właśnie mam w planach poszaleć trochę na przerośniętych źrenicach z filterkami mgławicowymi bo jest mi coś za ciemno jak jest normalna ER i do tego zbyt małe pole widzenia ze standardowym okularem na niektóre DS.
  10. Będzie 4 razy ciemniejszy. Ludzie gdzie tu jeszcze jakichś argumentów szukać? No np. to że im bardziej światłosilne lustro (takie ok. F/4.x) tym trudniej jest je sfiguryzować by dało bdb obrazy. Staje się przez to niekiedy sporo droższe. Także bardzo trudno się kolimuje takie światłosiły. Przykładów wiele w dziale problemów z astrofoto. Możesz sobie zamówić Newtonka F/10 planetarnego, bo teraz w modzie. Łatwy do kolimacji. Tani w produkcji i łyknie wszelkie kitowce.Takiego to nawet samemu sferycznego można wyszlifować. Jedyna wada - trochę długawy. A ja podam inny przykład. Bierzesz Synte 200/1200 F/6 a kolega przynosi Synte 200/1000 F/5 wkładasz ten sam okular raz do jednej, potem do drugiej. Kolega obok krzyczy radośnie "od razu widać, że w F/5 jest jaśniejszy obraz. Teoria się zgadza.". No tak, ale ty wołasz: "hola, hola kolego, ale kosztem, że masz tam mniejsze powiększenie i zapewne nieco mniej detalu obiektu"
  11. A co tu sprawdzać? Namieszali ci w głowie kiedyś, jacyś, że jasne teleskopy to lepsze do mgławic, a np. Maki już za ciemne. Chodzi tu jednak o coś innego. W jasnym newtonie łatwiej jest uzyskać małe powiększenie czyli większą, jaśniejszą źrenicę przy użyciu popularnych ogniskowych okularów. W Maku żeby tego dokonać to trzeba sięgać po jakieś 40mm a nawet i więcej, ale i tak zapewne polegniemy gdyż lustra i przeloty w nim zawinietują i bedziemy mieć efekt patrzenia w studnię. W Newtonie zaś im większe LW tym więcej niezaburzonego dostępnego pola, więc moim zdaniem okulary 82 i 100st. są stworzone do takich właśnie konstrukcji. Poza tym, jak już kiedyś pisano na forach: jasny sprzęt to same kłopoty z korekcją astygmatyzmu czy komy czyli drogie okulary, korektory. Trzeba sobie ważyć te F/x optymalnie pod siebie.
  12. Aviator to zrozumiałe, że gdy jest mocno zimno to wyniesienie z domu akcesoriów i natychmiastowe ich użycie wywoła unoszenie się poduszki rozgrzanego powietrza z elementów kątówki czy okularów czy bino i wywoła wtedy zakłócenia w obrazie, ale ogólnie większość osób jeździ w teren albo ma kufer z akcesoriami obok, który powoli się wyrównuje do temp. otoczenia jednocześnie nie powodując zaroszenia. Odkapslowana pełna półeczka na statywie to prawie pewny wcześniejszy przymus powrotu do domu z obserw.
  13. Ze sklejki to byś se mógł może ryzykować, ale fabryczne to zwykła wiórówka. No chyba, że chcesz później płakać nad rozlanym mlekiem jak kiedyś kilku co połamało swe 12tki a oryginalnych płyt już nie mogli dostać. Jeden poreperował prowizorycznie wzmocnieniami, drugi u stolarza kopie ścianki sklecił. Co za problem wrócić się na dwa razy z Dobsem i tubą? Jak jesteś sam na łące ze 100m za domem na wsi to bierz kogoś do popilnowania części sprzętu.
  14. A dajcie spokój z tymi radarami z Neta. Ja kiedyś sprawdzałem aktualny odczyt sprzed chwili i w miarę czysto było na spacer. Jakiś deszczyk gdzieś obok ze 25km i pare chmurek choć ciemnawych, więc wychodzę na ogródki działkowe, a tu za 15minut zlewka taka zza lasu nagle się wyłoniła, że zgroza. Sprawdzam ponownie radar, a ten pokazuje faktycznie ulewę. Ale żeby tak w 15 minut sytuacja sie zmieniła diametralnie? To już któryś raz jestem tak wykołowany tymi nowoczesnymi systemami ostrzegania.
  15. A kto tak właściwie jest dystrybutorem dla tego sklepu? Głównie Delta Opt. chyba. Teleskopy.pl zdaje się są samodzielne. A reszta sklepików z magazynów za zachodnią granicą ściąga. Zresztą to sklepiki tylko spolszczone, bo własność też zachodnia.
  16. No zapewne tolerancja wymiarowa. Kto by to zgrał idealnie gdyby co do 0,1mm było nawiercone? ale ich nie jest trzy tylko gdzieś na oko ze 6 otworów. Jakieś wypełnienie tych otworków może zrobić? Podłożyć jakiś plasterek gumy czy innego materiału co by te ruchu w otworkach przyhamował. Kurka, Ja to mam chyba jakiś trwały uraz do tych teleskopów GSO i to już miałem od pierwszego wejrzenia. Jak widać nie było to bezpodstawne.
  17. O widzisz to się na stereotyp kątówkowy złapałem. W Amici'm dwa razy będzie odbicie stąd ten przesąd, że dłuższy tor. W takiej starej bino PZO z wbudowaną kątówką też są dwa odbicia, ale faktycznie przecież w rozebranej prostej lornetce czy binonasadce teleskopowej standardowej jest jak przy lusterku jedno na pryzmatach.
  18. a czemu akurat pryzmatyczna? Zdaje się pryzmat ma dłuższą drogę toru od lusterka, więc gdzie tu zysk? A już wiem, chcesz do samolotów i ogólnie do dziennych, więc tylko pryzmat daje naturalny obraz pod względem zamiany stron.
  19. Przecież to maleństwo ten korektorek WO. Albo używać bino bez barlowa, albo wkręć go w kątówkę i wtedy prawdopodobnie power mocno pójdzie w górę albo jeśli się da zrób domowy ogranicznik wsunięcia i po kłopocie. Jakiś pierścionek nawlecz na tuleję bino przy korpusie.
  20. No ale przeca niewyczerniony masz Mariusz. Też mam taką prowizorkę, czasem zakładam, jednak ma wpływ brak wyczernienia moim zdaniem. Taśme MacGyvera trzeba było zastosować, taką srebrną, zbrojoną co naprawi wszystko. Ponoć nawet w kosmosie naprawiali rzeczy na wyprawie Apollo.
  21. A może kolimator ci się poprostu coś kiwa albo któraś redukcja czy sam wyciąg? Dobrze jest przytwierdzony do blach? Tak jak mówiłem na początku to mogą być naprężenia blach całej tuby i np. jakiś mniej udany egzemplarz poprostu. Szczerze powiedziawszy sam aż takiej wielkiej uwagi nie przykładam do sprawdzania czy kolimacja trzyma w tej czy tamtej pozycji. Robię na pochyleniu około 45stopni i gra. Jak jest seeing to telep wymiata, więc wszystko gra, ale to są Synty. Poza tym dość sztywno skontrowane, że czasem ciężko odkręcić.
  22. No właśnie, ta wasza fundacja forumowa to ma już jakieś pierwsze działania na koncie? te które zapisane były w statucie i jakieś profity z tego względu? bo nie czytam stale forum. Coś państwo polskie dokłada się do utrzymania forum albo zlotów czy innych spotkań popularyzacyjnych czy pokazów?
  23. No bo może 12-tka jest poprostu bardziej zmaltretowana przez poprzednich właścicieli co często rozkręcali, myli, tłukli przy przewożeniu i nałogowo kręcili śrubami kolimacji wycierając gwinty. Jak mówię pomacać elementy a druga osoba niech patrzy co sie dzieje wtedy z laserem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.